poniedziałek, 20 listopada 2023

Wczoraj i dziś…

 


Przedwczoraj jesień tańczyła

W ostatnich liściach i różach

Konfetti złotym kropiła

Brzóz szczyty, drogi i wzgórza

A potem z nagła przedzimie

O sobie wspomniało coś niebu

Biel wkoło, mgła z lasu płynie

I cicho cichością śniegu

 


(Tak właśnie zwykle zachodzi

Zmiana wystroju w teatrze

Coś znika, lecz nowe już rządzi

A ty możesz tylko patrzeć

I jeszcze dziękować swej doli

Że wolno ci zmian tych być świadkiem

Że ktoś ci nie zabrał twej roli

I światło nie zgasło przypadkiem

Gdyż mrowie jest takich przypadków

A świat się wciąż toczy gdzieś dalej

I nic to, że bez niej, bez ciebie

Wszak świata nie trapi to wcale

Ma przecież ważniejsze problemy

Niż to, że znów kogoś ubyło

Że nagle ktoś zniknął ze sceny

Tak, jakby go nigdy nie było)

 

Następne wczoraj i dzisiaj

Zamienia się szybko miejscami

Czy dzieło to dowcipnisia?

Czy maga co bawi się nami?

Przestawia ten ktoś dekoracje

Już spektakl w świeżutkim wystroju

Na nowe więc czas dziś owacje

Zapomnij o niepokoju

 


Za oknem ni jesień ni zima

Roztacza swe wizje i plany

Deszcz myśli, śniegi rozmywa

Bo czas znów na zmiany, zmiany…

 

28 komentarzy:

  1. Piękne, bo ulotne. Melancholijne, bo prawdziwe w teatrze świata i w odwiecznym kalejdoskopie. Pozdrawiam z dzwoniącym o szyby jesiennym deszczem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie Olgo...
    Podziwiam szczerze.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie, że nigdy nie byłam świadkiem aż tylu zmian, nawet po raz drugi zakwitły kasztany, a niektóre krzewy mają świeże listki. To jakby zmiany symboliczne, bo i w świecie ludzi ciągłe zmiany, nie zawsze na lepsze...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiany są sednem życia. I nawet nie chodzi o to, czy na lepsze, czy na gorsze, bo to jest względne. Po prostu zmiany jako takie...

      Usuń
  4. Och tak, zmiany, zmiany, podobno tylko to jest w życiu stałe. Byle nie być sztywniakiem to damy radę, kochana💛🤍, pracujmy nad giętkością 🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak Krystynko, ale im człowiek starszy tym tej giętkosci zdecydowanie mniej...

      Usuń
  5. Wokół nas zmiany jak długo będziemy, po tej ziemi chodzili. Ciągle zadajemy sobie pytanie, co jutro nam przyniesie. Nie wystarcza nam kolej zmian w naturze, sami "kombinujemy" co tu zmienić, gdzie zamieszać. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek żyje zmianami, tak samo jak natura nimi żyje. A czy to zmiany na lepsze, czy na gorsze, to już zupełnie inna sprawa.
      Ja także Cię pozdrawiam, Olu.

      Usuń
  6. A pogoda wciąż gra z nami w klasy... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A u nas !!czekam na SWIETA BOZEGO NARODZENIA mocno pozdrawia sciskam lapki p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze miesiąc do świąt! Ale przeleci jak z bicza strzelił.
      Pozdrawiam Cię, Gosiu.

      Usuń
  8. Bardzo mi się podoba Twoja piosenka Olu, bo ma rytm piosenki. W dodatku jest tak wieloznaczna, że tylko na pozór łagodna. A ja pozdrawiam z Arabii Saudyjskiej, coś pięknego. Doba lotu, 700 km wynajętym samochodem i oto jesteśmy w starożytnym świecie prosto z Biblii. Uściski💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję, Marylko. Lubię jak moje wiersze mają rytm. To pomaga i w pisaniu ich i w czytaniu.
      Jesteś w kolejnym, niesamowitym miejscu. Udanego podrózowania!♥

      Usuń
  9. Bardzo ładny, głęboki tekst.
    Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  10. 🎃🧡🍂🐿🍁🕸❄⛄🌧🌨
    U nas też śnieg nadal trzyma...
    Zima, zima... Pada pada śnieg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I u nas leży troche śniegu a do tego mróz, wiec nareszcie błoto zamarzło i psy nie wnoszą go na łapach do domu!♥

      Usuń
  11. To bardzo dojrzały wiersz Olu. Jest jak doskonały obraz, który zmienia się w zależności od tego z której strony go oglądasz.
    Kiedy czytać Twój wiersz w smutnym nastroju, to ujawnia się w nim smutek i nostalgia, ale kiedy czytać go w słonecznym świetle półsennego poranka, nad parującą filiżanką herbaty, to ma wydźwięk łagodniejszy, obserwatorski, godzący nas z tym co nieuniknione. To bardzo ładny wiersz 💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Hanusiu. Cieszę się, że tak mocno odbierasz mój wiersz i wdzięczna jestem, że tak niebanalnie o nim mi napisałaś.♥

      Usuń
  12. Witaj kapryśnym listopadem Olgo
    Tak za oknem ni to zima, ni to jesień. U mnie takiego zimowego pejzażu jeszcze nie było. Dzisiaj płacze i szumi wiatr za oknem.
    Piękny wiersz. Jak zawsze...
    Uśmiechaj się nadal do świata, uśmiechaj się do siebie...
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj o białym poranku, Ismeno.
      U mnie znowu śnieżnie i mroźno, co wolę bo mi psy błota na łapach nie wnoszą do domu.
      Cieszę się, że mój wiersz przypadł Ci do gustu.
      Pozdrawiam Cię z serdecznym uśmiechem!:-)

      Usuń
  13. Tym u góry- zawsze dobrze, tym na dole- bez zmian...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli tak ogólnie niezależnie od wszystkiego, nic się nie zmienia...To tak jak w piosence G.Turnaua - "Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum. Wódka w parku wypita albo zachód słońca. Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje sie nic i nie zdarzy sie nic aż do końca..."

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost