czwartek, 1 stycznia 2015

Gołębiarka




W zimowym parku, wśród wichru znaków
Dreptała sobie szara, ulotna
Ta przyjaciółka wiewiórek, ptaków
Wróżka zamglona, postać bezdomna

Usiadła z dala, na murku, bokiem
Na park spojrzała bezludny, cichy
I niebo także objęła wzrokiem
Stamtąd, jak zwykle, ptaki przybyły

Z szarej torebki ziarna sypnęła
Okruszków chleba, ciasta z wigilii
Pierniczków, które z kosza wyjęła
Szepnęła: chodźcie, sfruńcie tu mili

Lotem radosnym, pogodnym, szczerym
Gołębie, sroczki, sikorki trzpiotne
Z nieba na dłonie szczodre spłynęły
I ucieszyły serce samotne

Ludzie siedzieli sobie w mieszkaniach
Nikt nie zobaczył cudu poranka
Tego ptasiego dzisiaj śniadania
Które wyczarowała gołębiarka

Szła w parku cichym, w oddali światła
Gdzieś tam choinki, gwiazdeczki, okna
Postać niewinna, szara i mała
Wiatrem miotana wróżka samotna…


P.S Zdjęcia zrobiłam na wczorajszym, popołudniowym spacerze.
Łatwo się zapewne domyślić, jaki film był dla mnie inspiracją do napisania tego wiersza...?!:-))

38 komentarzy:

  1. Jedyne skojarzenie jakie pojawiło mi się w głowie, to Spóźnieni kochankowie (książka). Wiem, że to nie to.
    Tak przedziwnie napisałaś ten wiersz, że poczułam w sercu słodycz, a nie smutek.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę pamiętam, chętnie odświeżę wrażenia. Tyle, że jakoś nie wpadła mi ostatnio w ręce.

      Usuń
    2. Madziu, urocza staruszka ze "Spóźnionych kochanków" też mogłaby być tą wróżką, ale to postać z książki (no chyba, że ją zekranizowano a ja o tym nie wiem!).
      Mnie chodziło o postać z filmu. Bardzo popularnego zwłaszcza w okresie świątecznym!
      I ktoś z poniżej komentujących już wie!:-))
      Buziaki serdeczne!:-))*

      Usuń
    3. Errato! Też bym chętnie przeczytałą ponownie tę ksiązkę, ale niestety zostałą w domu rodzinnym, jak większosć ksiegozbioru zresztą z wszystkimi Whartonami...

      Usuń
  2. Nie mam bladego pojecia, jakiz to film mogl Cie zainspirowac, Olenko. Zdradzisz? :)
    Buziaki, kochana Poetko! :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myslałąm, że to banalnie prosta zagadka! Bo ten film co roku do znudzenia w TV puszczają!
      (Jest tu jednak ktoś, kto odgadł!)
      Buziaki. kochana Panterko!:-))***

      Usuń
  3. Ja też nie mam pojęcia bladego. Aczkolwiek ciekawość mnie zżera. Uchylże nam tajemnicy, Gołębiareczko zwiewna:))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz w poniższych komentarzach Errato kochana. Pewna miła osoba ( także z Podkarpacia zresztą) wpadła na właściwy trop!:-))*

      Usuń
  4. Filmy nie są moją mocną stroną- wieczny brak czasu...
    Ale opowieść o Gołębiarce piękna- pozdrawiam Oleńko i piękna w sercu życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rozumiem ten brak czasu. Ten film jednak na pewno nie raz widziałaś Basieńko!Są takie filmy, które wciaz i wciaz w TV puszczają i prawie każdy zna je na pamiec a nigdy sie jakos nie nudzą.Odpowiedź jest w poniższych komentarzach!:-))
      Pozdrawiam Cię wieczornie z deszczowo-odwilżowego POdkarpacia!:-))*

      Usuń
  5. Ta gołębiarka to pewna staruszka, która na moim osiedlu karmiła gołębie. Kupowała im pszenicę i rozsypywała na trawnikach, a one sfruwały do niej, siadały na ziemi i zajadały. Ilekroć widziały kobietę, tylekroć ucztowały.
    Ludzie mieli jej to za złe....., mordowali gołębie, zamurowując je wraz z młodymi w blokowiskach, gdzie pozakładały gniazda......
    Nie ma już tej przemiłej kobiety o dobrym sercu...., a gołębie nadal stanowią zagrożenie dla ludzi, bo roznoszą choroby i trzeba je truć trutką na szczury...... http://odkrywcy.pl/title,Miejskie-golebie-przenosza-grozna-chorobe,wid,12444590,wiadomosc.html?smg4sticaid=614157

    Wiersz prześliczny Olu. Jaki to film był inspiracją. ?
    Pogoda paskudna- ciemno, ślisko, ale to minie i mam nadzieje na kolędy...
    Boli głowa, ale przestanie, złe wiadomości, ale miną...
    Całusy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna i smutna Twa opowieść o staruszce - gołębiarce, Zofijanko...Ciekawe, co stało siez tą kobietą...?
      A odpowiedź na to, któy film mnie zainspirowałjest w komentarzach poniżej!:-))
      Czekam na to wspólne kolędowanie, na dobry, wspólny czas, moja kochana. Obyś sie lepiej poczuła. Główkębiedną całuję!:-))*

      Usuń
  6. Piękne zdjęcia i piękny wiersz... :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki poświąteczny...
      Dziękuję Abi i ciepło Cię pozdrawiam!:-))

      Usuń
  7. wpadły mi na myśl wichrowe wzgórza, choć zupełnie bez związku chyba :)
    Oleńko... piękne miejsce, piękny wiersz.... życzenia samych pieknych chwil na Nowy Rok zasyłam! :) :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wichrowe wzgóza"...PIękna ksiazka i film. Kiedys zresztą napisałam o historii tych nieszczęsnych kochanków wiersz...Ale tym razem chodziło mi o cos innego. Zobacz poniżej, moja kochana Emko!:-))
      Ściskam Cię serdecznie i dobrego czasu życzę!:-))***

      Usuń
  8. W filmach o Kewinie, nie pamiętam w której części, była taka Babcia gołębiareczka w włóczkowych mitenkach
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BRAWO!!! Dobrze odgadłaś Krystynko! Tak! Chodziło mi o drugą część tego filmu, czyli o "Kevina w Nowym Jorku!" Cieszę się, że zgadłaś. W podzięce zadedykuję Ci na blogu następny wiersz!:-))
      Całusy uśmiechnięte zasyłam!:-))***

      Usuń
    2. Oleńko, jak miło!!! Ten film oglądałam już dawno ale tę scenę w jakimś, może cental parku. dobrze pamiętam bo i mnie zdała się bajkowa i symboliczna. Taka mądra wróżka, stara dusza, w uroczych łachmanach. Ta która wie co ważne.
      Aż piszczę z niecierpliwości bo minęły już lata świetlne od czasu kiedy Ktoś pisał dla mnie dedykowane wiersze.
      Pozdrawiam czule.

      Usuń
    3. Czasem w banalnych filmach są nebanalne, godne zapamiętania sceny i postaci. Własnie dla tej gołębiarki oglądam zawsze Kevina...
      Krystynko,serdeczne mysli zasyłam Ci kochana, pełna wrażliwosci i ciepła Sąsiadko!:-))***

      Usuń
  9. W "Kewinie" też jakaś gołębiarka była, jeśli dobrze pamiętam :)
    Wszystkiego najlepszego na nowy rok, Olu :*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Liduś kochana! Właśnie o "Kevina w Nowym Jorku" mi chodziło! Bardzo sie cieszę, że zgadłaś.Myslałąm, że to będzie bardzo łatwa zagadka, bo przecież puszczają ten film co roku i niektóre sceny wryły sie w pamiec na zawsze chyba.
      A te sceny z gołębiarką bardzo lubię.Wzruszają mnie...Maja w sobie tyle baśniowości, ciepłą, poezji...
      Pozdrawiam Cie gorąco w Nowym Roku i uśmiech pogodny zasyłam!:-))***

      Usuń
  10. Witaj w Nowym Roku Olgo :) Wiersz piekny, bardzo plastycznie namalowalas swoja opowiesc, lubie praki i dokrmiam regularnie swojego rudzika! Jesli chodzi o film to juz przeczytalam ze Kevin w NY ale przyznam sie szczerze ze sma nie odgadlam! Myslalam ze Marry Poppins, tam jest postac golebiarki :) usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dzieki Maju, że mi przypomniałaś o gołębiarce z Mary Poppin!:-)). Rzeczywiscie, to na pewno stamtąd scenarzysta kevina ją sobie wypozyczył. A tak myslałam, gdzież to ja ją wczesniej przed filmem spotkałam....
      Ptaszuńki biedne są teraz rzeczywiscie. Dobrze, że dbasz o swojego rudzika.U nas duzo jeszcze owoców kaliny wisi na krzewach, wiec widze jak zajadaja. A jak idę do obrządku moich zwierzatek, to tez ptaszętom trochę okruchów zawsze rzucę.
      Uściski serdeczne zasyłam i życzenia udanego weekendu!:-))*

      Usuń
  11. Cudnie Oleńko zacząć Nowy Rok z Twoim wierszem :)) Niestety nie odgadłam tytułu filmu, bo ja dziwaczka nie widziałam go wcale ;))
    U mnie odwilż po północy stopiła śnieg i przyniosła ocieplenie. Opału mam nie za dużo, więc cieszę się z tego :)
    Ściskam mocno i buziaki zasyłam! :))****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat ten film ogladałam po wielekroć, bo to jeden z tych, który mimo swej naiwnosci i banalności wciaz mnie smieszy i rozrzewnia.A postać gołebiarki wryła mi sie w pamieć najbardziej. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi sie ona jakos z moją ukochaną babunią...
      Zosieńko kochana! Mogłaby ta odwilż potrwać dłużej, bo i u mnie, jak wiesz, z opałem krucho! Ale, niestety, zapowiadaja znowu mrozy!Co to będzie, co to będzie?
      Gorące myśli zasyłam Co bliska duszo i serdeczne zyczeniazdrowia i spokoju na ten Nowy Rok!:-))***

      Usuń
  12. Fakt w tym filmie Gołębiarka pokazana została w sposób oczywisty , piękny i miała serce na dłoni ,Piszesz prosto , zrozumiale i na dodatek słowa Twoje łatwo wpadają w ucho - pięknie się czyta , ja jestem pod wrażeniem Dziękuję Pomyślności na Nowy Rok i twórczych słów Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gołębiarka, to jedna z tych postaci, które zapadają w serce...
      Bardzo mi miło, ze przypadają Co do gustu moje wiersze. Proste są, naiwne pewnie nawet i staroświeckie w formie, ale inaczej pisać chyba nie umiem, chociaż nie raz sie staram.
      Pozdrawiam Cię serdecznei Dusiu i również wszystkiego dobrego w Nowym Roku zyczę!:-))

      Usuń
  13. TO JA !!!!!:-)!przyszlam Sie mocno przywitac raczusie wysciskac -uwazaj na mnie bo grype mam -hi,hi jak zwykle lapke sciskam Nowo Rocznie p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj serdecznie chora Gosieńko! Do łózka wracaj i kuruj sie tak długo, jak trzeba! Ciepłę mysli zasyłam i ściskam goracą łapeczkę!:-))*

      Usuń
  14. Piękny wiersz Olu bardzo. Ciepło pozdrawiam wieczorem przy gorącej herbatce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja Ciebie, kochana Elu! (przy czerwonym winku!):-))

      Usuń
  15. Piękny wiersz. A gołebiarka taka wzruszajaca, ciepła i serdeczna, z gołebim sercem.
    I Tobie Olu, Kochana pieknych chwil w Nowym Roku, duzo zdrowia i radości.
    Aby szczęscie i miłośc zawsze gosciły w Waszym domy!
    Sciskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle spotykamy w zyciu istot podobnych Gołebiarce i nawet ich nie zauważamy, przegapiamy, idziemy zaferowani swoimi sprawami przed siebie...A one są i robią swoje..Ale my też, Amelio, My też...Takie zwykłe i niezwykłe zarazem ogarniamy jakoś natłok swoich spraw i przytulamy w cieple naszej codzienności tyle czujących, spragnionych bliskoscia istot...
      Wszystkiego dobrego, szczera, dobra istoto!:-))***

      Usuń
  16. W tym roku był "Kevin sam w domu"... ale oglądam co roku i oczywiście pamiętam gołębiarkę w mitenkach (chociaż raczej nie zgadłabym, że chodzi Ci o ten film ;-)) To taki słodko-gorzki i wcale niegłupi film. Co roku mam ściśnięte gardło, gdy oglądam tą koszmarną rodzinkę Kevina. A jakimś dziwnym trafem pozytywnymi dorosłymi są ludzie starzy, samotni, nierozumiani... inni. Bardzo wzruszająco-świąteczne ;)
    Oleńko, dopiero wyjechali moi goście. Wcześniej zaległam w łóżku - chorowałam sobie. Teraz przepełniona lekką melancholią pocieszam się, odwiedzając ulubione blogi ;) Samego dobrego w tym nowym roczku, niech będzie piękny i przyniesie Wam miłość i spełnienie. Całusy ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki sobie popularny i bardzo smieszny film, jak Kevin ale zawiera w sovi sporo mądrosci i godnych przemyslenia spraw. Właściwie, jak sie zastanowic, to prawie w wielu filmach mozna się czegoś takiego doszukać. Patrzeć głębiej, odsącząc prostą rozrywkę dla mas od głębszego, delikatniejszego nieco przekazu...
      Och, coś choroby bardzo teraz skaczą po ludziach...Ale minie to wszystko, gdy prawdziwe mrozy przyjdą. Trzymaj się ciepło, kochana Inkwizycjo!
      Też mnie melancholia dopadła....Ale chyba ten stan jest potrzebny, tak jak chmury na niebie...Chwila zatrzymania, zastanowienia, w przeszłosć zerknięcia i westchnienia, że tyle już za nami, a co przed nami...? Strach i ciekawośc jednocześnie człowieka ogarnia...I niemoc, ciche przycupnięcie na chwilę....
      Przytulenia ciepłe slę, dobra, subtelna duszo!:-))*

      Usuń
  17. Przepiękny wiersz,ubię Twoje wiersze.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk fajka film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty las lato legenda lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieśni pieśń piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spontaniczność spotkanie stado strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost