wtorek, 10 października 2017

Magdzie z 27 strony...



Magdo, w pierwszym swym blogowym poście siedem lat temu napisałaś:

"Mieszkam na dwudziestej siódmej stronie.
W wymaltretowanym i nieco pobazgranym atlasie „Marco Polo” była to jedna z moich ulubionych stron. Zielona ze sporą ilością niebieskiego. Atlas był codziennie męczony, bo nastąpił właśnie czas rozmrażania, zahibernowanych przed wielu laty marzeń."

Twoja dwudziesta siódma strona zajmuje bardzo ważne miejsce w atlasie naszych serc...


Gdzieś ta strona na pewno jest
Nadal jest
W dziupli starego drzewa
Za widnokręgiem
Pośród szelestu liści
Łopotu skrzydeł
W powiewie wiatru na łące
Między kroplami deszczu 
W serdecznej ciszy
W najdelikatniejszym marzeniu
I ciepłym wspomnieniu
Gdzieś jest na pewno
BoTy tam jesteś
Znalazłaś to miejsce
A może ono znalazło Ciebie
I może jest Ci tam dobrze
Może jest tam mgła, którą zawsze lubiłaś
A pośród niej macha ogonem Twój Szary Pies? 

Gdzieś ta dwudziesta siódma strona jest
Bo Ty tam jesteś


Magdo...

             


                                                     


12 komentarzy:

  1. Wzruszające słowa...nie znałam Magdy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę uwierzyć, powracając od Magdy ... nie mogę ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co znaczy słowo umarł?
      Czym jest śmierć?
      Podróżą
      Z biletem bezpowrotnym,
      który każdy ma raz...
      Dorośli na ten temat nie chcą mówić dużo.
      Śmierć to jest nieobecność
      W wielu miejscach naraz.
      Autor: Marek Groński „Bardzo trudne pytania”

      Usuń
  4. Smutno, bardzo. Czytalam kiedys, pamietam ze mnie zauroczyl, musialam wszystko przeczytac.

    OdpowiedzUsuń
  5. ): tak pięknie dotykały jej slowa......i z nimi nas zostawia ): Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. jak to, kiedy, dlaczego ?
    Zawsze Ją czytałam, czułam się jednak zbyt maluczka przy jej słowach, żeby oficjalnie głos zabierać.
    Jakie to smutne, przykre ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Brak słów... Przeczytałam wczoraj i nie mogę uwierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozmawiałyśmy Olu. Nic więcej nie potrafię napisać. Na zawsze zostanie w mojej pamięci, taka jaką pamiętam sprzed lat, młodzieńczą, uśmiechniętą.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost