poniedziałek, 1 lutego 2021

Olśnienia i złudzenia...

   


   W kropli wody można znaleźć całe światy...Wystarczy tylko użyć mikroskopu aby to dostrzec a potem zdumieć się jak dużo mieścić się tam może kolorów, kształtów, przestrzeni . Można sobie zatem wyobrazić, że w każdej kropli mieszczą się zupełnie inne światy, choć z zewnątrz krople wyglądają identycznie...Taka sama sprawa jest też z płatkami śniegu. Nie ma dwóch takich samych. Także śnieżne pejzaże oraz zjawiska bardzo się od siebie różnią i dlatego wciąż na nowo fascynują, choć zdawać by się mogło, że tyle podobnych się już widziało i nic już człowieka zachwycić nie może. A jednak! A gdy na dodatek okaże się, iż wcale nie trzeba gdzieś daleko jeździć, że wystarczy wybrać się na niezbyt odległą przechadzkę by coś niezwykłego zobaczyć, jest jeszcze lepiej. Kropla wody, w której się żyje daje nieskończoną ilość możliwości obserwacji oraz pola do imaginacji. Do tego czasem zdarza się zajrzeć do innych, sąsiednich kropel. A tam? Nowe cuda malowane przez słońce, cień i mróz. Nowe olśnienia i złudzenia...



Potężne niby stalaktyty sople zwisające z dachu budynku gospodarczego...


Zaśnieżona łąka obok domu, na której w pogodny dzień trwa taniec świateł i cieni...


Droga do pobliskiego lasu i ślady na śniegu. To chyba sarna przebiegła tu o świecie...


Światło słoneczne rozszczepione na kilka barw a może statek UFO ponad łąką...?


Rów między polem a drogą a może tajemnicza rozpadlina międzykontynentalna?


Diamentowy zakątek wśród traw i krzewów...


Śnieg na polu, śnieg na niebie...


Tajemnicza chatka na skraju lasu. Zamieszkała czy opuszczona? 


Oprócz śniegu i błękitnego nieba nic trawkom ani badylkom nie trzeba...


A któż tę ścieżkę w dziewiczej połaci wydeptał? Kto i po co brnął w śniegu głębokim po uda?


Czy to zamarznięte jezioro, spoza którego widać pobliskie wzgórza? Czy może to zwykłe, pokryte falami śniegu pole?


I znowu to zimowe jezioro...


Syberyjskie, bezludne przestrzenie...


Droga do pobliskiego miasteczka (niedawno wyasfaltowana a dzięki temu porządnie odśnieżona). Gdzieniegdzie zaspy odgarniętego śniegu wysokie na dwa metry!


Na pierwszym planie zaśnieżone góry i lodowce a co tam widać z tyłu?


To chyba ocean...


Czyżby Ocean Południowy u wybrzeża Antarktydy...?



Może da się gdzieś tam wypatrzeć niedźwiedzie polarne i foki?


Wiatr miota suchymi badylkami nad oceanem...


Niedosiężne szczyty Himalajów...?


A może to tylko ogromne zaspy odgarnięte spychaczem po obu stronach drogi...?


Śnieżne wzgórza i odległe przestrzenie Alaski...


I droga do nikąd...


Nieskończoność antarktycznej przestrzeni...


Brzoza- strażniczka zimowych baśni...
 
No i ja, niżej podpisana, która w czasie lutowego spaceru te zimowe cuda w promieniu kilku kilometrów od domu zobaczyła, sfotografowała i Wam tu pokazała!:-)


41 komentarzy:

  1. Rewelacja! Pasja podróżnika jak widać nie znika. Jak słońce odpowiednio przyświeci, statek kosmiczny po Was przyleci. A fantazja w oku rośnie w powidoku. My serdecznie pozdrawiamy i krasnoludki do pomocy w odśnieżaniu wysyłamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasja podróżnika buzuje, nie znika
      Tylko się przekształca i stale dojrzewa
      Choć lata mijają i czas wciąż umyka
      Wędrówka trwa nadal i dusza wciąż śpiewa...

      Dziękujemy za miłe słowa i pozdrowienia. Na razie krasnoludki nie miałyby u nas roboty, bo wszystko odśnieżone porządnie a nowych opadów póki co brak!
      Uśmiech pogodny zasyłam Wam dziewczyny o poranku!:-)

      Usuń
    2. WITAJ oLU ZNALAZŁAM TWOJE PIĘKNE ZDJECIA

      Usuń
    3. to ja zza gorki twoja sasiadka

      Usuń
    4. Dzień dobry, Madziu! Cieszę się, że tu dotarłaś i podobają Ci się zdjęcia. Poznałam Cię po koniach w logo!:-) Pozdrawiam Cię z uśmiechem!:-)

      Usuń
  2. Ojej Olu, blog wrocil - przez jakis czas byl niedostepny, ciesze sie, ze drzwi znowu otwarte. Dzielisz sie z nami takimi cudami, ze tylko moge w podziece pieknie sie uklonic i schylic glowe w pokorze przed pieknem natury i Twoim okiem fotografa. Takich krajobrazow nie widzialam juz od dziesieciu lat i nie wiem, czy jeszcze zdaze? Zyje w innym klimacie, gdzie o takiej pieknej, snieznej , slonecznej zimie mozna tylko pomarzyc... a pojechac do niej nie mozemy. Ech zyzn parchataja... Kocham sniezna zime rownie goraco jak gorace lato🤗❄️☀️☀️❄️ I Ciebie za wszystkie cudowne , madre i pelne piekna posty💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ty się cieszysz Kitty!:-) Zima u nas przepiękna, to jakze jej nie fotografowac i tą urodą mroźną sie nie dzielić? A jeśli mam komu pokazać swoje zdjecia, tym bardziej jest powód do radości.
      Od jutra podobno ma nastać odwilż a potem znowu mają wrócić mrozy i sniegi. Zobaczymy, jak będzie! W każdym razie sprawdza się u nas obecnie to stare porzekadło - "idzie luty, podkuj buty". I tak powinno zimą byc!
      Uściski i myśli serdeczne zasyłam Ci, droga Kitty!:-)*♥

      Usuń
    2. Tobie tez Olu:)😘 A u nas to stare przyslowie mowi tak: " Idzie luty, obuj buty!"! 👍🤗

      Usuń
    3. O, widocznie stare porzekadła żyją swoim życiem i zmieniają się. A buty trzeba najpierw ubrać (żeby nie zmarznąć) a potem podkuć (żeby się nie przewrócić na lodzie)!Wszystko się sprawdza. A póki co odwilż na całego!
      Dużo serdeczności dla Ciebie, Kitty!:-)♥

      Usuń
  3. Pieknie!!!!!!!!!
    U Ciebie prawdziwa zima i mieszkasz w tak pieknym zakatku, ze wcale Ci sie nie dziwie, ze biegasz z aparatem i utrwalasz urok natury. U mnie taki prawdziwy snieg spadl dopiero 22 stycznia, ale bylo go tylko cos ok. 8 cm i to byl pierwszy snieg, ktory przetrwal do dzis, dzieki temu, ze regularnie codziennie cos tam popaduje:)))
    W sumie dorobilismy sie ok. 12-15 cm i jest ladnie. Ale nie tak pieknie jak u Ciebie.
    U mnie domy blisko, sluzby wiejskie odsniezaja wszystkie ulice i drogi na biezaco, odsniezaja nawet chodniki wzdluz domow(!!!) czego sie nie spodziewalismy, ale oczywiscie te chodniki przy ulicach.
    Nam pozostaje do odsniezenia tylko droga do garazu i waska sciezka przed domem od jednych drzwi do drugich. Niewiele tego ale Wspanialy i tak sie cieszy, bo kupil wypasiony snow blower i nareszcie ma okazje sie "pobawic":))) ot duzy chlopiec. Pewnie mu sie ta zabawa znudzi do konca zimy, ale poki co ma radoche.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano pięknie, a najbardziej zachwycaja mnie ostatnio takie puste przestrzenie z jakimś ewentualnie małym detalem na pierwszym planie albo w tle. Z wiekiem staję sie coraz większą minimalistką!
      Marylko, z tego co czytam w dzisiejszych wiadomosciach, to w NY straszne śnieżyce. Pewnie i u Ciebie diametralnie zminiełą sie pogoda i będziesz mogła fotografowac białe przestrzenie do woli a nawet do znudzenia! A Wspaniały nareszcie sie porządnie zmęczy przy odśnieżaniu.
      Zasyłam Wam gorące pozdrowienia!:-))

      Usuń
    2. Tak, zaczelo padac w nocy i caly czas pada, ma ponoc przestac znow w nocy czyli bedzie ok. 24 godzin ciaglych opadow. Jest to bardzo drobniutki snieg, wiec nie grozi nam nadmiar, u nas ma ponoc byc ok. 15 do 20 cm czyli nie jest najgorzej. Paradoksalnie w miescie NYC jest duzo wiecej sniegu niz tu na polnocy stanu. Wspanialy nie spieszy sie z odsniezaniem... on przyjal tutejsza metode czyli jak pada to sie siedzi w domu a wychodzi sie odsniezac dopiero jak przestanie padac. No chyba, ze przewiduja powyzej 50 cm wtedy nalezy w miedzyczasie troche ogarnac zeby czlowieka nie zasypalo:))) Wszyscy dookola tak robia wiec jest to chyba znana metoda:))) Jedynie plugi sniezne oczyszczaja ulice i drogi wzglednie na biezaco.
      Buziaki gorace dla Was:***

      Usuń
    3. Oj, to dziwne, że w mieście śniegów wiecej niz na prowincji. Tak czy siak Wspaniały będzie mógł się wykazać!:-) U Was teraz śniegi a u nas na odwrót - odwilż! A potem pewnie na zmianę. Tak czy siak nareszcie jest prawdziwa zima. I bardzo dobrze.
      Pozdrowienia dla Was obojga!:-)***

      Usuń
  4. Olu toż to przewspaniała baśń nad baśniami. Te puste zawiane przestrzenie. Spodobało mi się zdjęcie z samotną brzozą. Świetny pomysł na niemal lodowcową opowieść. I jak tu nie zachwycać się tą porą roku. Żal, że tak skromnie nas darzy. Chociaż jak widać u Ciebie jej nie brakuje. No tak w górach to co innego. Korzystajmy rozsądnie z uroków tej zimy. Bardzo bardzo podoba mi się u Was. Pozdrawiam serdecznie. Dzięki za ten spektakl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa, Oleńko!:-)
      Uwielbiam takie puste przestrzenie. I ten skrzący sie, dziewiczy śnieg. Nareszcie mamy zimę taką, jakiej dawno nie było. Tylko wędrować i fotografować.A po powrocie rozgrzewac sie gorącą herbatką z sokiem malinowym, cytryną, cynamonem i imbirem!:-)
      Uściski serdeczne Ci zasyłam!:-)

      Usuń
  5. Ta zima przyniosła nam tyle piękna, że trzeba się w niego zaopatrzyć na kolejne lata. A Ty Oleńko potrafisz tkać najpiękniejsze baśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta zima darzy nas od lat nie widzianym baśniowym wręcz pięknem. Trzeba sie tym cieszyć i doceniać póki trwa.
      Pozdrawiam Cie ciepło, Basiu!:-)

      Usuń
  6. Kochana, pokazałaś baśniowe widoki, cudowne zdjęcia:-)
    Czasami szukamy piękna czy szczęścia daleko gdzieś lub uzależniamy je od różnych ludzi czy okoliczności, a wystarczy wybrać się na spacer i podejrzeć przyrodę.
    Oczywiście wszyscy miewamy swoje lepsze i gorsze dni, ale i na to mamy wpływ, a natura jest niezawodna i niezmienna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że podobają Ci sie moje zdjęcia, Asiu!
      Ach, takie spacery są dobre dla duszy i dla ciała. W czasie takich wędrówek człowiek czuje, że żyje i chce żyć, aby móc cieszyc sie tym pięknem wokół, mroźnym powietrzem, uczuciem odzyskanej młodości. Oby takich dni było jeszcze dużo tej zimy.
      Pozdrawiam Cie serdecznie!:-)

      Usuń
  7. Oślepiająca biel, niezmierzona dal, zupełnie jak Syberia:-) też mieliśmy hodowlę potężnych sopli lodowych, ale mąż wszystkie postrącał ku mojej rozpaczy, za bardzo obciążały rynny; dyżuruję w chatce, pilnując ognia, żeby było ciepło i mróz nie dobrał się do rurek z wodą; a w pogodzie wariacje, w jeden dzień deszcz, następnego mróz -15, dziś znowu szykuje się odwilż; u nas na łąkach za bardzo nie widać zwierząt, za dużo wilków, więcej stad sarenek przy drogach czy osadach, leżących na polach albo żerujących; widać przy ludziach im bezpieczniej; jechaliśmy w niedzielę z Dubiecka przez śliwnicę do domu; wąskie drogi ładnie utrzymane, widać po zaspach, że sporo nawiało; bardzo sympatyczne ostatnie zdjęcie, Ty na tle rozsłonecznionego Pogórza Dynowskiego:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak na zdjęciach powyżej było u nas jeszcze w poniedziałek. Od wczoraj jednak odwilż zupełnie zmienia widoki. Dobrze wobec tego, ze zdążyłam z tymi "syberyjskimi" fotografiami!:-) A w pogodzie rzeczywiscie ciagłe wariacje i zmiany. Pewnie za parę dni znowu wrócą mrozy.
      Tak, drogi w naszych okolicach całkiem ładnie są odśnieżone. A jeszcze parę lat temu było pod tym względem tragicznie.Trzeba było wówczas koniecznie używać łańcuchów do jazdy.
      Pozdrawiam cię serdecznie, Marysiu!:-)

      Usuń
  8. Cuda w śniegu zaklęte :) Piękne zdjęcia Oluś - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima to cudna i bardzo fotogeniczna pora roku - szczególnie daleko od cywilizacji.
      Pozdrawiam Cie ciepło, Gabrysiu!:-)

      Usuń
  9. Przepięknie... U nad od dziś deszcz pada, więc chyba już po zimie. Ale to też dobry pomysł, by wkrótce zabrać się za dokończenie szwajcarskich opowieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też deszcz pada, ale od weekendu podobno znowu wróci prawdziwa zima. A na dobre opowieści zawsze jest dobra pora!:-)

      Usuń
  10. Co za egzotyka! Yoże i ja doczekam takich widokow, u nas śnieg pada czasami dopiero w marcu, tak jeden dzień, ale też wtbiegam wtedy w pola i cieszę się jak dziecko. Niesamowite światy mozna zobaczyć u Ciebie, magiczne podroze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć Marylko, że człowiek tyle już zim widział w swoim zyciu a wciąż od nowa go ta pora roku zachwyca. A jeżeli jeszcze można w pobliżu dostrzec pejzaże znane z innych kontynentów, to rzeczywiscie robi się wręcz magicznie!:-)

      Usuń
  11. Tez tak analizuję, porównuję i wymyślam historie w związku z tym co widzę w naturze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A takie wyobrażanie i wymyślanie historii to fajna zabawa a na dodatek niezłe ćwiczenie dla mózgu!:-)

      Usuń
  12. Kochani! bardzo dziękuję za wspaniałe przeżycia dzięki cudnym zdjęciom. U nas takiej zimy nie bywało, no ale to południe, zachodnia Polska, jak u Pana Boga za piecem, pozdrawiam hel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że zdjęcia Ci się podobają! Ale zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Z prognoz wynika, że znowu nadciągają mrozy i śnieżyce. Może więc i u Ciebie zrobi się biało?
      Pozdrawiam!:-)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agnieszko. Po prostu byłam w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze, stąd te unikalne ujęcia!:-)

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia. Przyroda jest niesamowita. A kropla wody...skończoność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, przyroda jest niesamowita i zjawiska, które tworzy, spektakle blasków, cieni, różnorodnych faktur i fantastycznych kształtów:-)

      Usuń
  15. Przepiękna jesteś Olgo!!!!
    Przepiękne są Twoje spacery z których przynosisz tak artystyczne zdjęcia i tak trafnie je podpisujesz...
    Mam dla Ciebie za to Wielki Szacunek!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, bardzo dziekuję Ci Stokrotko za tyle życzliwych słów!
      Artystyczne zdjęcia same wpadają w obiektyw a ja...Ja tylko naciskam na spust migawki i już!:-)

      Usuń
  16. Oleńko, przepiękne zdjęcia, gdzie niebo a gdzie ziemia niewiadomo, łączy się to wszystko, tylko biel jako tło tajemnych zjawisk. Zima swoje piękno ma, zachwyca, zdumiewa i oczarowuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Krystynko!:-) Miałam szczęście (a może nosa!:-)znaleźć się w fotografowanych okolicach właśnie wtedy, gdy słońce przebijało się spoza fantastycznych w kształcie chmur,gdy śnieg błyszczał diamentowo, gdy znane okolice przeobraziły sie w egzotyczne, zdumiewające krajobrazy. Nazajutrz wyglądało już tam zupełnie zwyczajnie.

      Usuń
  17. Rzadko kiedy zachwyca mnie zima i śnieg, ale twoje zdjęcia są fenomenalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci Agatko za uznanie. Fotografuję zimę od lat, bo bardzo lubię tę porę roku, ale takich jak powyższe zdjęć jeszcze nigdy nie udało mi sie zrobić! Dlatego cieszę się, że udało mi się sfotografować tak piękne i rzadko widywane krajobrazy!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost