sobota, 28 grudnia 2024

Stary i Nowy…

 



 

   Za nami Święta Bożego Narodzenia. Białe Święta, bo oto w przeddzień Wigilii szczodrze posypało u nas śniegiem i cudownie odmieniło rzeczywistość. Przynajmniej tę za oknem. Czy było magicznie? Dzięki temu śniegowi trochę tak, bo można było pójść na niejeden długi spacer, dotlenić się, zarumienić, ucieszyć oczy tymi białymi przestrzeniami, radością rozbrykanych psów. A trochę nie, bo od jakiegoś czasu w sercu zalęgło się zmartwienie o zdrowie kogoś bliskiego i nie pozwoliło odetchnąć. Nadal nie pozwala. Jednak za oknem mgliście, srebrzyście, mroźnie. Jest tak jak powinno być o tej porze roku. Ten widok wlewa w serce nadzieję, że i potem będzie normalnie. Zima będzie piękną zimą a życie spokojnym, uwolnionym od przytłaczających trosk życiem. I może nie raz jeszcze będzie się chciało rano wyjść do ogrodu i tak po prostu zanucić coś, zaśpiewać…



   A póki co kończy się Stary Rok, zaczyna Nowy…Zwyczajna powtarzalność. Oby dana była nam wszystkim jak najdłużej. Oby nikogo z nas nie zabrakło, gdy spotkamy się za rok o tej porze. I oby nie było gorzej a tylko lepiej. Choć odrobinę lepiej i spokojniej. Tak jak w tej pięknej, współczesnej kolędzie…"Jakby ktoś świata skroń gładził chłodem białej ręki i powiedział szeptem doń: nic się nie bój, mój maleńki..."*





















* powyżej, na filmiku nagranym w ogrodzie śpiewam kawałek kolędy "Całą noc padał śnieg" (słowa: M.Hemar, muzyka: Z.Preisner)

5 komentarzy:

  1. Chyba nie znalam tej koledy. Piekne zdjecia zimy i widac zadowolenie psow z tej zimy. A spacer w takim krajobrazie daje poczucie sensu bycia, doceniamy nasze istnienie, chcialoby sie w tym byc jak najdluzej i miec wokol wszystkich bliskich.

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu nie wiem co piękniejsze Olgo - Twoje słowa czy zdjęcia. Ale chyba jednak zdjęcia...:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się u Was zrobiło, choć zmartwienia przesłaniają wszystkie widoki, niestety. Mam nadzieję, że Twoja bliska osoba wyzdrowieje, bo to faktycznie i skutecznie odbiera jakąkolwiek radość.
    Co do nadchodzącego roku - pożyjemy, zobaczymy, osobiście nie oczekuję spektakularnych zmian na lepsze. Ale - obym się myliła, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne białe święta mieliście, a my figa :) I tak nastrojowo do tego obrazu zaśpiewałaś... Niech wszystko będzie dobrze ♥️

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach te wilkary! 🩵🩵🩵🐾🐾🐾💙💙💙 Wszystkiego dobrego dla Was! ❤️✨❄️🎄🌟

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czekolada czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolęda kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słodycze słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg śpiew świat świeta święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost