wtorek, 26 lutego 2013

Trójkąciki z makiem





   Piszę, słucham ballad, w tle ciche rozmowy 
Nagle mi przychodzi ten pomysł do głowy
Że coś bym przegryzła, ruszyła szczękami
Objadła się pysznymi z makiem ciasteczkami

   Biegnę do spiżarni - tam pewna szafeczka
Niecierpliwie zerkam - bo śliczna puszeczka
Skrywa w sobie chrupkości moje ulubione
I patrzę - o zgrozo! - ciasteczka zjedzone!

   Ktoś mi się tu dobrał i wyjadł zapasy
Co to je trzymałam na najgorsze czasy!
Ten turkuć podjadek nic mi nie zostawił
No więc w cukiernika muszę się zabawić

   I zaraz upiekę coś bardzo dobrego
Biorę mąkę, masło, dwa żółtka do tego
Trochę sody, cukru, śmietany i soli
Ugniatam już ciasto na ciasteczka Oli

Oj! Bym zapomniała! - by ładniej pachniało
Olejku z migdałów dodać by się zdało 
I do środka ciasta zagnieść maku sporo
Z nim ciastka innego wnet smaku nabiorą


   Potem to wałkuję na cieniutki placek
Nożykiem na cieście trójkąciki znaczę
Układam na blasze, makiem posypuję
Złocą się już w piecu, zapach boski czuję


   No i już gotowe, bo pieką się krótko
Gorące, chrupiące na tacę szybciutko
Zlatują się wszyscy, jak ptaki do ziarna
Kuchnia świergotliwa, pachnąca i gwarna

   Trójkąciki z makiem chrupiemy ze smakiem!!!



22 komentarze:

  1. Smakowicie wierszem przepis zostawiłaś.Obrazem namalowałaś pachnące ciasteczka,aż cieknie mi ślinka na takie pyszności, Oleńko kochana tyle dziś masz radości. Pozdrawiam, całuję i wieczorem coś napiszę na maila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem łakomczuch i tyle! Na to nie ma rady!
      Usciski serdeczne zasyłam i do napisania!:-))

      Usuń
  2. Jestes, Olenko, niezwykla! Nie dosc, ze przepis i apetycznymi zdjeciami, to wszystko napisane skladnym wierszem.
    Szykuj te ciastka, wsiadam na miotle i juz leeeeceeee......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię wszystko, co chrupiące. Mam istny nałóg chrupania i dla niego poświęcam sie i wypiekam czasami co nieco. Albo zakupuję słonecznik (bo łuskać też uwielbiam) i chrupię a wszędzie tylko wióry lecą. Nie wiem jak sobie poradze z mą pasją, gdy już zębiska mi wylecą?!:-))

      Usuń
    2. Przy moim mezu juz bys nie pochrupala, on mianowicie nienawidzi tego dzwieku. Sam nie chrupie i innym nie daje, pies ogrodnika!

      Usuń
    3. Czyli mam szczęście, że mogę sobie razem z Cezarym chrupać!Ale właściwie czy to takie szczęście? Mój osobisty turkuć podjadek miewa bardzo duży apetyt, więc na wyścigi biegamy nieraz do kuchni!:-)

      Usuń
  3. dzięki za ten smaczny przepis:)Piec mi się wprawdzie nie chce, ale zjadłabym oj zjadła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ledwo skończę jeść, to bym chciała jeszcze! I zawsze żałuję, że za mało napiekłam, bo znika mi to w try miga!:-)

      Usuń
  4. I co jeszcze wymyślisz zdolniacho droga ?
    Wszystko u Ciebie zawsze jest wyborne !Pycha.
    Czy mak można zastapić migdałem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tam może pewnie jeszcze wymyslę - nie znam dnia ani godziny, jak mnie na jakieś smakołyki ochota najdzie!
      Myślę, że migdał też może być, ale chyba w formie płatków czy wiórków.Chodzi o to, by było chrupiąco, pachnąco i pysznie!:-)

      Usuń
  5. ...kolejny wierszem pisany przepis :)
    Ile tej mąki, tyle ile ciasto "weźmie"?
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, własnie tak - ile weźmie ciasto, czyli zawsze na oko! Jak zresztą jest we wszystkich moich przepisach.
      Usmiech pogodny zasyłam!:-)

      Usuń
    2. ...dzięki :)
      Uśmiech odwzajemniam:)

      Usuń
  6. Jesli smakuja tak ja wygladaja, to ja tez wsiadam na miotle i lece:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były pyszne, ale sie już zbyły a ja między innymi z powodu wczorajszego obżarstwa ciasteczkowego postanowiłam sobie dzisiaj zafundować głodówkę. Dobrze mi to zrobi!
      Całusy zasyłam!:-))

      Usuń
  7. Wyglądają zniewalająco! Ja też jestem łakomczuchem, ale łakomczuchem leniem ...
    Mak surowy mieszasz z ciastem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Magdo. Surowy mak mieszam z ciastem a potem jeszcze na wierzchu obficie ciasteczka makiem posypuję, posmarowawszy je pierwej rozmąconym jajkiem.Od tego robią sie takie złociste i apetyczne...

      Usuń
  8. Fajnie podany przepis na makowe ciasteczka wyprbuję.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost