poniedziałek, 2 lutego 2015

Wybrałam!







   Kochani! Po wielu namysłach, podjęłam w końcu decyzję o wzięciu udziału w konkursie na najlepszy tekst blogowy. Zrobiłam to zaufawszy własnej intuicji i uczuciom oraz uległszy sugestiom męża, który bardzo we mnie wierzy a także Waszym, pełnym szczerej serdeczności namowom. Nieważne, czy mam duże czy małe szanse. Trzeba kuć żelazo, póki gorące! Uważam, że powinnam robić cokolwiek by ruszyć z miejsca, by nie tkwić w maraźmie i niewierze w to, iż marzenia pozostaną na zawsze tylko marzeniami…To pierwszy krok. A co będzie, to będzie – trudno!

   A na razie chcę Wam z całego serca podziękować za tak życzliwe doradzanie mi i pomoc w podjęciu owej decyzji. Wierzycie we mnie, lubicie i docenianie moje blogowe pisanie a przede wszystkim dodajecie mi swym wsparciem siły ducha. To jest bezcenne! Jakże jestem wzruszona i szczęśliwa, iż po dwóch latach blogowania w internetowym kosmosie otaczają mnie tak bliskie i wrażliwe dusze!:-))*♥

   Moi drodzy! Rozważaliście zgłoszenie do konkursu tekstu o trudnych realiach życia na wsi( „Z obłoków na ziemię”) albo o pełnej grozy historii przeklętego instrumentu wykonanego z koziej skóry(„Tamburyn”), czy też o sąsiedzkiej pomocy przy przyjściu na świat cielaka („Czyście to ludzie widzieli, krowa się cieli”) lub o wiosennym romansie mej suczki Zuzi („Pod gwiaździstym niebem Pogórza”). Przeczytałam więc ponownie wszystkie te opowieści i w głowie zrobił mi się jeszcze większy mętlik. I to by się chciało i tamto….I ten tekst jest mi bliski i tamten. Jak wybrać?

  Po kilkudniowych, męczących dumaniach zgłosiłam ostatecznie do konkursu tekst pt. "Gorzka jesień". Dlaczego? Bo opisuje on zwykły a zarazem niezwykły dzień w naszym pogórzańskim gospodarstwie.  Bo pełen jest przeróżnych emocji. Bo sprawy związane z trudną starością i nieodłącznymi od niej troskami bliskie są, lub będą nam wszystkim. Pisząc owego posta wylewałam z siebie mnóstwo dręczących mnie uczuć a i po napisaniu długo jeszcze nie umiałam sobie z nimi poradzić. Także patrząc na blogowe statystyki zauważam, iż nadal jest on bardzo często czytany...

   Nie zamierzam poprzestać na tym konkursie. Póki trwa zima i mam trochę czasu spróbuję poszukać jeszcze innych możliwości wydania czegoś czy też dostrzeżenia mego pisania przez profesjonalistów lub też szersze grono odbiorców. Jak się powiedziało „A”, to trzeba powiedzieć i „B”.
  A póki co będę obserwować jak działa ta ogromna i nieprzewidywalna machina konkursowa. Z własnej woli weszłam w jej tryby i jestem przygotowana na wszystko.

O tym, w jaki sposób głosować będzie można na mój tekst napiszę w kolejnym poście. 

A poniżej mój wiersz o trudnych wyborach.  Napisałam go wiele lat temu, gdy do podjęcia miałam niezwykle ważną, życiową decyzję...



Między młotem a kowadłem

Między młotem a kowadłem mieszka zamyślenie
Tak by stało w nieskończoność wrosłe w ten kawałek
Ten czas między, to wtulenie w opiekuńczą ziemię
Co nie każe Ci wybierać, nie popędza stale

Lecz młot wali nieustannie w potężne kowadło
A ten dźwięk się wżera w serce bezlitosnym tonem
Ciągle lęk Cię toczy wierny i ściska Cię gardło
Zaraz chwila złudna minie, namysły skończone

Czy jest jakaś trzecia droga? Czy gdzieś mieszka wolność?
Dzikim wzrokiem wokół toczysz, osaczone zwierzę
Młot z kowadłem tworzą tandem, Ty masz swą samotność
I co zrobisz? I gdzie spojrzysz? Co wreszcie wybierzesz?

Cisza! Krzyczysz wreszcie głośno. Już dość tych wyborów
Zawsze jest to trzecie wyjście, choć wciąż się ukrywa
Bo nie każde przecież życie biegnie według wzoru
I nie zawsze stereotyp z wolnością wygrywa

A więc szukasz swojej drogi, ona wciąż zamglona
Nie jest łatwo po omacku wytrwać w tej podróży
Ale tylko stale błądząc możesz się przekonać
Czy w tym jesteś bohaterem, czy po prostu tchórzysz
 

50 komentarzy:

  1. Fantastyczna Olu, już trzymam kciuki i nie przestaję Cię podziwiać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu kochana, nie wiadomo czy podziwiać czy lepiej współczuć takiej niespokojnej, jak ja duszy.
      Dziękuję Ci za Twoje dobro!:-))*

      Usuń
  2. "Czy zostanie na dnie popiołu gwiaździsty dyjament wiekuistego zwycięstwa zaranie" C,K. Norwid końcówka mojego ulubionego wiersza, "Coraz to z ciebie jako z drzazgi smolnej, (...)."
    "Ale tylko stale błądzą możesz się przekonać
    czy jesteś bohaterem, czy po prostu tchórzysz"
    Piękne Olu. Wybór dobry ciekawie napisane ale czy już nie zostali wybrani zwycięscy? :))
    Jakoś mało optymistyczna tu jestem, ale trzeba zawalczyć i wierzyć ze może nie jest tak pesymistycznie podejrzewam, chętnie się pomylę, bardzo chętnie.:)
    Ciepłe uściski kochani ♥


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluś kochana!Pewnie, że mozna sie spodziewać wszystkiego po takim konkursie. Ale nigdy sie nie przekonam o tym, póki nie spróbuję.
      Całusy zasyłam gorące!:-)*♥

      Usuń
  3. Ha! Cieszę się, że to mój typ nr 1 "od serca"!
    Niech się dzieje!
    I pisz kochana na konkursy literackie!
    Ma teraz w domu dwie kotki w rui, (za młode na sterylizację) za chwilę zwariuję miauuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to nasz typ od serca!:-))
      Oj, współczuję Ci kochana z dwoma zwariowanymi kotkami. Wiem co to jest, oj, wiem dobrze! Miauuuuuu!:-))))

      Usuń
  4. Czy mogłabyś opisać po zakończeniu konkursu działania tej machiny konkursowej? Bardzo proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że postaram się to opisac Różo. Mam nadzieję, że da się zaobserwować w tym wszystkim coś ciekawego i wartego opisania!:-))

      Usuń
  5. Podszepty podszeptami, ale wlasna intuicja jest decydujaca.
    Ja wybralam Tamburyn z wiadomych powodow, mnie jest wlasnie on najblizszy, to przeciez oczywiste dlaczego. :)
    Sciskam mocno Ciebie i kciuki za powodzenie operacji "Gorzka jesien". :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intuicja, serce...Tak, to dla mnie zawsze było najwazniejsze, ale róznie przez to wychodziłam w zyciu na swoich wyborach. No zobaczymy, jak będzie tym razem. Ryzyk-fizyk! Podoba mi się okreslenie "operacja Gorzka jesień". Dzięki Anuś!:-))***

      Usuń
  6. To dobrze że wybór został dokonany :)) Trzymam kciuki, nie tylko za powodzenie w konkursie, ale też w znalezieniu wydawcy i opublikowanej z sukcesem książki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, Liduś! Ściskam Cię mocno!:-))*

      Usuń
  7. Bardzo dobrze wybrałaś :)! Teraz będziemy Ci z całego serca kibicować :D...
    Aha, tak mi przyszło do głowy, a propos Cezarego chorowania, czy robił badanie krwi w kierunku neurologicznego zapalenia mięśni?
    Całusy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wsparcie Abi!:-))
      Nie, Cezary nie robił badania krwi w kierunku neurologicznego zapalenia mięśni...Dzieki za sugestię!*
      Całusy!:-))*

      Usuń
  8. To zaciskam kciuki, informuj nas co dalej? I gdzie ukaza sie teksty konkursowe.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje gorąco Ataner!:-)) Jak będę wiedzieć cos wiecej, to napiszę. na razie sama czekam na dalsze instrukcje!
      Pozdrowienia zasyłam!:-))

      Usuń
  9. Olu pisz, uczestnicz i za bardzo się tym nie przejmuj.Masz dar pisania i po prostu wysyłaj swe prace gdzie tylko możesz i już!!!!! Dawaj znaki jak już coś ruszy będę słać co tam trzeba:):)!!!!!smsy itd. a na razie ślę słoneczne ciepłe promyki przebijające się przez tą zimę:):)Całusy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam oczywiście znać, jak sama będe juz cos wiedzieć.Na razie tylko wysłałam zgłoszenie i sama jestem ciekawa jak to sie potoczy dalej.
      Dziekuję Ci gorąco za krzepiące mnie słowa i chęć pomocy! Dobrą dziewczyną jesteś Jolu!:-))

      Usuń
  10. Oleńko Kochana! Cieszę się niezmiernie, że nie poddajesz swoich marzeń! I to jest najważniejsza z rzeczy, która się tu zadziała :) :) :)
    Trzymam kciuki i będę twardo wspierać Ciebie w konkursie!!

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie sie cieszę Sylwio, że wspierasz mnie i nadal zamirzasz wspierać. Wdzięcznam bardzo!:-))
      Pozdrowienia ciepłe zasyłam z mroźnej, podkarpackiej wioski!:-))*

      Usuń
  11. Będę Ci zawzięcie kibicować:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę mi żal "Tamburyna", ale wybrany przez Ciebie tekst jest chyba lepszy. Teraz pozostało mi trzymać mocno kciuki i "zaklinać " dla Ciebie dobry los:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tamburyn" postaram się wysłać na jakiś inny konkurs - bardziej literacki. A "Gorzka jesień" niech już teraz zawalczy.
      Gorąco dziękuję Ci Jaskółeczko za Twoją obecnosć tutaj i wierną życzliwosć dla mnie!:-))*

      Usuń
  13. Olenko, bede trzymala kciuki :) Zawsze jest warto powalczyc o swoje marzenia. Ciesze sie bardzo, ze podjelas decyzje na TAK :)
    Sciskam mocno :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym bylibyśmy bez marzeń...? Jakieś trzeba mieć i robić cokolwiek by zblizyć się do ich realizacji.
      Gorąco dziekuję Ci Orszulko za Twoje zrozumienie, ciepło i wsparcie!:-))***

      Usuń
  14. Co będzie, to będzie, trudno.
    Będę Cie wspierać, jeśli tekst zajdzie wysoko!
    Będę Cię wspierać jeśli tekst nie poruszy czytelników.
    I brawo za pomysł poszukania innych możliwości.
    Posyłam ciepłe myśli, aby nowe pomysły dodały Ci sił, do walki z NOWĄ (wcale nie łatwą) przygodą.
    Brawo.
    pozdrawiam Was ciepło A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to cudownie przeczytać takie, jak Twoje zyczliwe słowa wsparcia. Ogromnie Ci za nie dziękuję Alis! I wiesz? Cieszę się, bo dzięki blogowi poznałam tak ciepłych i dobrych, jak Ty ludzi. Tego człowiekowi nie da żaden konkurs.
      Ściskamy Cie oboje gorąco i mocno!:-))***

      Usuń
  15. I bardzo dobrze! :)) Życie trzeba brać za rogi ;)) Nasz żywot to ruch i działanie a nie stagnacja. trzymam kciuki!
    Buźka! :)*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie!Co będzie, to będzie - ważne by nie stać w miejscu!
      Dziekuję Ci, kochana Zosieńko za Twe zrozumienie i ciepło!:-))
      Całusy zasyłam z białej krainy!:-))***

      Usuń
  16. Gratulacje, kochanie!
    Powinnam pewnie pochwalić Twój wybór i napisać, że wybrałaś najlepszy tekst, ale masz tyle równie świetnych, że sama wiesz.
    Życzę szczęścia!

    Anita Jawor

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz mój głos, gdy zacznie się głosowanie! Masz świetne pióro!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca dziekuję Ci za Twoją życzliwość kochana Meg! Jestem ogromnie wdzięczna!
      Pozdrawiam Cię gorąco!:-))***

      Usuń
  18. Bede czytac no i czekac !!a jak piszesz tzn swoje opowiadania ,wiersze masz w komputerze czy piszesz na papierze ?a tak z ciekawosci pytam ?bo ja mam serdeczna przyjaciolke pisze ksiazke (jestem tam oczywiscie malutki epizod )i pisze pieknie piorem parkier bo inaczej nie moze -fajnie co ?sciskam lapke p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Gosiu! Pytasz jak piszę? I tak i tak. Jak mnie akurat najdzie ochota. Poza tym zazwyczaj w zeszycie lepiej pisze się wiersze (długopisem!) a opowiadania lepiej na klawiaturze komputera.
      Fajnie, że znajdziesz się jako postać w powieści swej przyjaciółki! Ależ ekscytująca przygoda!
      PozdrawiamCię również ściskając łapkę!:-))

      Usuń
  19. Dobrze Olu, ,ze ten tekst wybrałaś, jest on jakiś szczególny, choć bardzo smutny.
    Ale ciekawy, taki zywcem z życia wzięty!
    Będę słać Ci dobre myśli.
    Serdeczności posyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tekst jest mi bardzo bliski z uwagi na jego bohaterów, naszych drogich sercu starych, schorowanych przyjaciół...
      Dziękuję Ci Amelio za Twoje dobro i pozdrawiam Cię serdecznie!:-)*

      Usuń
  20. Skoro już wybrałaś Oleńko (a sądzę, że naprawdę nie była to łatwa decyzja... wybrać tylko JEDEN ) to nie pozostaje mi nic innego, jak wspierać Cię, oddać swój głos kiedy będzie trzeba i trzymać mocno kciuki za powodzenie!
    Ten tekst jest poruszający, prawdziwy... musi zrobić wrażenie. Jeden z moich ulubionych ;) (na pewno nie Tamburyn, od którego łzy stają mi w oczach i cierpnie skóra...)!
    Ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu, cieszę się, że się odważasz pokazać światu. Czy można jakoś cię wesprzeć w tym konkursie? Gdzieś zagłosować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, nie Gosiu - nie da się zagłosowac...

      Usuń
    2. Olu, głowa do góry! Szukaj następnej szansy. Zaraz pewnie się pojawi.
      Przyznam ci się, że tego wybranego przez Ciebie tekstu nie lubię ze względu na tę biedną krowę...

      Usuń
  22. Witam.
    Ja czytałam ten tekst przypadkiem, byłam poruszona, dodałam Twego bloga do ulubionych. Zaglądam dziś i widzę, że podjęłaś decyzję ... Trzymam kciuki i na pewno zagłosuję. Będę zaglądać.
    Serdeczne uściski

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk fajka film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty las lato legenda lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieśni pieśń piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spontaniczność spotkanie stado strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost