piątek, 30 grudnia 2022

Przeistoczenia…


 


Przeistoczenia, nowe złudzenia

W jednym miesiącu tyle się zmienia

Ileż zmian było w reszcie roku

Nastrojów dziwnych jak aura wokół?

 


   Przeistoczenia, nowe złudzenia

Świeże wyzwania, stare pragnienia

My sami co dnia stale inni

Jak lód stwardniali, jak woda płynni

 


Przeistoczenia, nowe złudzenia

Długie czekania, krótkie spełnienia

Twarz nie ta sama spogląda z lustra

Tu jeszcze płomyk, tam tylko pustka

 


    Przeistoczenia, nowe złudzenia

W drodze do światła zasłony cienia

Pomiędzy nimi rozczarowania

Piekła i nieba sprytne przebrania

 


Przeistoczenia, nowe złudzenia

Cuda na moment, nagłe olśnienia

Szybko się kończą spektakle wszystkie

Życie co krótkim jest rozbłyskiem

   Nim je zrozumiesz, gaśnie i tyle

Wspomnień zostają ulotne chwile

Więc póki czujesz, póki trwasz

Patrz, tęsknij, szczerze śmiej się, płacz

Dziel się nadzieją, smutkiem, lękiem

Brzydotą swoją, swoim pięknem

 Akceptuj wszelkie stany skupienia

Duszy i ciała przeistoczenia…

 


 

czwartek, 22 grudnia 2022

Tyle Świąt…

 



 

Tyle Świąt już było przecie

Czy zmieniło to coś w świecie?

Czyżby mniej zła na nim było

Odkąd Dziecię się zrodziło?

 

Znów nabrzmiewa w krąg niepokój

(Gorzej jakby jest co roku?)

A czy gwiazdka wszędzie dotrze?

Łzy zgnębionym ludziom otrze?

 

Czy na lepsze coś odmieni?

I daruje blask nadziei?

Czy na chwilę da wytchnienie

Gdy oświetli biedną ziemię…?

 

Tak powinno być nareszcie

By wróciło proste szczęście

I tak bywa, ale częściej

Jakiś smutek dręczy serce

 

Za czymś się wygląda stale

Co odpływa coraz dalej

Wyczekuje się daremnie

I znów boli – niepotrzebnie…

 

Nawet sprytniej, niż na co dzień

Wkrada się nadziei złodziej

Łka tęsknota – zmyślne licho

Które zwykle siedzi cicho

 

Z mroku w Święta wypełzają

I się pod choinką czają

Uczuć trudnych całe mrowie

Których wiersz ten nie wypowie

 

W tle się wciąż kolędy snują

Może nastrój wyczarują?

Stara bombka brokatowa

Zalśni jakby była nowa?

 

I się nowe coś pojawi

Świat uładzi i naprawi

Nam wzruszenia łut przyniesie

A cierpiącym ulgę ześle

 

Co się zdarzy, to się zdarzy

Jednak wolno sercu marzyć

Wolno wierzyć w cuda, baśnie

Nawet gdy już gwiazdka zgaśnie…

 


wtorek, 20 grudnia 2022

Zima nocą, zima dniem…

 



     Zima nocą, zima dniem

     Idą Święta…

     Wiem, wiem, wiem...


 




     Idą, pędzą jak co roku

     Lecz nie zrównam z nimi kroku

     Niechże suną swoim tempem

     Wraz z pośpiechem i zamętem

 





        Wolę się zagłębić w las

        Gdzie inaczej płynie czas

        Tam zaklęte w śnieżnym świecie

        Cudne baśnie cisza plecie


 


       A na białych pól bezkresie

       Szept wieczności w dal się niesie

      Hen, gdzie mgły jak srebrne morza

       Diamentowo lśnią bezdroża


 



      Pada, skrzypi, prószy śnieg

      Przemijania zwalnia bieg

      Zima nocą, zima dniem

      Idą Święta?

       Wiem, wiem, wiem


 


      Niechaj przejdą sobie bokiem

     By się spotkać z Nowym Rokiem

      Uśmiech im wysyłam w darze

      Lecz nie idę z nimi w parze


 


      Wchodzę w biel, by gdzieś w oddali

      Spokój serca swój ocalić

      Wkraczam w las by wśród choinek

      Spotkać cichą, piękną zimę…

 




Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost