Ostatnio wciąż chce mi się wierszować, składać w proste rymy słowa. Nie
przejmując się, czy to rymy częstochowskie, czy dziecinne, śmieszne,
grafomańskie i naiwne. Idzie wiosna i na przekór temu, co się na świecie wyprawia jakiś trudny do opanowania optymizm w
kości i duszę mi wlazł. Stale mnie korci by wierszyki wesołe wymyślać i
mimo siwych włosów na skroniach, cieszyć w ten sposób życiem oraz nadal obecną,
choć coraz trudniejszą do zidentyfikowania, młodością.
Mam „pomysła”, jak by rzekł Ferdynand
Kiepski! Pragnę Was kochani serdecznie zaprosić do takiej radosnej
zabawy w rymowanie. Chcę Was tym pomysłem zarazić! Czy pamiętacie jeszcze, jak rok temu bawiliśmy
się razem w przywoływanie wiosny? Ja bardzo dobrze wspominam tamten czas i cieszę się, iż tyle osób wzięło wówczas udział w układaniu tamtej wiosennej historyjki. Wiem,
że są wśród Was osoby, którym tak jak mnie sprawia przyjemność taka
rozchichotana, swobodna rymowanka. Mam nadzieję, że podejmiecie pałeczkę i znów się rozhulacie w nowej zabawie!
Moi drodzy! Odrzućmy więc zbędne wstydy,
lęki czy konwenanse i zaszalejmy rymując, ile sił!
Wyjdźmy na chwilę z przykurzonych ubranek
zwykłej codzienności i wdziejmy na siebie kolorowe, lekkie stroje błaznów,
beztroskich dzieciaków, trzpiotnych krasnali albo wesołych, błędnych ogników.
Może uda nam się w ten sposób rozśmieszyć, rozchichotać, pomalować na papuzie
kolory tę jeszcze wciąż szarą, przedwiosenną rzeczywistość?
Jak to ma wyglądać w praktyce? Otóż ja
zacznę, wymyślając pierwszy wierszyk a Wy kontynuujcie temat, dopisując
rymowane strofki, w dowolnej długości i częstotliwości. Ja to będę sukcesywnie
zamieszczać w poście, pewnie też coś dopiszę i mam nadzieję, że w ten sposób
wyjdzie nam jakiś wspólny, zwariowany, pogodny megapoemat.
A jaki temat rymowania? Oczywiście WIOSNA! Chyba wszystkim nam to
teraz w duszach gra. Pełni oczekiwania i nadziei spoglądamy codziennie na słupek
rtęci za oknem, nie mogąc się doczekać tego ciepła, intensywnego działania w
ogródkach i na polach, wędrowania, kolorami wiosennymi napawania, ziemi pełnej
życia i kwiatków pierwszych wąchania!
No to jak kochani? Jedziem z tym koksem?!:-)))
Idzie wiosna hen
po błoniach
Człapie w błocie zasmarkana
Skromny wianek ma na skroniach
I zbyt lekko jest ubrana
Człapie w błocie zasmarkana
Skromny wianek ma na skroniach
I zbyt lekko jest ubrana
Za nią lezą
krasnoludki
Elfy, strzygi i
wodnice
W śniegach pogubiły butki
Poszarpały je wichrzyce
W śniegach pogubiły butki
Poszarpały je wichrzyce
Przemierzyły
kawał świata
Dobrze by się
zaszyć w sianie
I przeczekać aż do lata
By swobodny zacząć taniec
I przeczekać aż do lata
By swobodny zacząć taniec
Nagle stanął im
na drodze
Pewien baca wraz z owcami...
kontynuacja Basi Wójcik:
Gdzie to idziesz ma wiosenko
z wodnicami i pannami?
Zajdź tu do mnie bo się nudzę,
srogą zimę przepędziłem
gdy sam jestem to marudzę,
Ciebie piękną wymyśliłem.
Mam przytulić Cię ochotę
i pobiegać z owieczkami,
bazie zrywać, tańczyć, śpiewać
a co jeszcze- powiem potem...
kontynuacja Basi Wójcik:
Gdzie to idziesz ma wiosenko
z wodnicami i pannami?
Zajdź tu do mnie bo się nudzę,
srogą zimę przepędziłem
gdy sam jestem to marudzę,
Ciebie piękną wymyśliłem.
Mam przytulić Cię ochotę
i pobiegać z owieczkami,
bazie zrywać, tańczyć, śpiewać
a co jeszcze- powiem potem...
kontynuacja Łucji
Ale nie powiedział wiele,
tylko wiosnę wraz ze świtą
bardzo zresztą znakomitą,
zamknął zaraz na niedzielę
w szopce, razem z owieczkami.
A sam spędził dzień w kościele,
by rozprawić się z grzeszkami,
a miał owych bardzo wiele!
Miał też pomysł, wręcz zuchwały
aby wiosnę wraz z elfami,
by rozprawić się z grzeszkami,
a miał owych bardzo wiele!
Miał też pomysł, wręcz zuchwały
aby wiosnę wraz z elfami,
choćby nie wiem jak nie chciały,
wprawić w pracę nad serami
Więc na pomoc ruszmy wiośnie
bo nie będzie zbyt radośnie!
i jeszcze Łucja!:-))
Teraz mamy obraz taki:
siedzą wszystkie te biedaki,
myją wiadra i chochelki
by usunąć zapach wszelki,
co na razie jest straszliwy,
bo nasz baca nie rychliwy
jest do mycia i sprzątania,
rękę ma do bacowania.
Elfom stoją dęba włosy
krasnale zatkały nosy,
tym, co miały tam pod ręką,
nawet owcą małą, miękką,
no a strzygi ...
te udają, tak na niby,
że nie siedzą pod tym dachem
wraz ze strachem przed zapachem.
Wiosna za to gar za garem,
oblepiony, serem starym,
myje, myje i szoruje,
rączek przy tym nie żałuje.
siedzą wszystkie te biedaki,
myją wiadra i chochelki
by usunąć zapach wszelki,
co na razie jest straszliwy,
bo nasz baca nie rychliwy
jest do mycia i sprzątania,
rękę ma do bacowania.
Elfom stoją dęba włosy
krasnale zatkały nosy,
tym, co miały tam pod ręką,
nawet owcą małą, miękką,
no a strzygi ...
te udają, tak na niby,
że nie siedzą pod tym dachem
wraz ze strachem przed zapachem.
Wiosna za to gar za garem,
oblepiony, serem starym,
myje, myje i szoruje,
rączek przy tym nie żałuje.
kontynuacja Olgi J.
Wiosna krząta się
przy garach
Myśląc – po co tyle starań
Nie doceni baca tego
Że tyramy tu za niego!
Myśląc – po co tyle starań
Nie doceni baca tego
Że tyramy tu za niego!
Moja świta
odurzona
Dała serom się pokonać
Niechże przyjdzie tu kobita
Co z robotą się przywita
Niechże przyjdzie tu kobita
Co z robotą się przywita
I wyzwoli nas od
chłopa
Co dał nam
tęgiego kopa
Och! Rusałka idzie z dala
I co śpiewa?…Trala, lala!
Och! Rusałka idzie z dala
I co śpiewa?…Trala, lala!
kontynuacja Eli
Ale wiosnę gdy zobaczę, wyściskam i obsobaczę,
że ciągnie za sobą zgraję utopców i dżiwożony
i inne słowiańskie potwory,
co po nocy spać nie dają, tylko przy księżycu rozrabiają. :)))
I żeby było tu wesoło, zakręćmy się razem w koło by pogubić nasze smutki
jak ten co tańcząc zgubił swoje czerwone butki.
A my w tańcu z wiosną
odnajdziemy radość w słońcu
w lesie i na łące w kwietnym raju
kwiatów i miłosnym śpiewie ptaków
kontynuacja Olgi J.
I rusałka ta przemiła
Wiosnę zaraz uwolniła
I pobiegły wnet na łąki
By przebudzić tam biedronki
kontynuacja Basi Wójcik!:-))
A wieczorem, po robocie.
wiosna tańczy z kaczeńcami
śmieją elfy się przy płocie
buzie całe z rumieńcami.
Raźno, gwarno i wesoło
wietrzyk hula zawadiaka
ptaki kręcą się wokoło
ale piękna pora taka
kontynuacja Brydzi
Na słonecznej łące z rana
Biega Panna rozczochrana
Wiosna tutaj ja zwabiła
I w główeńce namąciła
Panna skacze ,podśpiewuje
Swoich nóżek nie żałuje
Po zielonej trawce pląsa
A za widza ma zająca
kontynuacja Łucji
Uwolniona przez rusałkę
biegnie wiosna polną drogą,
leci niby mała strzałka,
inni ledwo zdążyć mogą.
Nad wiślane pędzi brzegi,
żeby zmienić czasu biegi,
żeby zmienić porę roku,
jest wciąż szybsza w nowym kroku.
Lecz tu nagle, niespodzianie,
poprawiając szala kraniec,
poprawiając rąbek szaty,
gdzieś zgubiła wianek z kwiatów!
Gwałtu, rety, co to będzie
wszyscy go szukają wszędzie ...
kontynuacja GosiAnki Wrocławianki
Ale kiedy przyszła nocka
towarzystwo się pospało
wtedy znów się zakradł baca
jakby wciąż mu było mało
Już zasadził się na wiosnę
aby złapać ją w niewolę
gdy obudził się gwałtownie
we własnej swej stodole!
Wtedy gorzko pożałował
ukrytych swych zamiarów
i chcąc nie chcąc powędrował
do serowych brudnych garów
kontynuacja Szafrana z Piski
Wiosna co rok trochę inna
i nie ważne - wieś czy miasto,
raz deszczowa, raz znów zimna.
Czy raduje zawsze nas to?
Choć to wiosna nie zaczyna
ani siewów, wzrostów, zbiorów,
wiosny inna jest przyczyna,
ona nie ma też humorów.
Po paryjach i po jarach
przebijśniegi i przylaszczki
na wyścigi biegną w parach
by powitać słońca blaski.
Gdy na halach krokus kwitnie
wiosna budzi się wyraźnie.
W smrekach ptaszka ćwierka piknie,
a w buczynie wietrzyk zadmie...
Wyczekana, wymarzona
przy piecyku, pod kocykiem.
-Witam Ciebie - powie ona.
- Nie patrz na mnie tylko ... :) bykiem!
- Zbierz przyjaciół, idź przed siebie,
niech ci baca nie bacuje ...
kontynuacja Łucji i GosiAnki Wrocławianki (cicha dyskusja na stronie!:-))
(Łucja!) - Ja Ci powiem na początek,
że to niezależny wątek,
ten o bacy,
co sam zrobił się na cacy.
No więc, nie jest to spóźnienie,
tylko lekkie dróg skręcenie : )
(GosiAnka!) - Skoro może być skręcenie
to na bacę miej baczenie
bo ten brudas znów coś knuje
i wiosenkę nam zrabuje!
(Łucja!) - Co ty mówisz?! W takim razie, ani chwili
nie zwlekając, coś wymyślić trzeba mili !
Trzeba w nocy zrobić warty,
żeby bacy patrzeć w karty!
Żeby wiosny nam nie buchnął,
bo nam będzie serem cuchnąć!
(GosiAnka!) - Tylko kto na warcie stanie,
Skoro wszyscy robią pranie.
Muszą, bo w kontakcie z bacą
Na zapachu mocno tracą….
(Łucja!) - I masz rację trzeba prać,
zaraz potem jednak spać,
to wykończy naszą brać,
połączoną rymowaniem,
ciągłym praniem
i nie spaniem,
takie nocne sobie stanie
i na bacę polowanie!
(Łucja!) - Trzeba bacę capnąć z rana,
gdy bacówka jest zaspana,
trzeba bacę wyszorować,
wykrochmalić, wyprasować
i rozwiesić do suszenia,
to jest sposób ocalenia!
Może nielogiczny trochę,
po co suszyć - prasowane,
ale czasem trzeba grochem,
rzucić sobie w którąś ścianę.
Gdy cel wyżej niż logika,
postawiony i nie znika.
Więc, gdy wiosna ocalona,
idę chrapnąć, bom zmęczona.
Kto by twierdził, że zbyt wcześnie
przyszła wiosna tego roku,
temu się ,,wygładzi'' mięśnie
ręczną piłą gdzieś w Sanoku.
kontynuacja Basi Wójcik!:-))
A wtem dziewczę idzie hoże
nucąc piosnkę o miłości,
daj mi chłopca dobry Boże
bo umieram w samotności.
Wiosną serce szybciej bije
gdy na piękno patrzy świata
Dziewczę wianek szybko wije
nie chce czekać aż do lata...
Głośno wzdycha, tuli kwiaty,
bo przyroda mówi cała:
ten, kto kocha jest bogaty,
więc by kochać kogoś chciała...
kontynuacja Olgi J.
Do roboty drwal
szedł rosły
(I poeta
domorosły!)
Lekko strofki
sobie składał
I do pieska swego
gadał:
Chciałbym spotkać
dziewczę hoże
Które mnie pokochać może
Będę dla niej
rąbał w pocie
Bo pocieszy po
robocie
Czasem aż mnie
bierze złość
Na wiór wyschnę
jak ta kość
Burku! Znajdź mi piękną
panią
Lub wywąchaj! I
leć za nią!
kontynuacja Łucji!:-))
Dziewczę hoże
weszło w zboże
i znalazło wiosny wianek
bo był to niedzielny ranek
ranek pełen niespodzianek.
W tym momencie piesek drwala
ją wywąchał w zbożu z dala.
A że drwal był chłop wysoki
i do tego z dobrym okiem,
to też ją wypatrzył także...
wiosny wianek miała wszakże!
Swój cisnęła wcześniej w krzaki,
bo był taki, byle jaki,
w porównaniu z wiosny wieńcem!
Aż zemdlały jej kaczeńce,
od ściśnięcia w małej ręce.
gdy ujrzała drwala w zbożu,
jak doń pędził w kłosów morzu.
kontynuacja Olgi J.
Hola! Co to za
amory?
(Baca się pojawił
chory
Od przepicia, kuchmarzenia
Klaustrofobii uwięzienia!)
Zakochany na
dodatek
W Wiosny woniach
i uroku
Ledwie nie
pogubił gatek
Mknąc za dwojgiem
z gniewem w oku
Tutaj moja jest
dziedzina
Kto mi kwiatki,
zioła gniecie?
W Wiosny wianku
ta dziewczyna?
Gdzie ma Wiosna,
moje szczęście???
Na to wszystko wpada wiosna
wciąż wesoła i radosna,
- o jest wianek, duchu wszelki!
Za nią stworów tabun wielki.
A na skraju tego pola,
gdzie ze zbożem była rola,
stała mała chatka
Władka,
i chłop Władek
właśnie sobie jadł obiadek,
w okno zerknął, gdy tak jadł,
poczerwieniał, potem zbladł,
bo to była jego rola,
ten kawałek zboża pola!
A w tym zbożu,
panna hoża,
potem drwal, za nimi baca,
gacie gubi, się wywraca,
wiosna z odebranym wiankiem,
jest za hożą i wybrankiem,
a za wiosną, sami wiecie,
najdziwniejsze stwory w świecie : )
Czy widzicie chłopa minę ?
Widły porwał i babinę ...
kontynuacja Olgi J.
Włosy skropił
brylantyną
(by podobać się
dziewczynom)
I poleciał – taki
maczo
Za nim jego baba
płacząc
Że też ciebie
ciągle nosi!
Jam twa baba!
Zostań! – prosi
Zostaw grabie
oraz widły
Zbóju, gadzie ty
przebrzydły!
A on na to: Zazdrośnicy
Zawsze plotą po
próżnicy
Patrz, jak
niszczą nasze zboże!
Złapiem, zamkniem
ich w oborze!
kontynuacja Basi Wójcik!:-))
Jak powiedział, tak i zrobił,
zamknął młodych wnet w oborze,
swoją babę nawet obił
kto im teraz wnet pomoże?
Kwiatki pachną, rośnie trawa,
chłop się bardzo rozleniwił,
w głowie psoty i zabawa,
na amory się pochciwił.
Młodej panny począł szukać,
w głowie całkiem się przewraca,
do obory poszedł pukać,
a z dziewczęciem drwal i baca...
kontynuacja Łucji
Ktoś już doniósł plebanowi,
(już do drogi się gotowi)
że, w oborze...
o Boże!
u Władka!
to Ci wpadka!!!
Towarzystwo podejrzane
i co gorsza jest mieszane,
damsko-męskie, przeplatane,
a tam w środku śmichy-chichy, warkot bacy,
we wsi słychać, jak na tacy.
Pod stodołą chłop jest z batem
i w kieszeni z wielkim kwiatem.
I na głowie jest z beretem
przyklejonym brylantyną
i ogania się z impetem,
przed ciągnącą wstecz babiną.
kontynuacja Olgi J.
Przyszła Wiosna z towarzystwem
Otworzyła wrota wszystkie
Baba Władka pogoniła
Do chałupy zapędziła
Drwal za rączkę ujął pannę
Szepcząc dla niej rymy składne
Baca zasnął gdzieś na boku
Czując w sercu dziwny spokój...
Wiosna patrzy dookoła
Już o zieleń wszystko woła
Błękit nieba, kwiatów krasę
I o ciepłe dzionki nasze
Czas do pracy brać się wreszcie!
Rzecze wiosna budząc deszcze
Niechaj wszystko pięknie rośnie
Siła nowa dzięki Wiośnie!
* * *
Prawie wszystkie wiosenne zdjęcia widoczne powyżej są autorstwa Anny Marii P., czyli naszej kochanej Pantery. Serdecznie Ci za nie Aniu dziękuję!***
* * *
A ja się przyłączę z rana
Do tych śpiewów no i piania
nad tą wiosną się zachwycam
Tak samo jak panna Brydzia
oraz wszystkie me kumoszki
z naszej małej blogowej wioski
Zatem witaj wiosno miła
Tyleż szczęścia uczyniła
Zostań z nami jak najdłużej
By nieść radość Wszystkim ludziom :)
kontynuacja Olgi J.
Tak się cieszę Kozo miła
żeś się do nas przyłączyła
I w nastroju tym wiośnianym
ruszasz razem z nami w tany!:-))
Kontynuacja Brydzi!:-))
Oj jak,żeś mnie zachwyciła
Swym wierszykiem Kozo miła
Zaraz w sercu mym radośniej
Podziękuję za to wiośnie
Wiosna Tobie się odpłaci
I kwiatuszków całe łany
Na Góreczkę Twoją pośle
By Ci było wciąż radośnie
kontynuacja Basi!:-)))
Ja tak sobie myślę składnie,
wiosna siedzi tuż za krzaczkiem,
wszyscy piszą wiersze ładnie,
wróbel goni się ze szpaczkiem.
A słoneczko niech Was wita
i nadzieję w serca wlewa,
czas do pracy pójść i kwita-
wiosna radość niech nam śpiewa...
kontynuacja Alinki!:-)
promienie słońca
unoszą zapach przebudzenia
tańcem rozpraszają smutek
w ciepłym wietrze niosą
zapowiedź wiosny
już niedługo kwieciste
szaty zwabią motyle
rozśpiewają się ptaki
serce obudzi
uśpione tęsknoty
i jeszcze Alinka!:-))
śniłam dzisiaj lekko
roztańczona wiosną
poczułam wokół serca ciepło
obudziłam się radosna
jak dobrze gdy nic nie boli
a życie płynie spokojnie
jak wiatr dobre myśli goni
a ludzie obdarzają hojnie
każdy z nas na taki czas czeka
na paciorkach się modli
nie raz szczęście zwleka
jednak w końcu przychodzi
odgania wszystkie smutki
maluje usta karminem
choć czas wiosny jest krótki
upijmy się nim jak winem
kontynuacja Basi Wójcik!:-))
Jak powiedział, tak i zrobił,
zamknął młodych wnet w oborze,
swoją babę nawet obił
kto im teraz wnet pomoże?
Kwiatki pachną, rośnie trawa,
chłop się bardzo rozleniwił,
w głowie psoty i zabawa,
na amory się pochciwił.
Młodej panny począł szukać,
w głowie całkiem się przewraca,
do obory poszedł pukać,
a z dziewczęciem drwal i baca...
kontynuacja Łucji
Ktoś już doniósł plebanowi,
(już do drogi się gotowi)
że, w oborze...
o Boże!
u Władka!
to Ci wpadka!!!
Towarzystwo podejrzane
i co gorsza jest mieszane,
damsko-męskie, przeplatane,
a tam w środku śmichy-chichy, warkot bacy,
we wsi słychać, jak na tacy.
Pod stodołą chłop jest z batem
i w kieszeni z wielkim kwiatem.
I na głowie jest z beretem
przyklejonym brylantyną
i ogania się z impetem,
przed ciągnącą wstecz babiną.
kontynuacja Olgi J.
Przyszła Wiosna z towarzystwem
Otworzyła wrota wszystkie
Baba Władka pogoniła
Do chałupy zapędziła
Drwal za rączkę ujął pannę
Szepcząc dla niej rymy składne
Baca zasnął gdzieś na boku
Czując w sercu dziwny spokój...
Wiosna patrzy dookoła
Już o zieleń wszystko woła
Błękit nieba, kwiatów krasę
I o ciepłe dzionki nasze
Czas do pracy brać się wreszcie!
Rzecze wiosna budząc deszcze
Niechaj wszystko pięknie rośnie
Siła nowa dzięki Wiośnie!
* * *
Prawie wszystkie wiosenne zdjęcia widoczne powyżej są autorstwa Anny Marii P., czyli naszej kochanej Pantery. Serdecznie Ci za nie Aniu dziękuję!***
* * *
Ta zabawa się nie
kończy
Każdy może się
dołączyć
Rymowania konik
rączy
Nastrój wnosi nam
skowrończy
Niech ta wiosna
się rozgaszcza
W naszych
tęsknych sercach zwłaszcza
A te wspólne
rymowanki
Niech rozweselają
ranki
Dzięki tu autorom
składam
Wierszowanych
opowiadań
Co się nie
wstydzili wcale
Pobiec wraz w
beztroskim cwale
Łucjo,
Basiu, Gosiu, Zgago
Ślę całusów cały
wagon!
Elu, Brydziu i
Szafranie z Piski
Kłaniam się w pas
teraz wszystkim!
Ściskam
wszystkich Was tu mocno
Ciesząc się
radosną wiosną
Która z głębi
serc przemiłych
Wnosi uśmiech
oraz siły!
Rymowanka nie ma
końca
Wlewa w dusze
tyle słońca
Tyle wiary
prostej budzi
W wieczną
młodość, dobrych ludzi!:-)))***
* * *
kontynuacja Kozy!:-)))A ja się przyłączę z rana
Do tych śpiewów no i piania
nad tą wiosną się zachwycam
Tak samo jak panna Brydzia
oraz wszystkie me kumoszki
z naszej małej blogowej wioski
Zatem witaj wiosno miła
Tyleż szczęścia uczyniła
Zostań z nami jak najdłużej
By nieść radość Wszystkim ludziom :)
kontynuacja Olgi J.
Tak się cieszę Kozo miła
żeś się do nas przyłączyła
I w nastroju tym wiośnianym
ruszasz razem z nami w tany!:-))
Kontynuacja Brydzi!:-))
Oj jak,żeś mnie zachwyciła
Swym wierszykiem Kozo miła
Zaraz w sercu mym radośniej
Podziękuję za to wiośnie
Wiosna Tobie się odpłaci
I kwiatuszków całe łany
Na Góreczkę Twoją pośle
By Ci było wciąż radośnie
kontynuacja Basi!:-)))
Ja tak sobie myślę składnie,
wiosna siedzi tuż za krzaczkiem,
wszyscy piszą wiersze ładnie,
wróbel goni się ze szpaczkiem.
A słoneczko niech Was wita
i nadzieję w serca wlewa,
czas do pracy pójść i kwita-
wiosna radość niech nam śpiewa...
kontynuacja Alinki!:-)
promienie słońca
unoszą zapach przebudzenia
tańcem rozpraszają smutek
w ciepłym wietrze niosą
zapowiedź wiosny
już niedługo kwieciste
szaty zwabią motyle
rozśpiewają się ptaki
serce obudzi
uśpione tęsknoty
i jeszcze Alinka!:-))
śniłam dzisiaj lekko
roztańczona wiosną
poczułam wokół serca ciepło
obudziłam się radosna
jak dobrze gdy nic nie boli
a życie płynie spokojnie
jak wiatr dobre myśli goni
a ludzie obdarzają hojnie
każdy z nas na taki czas czeka
na paciorkach się modli
nie raz szczęście zwleka
jednak w końcu przychodzi
odgania wszystkie smutki
maluje usta karminem
choć czas wiosny jest krótki
upijmy się nim jak winem