sobota, 22 lutego 2014

Zabawa w wiosenne rymowanki!





   Ostatnio wciąż chce mi się wierszować, składać w proste rymy słowa. Nie przejmując się, czy to rymy częstochowskie, czy dziecinne, śmieszne, grafomańskie i naiwne. Idzie wiosna i na przekór temu, co się na świecie wyprawia jakiś trudny do opanowania optymizm w kości i duszę mi wlazł. Stale mnie korci by wierszyki wesołe wymyślać i mimo siwych włosów na skroniach, cieszyć w ten sposób życiem oraz nadal obecną, choć coraz trudniejszą do zidentyfikowania, młodością.
   Mam „pomysła”, jak by rzekł Ferdynand Kiepski! Pragnę Was kochani serdecznie zaprosić do takiej radosnej zabawy w rymowanie. Chcę Was tym pomysłem zarazić! Czy pamiętacie jeszcze, jak rok temu bawiliśmy się razem w przywoływanie wiosny? Ja bardzo dobrze wspominam tamten czas i cieszę się, iż tyle osób wzięło wówczas udział w układaniu tamtej wiosennej historyjki. Wiem, że są wśród Was osoby, którym tak jak mnie sprawia przyjemność taka rozchichotana, swobodna rymowanka. Mam nadzieję, że podejmiecie pałeczkę i znów się rozhulacie w nowej zabawie!

   Moi drodzy! Odrzućmy więc zbędne wstydy, lęki czy konwenanse i zaszalejmy rymując, ile sił!
   Wyjdźmy na chwilę z przykurzonych ubranek zwykłej codzienności i wdziejmy na siebie kolorowe, lekkie stroje błaznów, beztroskich dzieciaków, trzpiotnych krasnali albo wesołych, błędnych ogników. Może uda nam się w ten sposób rozśmieszyć, rozchichotać, pomalować na papuzie kolory tę jeszcze wciąż szarą, przedwiosenną rzeczywistość?

   Jak to ma wyglądać w praktyce? Otóż ja zacznę, wymyślając pierwszy wierszyk a Wy kontynuujcie temat, dopisując rymowane strofki, w dowolnej długości i częstotliwości. Ja to będę sukcesywnie zamieszczać w poście, pewnie też coś dopiszę i mam nadzieję, że w ten sposób wyjdzie nam jakiś wspólny, zwariowany, pogodny megapoemat.



   A jaki temat rymowania? Oczywiście WIOSNA! Chyba wszystkim nam to teraz w duszach gra. Pełni oczekiwania i nadziei spoglądamy codziennie na słupek rtęci za oknem, nie mogąc się doczekać tego ciepła, intensywnego działania w ogródkach i na polach, wędrowania, kolorami wiosennymi napawania, ziemi pełnej życia i kwiatków pierwszych wąchania!

   No to jak kochani? Jedziem z tym koksem?!:-)))






Idzie wiosna hen po błoniach
Człapie w błocie zasmarkana
Skromny wianek ma na skroniach
I zbyt lekko jest ubrana

Za nią lezą krasnoludki
Elfy, strzygi i wodnice
W śniegach pogubiły butki
Poszarpały je wichrzyce

Przemierzyły kawał świata
Dobrze by się zaszyć w sianie
I przeczekać aż do lata
By swobodny zacząć taniec

Nagle stanął im na drodze
  Pewien baca wraz z owcami...

kontynuacja Basi Wójcik:
 
    Gdzie to idziesz ma wiosenko
z wodnicami i pannami?

Zajdź tu do mnie bo się nudzę,
srogą zimę przepędziłem
gdy sam jestem to marudzę,
Ciebie piękną wymyśliłem.

Mam przytulić Cię ochotę
i pobiegać z owieczkami,
bazie zrywać, tańczyć, śpiewać
a co jeszcze- powiem potem...



   kontynuacja Łucji


Ale nie powiedział wiele,
tylko wiosnę wraz ze świtą
bardzo zresztą znakomitą,
zamknął zaraz na niedzielę


w szopce, razem z owieczkami.
A sam spędził dzień w kościele,
by rozprawić się z grzeszkami,
a miał owych bardzo wiele!

Miał też pomysł, wręcz zuchwały
aby wiosnę wraz z elfami,
choćby nie wiem jak nie chciały,
wprawić w pracę nad serami

Więc na pomoc ruszmy wiośnie
bo nie będzie zbyt radośnie!

i jeszcze Łucja!:-))

 Teraz mamy obraz taki:
siedzą wszystkie te biedaki,
myją wiadra i chochelki
by usunąć zapach wszelki,
co na razie jest straszliwy,
bo nasz baca nie rychliwy
jest do mycia i sprzątania,
rękę ma do bacowania.

Elfom stoją dęba włosy
krasnale zatkały nosy,
tym, co miały tam pod ręką,
nawet owcą małą, miękką,
no a strzygi ...
te udają, tak na niby,
że nie siedzą pod tym dachem
wraz ze strachem przed zapachem.
Wiosna za to gar za garem,
oblepiony, serem starym,
myje, myje i szoruje,
rączek przy tym nie żałuje.


kontynuacja Olgi J.



     Wiosna krząta się przy garach
   Myśląc – po co tyle starań
Nie doceni baca tego
Że tyramy tu za niego!
                                                       Moja świta odurzona
                                                        Dała serom się pokonać
                                                         Niechże przyjdzie tu kobita
                                                         Co z robotą się przywita
                                                         I wyzwoli nas od chłopa
                                                         Co dał nam tęgiego kopa
                                                        Och! Rusałka idzie z dala
                                                         I co śpiewa?…Trala, lala!

kontynuacja Eli


Ale wiosnę gdy zobaczę, wyściskam i obsobaczę,
że ciągnie za sobą zgraję utopców i dżiwożony
i inne słowiańskie potwory,
co po nocy spać nie dają, tylko przy księżycu rozrabiają. :)))
I żeby było tu wesoło, zakręćmy się razem w koło by pogubić nasze smutki
jak ten co tańcząc zgubił swoje czerwone butki.
A my w tańcu z wiosną
odnajdziemy radość w słońcu
w lesie i na łące w kwietnym raju
kwiatów i miłosnym śpiewie ptaków



       kontynuacja Olgi J.

 I rusałka ta przemiła
Wiosnę zaraz uwolniła
         I pobiegły wnet na łąki
         By przebudzić tam biedronki 


kontynuacja Basi Wójcik!:-))


A wieczorem, po robocie.
wiosna tańczy z kaczeńcami
śmieją elfy się przy płocie
buzie całe z rumieńcami.

Raźno, gwarno i wesoło
wietrzyk hula zawadiaka
ptaki kręcą się wokoło

ale piękna pora taka


kontynuacja Brydzi

 Na słonecznej łące z rana
Biega Panna rozczochrana
Wiosna tutaj ja zwabiła
I w główeńce namąciła

Panna skacze ,podśpiewuje
Swoich nóżek nie żałuje
Po zielonej trawce pląsa
A za widza ma zająca


kontynuacja Łucji

Uwolniona przez rusałkę
biegnie wiosna polną drogą,
leci niby mała strzałka,
inni ledwo zdążyć mogą.

Nad wiślane pędzi brzegi,
żeby zmienić czasu biegi,
żeby zmienić porę roku,
jest wciąż szybsza w nowym kroku.

Lecz tu nagle, niespodzianie,
poprawiając szala kraniec,
poprawiając rąbek szaty,
gdzieś zgubiła wianek z kwiatów!
Gwałtu, rety, co to będzie
wszyscy go szukają wszędzie ...


kontynuacja GosiAnki Wrocławianki 

 Ale kiedy przyszła nocka
towarzystwo się pospało
wtedy znów się zakradł baca
jakby wciąż mu było mało

Już zasadził się na wiosnę
aby złapać ją w niewolę
gdy obudził się gwałtownie
we własnej swej stodole!

Wtedy gorzko pożałował
ukrytych swych zamiarów
i chcąc nie chcąc powędrował
do serowych brudnych garów


kontynuacja Szafrana  z Piski

 Wiosna co rok trochę inna
i nie ważne - wieś czy miasto,
raz deszczowa, raz znów zimna.
Czy raduje zawsze nas to?

Choć to wiosna nie zaczyna
ani siewów, wzrostów, zbiorów,
wiosny inna jest przyczyna,
ona nie ma też humorów.

Po paryjach i po jarach
przebijśniegi i przylaszczki
na wyścigi biegną w parach
by powitać słońca blaski.

Gdy na halach krokus kwitnie
wiosna budzi się wyraźnie.
W smrekach ptaszka ćwierka piknie,
a w buczynie wietrzyk zadmie...

Wyczekana, wymarzona
przy piecyku, pod kocykiem.
-Witam Ciebie - powie ona.
- Nie patrz na mnie tylko ... :) bykiem!
- Zbierz przyjaciół, idź przed siebie,
niech ci baca nie bacuje ...


kontynuacja Łucji i GosiAnki Wrocławianki (cicha dyskusja na stronie!:-))


(Łucja!) -  Ja Ci powiem na początek,
że to niezależny wątek,
ten o bacy,
co sam zrobił się na cacy.
No więc, nie jest to spóźnienie,
tylko lekkie dróg skręcenie : ) 


(GosiAnka!) -   Skoro może być skręcenie
to na bacę miej baczenie
bo ten brudas znów coś knuje
i wiosenkę nam zrabuje!

(Łucja!) - 
Co ty mówisz?! W takim razie, ani chwili
nie zwlekając, coś wymyślić trzeba mili !
Trzeba w nocy zrobić warty,
żeby bacy patrzeć w karty!
Żeby wiosny nam nie buchnął,
bo nam będzie serem cuchnąć!



(GosiAnka!) - Tylko kto na warcie stanie,
Skoro wszyscy robią pranie.
Muszą, bo w kontakcie z bacą
Na zapachu mocno tracą….



(Łucja!) - I masz rację trzeba prać,
zaraz potem jednak spać,
to wykończy naszą brać,
połączoną rymowaniem,
ciągłym praniem
i nie spaniem,
takie nocne sobie stanie
i na bacę polowanie! 



(Łucja!) - Trzeba bacę capnąć z rana,
gdy bacówka jest zaspana,
trzeba bacę wyszorować,
wykrochmalić, wyprasować
i rozwiesić do suszenia,
to jest sposób ocalenia!
Może nielogiczny trochę,
po co suszyć - prasowane,
ale czasem trzeba grochem,
rzucić sobie w którąś ścianę.
Gdy cel wyżej niż logika,
postawiony i nie znika.
Więc, gdy wiosna ocalona,
idę chrapnąć, bom zmęczona.

kontynuacja Zgagi

Kto by twierdził, że zbyt wcześnie
przyszła wiosna tego roku,
temu się ,,wygładzi'' mięśnie
ręczną piłą gdzieś w Sanoku.


kontynuacja Basi Wójcik!:-))



 
A wtem dziewczę idzie hoże
nucąc piosnkę o miłości,
daj mi chłopca dobry Boże
bo umieram w samotności.

Wiosną serce szybciej bije
gdy na piękno patrzy świata
Dziewczę wianek szybko wije
nie chce czekać aż do lata...

Głośno wzdycha, tuli kwiaty,
bo przyroda mówi cała:
ten, kto kocha jest bogaty,
więc by kochać kogoś chciała... 


kontynuacja Olgi J.



Do roboty drwal szedł rosły

(I poeta domorosły!)

Lekko strofki sobie składał

I do pieska swego gadał:



Chciałbym spotkać dziewczę hoże

Które mnie pokochać może

Będę dla niej rąbał w pocie

Bo pocieszy po robocie



Czasem aż mnie bierze złość

Na wiór wyschnę jak ta kość

Burku! Znajdź mi piękną panią

Lub wywąchaj! I leć za nią!


 
kontynuacja Łucji!:-))

Dziewczę hoże
weszło w zboże
i znalazło wiosny wianek
bo był to niedzielny ranek
ranek pełen niespodzianek.

W tym momencie piesek drwala
ją wywąchał w zbożu z dala.
A że drwal był chłop wysoki
i do tego z dobrym okiem,
to też ją wypatrzył także...
wiosny wianek miała wszakże!




Swój cisnęła wcześniej w krzaki,
bo był taki, byle jaki,
w porównaniu z wiosny wieńcem!
Aż zemdlały jej kaczeńce,
od ściśnięcia w małej ręce.
gdy ujrzała drwala w zbożu,
jak doń pędził w kłosów morzu.

 
kontynuacja Olgi J.




Hola! Co to za amory?

(Baca się pojawił chory

Od przepicia, kuchmarzenia

Klaustrofobii uwięzienia!)



Zakochany na dodatek

W Wiosny woniach i uroku

Ledwie nie pogubił gatek

Mknąc za dwojgiem z gniewem w oku





Tutaj moja jest dziedzina

Kto mi kwiatki, zioła gniecie?
W Wiosny wianku ta dziewczyna?
Gdzie ma Wiosna, moje szczęście???

 
kontynuacja Łucji


Na to wszystko wpada wiosna
wciąż wesoła i radosna,
- o jest wianek, duchu wszelki!
Za nią stworów tabun wielki.

A na skraju tego pola,
gdzie ze zbożem była rola,
stała mała chatka
Władka,
i chłop Władek
właśnie sobie jadł obiadek,
w okno zerknął, gdy tak jadł,
poczerwieniał, potem zbladł,
bo to była jego rola,
ten kawałek zboża pola!
A w tym zbożu,
panna hoża,
potem drwal, za nimi baca,
gacie gubi, się wywraca,
wiosna z odebranym wiankiem,
jest za hożą i wybrankiem,
a za wiosną, sami wiecie,
najdziwniejsze stwory w świecie : )

Czy widzicie chłopa minę ?
Widły porwał i babinę ...


kontynuacja Olgi J.



Włosy skropił brylantyną

(by podobać się dziewczynom)

I poleciał – taki maczo

Za nim jego baba płacząc



Że też ciebie ciągle nosi!

Jam twa baba! Zostań! – prosi

Zostaw grabie oraz widły

Zbóju, gadzie ty przebrzydły!



A on na to: Zazdrośnicy

Zawsze plotą po próżnicy

Patrz, jak niszczą nasze zboże!

Złapiem, zamkniem ich w oborze!

kontynuacja Basi Wójcik!:-))


Jak powiedział, tak i zrobił,
zamknął młodych wnet w oborze,
swoją babę nawet obił
kto im teraz wnet pomoże?

Kwiatki pachną, rośnie trawa,
chłop się bardzo rozleniwił,
w głowie psoty i zabawa,
na amory się pochciwił.

Młodej panny począł szukać,
w głowie całkiem się przewraca,
do obory poszedł pukać,
a z dziewczęciem drwal i baca... 


kontynuacja Łucji


Ktoś już doniósł plebanowi,
(już do drogi się gotowi)
że, w oborze...
o Boże!
u Władka!
to Ci wpadka!!!

Towarzystwo podejrzane
i co gorsza jest mieszane,
damsko-męskie, przeplatane,
a tam w środku śmichy-chichy, warkot bacy,
we wsi słychać, jak na tacy.

Pod stodołą chłop jest z batem
i w kieszeni z wielkim kwiatem.
I na głowie jest z beretem
przyklejonym brylantyną
i ogania się z impetem,
przed ciągnącą wstecz babiną. 


kontynuacja Olgi J. 

Przyszła Wiosna z towarzystwem
Otworzyła wrota wszystkie
Baba Władka pogoniła
Do chałupy zapędziła

Drwal za rączkę ujął pannę
Szepcząc dla niej rymy składne
Baca zasnął gdzieś na boku
Czując w sercu dziwny spokój...

Wiosna patrzy dookoła
Już o zieleń wszystko woła
Błękit nieba, kwiatów krasę
I o ciepłe dzionki nasze

Czas do pracy brać się wreszcie!
Rzecze wiosna budząc deszcze
Niechaj wszystko pięknie rośnie
Siła nowa dzięki Wiośnie!

* * * 


Prawie wszystkie wiosenne zdjęcia widoczne powyżej są autorstwa Anny Marii P., czyli naszej kochanej Pantery. Serdecznie Ci za nie Aniu dziękuję!***


* * *

Ta zabawa się nie kończy

Każdy może się dołączyć

Rymowania konik rączy

Nastrój wnosi nam skowrończy



Niech ta wiosna się rozgaszcza

W naszych tęsknych sercach zwłaszcza

A te wspólne rymowanki

Niech rozweselają ranki



Dzięki tu autorom składam

Wierszowanych opowiadań

Co się nie wstydzili wcale

Pobiec wraz w beztroskim cwale



  Łucjo, Basiu, Gosiu, Zgago

Ślę całusów cały wagon!

Elu, Brydziu i Szafranie z Piski

Kłaniam się w pas teraz wszystkim!



Ściskam wszystkich Was tu mocno

Ciesząc się radosną wiosną

Która z głębi serc przemiłych

Wnosi uśmiech oraz siły!



Rymowanka nie ma końca

Wlewa w dusze tyle słońca

Tyle wiary prostej budzi

W wieczną młodość, dobrych ludzi!:-)))***
* * *
kontynuacja Kozy!:-)))


A ja się przyłączę z rana
Do tych śpiewów no i piania
nad tą wiosną się zachwycam
Tak samo jak panna Brydzia
oraz wszystkie me kumoszki
z naszej małej blogowej wioski
Zatem witaj wiosno miła
Tyleż szczęścia uczyniła
Zostań z nami jak najdłużej
By nieść radość Wszystkim ludziom :)



kontynuacja Olgi J.


Tak się cieszę Kozo miła
żeś się do nas przyłączyła
I w nastroju tym wiośnianym
ruszasz razem z nami w tany!:-))

 
Kontynuacja Brydzi!:-))


  Oj jak,żeś mnie zachwyciła
Swym wierszykiem Kozo miła
Zaraz w sercu mym radośniej
Podziękuję za to wiośnie

Wiosna Tobie się odpłaci
I kwiatuszków całe łany
Na Góreczkę Twoją pośle
By Ci było wciąż radośnie 


kontynuacja Basi!:-)))

Ja tak sobie myślę składnie,
wiosna siedzi tuż za krzaczkiem,
wszyscy piszą wiersze ładnie,
wróbel goni się ze szpaczkiem.

A słoneczko niech Was wita
i nadzieję w serca wlewa,
czas do pracy pójść i kwita-
wiosna radość niech nam śpiewa...
 

kontynuacja Alinki!:-)

 promienie słońca
unoszą zapach przebudzenia
tańcem rozpraszają smutek

w ciepłym wietrze niosą
zapowiedź wiosny

już niedługo kwieciste
szaty zwabią motyle
rozśpiewają się ptaki

serce obudzi
uśpione tęsknoty


i jeszcze Alinka!:-))

 
śniłam dzisiaj lekko
roztańczona wiosną
poczułam wokół serca ciepło
obudziłam się radosna

jak dobrze gdy nic nie boli
a życie płynie spokojnie
jak wiatr dobre myśli goni
a ludzie obdarzają hojnie

każdy z nas na taki czas czeka
na paciorkach się modli
nie raz szczęście zwleka
jednak w końcu przychodzi

odgania wszystkie smutki
maluje usta karminem
choć czas wiosny jest krótki
upijmy się nim jak winem

71 komentarzy:

  1. " Gdzie to idziesz ma wiosenko
    z wodnicami i pannami?"

    Zajdź tu do mnie bo się nudzę,
    srogą zimę przepędziłem
    gdy sam jestem to marudzę,
    Ciebie piękną wymyśliłem.

    Mam przytulić Cię ochotę
    i pobiegać z owieczkami,
    bazie zrywać, tańczyć, śpiewać
    a co jeszcze- powiem potem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie wiosna padla ciezkim brzemieniem na szare komorki, oblepila je jakas mazia, spowolnila i zresetowala. Ogarnela mnie tfu!rcza niemoc.
    Sluze uprzejmie miomi zdjeciami jako ilustracjami do Waszych wesolych wierszykow. Niech tez mam w tej zabawie troche swojego wkladu.
    Pomyslnego rymowania! I ladnej pogody :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anusiu! Zabawa to nieśpieszna, pewnie kulkudniowa. Może więc i Ty zdązysz sie kochana przez ten czas odkopać spod swojej mazi i przyłączyć do wesołęgo rymowania?! Bardzo by było fajnie, gdyby tak sie stało! A jesli chodzi o zdjęcia o przyslij mi kilka na moja pocztę. Chętnie je dołoże do tego posta!:-))

      Usuń
    2. Olenko, mozesz je dowolnie skopiowac z mojego bloga, z wiosennych postow. Bierz, ktore Ci sie podobaja.

      Usuń
    3. Wkleiłam Twoje trzy prześliczne, wiosenne zdjęcia. Dziekuję derdecznie Anusiu!:-))

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nie powiedział wiele,
    tylko wiosnę wraz ze świtą
    bardzo zresztą znakomitą,
    zamknął zaraz na niedzielę
    w szopce, razem z owieczkami.
    A sam spędził dzień w kościele,
    by rozprawić się z grzeszkami,
    a miał owych bardzo wiele!

    Miał też pomysł, wręcz zuchwały
    aby wiosnę wraz z elfami,
    choćby nie wiem jak nie chciały,
    wprawić w pracę nad serami.

    Więc na pomoc ruszmy wiośnie,
    bo nie będzie zbyt radośnie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem naładowana do działania, ale nie do rymowania....A szkoda, bo jak porymuję, to się lepiej czuję! A że czuje się dobrze to aż strach pomyśleć, co byłoby po rymowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tupajko! Wdzięcznam Ci za odezwanie
      Rymowanie jest jak taniec
      I jak w głowie sie zakręci
      To nachodza człeka chęci
      Żeby znowu być dziecięciem
      I odnaleźć dawne szczęście!
      Jesli zechcesz porymować
      Jak balony wypuśc słowa
      Niech polecą w dal beztrosko
      Zeby się przywitać z wiosną!:-))

      Usuń
  6. Teraz mamy obraz taki:
    siedzą wszystkie te biedaki,
    myją wiadra i chochelki
    by usunąć zapach wszelki,
    co na razie jest straszliwy,
    bo nasz baca nie rychliwy
    jest do mycia i sprzątania,
    rękę ma do bacowania.

    Elfom stoją dęba włosy
    krasnale zatkały nosy,
    tym, co miały tam pod ręką,
    nawet owcą małą, miękką,
    no a strzygi ...
    te udają, tak na niby,
    że nie siedzą pod tym dachem
    wraz ze strachem przed zapachem.
    Wiosna za to gar za garem,
    oblepiony, serem starym,
    myje, myje i szoruje,
    rączek przy tym nie żałuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aj wiersz piękny już połknęłam. Ale tak fajny nastrój mam na czytanie wierszy właśnie. więc trafił głęboko w mnie :).
    Oj nie dołączę się nie mam takiego talenta i nie wie wiem jak rymować słowa by warto było je cytować.
    Ale wiosnę gdy zobaczę, wyściskam i obsobaczę,
    że ciągnie za sobą zgraję utopców i dżiwożony
    i inne słowiańskie potwory,
    co po nocy spać nie dają, tylko przy księżycu rozrabiają. :)))
    I żeby było tu wesoło, zakręćmy się razem w koło by pogubić nasze smutki
    jak ten co tańcząc zgubił swoje czerwone butki.
    A my w tańcu z wiosną
    odnajdziemy radość w słońcu
    w lesie i na łące w kwietnym raju
    kwiatów i miłosnym śpiewie ptaków.

    Hi hi Olu proszę tylko nie dołączaj bo się wstydzę tych częstochowskich rymów. :)
    Ciepło pozdrawiam lutowo - wiosennie.
    Naprawdę to się sama sobie dziwię że to swoje popełnione dziwadło zostawiam ale niech tam :)) może się ktoś zaśmieje i to dobrze będzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elus! Ja tak wszystko zrobię
      że Twój wierszyk przysposobię
      I sie nada tu na pewno
      Wnosząc nam tu nutkę rzewną!:-))

      Usuń
  8. A wieczorem, po robocie.
    wiosna tańczy z kaczeńcami
    śmieją elfy się przy płocie
    buzie całe z rumieńcami.

    Raźno, gwarno i wesoło
    wietrzyk hula zawadiaka
    ptaki kręcą się wokoło
    ale piękna pora taka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem Waszych wiośnianych rymowanek. Ja całkiem w tej materii niekumata:-). Poczytam i nadziwuję się tym, co zaprezentujecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że masz chęc poczytać i pośmiać się razem z nami Errato! Serdecznosci przesyłam usmiechniete!:-))

      Usuń
  10. Ależ fajnie piszecie.Ja najpierw poczytam i może uda mi sie cosik dorzucić do tego pięknego utworu,ale poetka ze mnie jak z koziej d...trąba

    Na słonecznej łące z rana
    Biega Panna rozczochrana
    Wiosna tutaj ja zwabiła
    I w główeńce namąciła

    Panna skacze ,podśpiewuje
    Swoich nóżek nie żałuje
    Po zielonej trawce pląsa
    A za widza ma zająca


    OdpowiedzUsuń
  11. Uwolniona przez rusałkę
    biegnie wiosna polną drogą,
    leci niby mała strzałka,
    inni ledwo zdążyć mogą.

    Nad wiślane pędzi brzegi,
    żeby zmienić czasu biegi,
    żeby zmienić porę roku,
    jest wciąż szybsza w nowym kroku.

    Lecz tu nagle, niespodzianie,
    poprawiając szala kraniec,
    poprawiając rąbek szaty,
    gdzieś zgubiła wianek z kwiatów!
    Gwałtu, rety, co to będzie
    wszyscy go szukają wszędzie ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Olgo proszę, zlikwiduj odstęp, w moim pierwszym wierszyku po: razem z owieczkami, bo rym się gubi. Dziękuję : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zrobione, Łucjo miła!
      Cudnie ześ sie rozkręciła!
      A ja śmiechu łzy ocieram
      Bo zabawa przednia, szczera!:-))

      Usuń
  13. Ale kiedy przyszła nocka
    towarzystwo się pospało
    wtedy znów się zakradł baca
    jakby wciąż mu było mało

    Już zasadził się na wiosnę
    aby złapać ją w niewolę
    gdy obudził się gwałtownie
    we własnej swej stodole!

    Wtedy gorzko pożałował
    ukrytych swych zamiarów
    i chcąc nie chcąc powędrował
    do serowych brudnych garów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźniłam się :(( Ciężko nadążyć, zanim się wymyśli już nieaktualne :(
      Fajny pomysł. :)

      Usuń
    2. Ja Ci powiem na początek,
      że to niezależny wątek,
      ten o bacy,
      co sam zrobił się na cacy.
      No więc, nie jest to spóźnienie,
      tylko lekkie dróg skręcenie : )

      Usuń
    3. Skoro może być skręcenie
      to na bacę miej baczenie
      bo ten brudas znów coś knuje
      i wiosenkę nam zrabuje!

      Usuń
    4. Co ty mówisz?! W takim razie, ani chwili
      nie zwlekając, coś wymyślić trzeba mili !
      Trzeba w nocy zrobić warty,
      żeby bacy patrzeć w karty!
      Żeby wiosny nam nie buchnął,
      bo nam będzie serem cuchnąć!

      Usuń
    5. Tylko kto na warcie stanie,
      Skoro wszyscy robią pranie.
      Muszą, bo w kontakcie z bacą
      Na zapachu mocno tracą….

      Usuń
    6. I masz rację trzeba prać,
      zaraz potem jednak spać,
      to wykończy naszą brać,
      połączoną rymowaniem,
      ciągłym praniem
      i nie spaniem,
      takie nocne sobie stanie
      i na bacę polowanie!

      Usuń
    7. Trzeba bacę capnąć z rana,
      gdy bacówka jest zaspana,
      trzeba bacę wyszorować,
      wykrochmalić, wyprasować
      i rozwiesić do suszenia,
      to jest sposób ocalenia!
      Może nielogiczny trochę,
      po co suszyć - prasowane,
      ale czasem trzeba grochem,
      rzucić sobie w którąś ścianę.
      Gdy cel wyżej niż logika,
      postawiony i nie znika.
      Więc, gdy wiosna ocalona,
      idę chrapnąć, bom zmęczona.

      Usuń
  14. Wiosna co rok trochę inna
    i nie ważne - wieś czy miasto,
    raz deszczowa, raz znów zimna.
    Czy raduje zawsze nas to?

    Choć to wiosna nie zaczyna
    ani siewów, wzrostów, zbiorów,
    wiosny inna jest przyczyna,
    ona nie ma też humorów.

    Po paryjach i po jarach
    przebijśniegi i przylaszczki
    na wyścigi biegną w parach
    by powitać słońca blaski.

    Gdy na halach krokus kwitnie
    wiosna budzi się wyraźnie.
    W smrekach ptaszka ćwierka piknie,
    a w buczynie wietrzyk zadmie...

    Wyczekana, wymarzona
    przy piecyku, pod kocykiem.
    -Witam Ciebie - powie ona.
    - Nie patrz na mnie tylko ... :) bykiem!
    - Zbierz przyjaciół, idź przed siebie,
    niech ci baca nie bacuje ...
    ....
    ....

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne, dobrze się czyta:) ja odpadam. u mnie nastrój ciężki i nie do rymowania. Może kiedyś.... pozdrowienia już wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Jaskółeczko! Dziekuje, ze wpadłaś i się odezwałaś!:-)
      Ściskam Cię goraco, powrotu pogody ducha zycząc i słońca za oknem!***

      Usuń
  16. :))))))))))
    Super jesteście wszyscy super!!!
    :)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. To ja pozwolę sobie się wtrącić moskalikiem:

    Kto by twierdził, że zbyt wcześnie
    przyszła wiosna tego roku,
    temu się ,,wygładzi'' mięśnie
    ręczną piłą gdzieś w Sanoku.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i pozdrawiam z uśmiechem od ucha do ucha!:-))))

      Usuń
  18. Kochani wierszoklecii!!!! Aleście mi nocką piękna zrobili niespodziankę!Cudnie!!! Dzięki!:-)))

    Wstaję sobie rozespana!
    By ze śmiechu umrzeć z rana!
    I by kwicząc na dywanie
    Łzy ocierać, mocium panie!:-))))***

    OdpowiedzUsuń
  19. A wtem dziewczę idzie hoże
    nucąc piosnkę o miłości,
    daj mi chłopca dobry Boże
    bo umieram w samotności.

    Wiosną serce szybciej bije
    gdy na piękno patrzy świata
    Dziewczę wianek szybko wije
    nie chce czekać aż do lata...

    Głośno wzdycha, tuli kwiaty,
    bo przyroda mówi cała:
    ten, kto kocha jest bogaty,
    więc by kochać kogoś chciała...

    OdpowiedzUsuń
  20. jesteście niesamowite!
    patrzę i podziwiam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie się tym bawimy Emko! Jakbyś nabrała ochoty, to zapraszam serdecznie do zabawy!:-))

      Usuń
  21. Ależ świetnie uśmiałam się i naprawdę dobra zabawa wspólna. :))))
    Wszystkich ściskam nie po dzielnie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie wesoło, jak dawno już nie było! Ech, jak fajnie się tak beztrosko pobawić! Odściskowuję serdecznie:-))

      Usuń
  22. Dziewczę hoże
    weszło w zboże
    i znalazło wiosny wianek
    bo był to niedzielny ranek
    ranek pełen niespodzianek.

    W tym momencie piesek drwala
    ją wywąchał w zbożu z dala.
    A że drwal był chłop wysoki
    i do tego z dobrym okiem,
    to też ja wypatrzył także...
    wiosny wianek miała wszakże!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swój cisnęła wcześniej w krzaki,
      bo był taki, byle jaki,
      w porównaniu z wiosny wieńcem!
      Aż zemdlały jej kaczeńce,
      od ściśnięcia w małej ręce.
      gdy ujrzała drwala w zbożu,
      jak doń pędził w kłosów morzu.

      Usuń
  23. Na to wszystko wpada wiosna
    wciąż wesoła i radosna,
    - o jest wianek, duchu wszelki!
    Za nią stworów tabun wielki.

    A na skraju tego pola,
    gdzie ze zbożem była rola,
    stała mała chatka
    Władka,
    i chłop Władek
    właśnie sobie jadł obiadek,
    w okno zerknął, gdy tak jadł,
    poczerwieniał, potem zbladł,
    bo to była jego rola,
    ten kawałek zboża pola!
    A w tym zbożu,
    panna hoża,
    potem drwal, za nimi baca,
    gacie gubi, się wywraca,
    wiosna z odebranym wiankiem,
    jest za hożą i wybrankiem,
    a za wiosną, sami wiecie,
    najdziwniejsze stwory w świecie : )

    Czy widzicie chłopa minę ?
    Widły porwał i babinę ...

    OdpowiedzUsuń
  24. Olu! Ja niesmialo podczytuje i upragnionej wiosny wypatruje. Swietna zabawe zorganizowalas, a dziewczyny dzielnie podjely temat.
    Wielki uklon w wasza strone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest naprawdę szampanska zabawa Ataner! Az mnie mięsnie brzucha od śmiechu rozbolały! Kiedyż to ja sie tak smiałam? Nie pamiętam!
      Jakby Ci sie bawić chciało to zapraszam!
      Wciąz nas mało!:-))

      Usuń
  25. c.d. do Olgi:

    Jak powiedział, tak i zrobił,
    zamknął młodych wnet w oborze,
    swoją babę nawet obił
    kto im teraz wnet pomoże?

    Kwiatki pachną, rośnie trawa,
    chłop się bardzo rozleniwił,
    w głowie psoty i zabawa,
    na amory się pochciwił.

    Młodej panny począł szukać,
    w głowie całkiem się przewraca,
    do obory poszedł pukać,
    a z dziewczęciem drwal i baca...

    OdpowiedzUsuń
  26. Olga, to nie moje, to Basi, już Ci się z przemęczenia autorki mylą ! : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, przepraszam Łucjo! Już poprawiłam! Chyba w oczach mi się miesza!Taka nas tu wielka rzesza!:-))

      Usuń
  27. A ja tak podczytuje i nadziwić się nie mogę jaką to dziewczyny maja fantazję.Uśmiech z twarzy nie znika,a każda troska zaraz gdzieś zmyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brydziu droga! Mam to samo!
      Miły wieczór oraz rano
      Zachwyt nad pomysłowością
      I tą wspólną tu radoscią!:-))

      Usuń
  28. Ktoś już doniósł plebanowi,
    (już do drogi się gotowi)
    że, w oborze...
    o Boże!
    u Władka!
    to Ci wpadka!!!

    Towarzystwo podejrzane
    i co gorsza jest mieszane,
    damsko-męskie, przeplatane,
    a tam w środku śmichy-chichy, warkot bacy,
    we wsi słychać, jak na tacy.

    Pod stodołą chłop jest z batem
    i w kieszeni z wielkim kwiatem.
    I na głowie jest z beretem
    przyklejonym brylantyną
    i ogania się z impetem,
    przed ciągnącą wstecz babiną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszła Wiosna z towarzystwem
      Otworzyła wrota wszystkie
      Baba Władka pogoniła
      Do chałupy zapędziła


      Drwal za rączkę ujął pannę
      Szepcząc dla niej rymy składne
      Baca zasnął gdzieś na boku
      Czując w sercu dziwny spokój...

      Wiosna patrzy dookoła
      Już o zieleń wszystko woła
      Błękit nieba, kwiatów krasę
      I o ciepłe dzionki nasze

      Czas do pracy brać się wreszcie!
      Rzecze wiosna budząc deszcze
      Niechaj wszystko pięknie rośnie
      Siła nowa dzięki Wiośnie!

      Usuń
  29. Ta zabawa się nie kończy
    Każdy może się dołączyć
    Rymowania konik rączy
    Nastrój wnosi nam skowrończy

    Niech ta wiosna się rozgaszcza
    W naszych tęsknych sercach zwłaszcza
    A te wspólne rymowanki
    Niech rozweselają ranki

    Dzięki tu autorom składam
    Wierszowanych opowiadań
    Co się nie wstydzili wcale
    Pobiec wraz w beztroskim cwale

    Łucjo, Basiu, Gosiu, Zgago
    Ślę całusów cały wagon!
    Elu, Brydziu i Szafranie z Piski
    Kłaniam się w pas teraz wszystkim!

    Ściskam wszystkich Was tu mocno
    Ciesząc się radosną wiosną
    Która z głębi serc przemiłych
    Wnosi uśmiech oraz siły!

    Rymowanka nie ma końca
    Wlewa w serca tyle słońca
    Tyle wiary prostej budzi
    W wieczną młodość, dobrych ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja tu nie mam już co dopisać to ofiarowuję uśmiech.

    OdpowiedzUsuń
  31. A ja się przyłączę z rana
    Do tych śpiewów no i piania
    nad tą wiosną się zachwycam
    Tak samo jak panna Brydzia
    oraz wszystkie me kumoszki
    z naszej małej blogowej wioski
    Zatem witaj wiosno miła
    Tyleż szczęścia uczyniła
    Zostań z nami jak najdłużej
    By nieść radość Wszystkim ludziom :)

    Poetka ze mnie marna, ale bardzo chciałam się dołączyć. Pozdrowienia dla Wszystkich autorek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się cieszę Kozo miła
      żeś się do nas przyłączyła
      I w nastroju tym wiosnianym
      ruszasz razem z nami w tany!:-))

      Usuń
  32. Oj jak,żeś mnie zachwyciła
    Swym wierszykiem Kozo miła
    Zaraz w sercu mym radośniej
    Podziękuję za to wiośnie

    Wiosna Tobie się odpłaci
    I kwiatuszków całe łany
    Na Góreczkę Twoją pośle
    By Ci było wciąż radośnie

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja tak sobie myślę składnie,
    wiosna siedzi tuż za krzaczkiem,
    wszyscy piszą wiersze ładnie,
    wróbel goni się ze szpaczkiem.

    A słoneczko niech Was wita
    i nadzieję w serca wlewa,
    czas do pracy pójść i kwita-
    wiosna radość niech nam śpiewa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Basieńko! Czas zakasać rękawy! Niech sie tylko cieplej troszkę zrobi bo u nas spore przymrozkii!:-)))***

      Usuń
  34. Proszę jakie utalentowane poetki!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko czarodziejski wpływ wiosny! W głowach zawraca i rymy tworzy!
      Dziękuję Ci Filiżanko za odwiedziny i miłe słowa!:-)

      Usuń
  35. promienie słońca
    unoszą zapach przebudzenia
    tańcem rozpraszają smutek

    w ciepłym wietrze niosą
    zapowiedź wiosny

    już niedługo kwieciste
    szaty zwabią motyle


    rozśpiewają się ptaki

    serce obudzi
    uśpione tęsknoty

    Ściskam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest, tak będzie!
      Serdecznie dziekuję Alinko za wiosenne strofki!:-))

      Usuń
    2. śniłam dzisiaj lekko
      roztańczona wiosną
      poczułam wokół serca ciepło
      obudziłam się radosna

      jak dobrze gdy nic nie boli
      a życie płynie spokojnie
      jak wiatr dobre myśli goni
      a ludzie obdarzają hojnie

      każdy z nas na taki czas czeka
      na paciorkach się modli
      nie raz szczęście zwleka
      jednak w końcu przychodzi

      odgania wszystkie smutki
      maluje usta karminem
      choć czas wiosny jest krótki
      upijmy się nim jak winem

      Pozdrawiam i życzę miłego weekendu dla Ciebie i Cezarego.

      Usuń
    3. Gorąco dziękuję za kolejny wierszyk wiosenny i Tobie także pogodnego i sympatycznego weekendu życzę Alinko!:-))

      Usuń
  36. Wiosenne pozdrowienia przesylam, dziewczyny jestescie WSPNIALE!

    Cudnie, cudnie.
    Olu, podczytuje Wasze wierszem pisane zaklecia i chociaz nie rymuje to wiosne przywoluje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna powolutku rozgaszcza się w ogrodach i lasach. Jeszcze jest niesmiała bardzo, ale z każdym dniem coraz wyraźniej czuje sie jej ciepły, ozywczy oddech!
      A nasze tęsknoty biegną ku niej nieustannie wierszowanymi zaklęciami, słowami prostymi, pełnymi usmiechu i wiary!
      Cieszę się, że podczytujesz, że usmiechasz sie Ataner!:-))

      Usuń
  37. Oj miałam co czytać :). Tyle zdolnych dziewcząt pięknymi zwrotkami wyraża swoje uczucia.
    A wiosna się cieszy i słońcem poganiana powoli się rozgaszcza na błoniach.
    :) Cieplutkie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja się cieszę, że wciaz są chętni do wiosennego wierszowania a wiosna usmiecha sie do nas coraz zyczliwiej. Chyba i jej sie ta zabawa podoba!
      Usmiech zasyłam Ci Elu serdeczny!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost