wtorek, 6 lutego 2018

O poranku...


   ...Wstając dzisiaj o świtaniu dostrzegłam, że  szron wymalował gwiazdki na oknie ganku a z balkonu zwisają ogromne sople. Wspaniałą, lecz mroźną pogodę zapowiadało czerwone słonko, na którego widok od razu złapałam za aparat fotograficzny.



    A pół godziny potem ubrawszy się na cebulkę szłam drogą w kierunku lasu a śnieg skrzypiał i trzeszczał pod moimi stopami.Wokół mnie rozciągały się bezkresne, migoczące brylantami przestrzenie. A droga ścieliła się biało-błękitną wstęgą do wędrówki zapraszając. Polubiłam te moje krótkie, samotne przechadzki o poranku, te chwile zadumy tylko dla mnie i ...zimy.









 A potem zapragnęłam wejść do lasu. Dawno już w lesie sama nie byłam i na myśl o tym przeszedł mnie dreszcz obawy...Ale las stał przede mną cichy, jasny i niewinny.  Przyzywał mnie łagodnie. Zachęcał delikatnym poszumem wiatru i cichym skrzypieniem drzew. Weszłam...



W głębi lasu przypomniało mi się, że moim aparatem mogę nakręcać krótkie filmiki. Zobaczcie, jaki jest mój zimowy las...
 

 

P.S. A tymczasem na Nitkach losu przeczytać możecie w nowym poście o naszych zimowych spacerach z pieskami... 

 

55 komentarzy:

  1. Olu, jakie u Was piękne słońce, jakie błękitne niebo i tyle bielusieńkiego pachnącego śniegu! I gwiazdki masz i sople - zima w całej swojej krasie. I posapujesz tak jak ja. Przytulam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda i dzisiaj i wczoraj była u nas wprost bajeczna. I nic nie przeszkadzało, że jest minus dziesięć. Wcale sie tego nie odczuwało. Fajnie tak jest wędrować po lesie swobodnie przy tym posapując!:-)
      Przytulam i ja serdecznie, Krystynko!:-)

      Usuń
  2. U Ciebie zima pokazuje wszystkie swoje uroki. Jest pięknie, tez bym tak powędrowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką zimę kocham! Białą, mroźną, czystą i dającą człowiekowi energię do wędrowania!:-)

      Usuń
  3. No po prostu do omdlenia z wrazenia i zachwytu, te widoki. Ale ze tak calkiem sama wedrujesz i nie wezmiesz choc jednego psa do towarzystwa i obrony? No no...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak tu nie wędrować, jak się takie widoki w poblizu ma? Jak cudna zima wciąż do wędrowania kusi?To takie najwyżej półgodzinne wędrówki a ile mam z nich frajdy, ile odpoczynku od całego świata!To są chwile tylko dla mnie. Każdy chyba czasem potrzebuje odrobiny samotnosci!
      (A psów nie biorę, bo bym musiała sie nimi cały czas zajmować i byłyby nici z cichej, spokojnej zadumy. A skoro nie biorę wszystkich czterech, to nie wezmę też jednego, bo by się reszta zapłakała na amen! Chodzimy zazwyczaj z Cezarym i wszystkimi psami na spacery po południu i wtedy mogą sie wyszaleć ile dusza zapragnie!:-))

      Usuń
  4. Pięknie tam u Was!
    Nie mogę sie dokopać, jaki jest przepis na szybkie paczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pięknie! Prawie jak w Bieszczadach!:-)
      A to, co wiem paczkach napiszę zaraz w mailu!:-)

      Usuń
    2. I wzajemnie, Kocurku! Usmażyłam dzisiaj oponki serowe (przepis prawie taki, jak wysłałam Tobie, tylko rozwałkowywałam i wycinałam szklanką oraz kieliszkiem oponki). Wyszły pyszne!:-)

      Usuń
    3. O! to ja musze wyprobowac je tylko niech ta choroba mnie da spokoj juz...

      Usuń
    4. Najwyższa pora byś nareszcie wydobrzała, Kocurku drogi!:-)

      Usuń
  5. Rzeczywiście, przepięknie się u Was zrobiło. Dziękujemy Ci za serię zdjęć i ekscytujący film z wyprawy do lasu. Widziałam na nim ślady sań Królowej Śniegu i z ulgą odetchnęłam, że na nie nie wsiadłaś.
    Kruche ciasteczka wychodzą nam coraz lepsze i stają się elementem codziennego menu. I co to będzie? Napisz posta anyciasteczkowego, bo wiesz, że czytam jednego bloga, ale za to dogłębnie i sercem, więc możesz mieć na mnie pewien wpływ!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A propos sań, to przejeżdżały dzisiaj obok naszego domu z samego rana! Dwa konie je ciągnęły a z tyłu do sań uczepione były trzy pary saneczek. Przepiękny to był widok! Niestety, psy na widok koni podniosły taki raban, że sie biedne konisie wystraszyły i woźnica zawrócił je z drogi tak szybko, że nawet jednego zdjęcia nie zdążyłam im zrobić!
      Jakże mam Was odciasteczkowić, skoro sama nadal jestem niepoprawnie ciasteczkowa i własnie przemyśliwam o tym, co by jutro upiec z okazji tłustego czwartku?!:-))

      Usuń
  6. No, to jest zima :)
    Taką kocham :),przepiękna :)
    Co zdjęcie to piękniejsze:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie z ochotą pokazuję te zimowe zdjęcia, bo mało gdzie tegoroczna zima wygląda tak magicznie jak na Podkarpaciu!:-))

      Usuń
  7. Przepieknie!!!!
    Az mi mowe odjelo:))
    To moj najkrotszy komentarz w historii blogowania:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja zachwycam sie ogromnie tymi zimowymi krajobrazami! Warto żyć chociażby po to by móc takie cudne widoki zobaczyć, by sobie po zimowym lesie pochodzić i chłonąc to piękno całą sobą, na zapas!:-)
      Buziaki serdeczne, Marylko!:-))

      Usuń
  8. A to sie Królowa Lodu postarala :))). Wlasnie taki obraz zimy pieczolowicie przechowuje w pamieci :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak własnie powinna wyglądać prawdziwa zima! Królowa to prawdziwa czarodziejka!:-))

      Usuń
  9. Uwielbiam zimę, ale głównie za oknem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez okno też miło popatrzeć na ładne widoki, ale jeszcze lepiej odczuć je całą sobą!:-))

      Usuń
  10. Masz zimę jak z bajki. Też uwielbiam samotne spacery o poranku. Może będzie tak w ferie bo od poniedziałku zaczynam. Zdjęcia Oleńko jak z baśni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Tegoroczna zima stała się nareszcie piękna i bajkowa!A samotne spacery mają w sobie magię.
      Życzę Ci Basieńko, by na czas Twoich ferii Królowa Śniegu pokazała w Twoich stronach wiele czarów i cudów!:-))

      Usuń
  11. Piękna zima :) Do nas też wreszcie zawitała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach jak wspaniale. Ty to masz fajnie tyle śniegu. To jest zima. U nas to nawet radiowcy już chyba nie znają zim. śmiać mi się chce jak w radio słyszę zapowiedź w Jeleniej Górze siarczysty mróz - -10 stopni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śniegu cała masa u nas! Aż dziw, że wkrótce pewnie to wszystko sie stopi i zniknie nie wiadomo gdzie. Ale póki co jeszcze cud białej zimy trwa, więc mozna sie codzień wybierać na piękne spacery. Pewnie i w Twoje strony zawędruje w końcu prawdziwa zima. U Ciebie Olu też tereny górzyste, przez zimę ulubione!:-))

      Usuń
  13. Otworzyłam stronę i pierwsza moja myśl: Ooo, jak pięknie!
    Zobaczyłam złotą kulę słońca na brzoskwiniowym niebie, no coś pięknego, ach!!!... Moim ochom i achom nie ma końca, bo te gwiazdki na szybie i zaśnieżony widok za, te sople lodu w słońcu, te gałązki w śniegu...ojej jakie to ładne:-))
    Cudna ta zima w lesie na filmiku!:-)*
    U nas też już śnieg, co prawda nie taki jak u Was, ale jest i słońce od wczoraj. Bardzo mnie to cieszy, tak tęskinłam za słońcem, tak go było mało ostatnio.
    Piękna ta zima u Was!:-)
    Marytka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natura potrafi tworzyć najwspanialesze dzieła sztuki, najpiękniejsze spektakle! Tylko patrzeć, chłonąć i fotografować. Prawie codziennie mam tu piękne wschody słonca, dlatego często zaczynam dzień od westchnień zachwytu. I fajnie mi sie tak chodzi samej o poranku. Nic nie rozprasza wówczas mojej uwagi. Chodzę swoim tempem i widzę to, co zazwyczaj umyka postrzeganiu. A ta samotna przechadzka po lesie byłą dla mnie wzruszającym przeżyciem. Czułam sie częścia tego lasu. Płynął z tego taki słodki spokój i bezpieczeństwo...
      Niech piekno zimy trwa, niech zima pokazuje swą magię tym, którzy pragną ją podziwiać!
      Uśmiech zimowy zasyłam, Marytko!:-))

      Usuń
  14. Piękną macie zimę, Olgo. Prawie jak z bajki. A u nas znowu śnieg stopniał. Chyba przeprowadzę się w Bieszczady... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zima nadal u nas jest piękna, ale gdy przyjdzie ocieplenie to w ciagu paru dni całą ta cudowna biel zniknie, jakby jej nigdy nie było. Dlatego cieszę się nią póki jest! i wcale w Bieszczady nie muszę jeździć (mam do nich ok,. 70 km), bo równie piękne widoki mam na miejscu.
      Pozdrawiam, Karolinko!:-)

      Usuń
  15. No i właśnie dlatego uczę się wcześniej wstawać. Pragnę rano wychodzić na takie spacery. Wykonałaś przepiękne zdjęcia, a oglądając filmik, poczułam się, jakbym tam z Tobą była. Jakże pięknie wygląda las. Kocham taką zimę. Tyle śniegu w tym roku to ja jeszcze nie widziałam, a chciałabym. Prawdziwa bajka. Prawdziwie magicznego dnia Ci życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wcześniej wstać by zobaczyć unikalne piękno. By zachwycic się, wzruszyc i dobrze zacząć dzień. No i sfotografować to, czego śpiochy nigdy nie widzą!
      Może i do Ciebie dotrze wkrótce taka śnieżna zima. Jesli pragniesz tego Agnieszko, to i ja życzę Ci jej nadejscia z całego serca!:-))

      Usuń
  16. Cudowne zdjecia, las na filmiku taki sam jak w moich rodzinnych stronach :) Pozdrawiam cieplutko Kasia z Irlandii.
    PS Lubie takie spacery, ktore w moim przypadku wkrotce sie skoncza bo mam szczeniaczka, szybko rosnie i juz niedlugo bedzie gotowy na dluzsze wedrowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam szczęście mieszkać w bardzo ładnym rejonie Podkarpacia. Wokół góry i lasy. A lasy przeważnie bukowe, przepiękne. Ileż ja już zdjęc tu narobiłam! Nie do policzenia! A wciąz chce mi sierobić nowe!:-)
      Masz małego pieseczka, Kasiu? Pewnei ślicznota z niego! Ale będzie fajnie wędrować z nim razem jak urośnie!:-))

      Usuń
    2. Mam owczarka niemieckiego ma dopiero 4 miesiace i szybko sie meczy na spacerze, ale do wiosny urosnie na tyle ze wszystkie okoliczne laki przemierzymy w zdluz i wszerz za jednym razem.

      Usuń
    3. Pisząc o swoim czteromiesiecznzym owczarku przypomniałaś mi Kasiu naszą kilkumiesieczna Zuzie (ona też jest owczarkowata). Och, jak ona siezybko męczyła na naszych spacerach w lesie. Trzeba było piesuńka na rączki brac, bo nie dawał rady na swoich tłustych nóżkach do domu wrócic!:-)

      Usuń
    4. I tu jest wlasnie pies pogrzebany ;) niby raptem 6 kilo a raczki bola.

      Usuń
  17. No coz! Olu, przedstawiasz takie piekno! takie zimy to ja uwielbiam. Te gwiazdeczki sliczne, czerwone slonce niesamowite...i zdjecie pieskow obrazujace ich wielka radosc, Twoj oddech kiedy pokonujesz te glebolie oklady sniegu, a niebo jakie niebieskie!!! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ostatnich dnaich było tu naprawdę przepięknie, dlatego chciało mi sie chodzić, fotografować, dzielić sie na blogu swoim zachwytem. Dzisiaj juz pogoda gorsza - niebo zachmurzone, przestrzenie mgliste, brak światła.Ale i taka zima ma swój urok.
      Pozdrawiam ciepło, Grażynko!:-)

      Usuń
  18. Przepiękna Pani Zima :) Cudowny zimowy, doświetlony przez słoneczko las. To posapywanie na filmiku oddaje trud pokonywania dziewiczego śniegu wśród drzew. Zachwycające.
    Na Mazurach podobnie, ale aktualnie śniegu prawie zero, nie ma uroku.
    Pozdrawiam serdecznie Podkarpacie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak piękna zima to ożywiona baśń. A mój las, cudownie oświetlony, z prześwitującym błękitem nieba zachwycił mnie i oczarował.Cięzko sie idzie po głębokim śniegu a jednocześnie jest w tym jakis urok, bo jest sie jak odkrywca, który pokonuje niedotknięte dotąd stopą ludzką tereny.
      Póki co, pogoda sie u nas zmieniła. Brak słonca, tylko śniegu nadal mnóstwo.
      Jolu, pozdrawiam serdecnzie Twoje ukochane Mazury!:-)

      Usuń
  19. Kocham zimowy las. Codzień po śniadaniu i wspólnej kawie, razem z mężem idziemy na godzinną przechadzkę. Śnieg skrzypi , sarenki przemykają... bajka. Latem nie lubię tego brzęczącego zamieszania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jak tu nie kochać zimowego lasu, gdy jest w nim tak cicho, biało i po prostu pięknie.Dobrze jest mieć blisko las i móc do niego chodzić, kiedy tylko dusza zapragnie!:-)

      Usuń
  20. Sa takie chwile,że brakuje słów.
    Więc będę cichutko.cichutenkp...by mie zmacic tego co oczy zobaczyly,by w duszy śpiewało....by rradowalo.
    Natura to wielka Pani........
    Chlone te obrazy,idę obok Ciebie
    Widzę tylko cień....słyszę oddech,ale jestem cichutko...cudny spacer
    Dziękuję Olu z pieknej krainy.
    Basia przytula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, są takei chwile, gdy brakuje słó, gdy człowiekowi nawet nie chce sie mówić, bo otaczające go piękno mówi samo za siebie.Można tylko chodzić, oczy otwierać w podziwie, zdumiewać się, że takie cuda są na świecie, dziękować zimie, że pozwala oglądać siebie w tak niezwykłej odsłonie...Potrzeba człowiekowi takich chwil, takiego oderwania od zwyczajności, dotyku absolutnej harmonii i piękna.
      Basiu!I ja przytulam z serdecznym uśmiechem!:-)

      Usuń
  21. Olu, mogę tylko powtórzyć po Tobie, bo wykorzystałaś najlepsze określenia z mojego słownika:))) Czyste piękno. Wyobrażam sobie, że biegnę i ładuję w siebie szczęście. Piekno generuje mnóstwo zachwyto-szczęścia. Już wiem dlaczego jestes taką radosną i serdeczną osobą, ciągle się ładujesz naturą. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za napęd. Bo warto pisać chociaz dwóch osób, które czuja podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest mieszkać na końcu wsi, przy lesie i łąkach, na pięknym Pogórzu Dynowskim.Obcuję tu z naturą kiedy tylko chcę. Wszystko mam na wyciągnięcie ręki. Czuję sie częścia tej natury. To mnie uspokaja i uszczęśliwia, napełnia swobodą i empatią.A to czyste piekno wokół sprawia, że czuję sie nim wspaniale obdarowana, wyrózniona. I obecność psów też jest dla mnie wazna - zbliżają jeszcze bardziej do natury, wywołują we mnie mnóstwo uczuć macierzyńskich. Nie potrzebuję wiele więcej jak tylko by moje Pogórze trwało niezmiennie, by było tu dla mnie zawsze miejsce oraz by zdrowie dopisywało, bo bez niego wszelka radośc blednie...
      Cieszę się, że czujesz tak podobnie, Eulampio!:-))

      Usuń
  22. Mnie pozostają tylko zachody słońca, bo wschody zasłania góra:-)
    A zima taka sama u nas, śnieg wsypuje się w gumofilce:-) pozdrowienia ślę za San.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima coraz bardziej zimowa. Śnieg sypie i sypie. Ale luty przeważnie taki jest.Zima ma swoje prawa. Swoją urodę i grozę.
      A żeby śnieg nie wsypywał sie w gumofilce, to trzeba ubrać dwie pary spodni - nogawki pierwszych do środka cholewek, nogawki drugich na wierzch!:-)
      Pozdrowienia, Marysiu!:-)

      Usuń
  23. Przepięky ten Twój poranek i las .... wszystkie zdjęcia przepiękne.
    Moje prawdziwe uznanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Stokrotko, że Ci się podobaja moje zdjęcia, moja zima pogórzańska. Dziekuję za zyczliwe słowa. Miło mi, móc Cię powitac na moim blogu!:-))

      Usuń
  24. hI !PIEKNIE OLA I JAK MILO USLYSZEC TWOJ GLOS i mam nadzieje ze masz sie dobrze ja jade jutro do Leicester jak usually sciskam lapke do nastepnego pisania p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie OK! Serdecznie pozdrawiam, Gosiu i łapkę tradycyjnie ściskam!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk fajka film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty las lato legenda lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieśni pieśń piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spontaniczność spotkanie stado strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost