sobota, 24 maja 2025

Cóż szkodzi powiedzieć...?

 




Cóż szkodzi powiedzieć? Obiecać cóż szkodzi?

Słowa bez pokrycia leją się strumieniem

Łgają z lewa, z prawa, kłamią starzy, młodzi

Bajki dla naiwnych, kolejne zwodzenie


„Cóż szkodzi obiecać” – hula nowa heca

Ta żałosna farsa z wyborczego garnca

Mnóstwo tych hec co dzień w realu i w necie

Jeden z drugim mąci, wymyśla i plecie


Wykopują zewsząd afery, ploteczki

Historyjki mętne z zapleśniałej beczki

Byleby się działo, byle lud dał wiarę

W te skandale dęte, brodate bo stare


Cóż szkodzi powiedzieć? Obiecać cóż szkodzi?

Wzywają by wsiadać do dziurawej łodzi

Dziury ukrywają gładkimi słowami

Wzywają, lecz gardzą wszak pasażerami


Bo my – ciemna masa. Istotna przez mgnienie

Jak mięso armatnie, jak owiec spędzenie

Potem się nas wepchnie do ciasnej wygódki

By nie słyszeć jęków zniewolonej trzódki


Wszak liczy się władza, władza jak narkotyk

Honor, prawda, wiara? To zbędne kłopoty

Ciągle mają pamięć złotej rybki ludzie

Znowu zaufają wyborczej obłudzie


Tak więc w czas wyborów brednie nam się wciska

Niech się nażre ludek, niech trwają igrzyska

Plecie się androny. Jakie? Wszystko jedno

Cóż szkodzi obiecać? Oto całe sedno...


60 komentarzy:

  1. Olu , brak mi slow na wyrazenie tego jak bardzo mistrzowskie sa Twoje slowa. Az westchnelam z wrazenia ...💝Kitty

    OdpowiedzUsuń
  2. Po to nam bozia rozum dała, byśmy z niego korzystali, obiecanki cacanki, a głupiemu radość!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście. Własny rozum i rozsądek powinien być dla nas najlepszym a pewnie i jedynym kompasem. Tylko z tym rozumem niestety też różnie bywa....A najtrudniej przyznać przed sobą jak Sokrates, że wie się, iż nic sie nie wie...

      Usuń
  3. Bylo, moze jeszcze jest takie powiedzenie "swiat jest oparty na oszustwie a zycie jest zludzeniem". Mam nadzieje, ze nie pokrecilam, ale czesto o tym wlasnie mysle. Najgorsze w tym wszystkim, ze oni tam zasiadajacy na tych politycznych stolcach wiedza o tym i dziela nas (narody) swiadomie.
    A co jeszcze gorsze to im sie to udaje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo trafne jest to powiedzenie, które przytoczyłaś, Marylko. Lecz niestety często zdarza sie nam zapominać o tym, ze wszystkim rządzą większe czy mniejsze oszustwa, a my dajemy sie w nie wkręcać. I tak życie jest złudzeniem, krótką chwilką, trzepotem motyla a moze nawet snem. Tym bardziej w tym wszystkim te kłótnie to wzajemne obrzucanie sie błotem, to dzielenie narodów wydaje sie bez sensu...Toż to tylko strata czasu. A zycie ulatuje...

      Usuń
  4. Chapeau bas Olu!
    Jesteś satyrykiem pierwszego chóru. Świetnie spięłaś w rymy całą prawdę tego targowiska. Tak to właśnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Basiu. Niestety, żyjemy w takiej właśnie rzezywistosci. I co gorsza w innych krajach jest to samo....

      Usuń
  5. Olenko, zanim opublikuje moje komentarze (dwie sztuki narazie:))) to bardzo prosze, jesli uwazasz, ze przekraczam jakies granice - usun je. Masz na to moja zgode i zrozumienie.

    Patrze na to co sie dzieje w Polsce i generalnie Europie ze zgroza. Pozwolcie, ze wyraze moja osobista opinie. Unia Europejska w tej chwili popelnia masowe samobojstwo i co gorsze robi to z przyklaskiem wiekszosci krajow zjednoczonych w UE. Ktos kiedys napisal na pewnym blogu, ze Zelensky jest bardzo inteligentny, nie wiem czy uzylabym slowa inteligentny w stosunku do narkomana, ale to kazdemu wolno widziec to co chce. Ja nazywam Kokeinowego Pajaca manipulatorem i to calkiem efektywnym manipulatorem. Facet, ktorego kraj NIE jest ani czlonkiem UE ani NATO tak zmanipulowal obie organizacje, ze robia wszystko co on chce. A on chce bardzo duzo i ciagle wiecej. Porucznik Piotr Powalka nazywa go prezydentem Dej i jest to bardzo celne okreslenie, bo on tylko jezdzi po calym swiecie i wola "dej", "dej wiency".
    Na 28 krajow nalezacych do UE tylko Wegry, Slowenia oraz Wlochy wykazuja objawy rzeczowego myslenia, czyli mysla DLA dobra wlasego kraju i obywateli. Cala reszta jest jak polski Tusek (prosze nie poprawiac) na smyczy brukselskiej Ursuli.
    Kazdy kto ma iloraz inteligencji wyzszy od rozmiaru buta, wie, ze Ukraina przegrala juz te wojne wiosne 2022 roku kiedy to potargany Borysek na rozkaz Slepego Joe zakazal Pajacowi podpisania umowy pokojowej z Rosja.
    Umowa gwarantowala, ze Ukraina zachowuje cale swoje terytorium tylko w zamian za status (ucideklo mi slowo z pamieci) niezaleznosci (chyba) i to wszysko.
    Nie byloby wojny, nie byloby utraty terytorium i co wazniejsze, ciagle zyloby poltora miliona poleglych w walce Ukraincow.
    Juz wtedy Putin ostrzegal, ze "wszelkie przyszle debaty pokojowe z Rosja beda tylko trudniejsze"
    I tak jest, bo Putin dotrzymuje slowa.
    Od samego poczatku byla i jest to wojna "na przetrwanie"z celem demilitaryzacji (oslabienia militarnego) oraz denazyfikacji (pozbycia sie symboli rzekomych bohaterow jak Bandera czyli flagi, pomniki itp.)
    Co bedzie teraz?
    Obawiam sie, ze Ukraina za rok, moze nawet krocej zniknie z mapy swiata.
    No coz masz cialo czegos chcialo.
    Gdzie wtedy pojda wszyscy potomkowie "bohatyrow" Wolynia? Odpowiedzcie sobie sami.
    Polska moim zdaniem ma wyjatkowa zdolnosc do tworzenia Sobie wrogow.
    Jaki byl sens zamykania przestrzeni powietrznej tylko po to zeby utrudnic Robertowi Fico przelot do Moskwy na parade zwyciestwa?
    Jaki byl sens NIE-zapraszania kogokolwiek z rosyjskiego rzadu na uroczystosc wyzwolenia obozu w Oswiecimiu, ktory przeciez zostal wyzwolony przez Rosjan??
    A potem placz i scisk zwieraczy odbytu, bo "my mamy takie polozenie miedzy dwoma wrogami"

    W kolejnym komentarzu zajme sie moim krajem czyli Stanami, zeby bylo sprawiedliwie czyli nie obrabiam tylko terenow gdzie nie mieszkam ale rowniez mam trzezwe spojrzenie na moja ojczyzne z wyboru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Star, no zgadzam sie ze wszystkim co piszesz. Najwazniejsze - wojny Ukraina-Rosja nie byloby gdyby nie wtracili sie dwaj panowie. A wojna ciagle trwa, dba o to UE, a ja oni dbaja o wodza Ukrainy, na krok nie odstepuja, dobrze to bylo widac w Watykanie, trzeba bylo takiego jednego francuskiego opiekuna odepchnac, kiedy miala byc rozmowe w 4 oczy a nie 6.

      Usuń
    2. Dziekuje Tereso. Wlasnie slyszalam ze Starmer jest juz na wylocie, ale zanim dostanie ostatecznego kopa to ma odwrocic Brexit. Oczywiscie bez powiadamiania ludnosci, bez referendum ot tak zgodnie z europejska demokracja. Juz nie wiadomo czy sie smiac czy plakac.

      Usuń
    3. Tereso, zdradze Ci jeszcze tajemnice poliszynela. Mianowicie zakulisowo zostalam obdarowana tytulem "ruskiej onucy", ktory to tytul nosze z duma. Dlaczego?
      Biorac pod uwage do jakich czesci ciala uzywa sie onuce wole byc ruska onuca niz np. ukrainskim tamponem czy tez prezerwatywa.

      Usuń
    4. I pomyśleć że te które tak wyzywają, uważają się jednocześnie za takie mądre, oczywiście inteligentne a edukacja ich wznosi się ponad przestworza, no i oczywiście są tolerancyjne, otwarte na poglądy innych, podobno brzydzą się nienawiścią. A wszystko to takie zakłamane jak te obietnice, o których pisze Oleńka.

      Usuń
    5. Bardzo się cieszę, że pod wpływem mojego wierza zawiazała sie tutaj tak ciekawa dyskusja, że znajdują sie wśród nas osoby, które nie boja sie pisać co myślą, że nie dają zakleic sobie ust taśmą obowiazujacej obecnie poprawnosci politycznej!

      Usuń
    6. Tereso, bo tolerancje to sobie mozna wsadzic do dupy i popchnac kolkiem jak mowil moj maz. Wazna jest nie tolerancja ale akceptacja. Pamietam jak to powiedzial pierwszy raz to sie musialam zastanowic, zeby zrozumiec w czym rzecz. Teraz wiem, znam roznice. Tolerancja daje otwrte pole do naprawiania, lepienia cudzych pogladow na wlasna modle. Akceptacja takiego pola nie daje.
      Od tamtej pory juz jestem bardzo ostrozna w uzywaniu tych slow.
      Niemniej "tolerancyjne" osoby ciagle traktuja mnie jak idiotke i probuja wplynac na moje poglady. A znow poglady to moge zmieniac ale oczywiscie ja sama a nie oddawac te prace w rece innych.
      Ot i sie wymadrzylam :)))

      Usuń
    7. I bardzo dobrze że piszesz o tej różnicy, ja lubię się więcej dowiadywać. Nawet sobie o tym poczytałam, właśnie teraz, a wcześniej nie przyszło mi do głowy zastanowić się nad różnicą pomiędzy tolerancją a akceptacja. Najczesciej, bo chyba tak najłatwiej, mówimy o tolerancji, a to chodzi o coś więcej, o akceptację.

      Usuń
  6. OK, slowo sie rzeklo, kobylka u plota.
    Jade z tym amerykanskim koksem. Europa bardzo lubila zdementowanego Jozka, bo dawal ile kto chcial bez pytania o NIC. Jozek byl pod tym wzgledem doskonaly, dlatego tez zostal przepchniety w wyborach 2020 roku, bo wiadomo bylo, ze on nie pamieta kim jest czyli podpisze wszystko co mu sie pod nos polozy. Dodatkowo na Vice prezydentke dali mu Kamale, ktora jest klasyczna idiotka i serio to cegla ma wiecej rozumu niz Kamala.
    Cos mi mowi, ze przewidywali, ze Jozek da w kalendarz i sila rzeczy zastapi go idiotka. No ale plan sie nie powiodl, Jozek zasilany bateriami jednak zyl.
    Trump absolutnie przeszkadzal, w zaden sposob nie pasowal do ichnych planow. Co oni z nim nie wyprawiali?
    Oskarzenia, proby wsadzenia do wiezienia na podstawie falszywych danych (oplacanych glownie przez Clintonow) a na koniec dwie proby zabojstwa.
    Im wiecej oni cudowali tym wiecej ludzie byli za Trumpem.
    Czy ja jestem zachwycona Trumpem? .
    Tak, glownie z powodu, ze nazywa sie Donald J Trump a nie Joseph Biden albo jeszcze gorzej Kamala Harris.
    Poza tym? mam swoje zastrzezenia, ale to jest prezydent a nie maz. Maz ma spelniac 100% albo chociaz 95% moich oczekiwan, prezydentowi wystarczy 50% i juz jest dobrze.
    W przeciwienstwie do Jozka, Trump ciagle chodzi samodzielnie, nie przewraca sie na prostej drodze i nawet potrafi mowic calymi zdaniami. OK, z tym mowieniem to czesto mysle, ze powinien jednak przestac klapac otworem gebowym bez zadnego hamulca... no ale to jest Trump, typowy Blizniak (jak ja) wiec rozumiem, ze nie ma tego hamulca. Z tym tylko, ze ja nie jestem prezydentem.
    Trump mysli i dziala dlugoterminowo.
    Jak zobaczyl, ze Jozek dawal wszystko co sie dalo Kokeinowemu Pajacowi to powiedzial hola, ja chce teraz zaplaty. Czy ja dostanie?
    Tego nie wiem, bo jak Ukraina przestanie istniec to nie dostanie, ale na wypadek gdyby jednak cos z tej Ukrainy zostalo to Trump ma juz podpisane kwity.
    Media ciagle robia mu na zlosc ile sie da, a za kazdym razem jak oni jada po nim jak po lysej kobyle to jego punkty wsrod narodu rosna.
    Oczywiscie sa tacy co narzekaja, ze wzrosla cena np. kawy. OK wzrosla i co z tego?
    Za czasow Slepego rosla cena benzyny co bardziej uderza w przecietnego obywatela, bo tu tylko w ogromnych miastach mozna zyc bez samochodu, cala reszta MUSI jezdzic. A benzyna juz spadla przez te kilka miesiecy o 0.60 do 0.70 dolara. To bardzo duzo.
    Slepy zostawil kraj w oplakanym stanie - to nawet za malo powiedziane - wrecz na skraju przepasci i co ma w tej sytuacji zrobic Trump? Nikt nie mowi, ze aby usunac raka to trzeba przeprowadzic operacje, czyli bedzie bolalo, ale potem mozna zyc normalnie.
    Ja wlasnie tak patrze na ten process.
    O matku bosku!!! Katar dal Trumpowi samolot!!!
    Trump sprzedal kraj za samolot - wrzeszcza media.
    Szkoda, ze nie mowia, ze jak Trump polecial do Arabii Saudyjskiej to byl przyjmowany jak krol oraz podpisano z nim umowy handlowe i inwestycyjne.
    A co bylo jak polecial Jozek???
    No coz wyszedl jakis Arab i mowi "co chciales, pieluche? OK mamy taka juz co prawda uzywana ale mozemy ci dac". To jest roznica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zgadzam się że wszystkim. Oglądałam jak Trump był przyjmowany w Arabii Saudyjskiej, dokładnie jak król, wcześniej nigdy nie widziałam takiej uroczystości gdziekolwiek, żeby tak widać prezydenta. Tak cały czas wszędzie wszelkie głównego nurtu media tylko napadają Trumpa, że widzieć taka odmianę, że tak traktują prezydenta USA, właśnie Trumpa, było dla mnie wzruszające, że nareszcie. Oczywiście mainstream media nie pokazały tego, bo jeszcze by ktoś na oczy przejrzał.

      Usuń
    2. Miejmy nadzieję, że Trump a potem jego następcy pomogą Ameryce wyjsc z zapasci i sprawić by jej obywatelom żyło sie lepiej. Że żaden deep state nie przejmie znowu nad tym kontroli. Choć moze cały czas ja ma a to, co sie teraz dzieje to tylko poluzowanie krawata na pokaz, na chwilę...Wszystko jest niestety możliwe.

      Usuń
    3. Olu, zgadzam sie ale tez sie nie zgadzam z Twoja wypowiedzia.
      Oczywiscie jestesmy pionkami na tej szachownicy, ale tez trzeba wiedziec, ze pionkow jest zawsze wiecej niz tych waznych figur. Slowem nie bedzie gry jak sie pionki zbuntuja.
      Owszem mozna usiasc w kacie z zalozonymi rekami i powiedziec "nie mam na nic wplywu" tak mozna i nie ma w tym nic zlego, to wybor kazdego z nas czyli tego pionka.
      Z drugiej strony mozna powiedziec "nie chce zeby moje zycie przechodzilo obok mnie, to jest MOJE zycie i chce je przezyc wedlug moich pragnien, marzen... zasad"
      Zyc obok wlasnego zycia jest zdecydowanie latwiej, ale trzeba chyba pamietac, ze to my mamy wybor.
      Mysle, ze wybor Trumpa na prezydenta jest doskonalym obrazem jak wielka sile maja pionki.
      Jakie beda tego efekty?
      Nie wiem, bo na to trzeba wiecej czasu niz te 3 miesiace, ale wiem, ze to pionki zadecydowaly a to wazne.

      Usuń
    4. W Ameryce pionki zdecydowały....A co zdecydują teraz w Polsce? U nas w ostatecznej rozgrywce zostali dwaj kandydaci, z których żaden formatem nawet sie nie zbliża do Trumpa a nawet (!)Bidena. Niestety, jest co jest i w tym trzeba wybierać, choć aż człowiek zgrzyta zębami, że ma tak marny wybór...

      Usuń
  7. Genialny tekst, absolutnie genialny!!! Mocny, pełen prawd najprawdziwszych, do tego rymowany...no genialny i już. Akurat dziś mi tak potrzebny, bo kiedy dowiadujesz się, że przyjaciel kłamał Cie nawet bardziej niz myślałaś i Twa wiara w ludzi znów troche jest bardziej poszarpana, wchodzisz na blogi i myślisz...ze wiara w szczerych ludzi i dobrych do tego nie będzie zakłócona przez pustaków. Nie wiem, ale ten tekst, pelen prawd dodał mi sił, dziękuję. 💖

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Jesli mój wiersz w czymkolwiek Ci pomógł, jeśli trafił w jakieś czułe miejsce w Twej duszy, to dobrze. W końcu po to powinny istnieć wiersze - by poruszać, by cos sobie uswiadamiać, by poczuć, że nie jesteśmy sami w swym odczuwaniu.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkiego dobrego życzę!♥

      Usuń
  8. Mam nadzieję, że jakoś znajdziemy siły i przetrwamy mimo wszystko...
    Pozdrowienia dla Was 💙🩵💜🪻🪻🪻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taka nadzieję, Kocurku.
      Wszystkiego dobrego!♥

      Usuń
  9. Ola, no oczywistość jest to od dawna wszak. Jeśli jeszcze czujesz rozgoryczenie z powodu tego jak jest, to zwyczajnie odpuść. Po co się denerwować, psuć sobie dzień i dolewać dziegciu do miodu? Taki ładny dzień dzisiaj. Świat podąża tam gdzie podąża i zakładam, że jednak się czegoś uczymy ;)
    Świadomość ogólnie rośnie, tylko powoli i w ciągu 80 lat trudno to dostrzec, bo za krótki odcinek czasu mamy do obserwowania.
    Jeden z polityków powiedział na wiecu: tylko ja wam powiem to, co chcecie usłyszeć!
    I dostał brawa :DDD
    Więc to, że oni gadają, to w sumie nasza wina, bo jak my słuchamy i co z tym robimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że choć to, o czym napisałam w wierszu wydaje sie tak oczywiste i banalne, to wiele osób sobie tego nie uświadamia i wciaz od nowa daje sie wkręcać w kolejne oszustwa polityków wszelkiej maści. Czy to u mnie jest kwestia rozgoryczenia? W pewnej mierze tak. Bo choć mam swoje lata, to znowu jak młódka uwierzyłam w tym roku, że wygra rozsądek, wiedza, dobry program polityczny. Uwierzyłam, bo bardzo potrzebowałam uwierzyć, że jest jakas nadzieja na wyrwanie sie z tego staczania sie po równi pochyłej, z tego duopolu. A jednak nie....To smutne. Znowu odczułam bezsilnosć. Znowu zostały tylko słowa. Dlatego też napisałam ten wiersz. Bo myslę, iż wiersz pisze sie, gdy jakieś uczucia nas mocno poruszają. Jakiekolwiek. I gdy taki wiersz napotyka na odzew innych ludzi czujacych podobnie, to znaczy, że warto było ten wiersz napisać i opublikowac.
      A świat jest piękny. I będzie piękny, mam nadzieję. Mimo wszystko.

      Usuń
    2. Wiersze zawsze wynikają z silnych uczuć. Dlatego poezja tak oddziaływuje, ma duży potencjał energetyczny.
      Myślę Olu, że ci co nie widzą, nie chcą widzieć. Tak jak ty: wierzą, bo chcą wierzyć ;)
      Słuchaj, a masz w potencjale swoim opcję, że jednak się nie staczamy w jaki dupol? Mimo wszystko? Że jednak może być dobrze choć nie wygląda? Jesteś w stanie wybrać taką opcję?

      Usuń
    3. Aniu! Jak na idealistkę przystało jestem w stanie uwierzyć, że będzie dobrze, choć na to nie wygląda. Dzieje świata a w szczególności Polski potrafią zaskakiwać. Nie tylko negatywnie. Dobrze zachować zawsze w sobie jakiś łut nadziei i pozytywnego myślenia. I tego sie trzymajmy...

      Usuń
  10. Swietnie ujęłaś te obietnice przed wyborcze, no i cała prawda w tym, u mnie też już druga kadencję rządzi taki który obiecywał, nic nie spełnił, a raczej odwrotnie a i tak go wybrali po raz drugi. Niestety jest spora część społeczeństwa tak skołowana kłamstwami głównych mediów że jest taki rezultat wyborów jaki jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie Tereso , bo to wybranek mediow ma wygrac, i zrobia wszystko, aby z niego zrobic tego " lepszego" . A ludzie nie patrza glebiej kto i co stoi za nim , ze prxeciez bedzie tylko marionetka, ze bedzie wypelnial program samodestrukcji Europy i rozwalania kraju po kraju , bo taki maja plan. Ech. Pozdrawiam Kitty

      Usuń
    2. Kitty, ja wiem, ze Ty wiesz, ale dla jasnosci to nie media wybieraja. Media dostaja rano tylko kartke, z ktorej maja przeczytac to co im wladcy napisali.
      U nas taki jeden Debilozo z CNN wlasnie napisal ksiazke jak to "media zostaly oszukane w kwestii demencji Jozka. Serio???
      Ja te demencje widzialam z ekranow juz w 2020 roku a oni bedac na konferencjach prasowych z Truchlem tego nie widzieli??? Podobnie jak nie widzieli, ze Kamala to kretynka???

      Usuń
    3. Tak dziewczyny, wydaje się, że tylko odgrywamy wszyscy razem jakis spektakl, bo ta sztuka jest już napisana i po wielekroć przećwiczona a role już są dawno są rozdane...

      Usuń
  11. Dziwny jest ten siat, a życzenie, obyś w ciekawych czasach Żył, jest w sumie przekleństwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, żyjemy w ciekawych czasach. Chyba każde są na swój sposób ciekawe. I każde pokolenie musi sie z czymś trudnym zmierzyć....

      Usuń
  12. Mocne.
    A odbiegając od treści i skupiając się na zdjęciu: Cudne owieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocne? Widocznie czasem inaczej się nie da...
      A powyższe owieczki zostały uwiecznione wiele lat temu na targu w Australii.

      Usuń
  13. Bardzo dobrze Olgo napisane. ! Ja osobiście nie chce legitymizować układu, którego nie akceptuje - nie wrzucam glosu do urny - nie zasilam Matrixa:). Systemu, który żywi sie naszym zaangażowaniem, by produkować iluzje, ze cos od nas zależy. Tym czasem decyzje już zapadły, kto prezydentem zostanie :) Od lat powtrzam, ze nieobecnosc przy urnie to też głos - glos niezgody na grę pozorów, na podział ról, w których obywatel ma być tylko statystą. Polityka to spektakl bez wpływu na treść scenariusza- ot nastepny serial a kilka juz lepszych oglądałam na Netflixie. Iluzja niech pozostanie iluzją :) PS. Nie moge np uwierzyc jak to mozliwe, ze ludziska z zalanych terenow we wrzesniu 24 zaglosowali na Trzaska :) - przypomina mi to powiedzenie -" las codziennie sie zmiejszał ale drzewa z uporem glosowaly na siekiere , bo miała uchwyt z drewna" - ech..... Ten cyrk już sie nie mieści w namiocie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo Sarando!!! Milczenie jest czesto silniejsze i glosniejsze od wrzasku.
      Nie glosowalam w 2016 roku kiedy to demokraci wruchali bez mydla Berniego Sandersa (teraz wiem, ze sam sie dal wyruchac). Do tamtego czasu bylam tak zawzieta demokratka, ze bylam gotowa odgryzc glowe kazdemu republikanowi:)))
      Ale wtedy stojac przed wyborem Trump albo Hilary zostalam w domu. Wtedy tez zmienilismy natychmiast nasza przynaleznosc partyjna z demokratow na bezpartyjnych.
      W 2020 tez nie glosowalam, bo ciagle jeszcze gdzies tam gleboko mialam wieksze sklonnosci w kierunku demokratow, ale glos oddany na zdementowanego (ja to widzialam juz wtedy) kandydata nie wchodzil w rachube. W lisopadzie ubieglego roku ciagle bezpartyjna zaglosowalam na Trumpa tylko w sumie dlatego, zeby nie obudzic sie pod prezydentura kamali.
      Osobiscie mysle, ze w tak wielkim kraju, przy takiej liczbie ludnosci jak USA odmowa udzialu w glosowaniu jest cholerycznie trudna, za duzo ludzi, za duzo tych co to mysla, ze MUSZA bo ktos tam kiedys walczyl o prawa do glosu.
      Jednak gdyby 51% elektoratu zostalo w domu to chyba cos musialoby drgnac a moze i peknac w tych elitach.
      Po raz kolejny BRAWO dla Ciebie!!!!!!!!!!!

      Usuń
    2. Sarando! Marylko! Tak, znaczące milczenie ma ogromną siłę, ale tylko wówczas, gdy ktoś na nie zwróci uwagę a nie pominie milczeniem, czyli zlekceważeniem. A w ogóle to nas, bezradne mróweczki nadepnie swym buciorem i po prostu pójdzie przed siebie nie zwracajac uwagi na nasz krzyk, czy na nasze milczenie. .Ech! Ij a nie mam ochoty zasilać matrixa, jednak jednoczesnie martwię się, że milcząc niechcący też daję siłę jednej ze stron. Siłe tego buciora, który nie napotka na swej drodze żadnych przeszkód. Bo ich będzie więcej i nie będą mieć takich oporów moralnych, jak my. I matrix będzie trwał bez przeszkód. No chyba, że pojawi sie nagle znikąd jakis bohater, jakis nowy Neo i sprawi, że zacznie sie to wszystko walić. Wszystko jest niby możliwe...

      Usuń
    3. Sarando! I just love you 💝Kitty 🤗

      Usuń
    4. Olgo, pozwól, ze jeszcze skomentuje Twoje słowa. I odniosę się do wpisów Kitty i Star ... Wyobraźmy sobie, że frekwencja w wyborach wynosi np 40 % - a zwycięska partia ( kandydat) zdobywa 51 % głosów to tak ma poparcie 20 % (dokładnie 20,4%) wszystkich uprawnionych obywateli :) a to rodzi kilka "problemów" dla władzy - ma formalne prawo do rządzenia, ale brakuje mu społecznego poparcia a to osłabia wiarygodność i utrudnia podejmowanie decyzji:) – i o to chodzi 


      I tura dala nam większe możliwości (w Polsce fajnie, ze jest taka możliwość) aby zagłosować na nowe wartości, mniejsze ugrupowania, aby moc budować alternatywę na przyszłość – już policzono jaka to silą 

      Przypominam z historii, iż zawsze walczono o frekwencje – kiedyś na glosy 3 x TAK zdejs się, ze głosowano przywożąc ludzi autokarami albo straszono zwolnieniem z pracy – frekwencja była wtedy powyżej 90 procent !

      Teraz tez są glosy -, ze powinniśmy, nie oddawajmy w inne ręce – narracja nieco inna ale sens ten sam ) – na nic innego tych scenarzystów z boszejłaski nie stać. TZN mogą jeszcze zrobić rozróby a ponoć są na to gotowi i jak glosowanie nie pójdzie po któreś tam myśli to nam zafundują unieważnienie.

      To ekipy spod znaku „przymusowych szczepionek i konieczności poddania się eksperymentowi” – pamiętajmy. Obydwie !!!!
      PS. Serdecznosci dla Was tu wszystkich !

      Usuń
    5. Sarando, dzieki Ci przeogromne za ten komentarz. Wlasnie kombinowalam jak by to napisac po polsku, wchodze a tu juz robota zrobiona ❤️❤️Nie udaloby mi sie tego napisac tak jak Ty to zrobilas, jednak w pewnych sytuacjach jestem cienka po polsku.
      Ale dla rozweselenia podam link do epizodu Porucznika Piotra Powalki, ktorego ogladam notorycznie. Ten wczorajszy epizod widzialam 3 razy i za kazdym razem rechotalam jak Kamala.
      Tusek jest tak wlasnie elokwentny i inteligentny jak nasza rechotka Kamala.

      https://www.youtube.com/watch?v=elynrYDnu-4

      Usuń
    6. Ups cos mi sie wydaje, ze u Olenki nie mozna kopiowac, wiec polecam na YT wpiszcie sobie Porucznik Piotr Powalka a odcinek ma tytul "kompromitacja Donalda Tuska"
      To jest BEZCENNY EPIZOD.

      Usuń
    7. O Boziu, jak by mi bylo malo tusku to teraz jeszcze obejrzalam wywiad z sikorskim. Do tej pory patrzylam na sikora litosciwym okiem bo w koncu chlop z wlasnej woli bzyka anusie od appelbaumow, a to ogromne poswiecenie, ale w tym wywiadzie pokazal, ze jest KLASYCZNYM ZEREM.
      Boze miej litosc nad swiatem, bo taki garnitur kretynow jaki obecnie rzadzi swiatem to nalezy do rzadkosci.

      Usuń
    8. Ech! Mam już głowę jak balon od tych afer wyborczych, od tych wszystkich namysłów i domysłów. Z radoscia zatem przyjmuję każdą okazje do pośmiania się i odpoczynku od tego wariactwa (dzięki, Star!)
      A co do wyborów, to oboje z mezem pójdziemy na nie, jak zawsze chodzimy i zagłosujemy żeby potem nie żałować, że m'in. przez brak naszego głosu wygra ten, kto nie daje najmniejszej nadziei na lepsze.A wręcz przeciwnie. I niech sie już dzieje co chce. Po wyborach trzeba będzie zresetować sobie głowy i w ogóle odetchnąć.I śmiać sie też, bo śmiech to zdrowie!: Oby nie przez łzy!-)))

      Usuń
  14. No cóż spokój i mądre słowa nie są nam dane. "Karmią" nas codziennymi aferami, że już nawet na obietnice nie ma czasu. Jedynie ptaki są szczęśliwe i każdego ranka pozwalają mi wysłuchać swoich treli. To też chętnie wychodzę raniutko na spacer, żeby posłuchać tych koncertów i spokojniejsza wracam do trudnej rzeczywistości. Pozdrowienia z mokrej i chłodnej kotliny jeleniogórskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Olu. Karmią nas co dzień kolejną papką medialną, nowymi aferami. Niedobrze się od tego wszystkiego już człowiekowi robi.I dobrze, że można sie przed tym schronić w świecie natury. Ona daje nam prawdę, spokój i siłę.
      Pozdrawiam Cię serdecznie z równie mokrego i chłodnego Podkarpacia!:-)

      Usuń
  15. Witaj końcówką maja Olgo
    Dzisiaj cisza wyborcza.... Więc tylko pozdrawiam uciekająca chwilą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj już w czerwcu, Ismeno
      Cisza nadal trwa. Ta wyborcza, rzecz jasna, bo za oknem ptaki od rana cudnie wyśpiewują.
      Pozdrawiam cię ciepło.

      Usuń
  16. Tu mła, gugieł nie pozwala się zarejestrować więc piszę jako anonim. Nie wiem czemu się Olu dziwisz że politycy kłamią, od zawsze kłamali, taka specyfika ich zawodu. Rzadko trafia się egzemplarz jak Winston, który potrafił obiecać tylko pot, krew i łzy ale miał taki talent retoryczny że ludzie uznali że za nim pójdą. Pamiętaj też że Winston po zwycięskiej wojnie przegrał wybory, bo lud był niedopieszczony. Potem zdrowo nakłamał żeby wrócić do władzy. Ludzie lubią słuchać kłamstw, na te które obiecują im szczęście za friko są szczególnie wrażliwi. Hym... obwiniamy polityków, może trzeba obwiniać samych siebie za łatwowierność czy głupotę, jak zwał tak zwał. Jeżeli wpadamy z deszczu pod rynnę, a ostatnio ludziska wpadają często usiłując wymieniać polityków, to może to z ludźmi jest nie tak a nie z politykami. Może zamiast patrzeć na to co politycy robią i rozumieć implikacje tych działań, ludzie koncentrują się za bardzo na tym co politycy mówią i co o politykach piszą mendia, szczególnie te im przychylne. Wielkie ludzkie chciejstwa czynią ślepym na działania, gdyby Polakom w 1989 uświadomiono że budowanie dobrobytu trwa średnio dwa pokolenia nie byliby tak chętni do zmian. Dowodem tego były następne wybory, nieprawdaż? Prawdy o tym że zmiany kosztują, zajmują tyle czasu, że pauperyzacja i tworzenie się nowych fortun z okazji takich przewrotów to zwyczajne procesy, jakoś nikt widzieć nie chciał, dopóki już nie mógł udawać że nie widzi, bo rzeczywistość zaskrzeczała zbyt głośno. Cztery lata wystarczyło żeby optymizm wyparował. On zawsze wyparowuje, taka kolej rzeczy bo nierealne są nadzieje związane z politykami. Przyjdzie taki i zrobi dobrze. Powinno się wiedzieć że przyjdzie i powie że zrobił dobrze, na to czy zrobi się dobrze polityk ma wbrew pozorom średni wpływ, to "dobrze" zależy od wielu czynników. Ludzie oczekują cudu, znaczy czego? Że polityk cofnie rozwój technologii? Taa... to politycy wymuszają płatność plastikiem, czy większości społeczeństwa podoba się wygoda tego typu płatności? Coś mła się zdawa że politykom jedna rzecz się udała, skutecznie wmówili ludziom że to od polityków wszystko zależy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabo, ależ ja się nie dziwię. Ja tylko stwierdzam fakt, który przy okazji takie jak kampania wyborcza unaocznia się raz po raz z całą wyrazistością - choć pewnie nie dla wszystkich. My po prostu chcemy i lubimy w cos wierzyć, na kimś polegać. Cięzko jest życ w świecie, w którym nie można ufać prawie nikomu. Prawie, bo jednak poza światem polityki istnieje na szczęście świat bliskich i przyjaciół. To nasza opoka. No i własny rozum oraz intuicja. Tylko tyle i aż tyle. A że charakter polityków jest w pewnym sensie emanacją naszych charakterów i skłonności, to nie dziwota. Oni wyłaniają sie wszak spośród nas. W niczym nie lepsi, w niczym nie gorsi...

      Usuń
  17. Olu, trafiasz w samo sedno, jedni i drudzy siebie warci. Jedni szczują na drugich, same puste słowa. Jak dobrze że mamy gdzie uciec, na zielone pod niebieskim. Pozdrawiam cieplutko!💚

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zielone pod niebieskim cudne jest od samego rana. Właśnie wtedy chyba najpiękniejsze. Pełne blasku i nadziei na dobry dzień.
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Krystynko i dobrego dnia życzę!:-)♥

      Usuń
  18. Piękne i prawdziwe Olga. Nic dodać nic ująć. Prawdziwa sztuka potrafić ująć w słowa rzeczywistość. Cudowne rymy. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję, Kasiu!:-) Za pochwałę oraz za dołączenie do grona obserwatorów tego bloga!:-))

      Usuń
    2. Cudowne wiersze piszesz i nie tylko a ja jestem fanką poezji Olgo. Rewelacyjne teksty. Szacun.

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni absurd afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka cywilizacja czarny bez czarny humor czas czekolada czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka jabłoń Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolęda kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos koszenie kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum róże rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słodycze słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado Star starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg śpiew środowisko świat światło świeta święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiadomości wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wieża wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wybory wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw wzruszenie zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żałoba żart życie życzenia Żydzi żywokost