czwartek, 16 października 2025

Witraże liści...

 



Gdy patrzę przez witraże kolorowych liści

I w oczach mi się mieni od barwnych pryzmatów

To mocno chcę uwierzyć, że to mi się nie śni

A świat jest takim właśnie – najlepszym ze światów




Wszystko inne złuda, cała reszta – mary

I nie ma się co trapić – lecz sycić radością

Bo oto raj na ziemi, bo trwają w krąg czary

Ten moment jest prawdziwą, jedyną wiecznością





Tak myślę, kiedy słonko gładzi rzeczywistość

I znów jestem dziewczyną, co tanecznym krokiem

Lekka niby anioł zmierza w dobrą przyszłość

Bo ufa, że bezkresne szczęście jest za rogiem




Niech tylko te witraże migoczą bez końca

Niech niebo się rozjaśnia błękitnym uśmiechem

Bo tyle wszak zależy od tej mocy słońca

Wszystko z niej wypływa, żyje jej oddechem




Zdarzają się wciąż jeszcze te chwile zachwyceń

Choć coraz mniej ich dzisiaj, niż kiedyś przed laty

Tym bardziej je doceniam, na zapas się sycę

Gdy duszę rozświetlają tęczowe pryzmaty...






16 komentarzy:

  1. Piękny wiersz, Olgo, nie tylko jesienny, ale głównie optymistyczny!
    W przyrodzie cała nadzieja i nasze wytchnienie.
    Póki umiemy zachwycać się pięknem świata, nie straszny nam Matrix!
    Kolory idealne na jesienny ciepły szal:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miałam taki coraz rzadszy ostatnio upojny moment natchnienia...

      Usuń
  2. Wspaniały, pogodny wiersz, pełen barw i dobrych emocjii. Rzeczywiście, jeśli patrzymy na korony jesiennych drzew przez które przebijają promienie słońca, mienią się kolorami jak witraże.
    Przyjemnych dni Ci życzę.🤗🫶

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Promienie słońca zaczarowały te chwilę i mnie samą nagle zsyłajac mi słowa tego wiersza...

      Usuń
  3. Uradowalas moje serce tym wierszem Olu 💝 Kitty

    OdpowiedzUsuń
  4. Te kolory na które pomalowane są liście to po prostu orgia barw!!!
    Pięknie piszesz Olgo.
    Moje uznanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Było cudnie. Od tamtej pory większosc lisci w moim ogrodzie już opadła.Teraz wszędzie leża wielobarwne kobierce lisci...

      Usuń
  5. Wszystko się dzieje w nas. Są ludzie, którzy nie dostrzegą koloru, dobra i magii. Ale ty masz ten dar.
    Zdrowiej i odpoczywaj. Jakby nie patrzeć, wszystko toczy się w dobrym kierunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moment był cudny. Otulił mnie wzruszeniem i czystym zachwytem. Stąd ten wiersz...

      Usuń
  6. Poetko i malarko, fotografko i niemłoda dziewuszko! Pozdrawiam i dzielę z Tobą zachwyt złotą polską jesienią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi się okreslenie "niemłoda dziewuszka"!:-)) Jam Ci to!:-)) A dzisiaj też cuda za oknem. Mróz posrebrzył trawy pierwszy raz tej jesieni.
      Pozdrawiam cię serdecznie, Krystynko!:-))

      Usuń
  7. Kocham te barwy, a telefon pękaty od zdjęć!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni absurd afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka cywilizacja czarny bez czarny humor czas czekolada czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka jabłoń Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolęda kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos koszenie kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum róże rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słodycze słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado Star starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg śpiew środowisko świat światło świeta święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiadomości wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wieża wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wybory wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw wzruszenie zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żałoba żart życie życzenia Żydzi żywokost