piątek, 29 marca 2024

Wielka przestrzeń…

 


   Chciało mi się wielkiej, nieograniczonej niczym przestrzeni. Takiej, w której można głęboko odetchnąć, okręcić się wokół własnej osi i wszędzie dostrzegać ogrom wolnego aż po horyzont, niezaburzonego żadnym zbędnym szczegółem miejsca. Takiej, gdzie nic nie mąci czystego, naturalnego piękna, swobody i uczucia odzyskanej choć na moment młodości. Chciało mi się, choć owo chcenie podświadome raczej było a do tego tak trudno uchwytne, jak wspomnienie jakiegoś odległego snu. Jednak gdy tylko znalazłam się pośród owej ogromnej przestrzeni od razu poczułam, że to właśnie to. Że choć nie mam skrzydeł, to jestem ptakiem i prawie frunę bo moja dusza niczym oklapnięty do tej pory balon na nowo napełnia się energią.  Nieba przecudnie niebieskie i pola okryte świeżą zielenią roztaczały się wszędzie. Napełnione świergotliwymi głosami ptasząt powietrze pachniało świeżością a wilgotna ziemia odrodzeniem. Do tego psotny wiatr beztrosko tańczył pośród suchych traw, rozwiewał moje włosy a delikatna mżawka czule zraszała rumiane policzki.



   Trwało to wszystko niedługo, gdyż przebywanie w owej przestrzeni było tylko przystankiem w drodze do zupełnie innego celu, ale ważne, iż było, bo odczułam tę przestrzeń w sobie, a ona w niezwykły splotła się ze mną i dodała sił, wsączyła we mnie odrobinę wiary w dobrą, normalną przyszłość. Niezaburzoną tym, co się gdzieś tam blisko czy daleko na świecie toczy, co tak często, coraz częściej spokój odbiera.



   Ma się wrażenie, iż wiele rzeczy w środku wraca na właściwe miejsce dzięki takim chwilom jak ta. Dzięki swobodnej wędrówce pośród okrytych malowniczymi chmurami spektakularnych nieb,  istota ludzka zrzuca z siebie jakiś ciężar i po prostu żyje. Nieomal jak dziecko ma ochotę by po prostu cieszyć życiem. Ale jak to? Byłożby to takie proste? Wystarczy tylko w pola wyjść, rozejrzeć się wokół, krystalicznym powietrzem odetchnąć? Czasem, o dziwo, wystarczy…Jeszcze wystarczy…Jak dobrze, że się takie stany przytrafiają, nawiedzają niczym leczniczo działający seans u najlepszego terapeuty świata - natury. Jak dobrze, że światło oraz przestrzeń nadal potrafią znaleźć drogę do wnętrza człowieka i po swojemu czynić tam cuda.



   A ta wielka, pogórzańska przestrzeń i odczucia, jakie mnie pośród niej nawiedziły przypomniały mi o istnieniu pięknej piosenki Agnieszki Osieckiej pt. „Wielka woda”.  Bo przecież woda, powietrze, przestrzeń  i ziemia jednako chyba na duszę ludzką działają. I jednako są jej potrzebne. A dlaczego wspominam o ziemi? Bo także praca z nią, zanurzenie w niej dłoni, poczucie woni, mocy i zawartych w jej nieskończonych czeluściach obietnic także mają olbrzymie znaczenie. Wie to tym każdy rolnik i ogrodnik. Każdy komu dzięki intensywnemu działaniu coś nowego z owej ziemi wyrosło. Wiem o tym i ja, która od kilku dni spajam się w jedno z moim ożywającym po zimie ogrodem.



Poniżej tekst oraz link do utworu "Wielka woda"..

 

Trzeba mi wielkiej wody
Tej dobrej i tej złej
Na wszystkie moje pogody
Niepogody duszy mej
Trzeba mi wielkiej drogi
Wśród wiecznie młodych bzów
Na wszystkie moje złe bogi
Niebogi z moich snów

Oceanów mrukliwych
I strumieni życzliwych
Czarnych głębin niepewnych
I opowieści rzewnych
Drogi białosrebrzystej
Dróżki nieuroczystej
Piachów siebie niepewnych
I ptasich rozmów śpiewnych

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź
Gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
I gdzie muzyka gra, muzyka gra
Nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
Tak zwanej życiowej mądrości
Dopóki życie trwa
Póki życie trwa

Trzeba mi wielkiej wody
Tej dobrej i tej złej
Na wszystkie moje pogody
Niepogody duszy mej
Trzeba mi wielkiej psoty
Trzeba mi psoty, hej
Na wszystkie moje tęsknoty
Ochoty duszy mej

Wielkich wypraw pod Kraków
Nocnych rozmów rodaków
Wysokonogich lasów
I bardzo dużo czasu

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź
Gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
I gdzie muzyka gra, muzyka gra
Nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
Tak zwanej życiowej mądrości
Dopóki życie trwa
Póki życie trwa

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź
Gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
I gdzie muzyka gra, muzyka gra
Nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
Tak zwanej życiowej mądrości
Dopóki życie trwa
Póki życie trwa

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź
Gdzie śmieją się śmiechy w ciemności
I gdzie muzyka gra, muzyka gra
Nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
Tak zwanej życiowej mądrości
Dopóki życie trwa
Póki życie trwa

 


40 komentarzy:

  1. Wszystkiego dobrego życzę :) Widzę, że u Ciebie już piękna wiosna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiło się ciepło i słonecznie. Dusza i ciało nareszcie odżywają!
      Tobie Agatko także wszystkiego dobrego życzę!:-)

      Usuń
  2. 'Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości..." Tak, aż tak...
    Czasem kiedy zło i smutek nie taki ciężki i duszący za gardło, wystarczy błękit nieba i te białe, radosne , puchate chmurki i już lżej na sercu, już się paszcza śmieje do świata i ludzi. Jak niewiele czasem potrzeba żeby poczuć radość życia.
    Pozdrawiam serdecznie takich słonecznych i radosnych dni życząc oby jak najwięcej w nadchodzącym czasie:)
    Hanka C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W piosence Agnieszki Osieckiej jest wszystko, co dla człowieka jest, powinno być ważne. I są takie momenty, gdy czuje sie tak głęboko tę więź z naturą, ten dobry moment oczyszczenia, że aż łzy szklą się w oczach ze wzruszenia, nieomalże mistycznego.
      Oby takie chwile zdarzały nam sie często i przynosiły nadzieję na dobro, wiarę w pozytywną przyszłosc.
      Słońce za oknem usmiecha sie od rana. Uśmiecham sie zatem i ja do niego. Uśmiecham sie takze do Ciebie Hanuś, ciesząc się, że jesteś, że odezwałaś się!*
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich!:-)*

      Usuń
    2. Dziękuję Oleńko 😘 I dla Was Obojga i psiej czeredki dobrych, spokojnych dni kurczakowo- baziowo - jajeczno - świątecznych 🐣🐥
      P.S. Telefon zmieniał mi uporczywie "czeredki" na "czereśni", no i zrobił mi kłopotliwego smaka. No i to jest niebezpieczeństwo używania sztucznej inteligencji, bo skąd ja teraz wezmę czereśnie!? 😄😁

      Usuń
    3. Czytam i za głowę się chwytam. A podpis Hanka to gdzie? Poszedł jak nic czereśni szukać 🤔😆 Bo przecież Ola na pewno wie kto tu za życzenia dziękuje i o czereśniach bredzi. No to tam wyżej o tych czereśniach to ja Hanka C. Uśśś...

      Usuń
    4. Z tego wszystkiego Hanuś narobiłaś mi smaka na czereśnie!:-)) Z braku laku pocieszę się jabłkami!:-)
      Pozdrawiam Cię słonecznie i owocowo!:-))

      Usuń
  3. Nie jestem ogrodniczką, nie zanurzam dłoni w ziemi, ale wolne przestrzenie , śpiew ptaków i drogi dalekie są mi potrzebne do życia jak tlen...
    Oby te przestrzenie, wolność podróżowania, uroki natury przetrwały jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Jotko. To wszystko potrzebne jest nam do życia, do szczęsliwego życia. Oby wiec było, trwało, nie mijało.
      Pozdrawiam Cię w słoneczny poranek!:-)

      Usuń
  4. Bezkresna podróż... oby jak najdłużej...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ziemia nas przygarnęła, kocha nas i to się czuje :)
    Olu, Wszystkiego Dobrego Wam, dużo słońca, nieba i słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, Aniu. Ziemia nas kocha i my kochamy ją. To uczucie pomaga żyć, pomaga odnaleźc spokój i sens.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twych bliskich, Aniu!:-)*

      Usuń
  6. Bywają w życiu takie chwile gdy serce szczęściem przepełnione, lecz ulatują jak motyle troską powszednich dni spłoszone… Jak najmniej trosk kochana Oleńko 🐕💚!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to właśnie jest, dziewczyny.Dziękuję za te trafne słowa. Chwile, piekne chwile ulatują jak motyle. Dlatego, jesli taki motyl przysiadzie nam na ramieniu tym bardziej doceniajmy to, cieszmy się tym, póki jest.
      I Wam jak najmniej trosk zyczę a do tego zdrowia, ciepła, pogody i dobrych, codziennych chwil!:-*♥

      Usuń
  7. Witaj Olgo
    Takie przestrzenie to moje marzenie. Nieustannie zazdroszczę wszystkim, którzy każdego dnia mogą się nimi cieszyć.
    Niech Wiosna obdarza Cię samymi dobrymi dniami, przeżyciami...
    Do następnego napisania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Ismeno.
      Trzeba móc czasem oddalić się od tego, co nas męczy i ogranicza. Trzeba ruszyć w takie przestrzenie aby znaleźć ich odbicie w sobie. Napełnić się przestrzenią i mocniej odetchnąć. Zatem kontaktu z taką pozytywną przestrzenią serdecznie Ci Ismeno zyczę!:-)

      Usuń
  8. Spokojnych Świąt! 🐣🐏🥚🐇

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy, Kocurku!
      Tobie i Twym bliskim także życzymy spokojnych, zdrowych Świąt!:-)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Była wtedy niesamowita pogoda i chmury wprost spektakularne!:-)

      Usuń
  10. Mam taką przestrzeń na swojej działce. Wszystkiego dobrego na święta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale, że masz u siebie taka przestrzeń, Agnieszko!
      Zdrowych, spokojnych Świąt!:-)

      Usuń
  11. Życzę Wam spokojnych i dobrych Świąt:)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekujemy i również pspokojnych, pogodnych Świat Ci życzymy!:-)

      Usuń
  12. Witaj Olgo! Wybierałam się na koncert Maryli w kwietniu, ale został odwołany. Następny będzie we wrześniu. I mam nadzieję, że usłyszę tę piosenkę na żywo.
    Zdrowych, radosnych i pięknych Świąt dla Was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, MaB!:-)
      Maryla ma jakiś problem z płucami. Podobno wylądowała w szpitalu. Oby to nie było nic powaznego.
      Spokojnych, dobrych Świat!:-)

      Usuń
  13. Niech wiosna przyniesie Ci wolność, pełnię piękna i radości Oleńko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Basieńko. Tobie także samych dobrych rzeczy życzę a przede wszystkim zdrowia i spokoju!:-)*

      Usuń
  14. Wszystkiego dobrego na święta dla Ciebie, Cezarego i psiego stada. Potrzebę przestrzeni jako osoba wychowana nad morzem rozumiem świetnie, mła uwielbia rzucać okiem na horyzont. Zdjęcia jak zwykle piękne. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy Tabo! I wzajemnie wszystkiego dobrego.
      Przestrzeń do życia jest wprost niezbędna. Jak dobrze, że mozna ją znaleźc i znowu ucieszyć się zyciem!:-)*

      Usuń
  15. Piękne widoki masz, Olu :) uwielbiam takie przestrzenie, a tak mało ich mam dookoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Lidko! Pogórze Dynowskie obfituje w piękne krajobrazy. I rzeczywiscie nie muszę wybierać sie nigdzie daleko, by móc sie takimi przestrzeniami zachwycić!:-)*

      Usuń
  16. Ten Twój tekst Olgo to taka poezja pisana prozą.
    Piękna poezja.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, o takim beztroskim lataniu to i ja czasami sobie marzę... Gdyby tylko było to możliwe... Radosnego czasu Wam życzę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mozliwe, Agatko. Jesli nie na jawie, to we śnie!:-)
      Pozdrawiamy Cię serdecznie!:-)

      Usuń
  18. Moja przestrzeń to Pogórze, tam oddycham pełną piersią, i świat zostaje gdzieś poza widnokręgiem. Nie mówiąc już o tym, że ogarnia mnie "zew ziemi", "trza siać, orać" jak mawia mój znajomy:-) pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost