wtorek, 5 lutego 2013

Na wichrowych wzgórzach





Na sennych, wichrowych wzgórzach
Bezdomna wędruje miłość
Wieczorem z mgły się wynurza
Z rozpaczy ogromnej siłą
 Tu jestem! Przemarzłam na wietrze
Bo już od stuleci się błąkam
Gdzie jesteś Heathcliffie? Wciąż  wierzę
Że skończy się nasza rozłąka
Dmie w okna wicher okrutny
A z zamku już tylko ruina
Nad światem księżyc trwa smutny
I północ się rozpoczyna
 A wówczas, w godzinie tej jednej
Ożywa znów dwór jak przed laty
Dziewczyna w sukience odświętnej
Otwiera drzwi, okna, kraty
 Z komnaty wybiega młodzieniec
Znów bliski swym ciepłym oddechem
Ożywia twarze rumieniec
A oczy się jarzą uśmiechem
Wirować chcą w tańcu upojnym
Zniknęły gdzieś lata cierpienia
Są młodzi, radośni i wolni
W życzliwych księżyca promieniach
 Tak pragną wpaść w swe ramiona
Od wieków za sobą stęsknieni
Lecz dobry czas się dokonał
A klątwy moc wszystko zmieni
 I błądzi znów Katarzyna
Szukając światełka nadziei
I mgła znów gęstnieć zaczyna
Na wzgórzach pokutnych cieni…


(A jeśli ktoś z Was miałby ochotę posłuchać nastrojowej piosenki o "Wichrowych wzgórzach" w wykonaniu Kate Bush, to odnajdźcie ją sobie na youtube - warto, bo to już klasyka)


22 komentarze:

  1. Śliczny wiersz. Trochę jakby utzrymany w tonacji ballady Mickiewiczowskiej :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że Ci sie wiersz spodobał. Książki, filmy, obrazy bywają świetnym źródłem natchnienia. A jeśli jeszcze za oknem jest wietrznie i ponuro, to zaraz przychodzą na myśl zaklęte, wichrowe wzgórza...
      Ciepło odpozdrawiam!:-)

      Usuń
  2. Wspaniala ksiazka te Wichrowe wzgorza, a wiersz sklaniajacy do zadumy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej lubię mroczny, posępny nastrój tej ksiażki, filmu z Juliette Binoche i Ralphem Fiennesem a także piosenkę Kate Bush zainspirowaną "Wichrowymi wzgórzami".Na wietrzne wieczory i pochmurne poranki to lektura i muzyka w sam raz...

      Usuń
  3. Milosc, milosc - jakie ubogie byloby zycie gdyby ktos ja nam zabral.
    Niektorzy twierdza, ze jej nigdy nie doswiadczyli, to jest dopiero smutne.

    Milego dnia Wam zycze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość jest przyprawą i istotą wszystkiego. A czymże byłaby literatura i film bez tchnienia miłości? Nudnym, jałowym esejem, opowieścią bez temperatury i magii...
      Ci, którzy nigdy nie doswiadczyli miłości być może ją przegapili, a moze ona jeszcze gdzies na nich czeka i błąka się po wichrowych wzgórzach?
      Uściski serdeczne!

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nuci mi się ona w głowie a wicher za oknem dmie...
      Pozdrowienia z wietrznej, górskiej wsi!

      Usuń
  5. Oleńko bardzo lubię tę książkę i czytałam ja kilka razy w przeciągu lat.
    Napisałaś przepiękny wiersz-balladę.Pewnie znowu sięgnę po tę książkę, bowiem nastrój ostatnich dni mam akurat na taka lekturę.Pozdrawiam i życze miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam ostatnio chęć na takie opowieści, na niezapomniane i wzruszajace historie miłosne...
      Trzymaj się ciepło Alinko i miłej lektury życzę!:-)

      Usuń
  6. W nastrój mnie wprowadziłaś... wichrowy...

    Co takiego mają w sobie wzgórza z wichrem,
    że tak cudownie pobudzają wyobraźnię?

    Piosenka Kate Bush ponadczasowa,
    jedna z moich najulubieńszych.
    Pamiętam jak dziś, że gdy usłyszałam ją
    po raz pierwszy, miesiącami słuchałam jej
    na okrągło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wichrowe wzgórza mają przestrzeń niezmierzoną, mają nieokiełznane, wolne żywioły, mają nastrój tajemnicy i magii oraz bezczasu...I widzę samą siebie i widzę też Ciebie jak tańczymy i biegamy na wzgórzach z rozwianymi włosami. Wiatr szamocze sukienkami, trawy i krzewy chłoszczą nagie kolana a wielkie, czarne ptaszyska krązą nad głowami jak mroczni posłańcy z krainy zaklętych cieni...
      A piosenka Kate Bush jak sie do mnie przyczepiła rano, tak nadal trwa, a więc nucę, nucę, nucę i za wichrowymi wzgórzami tęsknię...

      Usuń
    2. Właśnie w takich chwilach znakomicie
      sprawdzają się sukienki :)

      No to skaczmy i biegajmy, kręćmy się
      i powiewajmy razem z wichrowym wiatrem
      nieodgadnionych wzgórz!

      Usuń
    3. Otóz to! Kobieta zwiewna ma być i eteryczna a sukienka mglista i lekka jak jej dusza podobłoczna!(ale tylko w magicznym świecie wichrowych wzgórz i szalejących mórz, na codzień roztańczone dusze schowane są pod nieco praktyczniejszym odzieniem!:-))

      Usuń
  7. Ucichł Cezary- to Olga w szalonym wichru pędzie poczyna sobie na wzgórzach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwiastek męski i pierwiastek żeński tańczą i przenikają sie wzajemnie.A na wichrowych wzgórzach błąka się zaklęta miłość dwojga zakochanych w sobie na wieczność wędrowców...

      Usuń
  8. Piękna ballada, skłaniająca do zadumy nad przemijaniem. Idę słuchać Kate :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kate jest niesamowita ...I ten jej śpiew i taniec i wygląd natchnionej czatownicy. A w tle wichrowe, niezmiennie zaklęte wzgórza.
      POzdrowienia poranne:))

      Usuń
  9. To bardzo ładny wiersz.

    Ja też bardzo lubię Kate Bush.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Tomek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci sie spodobał mój wiersz Tomku, i że odwiedziłeś naszego bloga! A Kate Bush to już klasyka, o której wspłczesna młodzież zasłuchana w "Ona tańczy dla mnie" chyba nic nie wie i nie chce wiedzieć...
      Pozdrawiam ciepło!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk fajka film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty las lato legenda lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieśni pieśń piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spontaniczność spotkanie stado strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost