czwartek, 21 grudnia 2023

Zachód…

 


 


   W miejscu, w którym mieszkam często mam możliwość obserwowania spektakularnych wschodów słońca. Podziwiam je o każdej porze roku a jesienią i zimą chyba najczęściej. Co do urokliwych zachodów, to widuję je tutaj rzadko. Nie dlatego, że ich nie ma w ogóle. Są, ale przeważnie chowają się za lasami i wzgórzami, a do tego trwają bardzo krótko. A ponieważ zachody zwiastują rychłe nadejście zmroku, nie mam odwagi by ruszyć w dal i zagłębiać się w otaczające mnie knieje, gdyż wiem, że drogę powrotną musiałabym odbyć w zupełnych ciemnościach. W tej sytuacji pozostaje mi zatem czekać aż wreszcie których z zachodów zdecyduje się tak silnie pomalować niebo w czerwienie, pomarańcze i złoto, że aż będzie to widoczne także w pobliżu naszego siedliska.



   I oto w mijającym tygodniu doczekałam się takiego prezentu od zachodzącego słońca. Cały poprzedzający ów wspaniały zachód dzień pełen był światła, niebieskości i malowniczych obłoków. Nie spodziewałam się jednak, że zakończy go tak niesamowity pokaz płomienistych lśnień oraz taniec intensywnych, zmiennych barw ukazujących się nad pobliską drogą, wzgórzami i bukowym lasem.



   Odwrócona od okna stałam przy zlewie szykując wątrobianą zupkę dla mlaskających niecierpliwie psów, gdy nagle biała miska Jacusia, którą napełniałam psią strawą zabłysła na różowo. Także kremowe kafelki nad zlewem przybrały barwę dojrzałej brzoskwini. Zdumiona natychmiast zerknęłam w stronę okna i ujrzałam początek niezwykłych kolorystycznie przemian na dopiero co tak nieskazitelnie błękitnym niebie. Poruszając się szybko niczym na niemym filmie podałam psom ich obiadek a potem narzuciwszy ciepłą bluzę czym prędzej wypadłam na podwórko z aparatem fotograficznym, żeby nie przegapić, nie uronić nic z rozgrywających się tam cudowności.






   Po kilkunastu minutach uznawszy, że wszystko będzie jeszcze lepiej widoczne z okien na piętrze popędziłam na górę naszego domu i niemal do zmroku robiłam zdjęcie za zdjęciem.





   Czy kiedyś zobojętnieję na wspaniałości widoczne na pogórzańskim niebie? Czy odechce mi się jak z procy wyskakiwać na dwór i gnać przed siebie z błyskiem w oku oraz nieodłącznym aparatem fotograficznym? Może się tak stać, bo czas zmienia wszystkich i we mnie też coraz mniej tej nieco egzaltowanej,  zachwyconej światem Oleńki a coraz więcej rozczarowanej i zmęczonej rzeczywistością Olgi. Zauważam to i godzę się z tym. Jednak na szczęście wciąż jeszcze niekiedy nachodzi mnie siła i ochota by podziwiać to, co jest, to, co widzą moje oczy i co porusza serce, co koi znękane wiadomościami z bliska i daleka nerwy. Moja łódź ratunkowa - natura i jej bezcenne dary.






   I jeszcze jedno. Ów tak rzadko widoczny na moim niebie piękny zachód uświadomił mi coś ważnego. To, że czegoś nie widzę, że nie dostrzegam czegoś obok nie znaczy przecież, że tego czegoś w ogóle nie ma. Gdzieś jest. I w tej chwili, gdy ja bezskutecznie wypatruję na niebie radujących oczy i serce przemian, ktoś je właśnie dostrzega, ktoś się nimi zachwyca, dla kogoś są sednem istnienia. W tym samym momencie, w różnych częściach świata dzieje się przecież wiele ciekawych i ważnych rzeczy. Niekiedy widoczne są one tylko na chwilę i znikają zanim się je dostrzeże. Bywa też, iż niepotrzebnie wypatruję ich gdzieś daleko, gdy tymczasem one znajdują się bardzo blisko mnie. W zwyczajnym, powszednim życiu. W czyimś uśmiechu i ciepłym słowie. Albo chociażby w różowym cieniu na psiej misce. Jednak często potrzeba czasu by te cuda dostrzec i pojąć, by barwy zachodu i wschodu zmieniły kolory duszy, by odrodziły w niej to, co pragnie odrodzenia…



   Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz nadchodzącego Nowego Roku oboje z Cezarym życzymy Wam zdrowia, spokoju oraz nieprzemijającego światła nadziei…


52 komentarze:

  1. Dziękuję i nawzajem.
    Oraz nam czytelnikom życzę, żeby Olga nadal dawała nam nadzieję i świadectwo swoimi opowieściami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agniecho. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twych bliskich!***

      Usuń
  2. Wszystkiego Co Dobre z Okazji Nadchodzących Świąt! Nieustających zachwytów otaczającym pięknem i ciągłych powodów do radości, a zmartwieniom i smutkom mówimy już pa, pa. Eeee, co tam - pa, pa. Dość tej fidrygancji - poszły won wy nie proszone smutki i zmartwienia!
    Uśmiechu w sercu i w oczach innych ludzi Oleńko, dla Ciebie, Cezarego, całego Jaworowa:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Hanusiu. Tak. Oby smutki i zmartwienia poszły sobie, gdzie pieprz rośnie.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i wszystkich, którzy są ci bliscy!***

      Usuń
  3. Oleńko, niech ci się chce , jak najdłużej i jak najcześciej, wyskakiwać i uwieczniać to piękno, którego słowo nie opisze , a tylko oko dostrzeże i zamknie w sercu na zawsze... Niech Święta Bożego Narodzenia będą dla Was pełne radości, światła i nadziei, która niosą i której nie moze nam nigdy zabraknąć, niech ta nadzieja niesie nas wszystkich poprzez przyszły rok i przynosi sile, piękno, dobroć , radość i miłość. Ściskam mocno Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kitty. Niech to będzie lepszy rok, niech przyniesie nam nadzieję i przypływ nowych sił.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i tych, których kochasz!***

      Usuń
    2. 💝🌲💝

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziewczyny! Wszystkiego dobrego dla Was i tej malutkiej psinki!***

      Usuń
  5. Przepiękne, dziekuję. Agniecha dobrze napisała, mogę tylko przyklasnąć i przytaknać, tak, właśnie tak😀❤️.

    I dobrze że masz w sobie Oleńkę co wyrywa się do piękna, że masz piękno w postaci natury, bliskich ludzkich i nieludzkich. Olga, rozumiem że jest taką Martą, co poważnie podchodzi do obowiązków, więc zdrowia dla Was obu i dla Waszych bliskich. Niech trwają. Niezależnie od pór roku, świąt i nie świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Romano. W każdej z nas jest tyle uczuć, tyle pragnień i rozczarowań, smutków i radości, sił i bezsilności zarazem. I musimy starać się je wszystkie ze sobą pogodzić, zaakceptować a nawet polubić. Dla spokoju serca.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i tych, na których Ci zależy!***

      Usuń
  6. Jakie piękne te Wasze zachody, wspaniałe. 😍 Jakiś genialny malarz chyba je namalował? A Ty tak cudownie uchwyciłaś na zdjęciach.
    Olu, zdrowych, spokojnych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodziny. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, MaB. Tak, jakis genialny malarz tworzy te cudowne spektakle na niebie i cieszę się, że mam możliwosć je obserwować i fotografować.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i wszystkich Twych bliskich!***

      Usuń
    2. Wszystkiego dobrego też na Nowy Rok. Serdeczności!

      Usuń
    3. Dziękuję! Tobie też życzę wszystkiego najlepszego!:-)*

      Usuń
  7. Przepiękny spektakl nieba!
    To właśnie jest zadziwiające , że każdy z nas widzi co innego lub my widzimy piękne niebo, a ktoś inny, wiele kilometrów dalej zobaczy burzę lub czarne chmury.
    Życzę wam, kochani wielu pięknych wschodów i zachodów, spokoju i radości każdego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Asiu. To prawda. W tym samym momencie każdy z nas dostrzega co innego. Co innego jest dla niebo ważne. I to dotyczy nie tylko nieba, ale w ogóle większosci spraw i zdarzeń. I dobrze. Na świecie jest miejsce dla wszystkich. Dla naszych uczuć, pragnień, tęsknot.
      Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twych ukochanych istot!***

      Usuń
  8. Pięknie pomalowane niebo a i Wasze święta niech będą piękne!!!:)🌲🌲🌲🌲🌲🌲

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Pati. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i tych, których kochasz!***

      Usuń
  9. Nocą w lesie nie jest tak ciemno, zwłaszcza zimą. Mam wrażenie, że lasy zimową nocą są najjaśniejszymi w całym roku.
    Kiedyś bardzo dużo szwendałam się po lasach po zachodzie słońca. Robię to nadal, ale rzadziej, bo teraz trzeba dojeżdżać. ;)
    Po górach też chodziłam po ciemku, wtedy z latarką czołową, bo potrzeba lepiej widzieć te kamory.

    Wschody słońca zawsze robiły na mnie wrażenie. I nigdy nie widziałam dwóch takich samych.

    Ta purpura najbardziej mi się podoba.

    Przypomniała mi się jedna anegdotka. To że istnieją długowłosi mężczyźni, nie oznacza, że męscy fryzjerzy nie istnieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś i ja miałabym mniejsze opory by chodzić po ciemku w lesie. Jednak od kiedy w okolicznych lasach pojawiły się wilki a czasami słychać ich gromadne wycie, to już nie jestem taka odważna.
      Wschody i zachody na zdjęciach wyglądają właściwie bardzo podobnie. I mam wrażenie, że gdyby fotograf nie podpisał zdjęć, obserwator nie mógłby być pewien czy przedstawiają one wschód czy zachód. Tym niemniej podobają mi się jedne i drugie, niezależnie od nazwy!:-)

      Usuń
    2. Wilki nie jedzą ludzi. ;) Chyba, że całe stado jest wściekłe, ale wątpię. Niezwykle ciężko jest podejść blisko do wilków. Są bardzo płoche, niby je słychać, widać czasem z oddali, ale szybko pryskają. W Szwajcarii próbowałam w wyższych górach sfotografować całą watahę. Nie dało się. Pod gospodarstwa podchodziły całkiem odważnie, tylko mieszkańcy mieli trochę szczęścia, że owce je wabiły i mogli filmować.
      Masz rację, że zdjęć nie da się odróżnić. Kiedyś miałam dużo czasu i fotografowałam przez parę lat codziennie wschody i zachody. Tylko ja mogłam je odróżnić od siebie. I zawsze najbardziej podobały mi się wschody.

      Usuń
    3. Ja nie jestem taka odważna jak Ty a poza tym uważam, że noc w lesie nalezy do dzikich zwierząt. Las jest wtedy ich swobodnym, bezpiecznym i pozbawionym ludzkich intruzów rejonem. Nareszcie bez obawy o spotkanie z istotą ludzką mogą sobie swobodnie biegać dziki, sarny, jelenie, zające, łosie, wilki i cała reszta. Ten czas spokoju i swobody im sie nalezy. Uważam, że nie powinniśmy im tego zakłócać, no chyba, że koniecznie musimy sie nocą gdzieś przemieścić.A jedyną możliwą drogą jest wówczas droga przez las...

      Usuń
    4. Las jest dla wszystkich. Człowiek mieszka na ziemi tak samo jak zwierzęta. Oczywiście chuliganów nie bierzemy pod uwagę.

      Usuń
    5. Tak, las jest dla wszystkich, ale moim zdaniem w ciagu dnia. Nocą powinna to być kraina zwierząt...Nie zabierajmy zwierzętom nocy. Nie zakłócajmy im wówczas spokoju i swobody. Dajmy im chociaż tyle.Przecież jako ludzkość wyrugowalismy je z tylu miejsc, tyle zabraliśmy im przestrzeni. Niechże chociaż nocny las będzie dla zwierząt...

      Usuń
    6. Nie przekonasz mnie. Jestem ze zwierzakami za pan brat, dobrze o tym wiesz. Do natury mi bardzo blisko. Ale to jest mój dom. Noc też jest moim czasem.

      Usuń
    7. Jeszcze by trzeba zapytać samych zwierząt, jakie one mają zdanie na ten temat...

      Usuń
    8. A jeśli idę na dłuższy trekking i muszę przenocować w lesie czy na szlaku w górach, to mam pytać zwierzęta o zgodę?

      Usuń
    9. Wszak od każdej reguły są wyjątki. Czasem trzeba postąpić tak a nie inaczej. Nawet zanocować w lesie, jak nie da się gdzie indziej. Ot, życie!:-)

      Usuń
  10. Wszystkiego najpiękniejszego Olu. Piękna ta Twoja łódź ratunkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Gabrysiu. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twych bliskich!:-)***

      Usuń
  11. Niebo pokazało w ostatnich dniach swoja wielkość i piękno. Błogosławionych Świąt Wam życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pokazało. Bywa tu przepięknie, co ogromnie doceniam
      Basiu, wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twych bliskich istot!:-)***

      Usuń
  12. Witaj w pierwszym dniu zimy Olgo
    Uwielbiam wschody i zachody słońca... Ale to już wiesz. Zazdroszczę Ci tych pięknych widoków
    Ciepłych Świąt Bożego Narodzenia i tylko pięknych i dobrych chwil w nadchodzącym Nowym Roku
    Pozdrawiam najdłuższym wieczorem w roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Ismeno.
      Tak, zima zaczęła się z przytupem - wichrzycą, dujawicą i śniezycą. Pobieliło rzeczywistosć. moze i na świeta troszke tej bieli sie uchowa.
      Ismeno, pozdrawiam Cię serdecznie, dziekuję za Twoje życzenia i wszystkiego dobrego życzę Tobie i Twym bliskim!:-)***

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Urocznico! I wzajemnie pięknych Świąt dla Ciebie i Twych bliskich!:-)***

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Nie bardzo rozumiem. Co masz takie same na działce, Agnieszko?:-)

      Usuń
  15. I Wszechświat dał ci znak, że piękno i dobro, i cuda są tuż obok. Tuż przy skórze, wokół nas. Właściwie tylko to się liczy :) Reszta świata sobie poradzi.
    Olu, życzę Wam by światełko w sercach nigdy wam nie zgasło. Zdrowia, spokoju i radości na Święta i w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak, Aniu. Wszechświat daje znaki, tylko trzeba umieć je dostrzec i zrozumieć. A to co przy skórze rzeczywiście jest najwazniejsze. To, co od nas zależy. I od naszych bliskich.
      Serdecznie dziekuję za Twoje zyczenia i także zyczę Ci dobrego, serdecznego i spokojnego czasu na teraz i na potem!***

      Usuń
  16. Piękne i malownicze te zachody słońca. Pobudzają wyobraźnię.
    Z okazji świąt życzę po prostu wielu pięknych chwil spędzonych w rodzinnej atmosferze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Karolinko.
      Tobie także życzę spokojnych, serdecznych Świąt!***

      Usuń
  17. Czasem trudno rozróżnić co na zdjęciu jest wschodem a co zachodem. Ale wschód ma taką białą magię, powitanie słońca cudne i radosne jest. A pożegnanie chociaż piękne to melancholijne jest. Niech się nam jak najdłużej chce ubierać się i szybciutko pędzić z aparatem by uchwycić te cuda boże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Krystynko. Wschód i zachód róznią sie nastrojem. Jednakże bardzo trudno jest oddać ten nastrój na fotografiach. Fotograf go odczuwa, ma go w sercu, ale na zdjęciach rzadko kiedy można go poczuć.
      Cuda boże, cuda natury...Tak, otaczają nas, pojawiają sie wciaż i wciąż. Tylko trzeba chcieć je zauważyć i zachwycić sie nimi.

      Usuń
  18. Świetnie, że się ciągle Tobie, Olu chce z aparatem wyskakiwać i robić zdjęcia :) I niech tak zostanie.
    Wszystkiego najlepszego na Święta dla Was. I na po świętach też 🎄🎄🎄🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem mi się chce, czasem nie chce. Róznie to bywa. Ale staram sie nie stetryczeć doszczętnie i nawet jak mi się nie chce, to nakręcam zardzewiałą korbę, uruchamiam zapomnianą siłę woli i lecę!:-)
      Pozdrawiam Cie serdecznie Lidko. Dziekuję za pamieć i życzenia i również wszystkiego najlepszego życze Ci na czas świąteczny i poświąteczny. No i najważniejsze - żeby nam sie chciało chcieć!:-)***

      Usuń
  19. I ja tak wypadam gdy dzieje się spektakl, ale ostatnio bezpańskie psy nie pozwoliły mi pójść tam, gdzie zamierzałam. Kilka złośliwych piesków i każdy spacer trzeba odwołać!!! A niebo było piękne, ale to zwiastun tych huraganów, które od kilku dni nas nawiedzają. Wszystkiego dobrego Oleńko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niemal codziennie są teraz piękne wschody albo zachody. Do tego niestety mocno wieje, że choć jest parę stopni na plusie i słonce to sie tego ciepła nie czuje. Ale i tak to słonko cieszy. No i mozna pranie na sznurkach w ogrodzie wywiesić. Byleby wiatr go nie porwał!:-)
      Ściskam Cię serdecznie, Basiu!:-)*

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost