W szczerej pustce
Siedziała na
piasku
Pełna swoich
myśli
Mała dziewczynka
Gdzieś tam daleko
świat
Ona ma tu
kamyczki
Ona ma mrówki i
żuki
Gdzieś tam daleko
lunaparki
Ona ma swój
zawrót głowy
Wokół cisza tylko
nad głową myśli szeleszczą
Wokół żółto i
tylko marzenia się niebieszczą
Och, jakiś
samochód przemknął daleko
Po co i gdzie on
tak gna?
Tutaj na piasku
jest cała opowieść
I ona stwarza ten
świat
W szczerej pustce
dziewczynka sobie tańczyła
A ktoś ją dojrzał
z oddali
Pomyślał – jakże
jest samotna
Odjechał w smudze
spalin…
Mala, smutna, samotna dziewczynka. Czasami tak sie wlasnie czuje. Moj blog jest moim kamyczkiem, piaskiem, na ktorym pisze swoja historie. Ja nie potrzebuje dalekich lunaparkow, gdzie jest dla mnie za glosno i zbyt tlumnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, Olenko, ze czujesz sie juz lepiej?
Tak, Panterko! Dzięki końskim dawkom antybiotyku oraz ogromnej ilości snu wracam do żywych! Zresztą oboje z Cezarym wracamy, bo i jego w międzyczasie potworzyca znów dopadła.
UsuńA te małe dziewczynki wciąz są w nas, chociaz na głowie juz igrają srebrne niteczki, chociaż świat widzi już tylko to, co widoczne dla oka, a nie dla ducha...Ale mamy swój świat kamyczków, na szczęście!
Cos mi lapek szwankuje, wciaz mnie z bloga wywala, juz myslalam, ze moj komentarz poszedl sie bujac, ale jakos sie wgral. Musze sobie koniecznie sprawic cos nowego, bo tego chyba juz nie oplaca sie nawet reperowac.
UsuńDobrej nocki i zdrowia!
A może to blogger szwankuje, a nie Twój laptop? U nas ostatnio tez się hece na blogu wyprawiają. Czegos nie widać, co być powinno. Coś sie nie zapisuje a cos innego zapisuje sie po wielekroć!
UsuńA nowy laptop, swoją drogą, to byłaby bardzo miła, ale jednak droga rzecz. Jak dasz radę, to zaszalej i zrób sobie taki miły prezent na poczatek tego roku.
I Tobie dobrej nocy, Panterko!:-))
Niektórzy tak myślą o mnie, biedna kobieta, siedzi na tej wsi. Do miasta pojedzie jak mąż ją zabierze :)
OdpowiedzUsuńTaka samotna, ludzi nie widzi całymi dniami.
A ta moja samotnia jest moim kamyczkiem, tłok, ścisk jaki panuje w lunaparku też nie dla mnie.
Jestem szczęśliwa tutaj:)))
Mam nadzieję, że już lepiej ze zdrowiem Waszym.
Czy mój drugi mail doszedł ?
Gorąco pozdrawiam
Doszedł, Mireczko, doszedł - tylko Cezarego w międzyczasie choróbsko zmogło, więc nie mógł Ci od razu odpowiedzieć.
UsuńAle juz nam się obojgu polepszyło, zatem odtąd nie bedzie żadnych przestojów w odbieraniu poczty i pisaniu.
Jesteśmy szczęsliwe z naszymi "kamyczkami". A ci, co nie rozumieją, współczują, żałują, czują się jacys lepiej przez los potraktowani. O ironio losu!!!:-)
Pozdrowienia do Twojego serdecznego, kamyczkowego Edenu wrzucam!:-))
Super, że ze zdrówkiem już lepiej, bo ta grypa, która szaleje to jakaś zmutowana chyba.
UsuńJa ze swoimi "małymi kamyczkami wokół siebie" jestem bardzo szczęśliwa :)Żadne miejskie spaliny mi nie potrzebne :)
A o maila się zapytałam bo nieraz zdarzyło mi się wysłać w kosmos :)
Pozdrawiam
Grypsko jest rzeczywiście potworne, bo towarzyszy mu całą masa nieprzyjemnych objawów a w tym całkowita niemoznośc przyjmowania jakiegokolwiek pokarmu. Tym nieprzyjmowaniem pokarmu bym się jednak nie martwiła, bo najwyzsza pora zrzucić z siebie nadmiar kochanego ciałka!:-))
UsuńI niech nas nikt na siłę nie uszczęsliwia w naszych małych światach. Jest jak jest i tak ma być!
A na maila Ci zaraz mój luby odpisze, bo wstał własnie z łoża boleści i wziął się do roboty!:-))
Uściski serdeczne!:-))
O matko, mam wyrzuty sumienia.
OdpowiedzUsuńNie miej! Dobrze mu to zrobi!:-))
UsuńW kazdej z nas siedzi gdzies tak gleboko, ta mala dziewczynka. Teskniaca za czyms, marzaca. Lubie od czasu do czasu z nia porozmawiac.
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze wracacie do zdrowia. Wszystkiego dobrego Wam zycze, dbajcie o siebie.
Witaj, wrażliwa dziewczynko z przeszłości i teraźniejszości...
UsuńZdrowie już powolutku do nas wraca. Dziekujemy za ciepłe słowa i ściskamy serdecznie!:-)
dziewczynka we mnie
OdpowiedzUsuńbawi się nieśmiało
nie przeczuwając jeszcze
niewiadomej drogi
kobieta we mnie
kroczy pewnym krokiem
nie przeczuwając jeszcze
ciężaru wspomnień
obie splatają się gdzieś
na serca dnie
przeczuwając niepewnie
jakiś dalszy ciąg...
(Mar Canela)
W odpowiedzi na Twój piękny wiersz Mar, przychodzi mi się z pamięci tylko jedna piosenka autorstwa Bułata Okudżawy. Piosenka w której zawiera się cały absurd naszego życia, jego smutek, piekno i nasze tęsknoty. Nasze przeistoczenia:
Usuń"Płacze dziewczynka, balon uciekł jej
Ludzie mówią nie płacz, a balonik hen
Płacze dziewczyna chłopca trzeba jej
Ludzie mówia nie płacz, a balonik hen
Płacze kobieta, mąż porzucił ją
Ludzie mówią nie płacz, a balonik hen
Płacze staruszka, mamo dosyć łez
A balonik wrócił i niebieski jest..."
Zajrzałam w głąb siebie. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńCzasem warto wejść głeboko i znaleźć w sobie dawną siebie. A potem przyjrzeć sie obecnej i zapytać: czy naprawdę tak wiele się zmieniło?
UsuńW każdym z nas jest nasze małe wewnętrzne dziecko, czeka czasami na akceptacje nas samych. Jak dobrze kiedy potrafimy je pokochać , wtedy łatwiej nam żyć. Ciesze się , że wracacie do zdrowia.Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie zagłuszajmy głosów żyjących w nas dzieci wiecznym narzekaniem a ich patrzenia nie zasnuwajmy czarnowidztwem.
UsuńZdrowiejemy pomału, ale byle do przodu!
Wszystkiego dobrego i dla Ciebie Alinko. Mamy nadzieję, że i z Twoim zdrowiem już lepiej?:-))
Smutny wiersz,bardzo pesymistyczny ale takie jest zycie.
OdpowiedzUsuńMysle, iż ten wiersz mozna dwojako odczytać - pesymistycznie, ze ona taka samotna i smutna i optymistycznie, że jednak w tej swojej samotnosci jest szczęsliwa....
Usuń