środa, 1 grudnia 2021

Zimowe szaty…

 



   Pod koniec listopada Pogórze przebrało się w zimowe szaty, co skonstatowałam z westchnieniem ulgi i zadowolenia.  Grudzień także wdziewa na siebie grubą, białą szubę oraz niebieską czapeczkę i srebrzysty szaliczek. Bardzo mu w tym stroju do twarzy!


 

    Śnieg zawsze kojarzył mi się z czystością, radością, spokojem i niewinnością. A w obecnych, dziwacznych i mrocznych czasach odczuwam to jeszcze mocniej. Oto przyszła prawdziwa, taka jak za dawnych lat zima. I nie zwracając uwagi na dręczące ludzi sprawy po prostu sypie w krąg śniegowym konfetti. Jest ponad wszelkim zgiełkiem, lękiem, złością i brudem. Daleka od swarów, nieporozumień  i złych przeczuć. Wolna, pełna czystej energii i blasku. Odwieczna. Nie musi robić nic więcej jak tylko malować świat we wszystkie odcienie bieli, srebra, błękitu, czerni i szarości. To wystarczy by skierować myśli w dobrą stronę. Przynajmniej na chwilę.


 

   Ta zmiana wystroju otoczenia mocno wpływa na nastrój. Na krąg zainteresowań. Na patrzenie w obecną i przyszłą rzeczywistość. Wszechobecna i narastająca wciąż biel pozwala odpocząć od myśli i słów. Odetchnąć głęboko i iść przed siebie, czując na twarzy delikatne na razie muśnięcia mroźnych powiewów i płatków śniegu.  Oddalić się choć na chwilę od świata i od siebie samej. Wtopić się w ten nowy pejzaż. Stać się jego częścią. Czerpać z niego siłę, pogodę ducha i nadzieję. 


 

   Nic więcej dziś nie napiszę. Nie tekst jest tu dzisiaj ważny, lecz obrazy. Pogórze tak jak to od wieków zwykło czynić, znowu ubrało się w zimowe szaty…


 


 








39 komentarzy:

  1. Masz rację Olu, przy takich widokach słowa są zbędne. A Wasze pluszaczki na tle czystego śniegu wyglądają jak wielkie torty biszkoptowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Krystynko. Czasem wystarczy tylko patrzeć i czuć. Słowa na nic wtedy niepotrzebne. A pieski na śniegu szczęśliwe, że hej!:-)

      Usuń
  2. Ale ładnie u Ciebie :) Tak, śnieg, zwłaszcza ten świeży, daje wrażenie czystości, spokoju, radości wręcz. Do tego lekki mróz i od razu inne samopoczucie :)
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biel śniegu na pewno dodaje światu uroku - zwłaszcza, gdy ten świat tak jak tu, daleki jest od cywilizacji.
      Dziękuję za pozdrowienia i także serdecznie pozdrawiam Cię Lidko!***

      Usuń
  3. Łał jakie piękne krajobrazy ! No i te pieski jakie śliczne :) Uwielbiam śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie też dlatego takie ładne te krajobrazy sie zdają, bo pierwsze w tym roku, zimowe!:-)

      Usuń
  4. Piękne śnieżne kadry. Pieski są jak widać szczęśliwe. Pozdrawiam serdecznie ☃️☃️☃️☃️☃️☃️☃️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybiegłam wczesnym rankiem z domu i łapałam w kadry to piękno. A pieski radośnie biegały po ogrodzie i łapały pyskami płatki śniegu!:-)
      Również pozdrawiam serdecznie!:-)

      Usuń
  5. Przepieknie!!!!!!!!!!!!!! Az sie zachlysnelam kawa z zachwytu, a potem pozazdroscilam, bo u mnie akurat te dni kiedy zrobilo sie szaro i buro, cos siapi, cos kapie ale to nie to co bym chciala:))) Ale wiem, ze doczekam lada dzien pewnie. Buziaki przesylam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, zimowe widoki naprawdę bywają bajeczne.Zwłaszcza gdy wokół tylko lasy, góry, łąki i bezdroża. I na to wszystko pada czysty śnieg! I cisza dookoła!:-)
      I u Ciebie lada chwila będzie pięknie, Marylko! A wtedy aparat w dłoń i hajda przed siebie!:-))
      Buziaki serdeczne dla Ciebie!***

      Usuń
  6. Niestety, nie dane mi było oglądać pogórzańskich, białych widoków; ale w ten weekend już nie wytrzymamy w miejskim zgiełku; ubierzemy się ciepło, napalimy w chatce i będziemy patrzeć i patrzeć, choćby i śniegu nie było. Śnieg obserwowałam tylko przez kamerki w Arłamowie, chociaż tyle:-) ach, gdybyż tak zostać na Pogórzu, odciąć się od świata. Psie pyski szczęśliwe, lubię na nie patrzeć; pozdrawiam serdecznie, Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu! Teraz trochę odwilżowo (u nas akurat pada), ale podobno od piątku wrócą zimowe pejzaże i pomrozi.To i Ty do syta nacieszysz się tymi śnieżnymi cudami na swoim Pogórzu. Życzę Ci tego z całego serca!:-)*

      Usuń
  7. A mnie zachwyciły słowa i obrazy. Pięknie malujesz słowem Olu i równie pięknie fotografujesz. Zima to dla mnie czas wyciszenia i zbierania sił na to nowe, które czeka za progiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abasiu! Zamknęłaś bloga (?) i nie mam wstępu. Jest mi smutno.

      Usuń
    2. Basiu! Dziękuję za życzliwe słowa. Zima to moja ukochana pora roku a od kiedy mieszkam na Pogórzu, tym bardziej. Mam co fotografować. Mogę sie wyciszyć, oddalić od tego ,co niepokoii, co czeka za prog. Przynajmniej na jakis czas.

      Agniecho!
      Basia ma pewien problem techniczny z blogiem (wyjaśniła to w swym komentarzu pod moim poprzednim postem). Na razie nikt nie ma tam wstępu. Miejmy nadzieję, że sie szybko z tym "fantem"upora.Trzymajmy kciuki by tak sie stało!*

      Usuń
    3. Trzymamy, trzymamy! Bo to jeden z fajniejszych blogów, wesoły i dziarski.
      Dzięki za odpowiedź!

      Usuń
    4. I ja bardzo lubęe bloga Basi, a wiec tym bardziej cieszę się, że już jest z powrotem z całej swojej krasie!:-)

      Usuń
  8. U na śnieg padał pięknie, ale leżał krótko.
    Świat pod pierzynką jest bardziej swojski, czysty, przytulnie się robi i czekamy na święta, na spotkania z bliskimi.
    Twoje zdjęcia wiele obiecują, na ziemi i na niebie wiele się dzieje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się wydaje Jotko (tak przynajmniej wynika z prognoz), że w tym roku grudzień będzie śniezny i mroźny - jak na grudzień przystało.Będzie więc duzo okazji do spacerów i robienia zdjęć a takze powodów do poprawy nastroju. No chyba, że sie człowiekowi opatrzy - bo człowiek to już tak dziwna ptica, że do wszystkiego przywyka! A nawet marudzi na to, co jeszcze wczoraj mu sie podobało!:-))

      Usuń
    2. A bo inna jest zima u Ciebie, inna w mieście. Po czasie śnieg robi się brudny, wszędzie psie kupy itd.
      Ale nie ględzę już, lubię lekki mróz i śnieżne widoczki:-)

      Usuń
    3. Tak, wiem, że zima w mieście jest inna niż tutaj. W mieście ładnie jest wówczas, gdy leży świeży śnieg i pomrozi. Roztopy i hałdy brudnej mazi na poboczach dróg wyglądają nieciekawie. Mnie jednak najbardziej przeszkadza w zimowych miastach specyficzny smród z kominów.Nieraz aż zatyka. Odzwyczaiłam się tutaj od tego.

      Usuń
  9. PRZEPIĘKNIE! Lubię taki pejzaż. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie się komponują Wasze zwierzaki z zimowym pejzażem.
    Niech ta czystość i niewinność śniegu wchodzi do serc przez oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agniecho! Kiedyś nazwałam te moje psy pieskami polarnymi. I nie bz powodu. Zima to ich ulubiona pora roku. Moja zresztą też!:-)

      Usuń
  11. Tak - śnieg wpływa na nastrój i samopoczucie - zdecydowanie korzystnie. Piękne widoki Oluś, u nas wczoraj trochę przyprószyło i od razu przyjemniej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Gabrysiu. Ta zmiana kolorystyki za oknem jakos człowieka wewnętrznie odświeża i rozpogadza. I jakos bardziej chce się zyć, skoro tyle niewinnego piękna jest dookoła!:-)*

      Usuń
  12. Twoje zdjęcia aż mnie pozbawiły tchu, nie dość, że piękne, to jeszcze taka odmiana. Mnie też śnieg kojarzy się z niewinnością, czystością, bo przecież przykrywa to co nieładne. Musiałaś mieć wielką radość z takiej porannej przebieżki pełnej cudów. Ja dzisiaj w krótkim rękawku grabiłam liście, bo w końcu spadły. Przed nami kilka ciepłych dni, które bardzo mnie cieszą. Ale krajobraz smutny i jesienny, dużo bardziej podoba mi się Twój. Jasności i spokoju, gorąco pozdrawiam Olu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba własnie dlatego te zdjęcia wydają sie takie piękne, bo to co przedstawiają jest duża odmianą po codziennych widokach szarzyzny za oknem. Bardzo sie już za śnieżnymi pejzażami stęskniłam, to się doczekałam. Teraz u nas nastało chwilowe ocieplenie, popadał w nocy deszcz i mało już sniegu dokoła, ale już od weekendu zapowiadają powrót zimowej aury. Podobno tegoroczny grudzień ma obfitować w śnieg i mróz. Zobaczymy! Ja, w każdym razie nie mam nic przeciwko temu!:-) I życzę takiej pięknej, przykrywającej wszelkie brudy zimy zimy każdemu, kto na nią czeka, każdemu kto potrzebuje odmiany!
      Ściskam cię gorąco, Marylko!:-)*

      Usuń
  13. A więc już zima u Ciebie!!!!
    Piękna, ale Twój tekst też wzruszający...
    Myślę, jestem pewna, że jesteś Olgo POETKĄ KRAJOBRAZU...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Stokrotko za tak miłe słowa!:-)
      Tak - zima! Wprawdzie dzisiaj śniegu znacznie mniej niż wczoraj, bo przez noc się ociepliło i popadało, ale zapowiadają lada chwila powrót śniegów i nadejście mrozów. A wiec znowu będzie co fotografować, czym się inspirować!:-)

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia, piękna zima i te psie harce na śniegu... no nie , nie wierzę, że po raz kolejny powtarzam komentarz bo mi go coś wzięło i zeżarło. Chciałam wstawić uśmiech z buźką na koniec, ale na tej klawiaturze to nie wiem jak. no i wzięło, i zeżarło. Buuu...
    O tym, że jest zima powiadomiła mnie przez telefon bliska osoba, informując, że jest ślisko jak piorun (?), że właśnie zaliczyła glebę (!), ale żyje i jest cała (uff!), no i żebym nie wychodziła, bo jest bardzo ślisko ( oj, no tylko nie to!) Taaa...u hu ha, nasza zima zła...
    Pozdrawiam serdecznie, buziaki ślę:-)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Marytko! No, niestety zima to nie same przyjemności i zachwyty. To takze upadki i pare innych uciążliwosci typu odśnieżanie, marznięcie, palenie w piecach...Mimo to jednak na widok śniegu pojawia w człowieku jakas taka dziecięca radosć i uśmiech. I wspomnienia jak to z koleżankami lepił w zamierzchłych czasach bałwana albo robił na śniegu anioła czy też orła (różnie te odciski śniegowe ludziska zwą).
      Przez jeden dzień wszystko u nas stopniało i mieliśmy tu powrót szarości oraz kałuż i błota a oto znowu dzisiaj bialutko i czyściutko na podwórku. No i pieski znowu zadowolone!:-)
      "Na całej połaci snieg, na siostry i braci śnieg..." - znowu nucę sobie piosenke Przyobry i Wasowskiego i ciepło mi od tego na duszy, choć na dworze mrozik!:-)
      I ja serdeczne pozdrowienia buziakowe zasyłam ci Marytko, dobrego dzionka życząc!:-)*

      Usuń
  15. Bardzo ładne zdjęcia widać że umiesz uchwycić piękne chwile, wydaje się to proste ale nie każdemu wychodzą takie ładne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaiste, Pogórze zniewala swoim pięknem i tego Wam nikt nie zabierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, Basiu, że piekno zawsze przetrwa i będzie dla nas dostępne!:-)

      Usuń
  17. Uwielbiam Wasze pieski na tle śniegu! ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaworowe psy kochają śnieg! I sam widok tych szczęśliwych mordek uszczęśliwia człowieka!:-)♥♥♥

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost