W ostatnich dniach mnóstwo liści opadło z drzew. Coraz trudniej już o ich zachwycające witraże. Do tego za oknem leje dziś jak z cebra. Krople deszczu uparcie tłuką się o parapety i dach a stare oraz nowe zmartwienia tak samo tłuką się po głowie...Żeby odegnać myśli od tego, co najbardziej obecnie zaburza mój spokój zaglądam na portale internetowe. Może znajdę tam jakieś wytchnienie i zapowiedź nadziei?Może świat jakimś cudem zdołał już wydostać się z matrixa i nareszcie oddycha normalnością? Niestety, ale już po kilku minutach lektury przekonuję się z przykrością, iż świat internetowych newsów, tak jak można się było domyślać – pozostaje bez zmian. Do znudzenia nadaje ten sam przekaz. Z tego wszystkiego zrodził mi się kolejny wiersz z gatunku tych, które zwykle umieszczam w zakładce „wiersze z czasów upadku”...
Rób, co każą...
Zostań w domu, uchodź z domu
Nie zadawaj prostych pytań
Władzom, mediom i nikomu
Bądź posłuszny – każą - zmykaj!
Każą – zostań! - tkwij w chałupie!
By grą z kompa się podniecać
Bądź bezmyślny – siedź na dupie
Każą zwiewać? - szykuj plecak
Świat biznesy robi wielkie
Świat się Twoim strachem poi
Ty nabity znów w butelkę
Masz się bać? A więc się boisz
Jeśli zwątpisz w te ich brednie
Mówić wbrew im się odważysz
To uciszą Cię bezwzględnie
Bo cenzura tkwi na straży
Gdy narrację ich odrzucasz
Nie znalazłszy w niej logiki
Nazwą” ruska Cię onuca”
Bo tak tłumią wszelkie krzyki
Tak to stale wciąż się toczy
Tak to jest już od zarania
Lecz na wszystko zamknij oczy
Znów nic nie miej do gadania
Zostań w domu, uchodź z domu
Ufaj im wciąż bezgranicznie
Nie śmiej nawet po kryjomu
Szukać prawdy w tym matrixie
Zaganiany, wyganiany
Zamykany, zakrzyczany
Biedny człeku – rób, co każą
Bo Cię z planszy wnet wymażą...*
*A propos wymazania z planszy...Czy ciekawi jesteście ile na świecie ludzi siedzi dzisiaj w więzieniach (lub w jakikolwiek inny sposób podlega nadzorowi i ograniczeniom) za wolność słowa w Internecie, czyli za mówienie czy pisanie tego, co nie podoba się władzom danego kraju? Poniższe zestawienie da nam na to pytanie nieco szokującą, moim zdaniem, odpowiedź.
Na Węgrzech to 10 osób.
W Azerbejdżanie - 13 osób.
W Arabii Saudyjskiej – 15 osób.
W Egipcie – 20 osób.
W Wietnamie – 45 osób.
W Stanach Zjednoczonych – 50 osób.
W Indiach – 100 osób.
W Iranie – 100 osób.
W Syrii – 140 osób.
W Tajlandii – 260 osób.
W Rosji – 400 osób.
W Turcji – 500 osób.
W Chinach – 1500 osób.
W Niemczech – 3500 osób.
W Białorusi – 6200 osób.
W Wielkiej Brytanii – 12183 osoby!
W Polsce – 300 osób.
Powyższe dane pochodzą z września tego roku. Opublikował je na swojej stronie jeden z opozycyjnych działaczy brytyjskiej Partii Konserwatywnej Nigela Faraga.
P.S.
Pamiętacie zapewne, iż ktoś kiedyś usłużnie doniósł na mojego bloga wykrywając na nim tekst zawierający treści niezgodne z obowiązującą obecnie poprawnością polityczną. I wkrótce ów tekst mi z bloga usunięto. Zatem owe rzeczy związane z cenzurą zdarzają się wszędzie i dotyczyć mogą każdego z nas. Zdaje mi się, że przerosło to wszystko nawet Orwella wraz z jego ogromną wyobraźnią i umiejętnością przewidywania dystopijnej przyszłości...Czy wobec tego na blogach mamy stosować autocenzurę i dostosowywać się do tej coraz bardziej dziwacznej rzeczywistości? Wszak tyle jest bezpiecznych tematów...
Ciekawe zestawienie, czy w Wlk Brytanii krytykowano rząd czy monarchię?
OdpowiedzUsuńBezpieczne tematy nie chronią nawet przed atakiem hejterów i nie wiadomo, co cenzor uzna za neutralne w treści...
jotka