sobota, 2 stycznia 2016

Cokolwiek było, cokolwiek będzie...




     Zima nastała mroźna, ale jakoś dziwnie oszczędna co do śniegu, niewyraźna, nieokreślona, przyczajona, czekająca jak gdyby na jakiś impuls...
   Nowy Rok rozpoczął się rozmyślaniami, podsumowaniami, niepewnym spoglądaniem w przyszłość i ogólnie mglistym stanem zawieszenia, że nic nie wiadomo, że tak mało od człowieka zależy, że tyle by się chciało, ale... No właśnie! Czy sił starczy? Czy los pozwoli? Ile zależy od nas samych a ile od przypadku? A może przypadki nie istnieją i wszystko, co się nam przytrafia jest po coś...?
   No i a propos poniżej odważam się przedstawić Wam następną piosenkę z mym tekstem do muzyki Michaela Jacksona. "Whatever happens"to chyba ulubiony mój utwór tego artysty. Ta melodia ma w sobie coś hipnotycznego a przy tym inspirującego do rozmyślań...Dlatego słów polskich mi się zachciało żeby wyrazić to, co w duszy gra i by móc sobie swobodnie pośpiewać. A oto, co z tej chęci powstało!


Przeminął jasny czas
Znów się pokrył kurzem
Blask świtania i sen
I zgasł zachodu czar
Przepadł gdzieś
A czas go zabrał w morza swą czerń
Lecz wiesz...
Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz

Teraz patrzysz w lustro by
Znaleźć siebie
I codzienny swój odszukać chcesz sens
Bardzo starasz się
Wolną być
I nie bać się powrotu złych dni
Lecz wciąż potykasz się w mgle
A wspomnienia
Lawiną znów płyną i płyną...

Cokolwiek było
Gdzieś tam nadal wciąż jest
Wszystko, co było
Nosisz w sobie jak cierń
Cokolwiek było
Przecież nadal wciąż jest...

Lecz przecież prawo masz
Wierzyć wciąż w marzenia
I nie bać się znów latać jak ptak
Pofruniesz jeszcze raz
Choćby Ci słońce swym żarem
Zniszczyć chciało cały twój świat
Bo siły dość masz
By rozpoznać szczęście
Uwierzyć, uwierzyć, uwierzyć...

Wszystko, co było
Może dodać Ci sił
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Niech się stanie, bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres

Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz...
Cokolwiek będzie
Niech się stanie, bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres

Wszystko, co było
Może dodać Ci sił
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Niech się stanie, bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres...

 
(Przepraszam za niską jakość dźwięku)

28 komentarzy:

  1. Fajnie jest razem rankiem pośpiewać ,jak zwykle czekalam na wspólne śpiewanie z Tobą Olu.Słowa dają wiele do myślenia i rozpamiętywania .Masz super głos.Czyli czeka mnie dzień śpiewający choć za oknem mrożno i pada śnieg .Pozdrawiam śpiewająco Was Jaworów-ulkaM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kiedy pojawiłaś sie na tym blogu Urszulko mogę mieć nadzieje, że pospiewasz ze mną, bo lubisz spiewać chyba tak jak i ja.Cieszę sie tym bardzo, bo dobrze mieć kompankę do śpiewania!Zaczynajmy zatem rok spiewajaco i gorąco - w sercach, choc za oknem mróz trzyma!
      Pozdrawiamy Cię serdecznie!;-))*

      Usuń
  2. witam się pięknie w sobotni poranek
    z przyjemnością zamyśliłam się nad piosenką
    i ...posłucham jeszcze raz
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Alis, witam Cie serdecznie troszke później, bo w sobotnie południe. za oknem u mnie bardzo słonecznie, ale i bardzo zimno!Muzyka jednak potrafi rozgrzać od środka!Pozdrawiam Cie zatem gorąco!:-))

      Usuń
  3. Śpiewani, układanie słów do melodii to dla mnie magia i nieosiągalna umiejętność. Ukłon dla Twojego talentu, z przyjemnością posłuchałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śpiewanie jest dla mnie rodzajem wolności.A kiedy jeszcze uda mi sie napisać słowa do jakiejś melodii, to spiewam i spiewam i przestac nie mogę!
      Cieszę się, Ewo że Ci sie spodobało. Pozdrawiam Cie ciepło z mroźnej wioski podkarpackiej!:-))

      Usuń
  4. Pofruńmy więc aż po kres :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pofruńmy,Lidusiu bo przecież nadal zyjemy a więc wszystko jest jeszcze możliwe!:-))

      Usuń
  5. Pięknie!
    ja też chcę sprawdzić - co ode mnie zależy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo chyba tak naprawde, to najwiecej zalezy od nas samych - i wciaz mamy skrzydła!
      Pozdrawiam Cie spiewnie, Aniu wysokich, swobodnych lotów zycząc!:-))*

      Usuń
  6. Cos mi chyba lapek niedomaga, bo u mnie w ogole nie chce ten filmik zastartowac. Koleczko lata wkolo i nic. No trudno... W ogole muli mi to urzadzenie tak, ze czesto mam ochote ciepnac tym przez okno. Wrrr...!!!
    :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś! Laptopkowi Twemu przydałaby sie chyba jakaś złota rączka!Szkoda, że nie możesz posłuchać.Ale chociaz przeczytac możesz - i to duzo, bo czasem wirusy potrafia we wszystkim zamieszać.
      Pozdrawiam Cie gorąco!:-))***

      Usuń
  7. w sumie to optymistyczne przesłanie, więc "niech się stanie bo chcesz"! pozdrawiam noworocznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się zdaje, że optymistyczne.Wciąz chyba najwiecej od nas samych zalezy - nie wolno nam o tym zapominać.
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Elajo!:-))*

      Usuń
  8. No,no zdolna jesteś,taka optymistyczna pozdrawiam w piękny,słoneczny,mroźny,sobotni a dodatkowo leniwy dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mroźny! Dzisiaj pierwszy raz woda zamarzła kozom w koziarni! I palce drętwieją boleśnie.A słonko nic nie grzało choc świeciło mocno jak w lecie.Zima, zima mościa pani! Nie ma to tamto!Całusy Ci serdeczne zasyłam, ale zmarznięte, bom własnie z obrządku wróciła:-))

      Usuń
  9. Pięknie Olu, zasłuchałam się po raz któryś w tekst.Ale tak trudno czasem uwierzyć,uwierzyć....
    Pozdrawiam z mrożnego i wietrznego Śląska Elżbieta♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najtrudniej jest uwierzyć w siebie, w dobry los, w to, że jeszcze będzie dobrze. Ale ta wiara jest tak potrzebna! Krzeszmy ja w sobie, póki sie tli!:-))
      Baaaardzo jest zimno! Zmarzły mi palce przy dojeniu kóz!
      Pozdrawiam Cię gorąco Elżbietko!:-))♥♥

      Usuń
  10. Fantastyczny wiersz... aż się rozmarzyłem! Cudownie piszesz. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna piosenka, taka optymistyczna, pelna nadziei, której nam tak bardzo potrzeba!
    A Ty Olu, jaki masz piękny głos, taki anielski, pelen słodyczy!
    Ukłon dla Twojego talentu, jestes prawdziwie artystyczna dusza, której w "duszy Coś stale gra"!
    Sciskam Ciebie i pozdrawiam noworocznie. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często mi cos w duszy gra, ale równie często mam okresy kompletnej ciszy, by nie powiedziec pustki. Fala przychodzi i odchodzi.
      Cieszę się, że piosenka podoba Ci sie Amelio. Publikując ją pomyslałam, że jej słowa jakos pasują do rozmyslań na początek roku. Że wciaz wiele od nas samych zalezy.Ot, choćby dobre słowo dla drugiego człowieka.To taki skarb!
      Dziękuje za Twoje dobre słowa Amelio! Pozdrawiam Cię gorąco!:-))

      Usuń
  12. Piękne słowa Oleńko. Staram się odpędzać lęki i niepokoje o przyszłość, bo nie ma sensu się martwić na zapas, ale wiem, że życie nie będzie gładkie jak w naszych wzajemnych życzeniach...Trzeba się uzbroić w sił i iść...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Iść, ciągle iśc w stronę słońca"Choćby to słońce swym żarem zniszczyć chciało świat.Pofrunąc jeszcze raz. Miec jakis cel, kierunek, sens i wierzyć w siebie, choć to takie trudne.
      Basieńko, uściski serdeczne zasyłam Ci o straszliwie zimnym poranku!:-))

      Usuń
  13. Witaj ponowvnie,u nas -16 stopni C byłam z psem na spacerze ja zmarzłam.Cieszę się Olu,że mi odpowiadasz a to oznacza,że śledzisz moją działalność na Waszym blogu.Jeszcze nie skończyłam wspólnej z Wami podróży,jeszcze nie dobrnęłam do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Krysiu! U nas minus piętnaście.I palce bolą od przemarznięcia.Jak ludzie wytrzymują na Syberii minus pięćdziesiat?!
      Tak, kochana Krysiu - cieszę sie Twymi wędrówkami po naszym blogu. Wszędzie zostawiasz dobre słowo, wszystko czytasz ze zrozumieniem i sympatią dla nas. Ja to bardzo doceniam! I jakze miałabym Ci nie odpowiadać? Skoro Tobie sie chce to wszystko czytac i zostawiać wszędzie komentarze, to mnie - autorce bloga tym bardziej powinno sie chcieć podziękować Ci za to. Krysiu, wedruj sobie spokojnie w swoim tempie. Ja usmiech zasyłam Ci serdeczny w ten mrozny czas!Zaraz zjemy sobie z Cezarym gorącego krupniku na sniadanie - co by mieć siłę i energię!Potem z radością powędruję Twoimi sladami!:-)***

      Usuń
  14. Refleksje, rozmyślania, postanowienia, zawsze niesie koniec roku i początek nowego. Ja Wam życzę szczęścia , miłości i wzajemnej życzliwości.
    Do Siego Roku 2016.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, początek roku przynosi rózne refleksje. A potem rusza siezk opyta. Dzień za dniem przelatuje i nie wiadomo kiedy jest juz nastepny Nowy Rok!
      A tymczasem, wszystkiego dobrego Alinko w 2016 roku!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost