wtorek, 2 września 2014

Zapowiedź jesieni...






Lasy zapłakały jeżynowym sokiem
Przesieki w głogowych, bolesnych owocach
Lato nam się chowa, znika jak przed rokiem
Znów się skrada jesień, jesień wszechmogąca
Trawy zaśpiewały koncertem poświstów
Zastukały drzewa gałęźną perkusją
Idzie czas spacerów, jesiennych namysłów
I wspomnień, planów, wizji za senną żaluzją
Płynie melancholia z posmakiem goryczy
Coś minęło... Czy wróci, gdy czas się przetoczy?
Teraz nowe barwy, chłód wieczornej ciszy
A ciepłe marzenia otwierają oczy...









41 komentarzy:

  1. Ech, ta jesień ..... u nas dzisiaj mokra i chłodna, choć to jeszcze lato trwa.
    Piękne zdjęcia, Olu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień zmienna jest w nastroju, ale choćby nawet i słoneczną była to w tle zawsze wyczuwalna jest delikatna melancholia.
      Ale cieszyc się trzeba przynajmniej tym, ze to bardzo fotogeniczna pora roku! Łapmy więc migawką aparatu piekne chwile i widoki, godząc sie z tym, czego zmienic sie nie da i starając sie widzieć w tym jak najwiecej plusów!
      Pozdrawiam Cię ciepło Lidko!:-))

      Usuń
    2. Z tą melancholią to prawda, ale nic na to nie poradzimy. Jesień i zima już takie są, wiosna i lato zawsze jakieś radośniejsze mimo wszystko.
      Trzeba będzie kijki wziąć i ruszyć w trasę, bo płaczą, zapomniane na siedzeniu samochodu ;)

      Usuń
    3. No włąsnie! Jesienią dobrze się chodzi, biega, na rowerze jeżdzi, po górach wspina i zwiedza urokliwe zakątki. Niech ta jesień da nam duzo okazji do takiego sympatycznego spędzania czasu!
      A Ty Lidko, chodziarko zapalona, rzeczywiście za kijki swe łap, aparat fotograficzny na szyję zawieś i hop w lasy i cudne manowce!:-))

      Usuń
  2. Ja tez zaplakalam jezynowym sokiem, bo z jesienia jest mi nie po drodze.
    Nie lubie i juz!
    Zdjecia ladne, bo Twoje i nieladne, bo tematycznie mi nie leza. :(
    Buzinki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opychałam sie dzisiaj jeżynami i malinami bo pełno tych owoców teraz . Upaprałam sie ich sokiem. Po łąkach pełnych fioletowych ostów i malowniczych, suchych traw pochodziłam. Komarom dałam sie pokąsać.Na razie na Pogórzu mieszanka lata i jesieni.I ciepło w sam raz. Niech to trwa jak najdłużej. A twoje samopoczucie Aniu niech z każdym dniem będzie coraz lepsze. Na przekór jesieni! Całusy zasyłam Ci kochana!:-))***

      Usuń
  3. Znow sie skrada jesien...
    Olu, zycze nam wszystkim aby skradajaca sie jesien byla pogodna i dala sie soba pozachwycac :)
    Kalina w koszu przecudnej urody :) Bardzo jestem ciekawa, czy bedziesz ja przetwarzac ?
    Moja dzis zebrana jarzebina przemraza sie, a ja siedze z kubkiem herbaty mietowej i patrze na pajaka, ktory dzielnie pracuje :)
    Pozdrowienia serdeczne Wam zasylam z letnio jesiennego Londynu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z przemrozonej kaliny robię pyszny dżem. Mało mam w okolicy jarzebin i tylko dlatego nie moge nic z niej robić. Bo tak sie w przetworach rozszalałam, ze wszystko co sie tylko da bym w słoiki upychała!:-)
      Orszulko! I Tobie zyczliwej, pogodnej jesieni zyczę pełnej miłych wspomnień z ojczyzny i nowych marzeń z nią m.in. związanych!
      Pozdrawiamy Cię serdecznie i wszystkiego dobrego zyczymy!:-))

      Usuń
  4. Ja z wiekiem nauczyłam się kochać wszystkie pory roku :) Każda z nich przynosi odmianę i pomaga kochać resztę naszych sezonów :))
    Ściskam Cię mocno i życzę nam wszystkim pięknej złotej polskiej jesieni :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię wszystkie pory roku. Każda jest częścią nas. Każda na coś potrzebna. Czekam na późną jesień. Wtedy może odpocznę troszkę po pracowitym lecie...
      Serdeczne mysli posyłam Ci Zosiu!:-))

      Usuń
  5. Piękny to czas i potrzebny, ale czas mógłby płynąć wolniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, mógłby bo przecież rok za rokiem mija. I niby nic się nie zmienia a zmienia sie tak wiele. I chciałoby się coś powtórzyć, poprawić a nie da się, niestety...
      Ciepłe myśli ślę Ci Gosiu!:-))

      Usuń
  6. A ja kocham jesień, zanurzam się w trawy, przemijam wraz z nią i cieszę się z szelestu spadających liści.
    Pięknie piszesz Olu, czy ja Ci wysyłałam mój album?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień ma duzo pozytywnych stron, ma też negatywne, ale jakaż pora roku ich nie ma?
      Nie mam Twojego albumu Basieńko. Poprosiłabym Cię o niego, ale niestety, nie mogę zrewanzować sie swoim!:((

      Usuń
    2. Olu napisz mi adres domowy na mojego maila: basia.olesno@gmail.com, a wyślę Ci bez rewanżu:-)
      I tak wiem, że kiedyś wydasz swoją książkę:-)))))))

      Usuń
    3. Dziekuje serdecznie Basiu! Juz wyslalam!

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. O tak! Bywa bardzo piekna Agato. Bywa i szarobura. Ale nasze nastroje tez są zmienne a wszak jesteśmy częścią natury...

      Usuń
  8. Kończy się co dobre by nadeszło dobre:):)
    Każda pora piękna każda urok ma
    Z Twego wiersza tchnie nostalgia ale i kolorowa radość:); Jakże ja lubię jesień!!!!
    Niech życie płynie bez względu na porę roku,,czerpmy radość z każdego kroku nadchodzącej jesieni:):):
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre za dobrym...Nawet niepogoda potrafi być dobrodziejstwem bo mozna wtedy odpocząc w zaciszu domowym. Trzeba umieć dostrzegaćplusy każdej sytuacji i cieszyć sie tym, co jest.
      Ściskam Cię serdecznie Jolu, dobrej jesieni życząc!:-))

      Usuń
    2. I jak najwięcej tego odpoczynku CI życzę i niech deszcz nie będzie tego powodem:) choć wiem jak to jest jak praca wokół...jak człowiek to tu, to tam, chce coś zrobić , dokończyć, połatać...pozałatwiać..ciągle mamy coś do zrobienia..czas przez palce tak często ucieka...a mi się marzy podróżowanie!!! Zwiedzanie, oglądanie, odwiedzanie...chcieć to móc więc kiedyś może:):)
      Do miłego Olgo...spokojnej nocy!! Dobrego dnia!!!

      Usuń
    3. Och, podróze! Może jeszcze kiedys zaznam tych przyjemnosci i ja. A na razie palcem po mapie, mysla we wspomnieniach, usmiechem w wyobraźni, no i w czytaniu, zdjec cudnych ogladaniu. Późną jesienią duzo wiecej będzie czasu na takie rzeczy. teraz jeszcze intensywne dzianie końca lata trwa pełna mocą! I pogoda sie sliczna zrobiła. Jeszcze mozna sie ciepłem i kolorami nacieszyć, czego Ci serdecznie Jolu zycze!
      Pozdrawiam Cie zyczliwie!:-))

      Usuń
  9. Bardzo nastrojowo, czyli tak jak lubię... A jesień kocham ponad inne pory roku! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień to królowa przeróżnych nastrojów. Jesienią dobrze czyta sie dzieciom wiersze i basnie, nieprawdaż młoda mamusiu?
      Ciepłe pozdrowienia zasyłam Ci Aalex!:-))

      Usuń
  10. Najbardziej kocham wiosnę ale na jesień się nie złoszczę, lubię nawet jej przebarwione liście, słońce zamglone, wieczory bardzo rześkie i poranki także. i grzyby w lesie i spacery powolne i twój wiersz trochę tęskny trochę rzewny a bardzo prawdziwy.
    Ruszyły kurki się? :)))
    Buziak siarczysty. :))
    (stopa przestała mnie boleć to się cieszę. :) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja nie złoszczę sie na jesień. Ona potrafi być czułą, piekna, sympatyczna i przynoszaca spokój i ulge po pracowitym lecie.
      Kurek u nas niewiele, bo mało tu lasów iglastych. Duzo jest czerwonych kozaków i prawdziwków, ale tak duzo teraz grzybiarzy, że trudno z nimi konkurować, gdzy człowiek ma inne, pilniejsze rzeczy do roboty.
      Dobrze, że czujesz się lepiej Elu. Oby Twoja stopa pozostałą w dobrej kondycji już na stałę!
      Całuje Cię kochana z serdecznym usmiechem!:-))

      Usuń
  11. Jak zawsze pięknie i jak zawsze cudne zdjęcia u Ciebie Olu.Kocham jesień najbardziej ze wszystkich pór roku.Z jej kolory,za liście ,w których kiedyś szalałam z dziećmi i za wszystkie jaj dary.Tylko coraz bardziej przeraża mnie to ,że to już następna jesień.Jakoś tak coraz szybciej przychodzą.Pozdrawiam Olu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas mija, czy tego chcemy czy nie. Żeby sie nim cieszyc i doceniać trzeba dostrrzegac jego uroki, kolory, zapachy, dźwięki, smaki i nastroje.Jesień pełna jest róznosci. Jesteśmy wprawdzie coraz starsze, ale przecież jeszcze w zielone gramy!I jeszcze wiele cudnych rzeczy uda nam się podziwiać, czymś wzruszyc, rozbawić, zachwycić. Siwych włosów przybywa, ale i dojrzałych przemysleń.
      A w ogóle jakie pyszne są teraz jabłka i sliwki. No i gruszki sie zaczynają. Sama juz nie wiem co jeść!
      Pozdrawiam Cie zyczliwie Brydziu!:-))

      Usuń
  12. Idzie czas spacerow, jesiennych namyslow... Hmm, piekne...
    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadają już liście z drzew owocowych i z niektórych leśnych drzew. Opadaja emocje z ludzi. idzie nowe, wnosząc spokój i nastrój zamyslenia, dając mozliwośc obserwacji nowej odsłony przyrody i jej codziennych, niezwykłych, barwnych przemian.
      Pozdrawiam Cieciepło Judyto!:-)

      Usuń
  13. Kocham jesień. Tak nostalgicznie...te brzemienne bzy, jarzębiny, grusze....
    Do tego niskie słonko, pajaczki babiego lata.
    Nawet mgły i szarugi listopadowe. Mają urok....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ma swój urok. Wszystko jak gdyby zwalnia, mgłą sie delikatną przyobleka, koi oczy i serce barwami i spokojnym nastrojem.
      Pozdrawiam Cie ciepło, Tupajko!:-)

      Usuń
  14. Ja nie chce jeszcze jesieni! Nie chce jej u siebie, ale u Ciebie tez nie chcę..... malo mi Twoich letnich postów, ale mam nadzieje, że teraz znajdziesz czas, żeby więcej nam poopowiadać..:) U mnie zapowiadają upały w nastepnym tygodniu, aż mi się nie chce wierzyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie wciaz jeszcze trwa lato. Po deszczowym sierpniu zrobił sie naprawdę pogodny wrzesień i mozna jeszcze twarze opalić, kolorami letnimi sie nacieszyć, czerpac pełnymi garściami przed tym, co nadciąga powoli, acz nieustepliwie. Nie martw sie Sznupeczko kochana, przyjdzie co ma przyjsc, ale i to jest nam potrzebne. Odpoczynku bedzie wiecej, czasu na czytanie i pisanie, innych swych pasji realizowanie.
      Ściskam Cie serdecznie!:-))

      Usuń
  15. Przyznaję, że lubię kolory jesieni, te żółcie, czerwienie i brązy. Kiedy przyroda dojrzewa i karmi nas kolorami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic tylko spacerować i fotografować te codziennie zmieniajace sie widoki, detale i dalekie plany z nowymi falami barw, mgieł i mglistych konturów odległych przestrzeni.
      Pozdrowienia serdeczne zasyłam Ci Sylwio u schyłku tego lata!:-))

      Usuń
  16. Piękne przywitanie jesienie :)... Ja bardzo lubię tę porę roku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jej nie ma, a przecież już jest w zapachach i kolorach. A najbardziej w duszy...
      Pozrdowienia ciepłowieczorne ślę Ci Abi!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk fajka film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty las lato legenda lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieśni pieśń piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spontaniczność spotkanie stado strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost