sobota, 7 stycznia 2023

Nowe w Nowym…



…Od wielu lat kręcę się stale w tym samym gronie znanych i lubianych przeze mnie blogów. Przywiązuję się do ich autorów i mam wrażenie, iż jest między nami wzajemna nić sympatii. Zdarza się też, że rezygnuję z odwiedzin na tych blogach, gdzie wyczuwam agresję i brak poszanowania dla inności cudzych poglądów oraz wolności ich wyrażania. Wówczas wolę by nasze drogi się rozeszły. Nie ma bowiem sensu, moim zdaniem, przebywanie w nienawistnym czy wręcz toksycznym środowisku. 


 

  Wracając jednak do tego, dlaczego lubię pewne blogi…Doceniam w nich nie tylko to jak i o czym tam blogowicze piszą. Przyjemność sprawia mi też oglądanie zdjęć, fotoreportaży, relacji z podróży czy słuchanie zalinkowanej tamże muzyki.  Przede wszystkim jednak ważna jest dla mnie jakaś myśl, która zostaje po przeczytaniu danego posta. Coś indywidualnego i niepowtarzalnego, co autor wkłada w swoje teksty. Może to być swoiste poczucie humoru, nietuzinkowy język, umiejętność przekazania jakiegoś nastroju czy też poruszenie budzącego zastanowienie tematu. Chodzi mi o to, by po wejściu na dany blog rodziła się jakaś refleksja i związana z nią chęć odzewu ze strony czytelnika. I tak jak wspomniałam, dotąd udało mi się poznać kilkanaście takich ciekawych blogów. Jednak co jakiś czas niektóre z takich znanych miejsc znikają z internetowej przestrzeni, pozostawiając po sobie trudną do wypełnienia pustkę. Dlatego też moja lista ulubionych blogów staje się coraz krótsza. Wprawdzie na ich miejsce pojawiają się nowe, ale mam wrażenie, że tych nowych jest coraz mniej, albo może to ja nie potrafię na nie trafić? Może  ludzie gremialnie przeszli na WordPress, FB, YT, Tik Toka, czy inne tego typu platformy? Może zwyczajne blogi stają się już przeżytkiem? 


 

   Mimo wszystko mam nadzieję, że w internetowym oceanie przeróżnych treści można natrafić jeszcze na cudowne wyspy i wysepki, gdzie da się spotkać piękno i wrażliwość, talent i pasję, szczerość, oryginalność, głębię i szerokie horyzonty. Zakątki, gdzie chce się dopłynąć i już tam zostać. Ale cóż. Nie bardzo sama wiem, jak znaleźć te wsypy. Pochowały się we mgle, zagubiły w ogromnych przestrzeniach twórczości wszelakiej. Jak do nich dotrzeć, jak rozpoznać, jak wyłuskać spośród zalewu bylejakości, jak nie zmęczyć się ich szukaniem wśród wszechobecnych płycizn i bagnisk wtórności? 


 

   Tęsknię za tym uczuciem podróżnika, który przez długi czas błądząc w mroku i trafiając wreszcie w jakieś wspaniałe, pełne światła miejsce aż wzdycha z zachwytu, aż dech mu zapiera, aż oczy napełniają się łzami. I przysiada na jakimś pieńku czy skale by wsłuchiwać się w szum fal, przesypywać złocisty piasek w dłoniach, wpatrywać się w fascynujące, wielobarwne dale i wyobrażać sobie pochowane tam tajemnice…A potem ów wędrowiec z biciem serca wkracza w nieznane jeszcze strony i odkrywa, odkrywa bez końca…


 

   Ckni mi się za tym rzadkim wrażeniem, iż oto znajduję się w krainie, o której istnieniu dotąd wprawdzie nie wiedziałam, ale gdy tylko się w niej znalazłam poczułam, że to właśnie jej dotąd podświadomie wyglądałam… Czy znacie takie miejsca…? Być może moje oczekiwania są przesadne.  Zazwyczaj przecież blogowe pisanie traktuje się lekko. Jednak moim zdaniem tak być wcale nie musi. Także pośród blogów można znaleźć istne perełki. Nie raz sama przekonałam się o tym w przeszłości. Blogowa twórczość jest i może być ważna. Może być unikalną formą komunikacji, kreatywności czy też inspiracją dla innych. 


 

   W Internecie nic nie ginie i nigdy nie wiadomo kto i kiedy przeczyta dany tekst oraz jaki wywrze on na niego wpływ. Nasze dawne posty tkwią w internetowym kosmosie miesiącami i latami. Czyta je tysiące a nawet miliony nieznanych, nieodzywających się nigdy czytelników. Niekiedy sami już zdołaliśmy zapomnieć, że coś takiego napisaliśmy, gdy tymczasem dawne wytwory naszych umysłów niczym latające Holendry albo dawno umarłe gwiazdy nadal dryfują wśród bezmiaru konstelacji…


 

    W Nowym Roku bardzo chciałabym poznać jakieś nowe, ciekawe, niebanalne blogi. I proszę Was o pomoc w trafieniu na nie. O bycie moją latarnią przewodnią na tym bezkresnym, blogowym oceanie. Proszę o podzielenie się adresami takich stron, które sami lubicie odwiedzać, które naprawdę uważacie za godne polecenia. Proszę o zostawienie w komentarzu pod tym postem adresów (linków) do takich stron wraz z krótkim wyjaśnieniem, dlaczego właśnie ten blog uznajecie za wart odwiedzin. Z góry dziękuję za wszystkie Wasze sugestie i propozycje. Teraz, zimą mam trochę więcej czasu, niż w reszcie roku, dlatego postaram się zajrzeć we wszystkie z polecanych przez Was blogów. A jeśli któreś z nich szczególnie przypadną mi do gustu, podzielę się z Wami moją opinią o nich w następnym poście a potem te strony trafią na moją stałą listę czytelniczą!:-)) 


 * fotografie będące ilustrację tego posta przedstawiają wybrzeża Australii

 

41 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcie ciekawego kraju. Cóż nie podpowiem Ci jakie mogą być ciekawe blogi. Bo prawie wszystkie
    te same są u Ciebie, a jak zauważyłam pozostałe są od lat nieaktywne. Trochę brakuje mi czasu na czytanie blogów
    więcej czytam dla spokoju książki obyczajowe takie pogodne. Może to małostkowe z mojej strony, ale mam już trochę lat i już chcę odpocząć od bardziej ambitnych pozycji. A po drugie dużo czasu zabiera mi zabawa ze zdjęciami, no i najważniejsze spacerowanie dla przyjemności, zdrowotności, trochę zajęć na Uniwersytecie trzeciego wieku. A czas tak szybko umyka. Czekam zawsze głównie na blogi - Twój, Marii z Pogórza (Nasze Pogórze), Krzysztofa Gduli i Wycieczki wkraj'a. Pozdrawiam serdecznie i ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do zdjęć z Australii, to mam ich w swoim archiwum tyle, że aż kusi od czasu do czasu by je pokazać!:-)
      I ja więcej czytam teraz ksiazek czy oglądam filmów, niż czytam blogów. Jednak w Nowym Roku nabrałam ochoty by poznać jakieś nowe, ciekawe miejsca w Internecie. Takie, do których chce sie wracać.
      Dziękuję Ci Olu za Twoje rekomendacje!:-)
      Pozdrawiam Cię serdecznie w poniedziałkowy poranek!:-)

      Usuń
  2. Wracając do starych wpisów na blogu, przypominamy sobie jacy dawniej byliśmy, co się zmieniło, czy nasza twórczość rozwija się itp. Olu Polecam Ci dwa blogi - blog historyczno-obyczajowy Pani Agnieszki Lisak (niestety nie można na nim komentować, ale można dowiedzieć się wielu interesujących faktów) https://www.lisak.net.pl/blog/ Jako drugi blog polecam Bajeczki Stokrotki z rewelacyjnymi relacjami z podróży, wieloma ciekawostkami, dodatkowo polecam książki napisane przez autorkę bloga. Oj tych blogów do polecenia byłoby więcej, ale zostawiam innym miejsce. Serdeczności dla Was i głaski dla piesków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups... Link do drugiego bloga https://stokrotkastories.blogspot.com/

      Usuń
    2. Tak, Lenko. Ciekawe jest zajrzenie do naszych starych postów i przypomnienie, czym wówczas żyliśmy, jacy byliśmy.
      Dziękuję Ci za polecenie tych dwóch blogów. "Bajeczki Stokrotki" znam od dawna i lubię tam od czasu do czasu zachodzic!:-)
      Pozdrawiam Cie serdecznie!:-)

      Usuń
  3. Podobne refleksje towarzysza mi od jakiegoś czasu i dziwnym trafem mam przygotowany podobny wpis.
    To prawda, że coraz trudniej o nowe i ciekawe.
    Te, które odwiedzam mam w zakładkach z prawej strony.
    Nigdy nie wiadomo, kiedy natrafimy na wspomniane przez Cebie perełki...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz Jotko, jakze podobnymi ścieżkami chodzą nasze myśli! Oby obu nam udało sie takie blogowe perełki wyłuskać i dodać je do swojego skarbca!:-)

      Usuń
  4. Ojej... napisałaś dokładnie to, co mi także od pewnego czasu chodzi po głowie. Blogi mają teraz gorszy czas, wyparły je bardziej obrazkowe media - Fb, YT, Instagram itd. Próbowałam polubić Fb, ale to mi jednak zupełnie nie odpowiada. Lubię blogi i mam nadzieję, że nie znikną całkiem. Zauważyłam nawet kilka ciekawych powrotów, więc jest nadzieja na renesans :). Popieram pomysł polecania interesujących blogów, sama chętnie poznałabym nowe inspirujące miejsca. Uległam pewnemu marazmowi w blogosferze i zaniedbałam nieco także własny kawałek internetu. Mam właśnie takie noworoczne postanowienie, żeby się zmobilizować do regularnych wpisów. I systematycznie odwiedzać inne blogi. Ostatnio zaglądam w zasadzie tylko do kilku miejsc, głównie na blogi kociarzy i kilkorga starych blogowych znajomych, no i właśnie stwierdziłam, że trzeba odkurzyć swoją listę czytelniczą oraz wyszukać nowe miejsca. A z tym ostatnim jest problem, teoretycznie blogów są miliony, ale jak znaleźć te najciekawsze? Twój post szturchnął mnie wirtualnie i dał impuls do wyjścia z blogowego letargu. Postaram się przygotować wpis z moimi poleceniami blogów, z linkami i opisami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Małgosiu. Obrazkowe media zdaja sie wypierać tekstowe, te, które wymagają większego skupienia i czasu na zapoznanie sie z nimi, na rozsmakowanie.I naprawdę wydaje mi się, że coraz trudniej znaleźć ciekawe, warte wielokrotnego odwiedzania blogi.Ale nie wolno sie poddawać, bo one są, tylko na to odkrycie cierpliwie czekają.
      Możemy sobie wzajemnie pomóc w ich znalezieniu. Ciekawa będę Twojego wpisu z poleceniami lubianych przez Ciebie blogów.
      Pozdrawiam Cię ciepło!:-)

      Usuń
  5. Raz trafiłam na taki nienawistny blog. Długo to ciągnęłam, ale osoba sama się "wyprowadziła" z mojego życia, robiąc mi publiczną awanturę (w komentarzach) o coś co w ogóle mne nie dotyczy, krótko mówiąc, wymyśliła sobie bajkę podług której mnie zmieszała z błotem.

    (...)Tęsknię za tym uczuciem podróżnika(...) jakże bliski mi jest ten akapit...

    Moje propozycje:
    – https://morgusiowe-wedrowki.blogspot.com/ – niesamowite podróże, niesamowite historie i epickie fotografie
    – http://ciurkot.blogspot.com/ – blog osobisty, ale w tym prywatnym życiu jest miejsce na pasje. Hobby, podróże, koty i prawdziwe życie bez owijania w bawełnę.
    – http://jagodne.blogspot.com/ – stamtąd bije takie niezwykłe ciepło...
    – https://alecojak.blogspot.com/ – dziewczyna skradła mi serce po prostu. :) Szkoda jednak, że od dawna nic nie pisze, ale mimo wszystko polecam cały jej blog.

    Przeglądając listę czytelniczą, odkryłam, że wiele fajnych blogów zostało ukrytych przed innymi użytkownikami, a jeszcze więcej skończyło na wpisie sprzed roku albo dwóch. Wielka szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, Jael...W różnych sytuacjach i przy róznych tematach wychodzi z ludzi ich prawdziwa natura skrywana zazwyczaj pod sympatycznie wyglądającym płaszczykiem. Wówczas zdarza się, że z powodu swoich dawnych krzywd, czy dręczących ich kompleksów ranią innych ludzi...
      Och, to wytęsknione uczucie podróznika odnajdującego nowy, wspaniały ląd...Oby dane nam było takie cudowne olśnienia przeżywać.
      Dziękuję za Twoje propozycje ciekawych blogów. Prawie wszędzie już tam zajrzałam. Prawie, bo blog "jagodne" nie otwiera mi sie z Twojego linka i wyszukiwarka też nie chce go znaleźć. Pewnie wkradł sie tam jakis błąd przy kopiowaniu...

      Usuń
    2. https://jagodne.blogspot.com/ <-może tak.

      Usuń
    3. Dziękuję, Jael. Tym razem udało mi sie tam zajrzeć! Młodzi, przyszli rodzice - sympatyczni ludzie!:-)

      Usuń
  6. tez chętnie coś poczytam :) ja nie lubię tiktoka, a instragramem wrzucam zdjęcia na fb, bo tak wygodniej :) ale samo fb to poza kocimi historiami - gdzie udostępmniam, może ktoś z kocich znajomych się dokoci albo puści w świat to właściwie tam też sa tacy blogerzy, że ich fanpage to taki blog. Ale z takich osób to obserwuję Kocią Miętę, zycie-na-kreske, kotter.pl - dziewczyna robi fajne grafiki i ma fajny sklepik. i wszelakie kocie fundacje oficjanlne i nieoficjalne tam działają - np moja lokalna fundacja felis, dlatego tam nie znikam.
    nadal zaglądam do pantery na nowym jej blogu, ale teskno mi za jej dżunglą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A więc i Ty Kocurku miałabyś ochotę na poznanie jakichś nowych, wspaniałych blogów? Okazuje się, że wielu blogowiczów odczuwa podobne pragnienie. Oby zatem nam coś fajnego w oczy wpadło!
      Dziękuje za polecenie obserwowanych przez Ciebie stronek!:-)

      Usuń
    2. http://blog.bandatrojga.pl/
      a ich uwielbiam

      Usuń
  7. Polecam blog : Stara kobieta i ja. Doświadczona, mądra i pogodna autorka. Styl pisania oryginalny.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie tego bloga. Kiedyś zaglądałam na bloga "Starej kobiety" a potem przestałam. Rozejrzę sie tam ponownie...
      Pozdrawiam!:-)

      Usuń
  8. Pewnie część blogów znasz, ale oprócz tych wspaniałych z rękodziełem warto poczytać: https://kochamswojswiat.blogspot.com/, https://szimena.blogspot.com/, https://czarownyswiat.blogspot.com/, http://domprzywiosennej5.blogspot.com/, https://odnowionaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z blogów, które polecasz Basiu znam i cenię (np. Odnowioną ja). Inne z ciekawością poznam.
      Dziękuję Ci Basiu za ich polecenie!:-)

      Usuń
    2. Odnowioną i ja lubię :)
      o też zerknę na te blogi może akurat coś zaskoczy

      Usuń
    3. No właśnie! Te polecenia ciekawych blogów mogą przydać sie nie tylko mnie, ale i innym!:-)

      Usuń
  9. Mam nadzieję Oluś, że znajdziesz to czego szukasz :) nie opuszczając przy tym wytrwałych i sprawdzonych miejsc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, Gabrysiu! A co do dawniej poznanych, sprawdzonych i interesujących miejsc, to oczywiście nie ma mowy bym przestała na nie zaglądać!:-))

      Usuń
  10. Sama zniknęłam z blogów na kilka miesięcy, ale mam podobne odczucia, co Ty Olu. Z mediów społecznościowych to jestem tylko na fb, reszty nie chce mi się ogarniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Lidko! Mnóstwo znanych kiedyś i lubianych blogów zamilkło albo przestało istnieć. I nie ma na to rady, choć smutno, bo człowiek naprawdę lubił ich autorów, ich pisanie... Jeśli jeśli nadal chce się tu aktywnie być a do tego coś ciekawego w blogowisku poznawać, to trzeba szukać samemu albo tak jak ja, prosic innych o pomoc w znalezieniu, co niniejszym właśnie czynię!:-)

      Usuń
  11. Hi !nie mam i nie szukam nowych blog-zasiadlam u Ciebie i sie nie ruszam na wyprawe w nieznnane !Czy mam miejsca ktore lubie i zapieraja dech w piersi TAK !!!gdy jestem w Konrwali i stoje nad ocenam oparta o gore !oczy pelne lez i moja mysl jaki piekny jest ten ŚWIAT-.........i jeszcze wiele ,wiele miejsc !sciskam lapke p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, Gosiu! Miło mi, że tak sie przywiązałaś do tego blogu, choć wyznam Ci, że byłam ciekawa, w jakie jeszcze poza nim miejsca zachodzisz. Tak, czy siak uśmiecham sie do Ciebie szeroko i jak zawsze witam serdecznie na mojej gościnnej, wirtualnej kanapie!:-)
      Tak, świat jest przepiękny! Jest na nim tyle cudownych, zachwycających miejsc, że życia by nie starczyło by je wszystkie zobaczyć, nie wspominając juz nawet ich odwiedzeniu.Ale prawie kazdy ma swoje ulubione.Te, które dla niego zawierają w sobie wszystko, co najlepsze, najpiękniejsze, gdzie czuje się dobrze i najchętniej już zawsze by tam pozostał.
      Mocno ściskam Twoje łapki!:-))

      Usuń
  12. To prawda bardzo trudno trafić na blogowe perełki ... niektóre z blogów, które sama bardzo lubiłam niestety nagle znikły, albo ich autorki umieszczają coś bardzo, bardzo rzadko. Wiele blogów dorosło oraz zmieniło swój charakter. Czasami u kogoś kogo bardzo lubię trafiam na nieznane mi blogowe wyspy i bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu udaje mi się trafić na te perełki o których piszesz jak blog Morgany czy Odnowione Piękno. Mam wrażenie ,że sporo osób przeniosło się na Instagram i TikTok ... Szybciej, łatwiej itd a ja szczerze właśnie preferuję jednak środowisko blogerskie- mam wrażenie, że więcej w nim szczerości. Ludzie piszą z wewnętrznej potrzeby a nie z potrzeby zysku.
    Cieszę się, że tu przypadkowo trafiłam. Cieplutko pozdrawiam. Karo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - wiele blogów zamiera albo w ogóle przestaje istnieć. Inne zmieniają się nie do poznania i przestajemy czuć sie na nich dobrze. Przyznać jednak trzeba, że my same też sie zmieniamy. I jest to normalne, każdy ma do zmian prawo, ale nie każdemu z naszych dotychczasowych czytelników może to odpowiadać.
      Nie znam blogów, o których wspomniałaś. Jesli uda mi sie je znaleźć, zajrzę tam z ciekawoscią.
      Serdecznie witam Cię Karo na moim blogu i pozdrawiam z uśmiechem!:-))

      Usuń
  13. Każdy z nas jest inny i czego innego potrzebuje i poszukuje i z innych zapewne powodów pisze. W wielu blagach króluje w dużej mierze fikcja albo coś na jej kształt. Pewien mój znajomy tak rozpędził się w opisywaniu swojego życia, mieszając fikcję z rzeczywistością, że zakończył pisanie bloga, uśmiercając swojego partnera.:):)
    Dla mnie wystarczą zwykłe zapiski naszej rodzinnej codzienności:) Pamięć z wiekiem jest coraz słabsza i zdarza mi się zaglądać do swoich starych postów:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda...Każdy z nas jest inny, lubi co innego i rózne ma preferencje oraz potrzeby. Jednych z nas ciągnie na blogi podobne do naszych, inne na odmienne. A co do fikcji...Pewnie niektórym sie zdaje, że ich życie jest nudne i jałowe, wymyślają wiec cuda niewidy by mieć o czym pisać a potem tak sie w tym zapętlają, że sami już nie wiedzą, gdzie jest prawda a gdzie fantazja...
      Pozdrawiam Cię serdecznie z mojego deszczowo-mglistego zakątka Podkarpacia!:-))

      Usuń
  14. Właściwie to nie szukam nowych blogów, jestem stała w uczuciach, zdarza się też, że odwiedzam Twoje ulubione:-) sporo lat już piszę, pokazuję Pogórze i czasami zastanawiam się, czy nie zakończyć, bo co tu jeszcze pokazywać, cykliczność, pory roku, jakby wszystko podobne ... marazm ogarnia człowieka:-) ale skoro są czytelnicy, zaprzyjaźnione osoby i czytają, to jestem. Tam, gdzie agresja, ordynarność, napastliwość, omijam szerokim łukiem, jestem człowiekiem spokojnym i ten spokój cenię, nie wdaję się w jakieś dyskusje, pyskówki, po prostu wychodzę. Coraz rzadziej siedzę przy komputerze, więcej czytam:-) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem stała w uczuciach, ale szukanie nowych blogów do czytania nie ma, moim zdaniem, nic wspólnego z czyjąś stałością, czy zmiennością, ale z ciekawością oraz z tym, że stare, lubiane blogi często znikają, więc coraz mniej zostaje ich do czytania. Poza tym szukanie nowych blogów nie oznacza przecież zaniedbywania starych!:-)
      I ja miewam okresy marazmu. Czasem zdaje sie człowiekowi, że o wszystkim już napisał, że sie powtarza, że po co to wszystko...Ale potem znowu jakos to wszystko rusza z kopyta i sie toczy!:-)
      Nie stronię od dyskusji na blogach, ale spokojnej, z wzajemnym szacunkiem, bez napastliwości. Jednak wiem, że są tematy, które mocno ludzi (także mnie) poruszają i nieraz trudno o powstrzymanie emocji.
      Pozdrawiam Cie serdecznie, Marysiu!:-)

      Usuń
  15. Nie szukam innych blogów, przygarniam bardzo niektóre z tych, które do mnie zawitały i zostawiły ciekawy komentarz albo komentarz interesujący u moich blogowych znajomych. Jest kilka na które czekam i troskam się gdy zamilkną. Tak absolutnie pewnie do polecenia mam Blogi trzy. Twój i Marysi z Pogórza i Bożenki z Chatomani. Może przez to wasze zachwycające, niechby i monotonne życie z Naturą, cały czas albo na trochę, Ileż to już lat się znamy? Uściski ślę dla Was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie dotąd robiłam tak jak Ty, Krystynko - nie szukałam nowych blogów, tylko reagowałam na te, których autorzy znaleźli mój blog. Niekiedy też trafiałam do kogoś poprzez ciekawy komentarz na czyims blogu. Bo komentarze wiele mówią o człowieku. I niekiedy są ciekawsze niż posty!
      Teraz zachciało mi sie jednak wyjsc z blogowej rutyny czy też z wygody, w którą popadłam i sama zapragnęłam czegos poszukać. To wszak taki rodzaj niewinnej przygody, więc czemu nie?
      Ile lat sie znamy Krystynko? Wiele lat. Mam wrażenie, ze nieomalże tyle, ile istnieją nasze blogi!:-)
      Oboje pozdrawiamy Cię gorąco!:-))

      Usuń
  16. Piękne zdjęcia. Aż chciałoby się wskoczyć do fotografii i chwilę w niej pozostać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za wpis (i piękne fotografie!). Taki to właśnie panuje od jakiegoś czasu nastrój w blogosferze, w kilku miejscach czytałam podobne odczucia - kreatywne osoby przenoszą się na FB czy IG. A ja jakoś tak od ponad dekady klikam sobie w blogosferze i nie mam ochoty uciekać. Mam małe postanowienie pisać 1 post na miesiąc (ze względu na pracę, pasje książkowe, haftowe, malarskie, gotowanie, podróżowanie i inne) ale dla mnie to forma trochę jakby pamiętnika. Dzięki temu mogłam ostatnio przypomnieć mężowi gdzie konkretnie byliśmy rok temu w górach bo zapomniałam jak nazywał się konkretny szlak który mi się spodobał. Tym sposobem przemierzyliśmy go niedawno poraz drugi, z tym że w odwrotnym kierunku, i było super! Tak więc ja jestem na TAK dla blogów, i świetnia inicjatywa polecania sobie linków. Ja właśnie od godziny już czytam jednego bloga o sztuce, co pojawił się na blogu "sztuka w papilotach" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja preferuję blogi.Jestem do nich przywiązana, lubie je, czuję sie w blogosferze swobodnie, swojsko i bezpiecznie. Tutaj poznałam dużo ciekawych i sympatycznych osób, których gdzie indziej bym nie poznała. I też wykorzystuje bloga do przypominania sobie wydarzeń, których inaczej nie byłabym w stanie sobie przypomnieć.Nie tracę wiary, że blogi będą trwać i sie rozwijać wbrew temu, że powstaje tyle innych portali społecznościowych. Nawet, jesli to nieco naiwna wiara.
      I tak. Uważam, ze polecanie sobie nawzajem ciekawych blogów pomaga w podtrzymywaniu zainteresowania nimi, w ich trwaniu i w rozwoju.
      A co do blogowych postanowień, co do narzucania sobie jakiegoś stałego rytmu w pisaniu...Uważam, że to działa tylko przez chwile (jak większosc postanowień zresztą). Piszmy, kiedy czujemy taką potrzebę. Piszmy bo lubimy to robić.I cieszmy sie tym pisaniem, czytaniem, wspólnym, blogowym światem, który jest piękny i niezmierzony niczym ocean!:-)
      Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za ciekawy komentarz!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost