niedziela, 16 lutego 2014

Co to, wiosna?!


Mkną rzeczułki i potoki
Co to, wiosna? Jak to wiosną
Krążą w nich radosne soki
Bazie wierzbom wkoło rosną

Roztańczyły się promienie
Co to, wiosna? Jak to wiosną
Woda szybko wsiąka w ziemię
I ujmuje wagi troskom

Patrzcie w dal, słuchajcie pieśni
Nuci je bukowa knieja
O powrocie dobrych wieści
Ciepło idzie i nadzieja


Ciche konie kasztanowe

Wyjadają trawki, listki 
Potem biegną jak szalone
Żeby się nacieszyć wszystkim

 
Tym lutowym słońca blaskiem 
Tą swobodą, odrodzeniem
Szepczą się pogodne baśnie
Hen wesołe rwą strumienie



Patrzcie w dal, słuchajcie pieśni
Nuci je bukowa knieja
O powrocie dobrych wieści
Ciepło idzie i nadzieja

Meczą kozy brykające
Co w podskokach mkną w parowy
Potem w górę, tam gdzie słońce
Rozpoczyna spektakl nowy

 
W miękkich liściach, po kałużach
Po błotnistych, końskich śladach
Obok ziając biegnie Zuzia
A zmęczona w wodę pada

Patrzcie w dal, słuchajcie pieśni
Nuci je bukowa knieja
O powrocie dobrych wieści
Ciepło idzie i nadzieja

Ptaki wyśpiewują głośno
Swe marzenia i tęsknoty
Tak, jak zawsze wczesną wiosną
Mają w gniazdach huk roboty

Psy znów węszą nowe ślady
Podniecone, krążą w chaszczach
Kanka biec nie daje rady
Śmieje się Odiemu paszcza

Brudne, mokre i radosne
Tuż za końmi i kozami
Chyba także czują wiosnę
Jej pieszczotę jak aksamit

Patrzcie w dal, słuchajcie pieśni
Nuci je bukowa knieja
O powrocie dobrych wieści
Ciepło idzie i nadzieja


A ci ludzie z grubych kurtek
Właśnie się porozpinali
Idą z myśli wolnych nurtem
Za czułymi promieniami

Patrzą w mądre oczy koni
W kozie ślepka, w psie wejrzenia
I się uśmiechają do nich
Nie ma smutków, chłodu nie ma

 Patrzcie w dal, słuchajcie pieśni
Nuci je bukowa knieja
O powrocie dobrych wieści
Ciepło idzie i nadzieja...


















*To zdjęcia z naszego słonecznego, lutowego spaceru, na który wybraliśmy się ostatnio z naszymi młodymi przyjaciółmi - Kubą i Anią oraz z ich końmi, psami no i rzecz jasna, z naszą Zuzią i kozami... 

34 komentarze:

  1. Nie-sa-mo-wity spacer zwierzoludzki! Macie wspaniałe pomysły!
    Zachwyca mnie spokój koni. Nie pospacerowałabym tak z Pasatem, oj nie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma takich fajnych, młodych przyjaciół, to się samemu młodziej czuje i wspaniale przemierza sie razem nasze pogórzańskie góry i doliny.A jesli i słonko tak cudownie przygrzewa, to humor jest wprost szampański. Dlatego bardzo chciało mi sie tym nastrojem, ta pogodą, tak rzadką, dziecięcą beztroską z Wami podzielić.
      A konie Ani i Kuby uwielbiają spacery tak, jak nasze kozy! A poza tym są chyba też swoimi młodymi, pełnymi wrazliwości opiekunami zauroczone. I chyba dlatego takie spokojne!:-))

      Usuń
  2. Co za wspaniale spedzony dzien! Wszystko tak perfekcyjnie skoordynowane, budzaca sie do zycia natura, szczesliwe zwierzeta i serdeczni, zyczliwi sobie i naturze ludzie, a przede wszystkim sprzyjajaca pogoda. Az zyc sie chce!
    Nam sie wczoraj pogoda zepsula, dzisiaj tez od rana kropi. Moze przejasni sie po poludniu i bede mogla zabrac Kirunie na podobna przechadzke.
    Wspanialej, pogodnej, wiosennej niedzieli Wam zycze, Kangurki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym spacerze przez cały dzień czułam się wspaniale! Taka radosna, pełna siły i blasku. Musiałam, wprost musiałam pokazać tutaj te zdjęcia i opisac to w adekwatny do tego, co widać na fotografiach wesoły, wręcz dziecinnie naiwny sposób.Jak dobrze, że zdarzaja sie takie dni, takie chwile!
      Życze Ci Aniu kochana, byś i Ty jak najczęsciej doświadczała tak optymistycznych, tęczowych wręcz stanów duszy i ciała. Takie chwile są bezcenne i długo, długo sie je potem pamięta, tocząc swój codzienny, ciezki wózek!
      Ściskamy Cię oboje bardzo serdecznie i buziaki zasyłamy z chłodnego o poranku Pogórza!:-))

      Usuń
  3. Olu, to najwspanialszy spektakl, w którym możemy uczestniczyć! Człowiek w symbiozie z przyrodą, cisz, spokój, piękno stworzenia- szczęście.
    Czytając Twój wiersz i oglądając te zdjęcia, które, powiększone z powodzeniem mogłyby być tematem wystawy na wysokim poziomie, czułam jakbym była razem z Wami. Będę wracać do tego posta bo w nim jest wszystko to, za czym tęsknią zabiegani, zestresowani ludzie, " nie mający pojęcia o cudzie..."
    Dziękuję Olu, dla mnie Wy i Wasi przyjaciele jesteście piękną cząstką odchodzącego, nieskażonego świata. Bardzo się wzruszyłam- tak pozytywnie:-) Pozdrawiam wszystkich, którzy byli na spacerze:-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basieńko! Byłam tamtego dnia jak wesołe, beztroskie dziecko. Wszystko sie ze sobą tak cudownie wówczas zgrało: pogoda, dobre nastroje, miłe towarzystwo, cudowna, budząca sie do zycia natura, nasze szczęsliwe zwierzęta. I poczułam ogromną potrzebę podzielenia sie tym z Wami na blogu. Bo wazne są takie chwile w zyciu. Godne zapisania, pokazania, dania znaku innym ludziom, ze może być naprawdę pieknie. I czasami smutki i szarosci dnia codziennego wręcz czarodziejsko potrafia ulecieć w dal. Tak po prostu przez słońce i więź z naturą oraz dobrymi ludźmi przegnane!
      A wierszyk przy tym prosty i radosny, po dziecinnemu wręcz naiwny. Ale niech to dziecko z wnętrza duszy też ma czasem prawo do głosu. Niech sie nie boi oceniania, ze to nie wypada ludziom takich stanów tęczowych i towarzyszących im prostych rymowanek pokazywać. Radosć i wynikająca z niej cudowne uczucie wolności tłumaczą wszystko!.
      Spacer był przecudowny i długo go będę pamiętać!
      Ściskam Cię mocno Basieńko i życze Ci wielu dobrych, beztrosko dziecięcych chwil w kontakcie z pieknem przyrody!:-)))

      Usuń
  4. Widok budujący miły poranny nastrój. Zachęcający do korzystania z przedwiosennych uroków.. A jeszcze ten niezwykle sugestywny wiersz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spacer był wręcz przecudowny Errato i tak mi się chciało radosnego cos bardzo napisać! Zrymowac, zatańczyc, pobiec słowami jak ten wesoły potok.Oddać swój nastrój obrazami i słowami. Podzielić sie z Wami tą bajkowością, lekością i ciepłem.
      I dzisiaj serdecznosci zasyłam!:-))

      Usuń
  5. Piękny spacer,wiersz piękny....Wszystko jak nie z tego pędzącego do nikąd świata.U mnie pogoda pochmurna i słonka brak ...nie nastraja to do spacerów,a tak bym chciała już z moimi futrzakami przejść się na długi spacer po polach.Faktem jest,że leżę już 4 dzień rozłożona grypą jak nigdy dotąd,ale za to teraz chociaż u Ciebie mogę napatrzeć mogę się na wiosnę i poczuć jej nadejście bo w swoim wierszu opisałaś to przepięknie.Pozdrawiam całą Waszą czwórkę i życzę wielu takich wspaniałych spacerów.Tak nawiasem mówiąc zazrdroszczę strasznie,ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Ściskam mocno .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brydziu! Współczuję Ci kochana, że Cię choróbsko dopadło! To pewnie sprawka tego ciepła, co to bardzo złudne być potrafi i człowiek sam nie wie, kiedy sie przegrzewa a potem w try miga przeziębia. Mam nadzieje, że szybko Ci to przejdzie i juz wkrótce sama będziesz radośnie ze swymi zwierzakami po polach i lasach gnać. Tylko sie wylecz cierpliwie do końca (najlepiej ziółka z miodem i cytryna popijajac oraz chlebkiem z czosneczkiem zagryzając!)a i potem o siebie dbaj i bez czapki z domu nie wychodź!
      Gdy słonko pieknie zaświeci, to człowieka tak ciągnie na dwór, że w domu cięzko wytrzymać. Nie wiem, czy to juz wiosna, ale nastroje mieliśmy wówczas bardzo wiosenne. I bardzo mi sie chciało tym radosnym duszy i ciałą stanem jakos z Wami tu podzielic.
      Ściskam Cię gorąco, zdrowia i słonka wiosennego życząc!:-))

      Usuń
  6. Kronika pewnego spaceru... Kozy na spacerze zawsze mnie wzruszają. Tak, jest już przedwiośnie. A za moment ziemia zaniebieści się przylaszczkami. Czy u Was kwitną przylaszczki? Kocham te małe niebieskie kwiatki, a zaraz po nich zawilce i cieszyniankę.
    Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym sęk Jaskółko, ze nie bardzo znam sie na nazwach rosnących wokół roślinek! A co sie dokształce, to zaraz zapomnę!:-) Moze i są tu przylaszczki, bo bardzo niebiesko tu na wiosnę w lasach. A gdzie indziej znowu fioletowo, żółto i złociście. Tyle tych pieknych kwiatuszków sie z ziemi na wiosnę wychyla, ze aż kobierce wielobarwne tworzy czekam na ten piekny czas! I na kolejne, radosne spacery.
      Ściskam Cię serdecznie, dobrych, słonecznych dni życząc!:-))

      Usuń
  7. Troski znikają nieważne stają kafelki pochlapane fugą, pomalowane - pomazane na biało drzwi przez fachowca, żyć tak to wielkie szczęście to dar największy z możliwych jaki ludzie sami sobie ofiarują w darze.
    Spokój odzyskałam.
    Dziś słoneczka u nas trochę było, byliśmy w lesie z kiciulkiem, stał w kałużach, wskakiwał na drzewa, to była też radość i uśmiech. Pogodnego wieczora i tę ciszę wiejskiej nocy wpuście za drzwi do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Elu, gdy radość, wolność i spokój w duszy sie rozgości, smutki i troski codzienne znikają, bo i miejsca na nie wówczas w duszy nie ma. Takie dobre stany duszy i ciała dają siłe do kolejnych dni. Sa naturalnym lekiem. Bo więź z naturą jest najlepszym lekarstwem na nasze obolałe, szarością codzienną przywalone dusze. Przychodzi słońce, pojawia sie zieleń, ktos sie cudownie uśmiechnie, ktoś zaspiewa, zwierzaki radośnie przed siebie polecą, albo jak Twój kiciulek, smiesznie na drzewo wkoczą...a w nas wóczas taka radosc i lekkość, swoboda mysli, cudowna energia w ciele, dziecięca beztroska. Cudne, cudne stany!
      Serdecznosci o poranku zasyłam Ci Eluś, dobrego samopoczucia życząc!:-))

      Usuń
  8. Przepiękne tereny, no i ferajna wspaniała!
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Tupajo! Zaiste piękne jest nasze Pogórze, a tak mało znane jeszcze! Lecz moze to i dobrze ,bo by nam ludnośc wszelaka te cuda zadeptała, cichosć i dzikość bezpowrotnie zniszczyła.
      Wspaniale tak razem w towarzystwie ludzko-zwierzęcym po górach i dolinach wiosennie spacerować. To jest radosć i pełnia!
      Pozdrawiam serdecznie!:-))

      Usuń
  9. Miło jest móc, choć wirtualnie, uczestniczyć w Waszych wyprawach. Serdecznie pozdrawiamy. SS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie Tusiu, że znowu zajrzałaś na mojego bloga! Publikując tego posta myslałam nawet, że pewnie miło Wam będzie popatrzeć na nasze piekne tereny i na szczęśliwe twarze Waszych młodych Siekierek!
      Pozdrawiam ciepło!:-))

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Otóz to! Rajski! Bardzo mi sie chciało to pokazać, oddać prostą radosc tego spaceru w fotografiach i wierszyku, na tę okazje wymyslonemu.
      Serdeczności Ci Zosiu zasyłam i życzenia dobrego dnia!:-))

      Usuń
  11. Konie kocham od zawsze, jednak urzekly mnie Wasze kozy. Kurcze! Jakie one grzeczne sa, i spaceruja z Wami az trudno uwierzyc.
    Olu, pogoda Wam sprzyja. Fajnie, ze korzystacie z niecodziennych urokow zimy bo to faktycznie wiosenne obrazy.

    Usciski dla Was i serdeczne pozdrowienia dla Ani i Kuby :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kozy to wspaniałe wędrowniczki i piechurki. Ale bezpiecznie i dobrze czują sie tylko w naszym towarzystwie. Wczoraj bylismy z wizytą w domu Kuby i Ani a kozy zostały na zewnątrz w towarzystwie psów i koni. Bardzo im sie nie podobało, że nie mogą wejsc do domu. Biegały dookoła, w okna niespokojnie zaglądając a potem zapomniawszy widocznie, że jestesmy w środku pobiegły z powrotem do naszego, oddalonego o prawie dwa kilometry domu! A ja je znalazłam je po sladach! Jakiez były szczęsliwe, gdy widząc je pod lasem, w pobliżu naszego domu zawołałam je po imieniu! Przybiegły w radosnych podskokach tuląc sie potem do mnie i liżąc mnie po twarzy! Huncwoty moje kochane!
      Serdecznosci o poranku zasyłam Ci Ataner!:-))*

      Usuń
  12. ...wspaniała relacja...idzie wiosna, wreszcie:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć jeszcze w to nie dowierzam, bojąc sie zapeszyć, to chyba naprawdę idzie juz ta wiosna. Bardzo sie jej człowiekowi juz chce, choc zima dziwnie krotka była. Ale tam jestem juz tego ciepła i zieleni stęskniona! A takie spacery to lekarstwo i czysta poezja dla mojej duszy i ciała!
      Serdecznosci moc Ci Meg zasyłam!:-))

      Usuń
  13. Buczynowe lasy takie świetliste, z grubym dywanem szurających pod nogami liści, które leżą jeszcze długo na wiosnę; wyschniete paryje spływają wodami potoczków, nasza studnia napełniła się wodą aż do poziomu ziemi; tak, myślę, że to już wiosna, a przynajmniej przedwiośnie; serdeczności ślę, Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzisiaj kolejny, cudownie słoneczny dzień! Az zyć sie chce, gdy promienie tak cudnie ziemię złocą! Pnie buków błyszczą srebrem, liście złotem. Pięknie na tym świecie. I mokro bardzo. Gdzie stapniesz tam sie mała kałuza tworzy. Nie dziwię się, że Ci sie ładnei studnia Marysiu wypełniła.
      Ach, zeby to juz była wiosna!
      Ściskam Cię gorąco i wiosennie!:-))

      Usuń
  14. To już wiosna, tak czuję, że już zimy nie będzie. Jeszcze błotniście, ale wkrótce wiatr owieje zbocza i parowy, i zakwitną tarniny. Już się ciesze na ten moment i poganiam stolarza. Tak pięknie jest na Pogórzu, urzekły mnie wczoraj parowy. Jak zwykle śmigały sarny.
    Znowu opowiadałaś nam wierszem o tym- co dzieje się na Waszym Pogórzu.
    Zazdroszczę Wam tych codziennych spacerów.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, niech to już będzie wiosna - tak się wszystko już na nią przygotowuje. Trawek młodych pełno na polu, kózki i konie jedzą z ogromną rozkoszą i boczki słońcem szczodrym ogrzewają! Sarny po lesie śmigają. Co i rusz ich cień w oddali widzę i zapach pozostawiony na szlakach wyrazisty czuję. Mam nadzieję, że powrót zimy nie zdusi bolesnie tych przejawów przedwiośnia i za chwil wszystko co ma zakwitnąc, zakwitnie bez strachu o mrozy i sniegi.
      No tak! Znowu wiersz mi sie wymsknął. Doprawdy jestem niepoprawna! Nijak inaczej jednak nie umiałam wyrazić swojego zachwytu i dobrego nastroju po tamtej lesnej przechadzce jak taką rymowanką!:-))
      Wczoraj było tak pieknie, ze aż dwa razy na spacerze byłam!
      Zofijanko, stolarza uwięź w wiadomym miejscu - niech się nie miga wreszcie! A Ty przyjeżdżaj jak najczęściej i ciesz sie tym, co tak bardzo jest Ci bliskie i do szczęścia potrzebne!
      Ściskam mocno o słonecznym poranku!:-))

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Jeśli masz taką niezahwianą pewność Gaju, to i mnie sie ona odważnie udziela. A co?!:-))

      Usuń
  16. Wiosna?chyba jednak jeszcze nie. Ja jej nie lubię bo mam alergię .

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost