Dalekie bezdroża - cudne poematy
Niezbadane dale - niezgłębione światy
Bezkresne, wabiące, dotykiem nietknięte
Myślę o nich stale - to są miejsca święte
Nigdy ich nie poznam - chociaż ciągle tęsknię
Niech będą tajemne - niech mają to szczęście
Schowane, bezpieczne w bielutkich
zamgleniach
Niewinne i piękne - zaklęte złudzenia
Ja ich nie obudzę - niech śpią tak
bezpiecznie
W ciszy mego serca - marzenia odwieczne...
Dalekie bezdroża, ciche poematy
Bliskosci codzienne, oswojone światy
Lodem odmienione, bielą utulone
I przed wielkim dzianiem tą zimą uśpione
Kiedyś zaśpiewają kwietniem, lipcem, wrześniem
Zakwitną kolorem, pełnym trudu szczęściem
Ale teraz w spokój mrozu przyodziane
Przedmioty i wiersze trwaniem przysypane
Dziwny stan skupienia rzeczy, duszy, cienia
I uśmiech, pozdrowienie słońca i kamienia...
...taka piękna zima, a ja w domu, bo mnie przeziębienie złaspało...piękne zdjecia Olgo, cudowne!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego weekendu i serdeczności zostawiam:)
Oj! Biedactwo! Lecz się kochana Meg, czym tylko się da. W ciepełku siedź i nie smuć sie. Jeszcze na pewno się zdązysz zimą nacieszyć!Serdeczne pozdrowienia Ci zasyłam, dużo ciepłych mysli z mroźnego Podkarpacie i zyczenia szybkiego, bezstresowego powrotu do dobrego samopoczucia!:-))
Usuń...leżakuję, ale...nacieszyć się zimą nie zdołam, za oknem zaczyna się odwilż...mamy już plus 3...
UsuńSerdeczności:)
Po odwilzy znowu wróci zima! Przecież to dopiero luty! Odpoczywaj i nie martw się. Wszystko jeszcze przed nami! Całusy!:-))
UsuńŻeby tak mogły bez końca śnić sen nietknięty jawą. Nie obumierać nieuchronnie...
OdpowiedzUsuńŻeby mogły...Na szczęście w naszej wyobraźni i pamięci mogą. A jesli nawet umrą, to przecież odrodzą się znowu. Tylko my będziemy juz trochę inne...
UsuńTaka zima warta jest poematow. Coz mozna wiecej na ten temat powiedziec?
OdpowiedzUsuńTylko patrzec w niemym zachwycie! :)))
Takie tu bezludzie, takie przestrzenie, że nic tylko chodzic i duszę nasycać tym pieknem, wolnością i ciszą. A takie mroźne spacery leczą troski serca, ale powodują ból palców u nóg i rąk. Nie ma nic za darmo!
UsuńŚciskam Cie serdecznie Aniu i dobrego weekendu życzę!:-))
Piękna taka zima! Czysta, nieskażona biel śniegu, promienie słońca odbite w oblodzonych kamykach i gałązkach, mróz- szczypie, ale przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńAż zachęca do spacerów!
Zdrowo tak pospacerować po śniegu, w mroźnej aurze, ze słonkiem ponad głową i z wrażeniem nieskończonej wolności w duszy!:-))
UsuńAleż to kraina Królowej Śniegu, piękna i trochę groźna.
OdpowiedzUsuńSama tak na nią teraz popatrzyłam. Tylko jeszcze reniferów brakuje do pełni basni!:-))
UsuńOlu, czy wiersze Twoje są zebrane w jakiś zbiorek? Bo chętnie bym go na własność posiadła. :)
OdpowiedzUsuńA zima u Ciebie piękna nas już odwilż dopadła. Palce marzną? kiepskie krążenie, znam niestety.
Anabell wpis na temat witaminy C czytałaś? Podrzucić? I obliczyłaś męża? :) :)
A i jeszcze Onet blog jeden polecił, czarownica z bagien, polecam ten wpis o wyleczeniu bólu kolan
ważny dla mnie bardzo. A ja tak żelatyny unikam zawsze kupuję agar jako zgęstniacz, bo to wodorosty
ale lubię salceson bo ma dużo kolagenu. To tak jednym cięgiem. :)
Czarownica poniżej. :) A Tobie buziak ciepły posyłam i :).
http://czarownica-z-bagien.blog.onet.pl/2014/01/29/pacjencie-lecz-sie-sam/comment-page-1/#comment-1777
Zbiorku na razie nie posiędziesz, gdyz on w mym komputerze i w zeszytach ino!:-))
UsuńOdwilzy nadal u nas nie ma. Dzisiaj sanna była piekna. Saneczek mnóstwo widziałam przyczepionych do małego traktorka. A w chwile potem sanie w dwa konie zaprzężone!
Palce marzną, bo ubrałam cienkie i dziurawe rękawiczki! A mróz w paluszki dmuchał! A kiepskie krązenie? Owszem - posiadam! Stopy marzna, jak zbyt długo siedzę.A dłonie, jak za duzo w klawiaturę stukam!:-))
Dziekuję za linka do czarownicy z bagien. Przeczytałam dzisiejszy jej wpis z ogromnym zainteresowaniem a samego bloga natychmiast dodałam do ulubionych. Cytryna, żelatyna, rzepa? Proste a jake skuteczne! Cżesto jemy z męzem galaretę z nóżek. teraz będziemy ja kropić sokiem z cytryny i powinno być OK.
Usmiech ciepłu zasyłam Ci Eluś i zyczenia miłego wieczoru!:-))
Przepiękna zima, przepiękne słowa, przepiękne zdjęcia, bo Twoje serce jest piękne!
OdpowiedzUsuńTak Basieńko! Zima na moim Pogórzu potrafi byc naprawde piekna, ale i mroźna, a przy tym o wiele dłużej trwająca niz w reszcie kraju. Mam więc wiecej czasu na robienei jej zdjęc i pisanie o niej wierszy!:-))
UsuńCiepłe serdeczności wieczorne Ci zasyłam!:-))
Mam nadzieje, że poradzimy tym bezdrożom, że je troszkę uczeszemy i sprawimy, że będą bardziej przyjazne, jak te z twojego pięknego wiersza.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz zasyłam ciepłe słowa i buziaki, kierując Cię na e- maila.
Uczeszemy, pogładzimy,przemierzymy, pochuchamy, dobrym słowem obdarzymy i będzie w sam raz!
UsuńBardzo sie na to nasze wspólne działanie cieszę Zofijanko!
Dziekuję za maila i gorące uściski zasyłam z wciąz mroźnej wioseczki (dzisiaj o drugiej było tylko minus cztery!):-))
U nas teraz - 7 .
UsuńLink przesłałam - Kańczugi- zaglądnij sobie.
Ściskam mocno.
Bardzo dziękuję za linka. Ni wiem ile jest teraz u nas, bo siedzę ze stopami zanurzonymi w gorącej wodzie z solą i nie mogę zajrzeć na termometr!:-))
UsuńCałusy!***
A zdjęcia oddają cale piękno i grozę zimowego czasu. :)
OdpowiedzUsuńEluś!Gdy tylko wczoraj zobaczyłam, że nareszcie słonko świeci wziełam aparat i pobiegłam na pola żeby to uwieczniać. A te błyski, lsnienia, diamenty i perły wszędzie przyzywały mnie wręcz i kazały pstrykać i pstrykać zdjęcie za zdjęciem!:-))
UsuńJak tam pięknie u Ciebie, Olu :)
OdpowiedzUsuńTak Beatko! Jak śniegu napada, jak szadź otuli gałazki a lód doda temu wszystkiemu lsnienia, to naprawdę jest przepięknie choć i nieco groźnie. A co ważne - wyglada to wszystko dziewiczo, biało, czysto i przestrzennie!:-))
UsuńTaka zime kocham, bo ta miastowa to brzydka jest i jak tylko mamy taka mozliwosc to uciekamy z miasta zachwycac sie ta Pania Zima ktora tak pieknie maluje obrazy sniegiem i lodem.
OdpowiedzUsuńPieknie u Was Olenko - buziaki:)
Wcale się nie dziwię, ze prawdziwej zimy szukacie poza miastem. Tylko tam ma ona urok nieskalania, prawdziwości i cudownej więzi z przyrodą. W mieście z zimą sie walczy. Na wsi tymczasem jest ona naturalnym i wyczekiwanym przez rolników, pełnym spokoju i kontemplacji czasem.A dla takich, jak my osiedleńców, jest także powodem do zachwytów, codziennych obserwacji, wędrówek i fotografowania.
UsuńCałuję Cie serdecznie Ataner i jeszcze wielu cudnych, zimowych (lecz niezbyt mroźnych)dni w tym roku zyczę!:-))
Olgo, u mnie już 2 dzień na plusie z halnym w tle. A po pięknej zimie zostało tylko błocko okrutne i białe placki po miedzach. Twoja zima piękna :))
OdpowiedzUsuńbuziaki :**
Och, Artambrozjo! Z wielu powodów i tu by sie odwilż przydała, bo nadal strasznie slisko na drogach a opału nam idzie tyle, że strach pomysleć, co bedzie jak ta zima na dłużej nas mrozem ściśnie. Pocieszeniem jest to, iż jest pieknie wokół. Mozna tymi białymi, czystymi widokami sycić oczy i duszę. Napełniać sie spokojem.
UsuńSerdecznie dziękuję Ci za odwiedziny i dobrej niedzieli zyczę!:-))
Bardzo mi się podoba Twoje czucie zimnych bezkresów.
OdpowiedzUsuńI właśnie tak - mam nadzieję, że część tajemnic nigdy nie zostanie odkryta, że nigdy nie dorwie się do nich nauka, że pozostaną nietknięte.
Och, Madziu! Ludzie mają w sobie jakiś okropny pęd do odkrycia i zdeptania wszystkiego. Wcisną sie w kazda szpare. Wytłumaczą naukowo nawet to, co niewytłumaczalne albo wcale tłumaczenia niepotrzebujące. A natura - zdana na pastwę deptaczy i wścibskich obserwatorów broni sie jak może przestrzenią, stromizną, lodem, sniegiem, cięzkim dla człowieka do wytrzymania ciśnieniem lub ekstremalna temperaturą. na troche to pomaga, ale przerózni "śmiałkowie" i naukowi eksplorerzy za punkt honoru poczytują sobie zbadanie wszystkiego....Cieszmy sie więc tym madziu, ze wciaz jeszcze jest trochę dziewiczych miejsc na tym najpiekniejszym ze światów!:-))
UsuńA nie zwiało Cię tam, Olu, z tego zaśnieżonego bezkresu? wszyscy mówią o odwilży, a u nas nic, cały czas mróz, trochę mniejszy niż poprzednio, ale mróz; wczoraj odwoziłam brata do domu, odwalone z drogi góry śniegu, wysokie na chłopa albo i więcej, ale oni blisko Lubelszczyzny, tam zawsze więcej śniegu; dziś uskuteczniałam wędzenie, bo wietrzysko do tej pory bardzo przeszkadzało, a mięso już dłużej nie mogło czekać; i bardzo lubię wszelkie galaretki, toż to naturalny kolagen, dobry na nasze stawy, włosy, dla odbudowy komórek, dobre dla organizmu, podawane od wewnątrz, będę gotować takową w przyszłym tygodniu; mały mrozik może być, nie będzie błota; serdeczności ślę dla Sąsiadów.
OdpowiedzUsuńNie zwiało, Marysiu, nie zwiało, ale trochę nas przymroziło.I w domu było bardzo zimno, mimo całodziennego hajcowania w piecu. Dopiero dzisiaj mróz zelżał. Teraz (czyli przed siódmą wieczorem jest około minus trzy).I od razu w domu przyjemniej. Ponoc szykuje sie odwilż. I dobrze, bo drogi u nas bardzo sliskie i niebezpieczne.
UsuńTeż uwielbiam wszelkie galaretki- na słono i na słodko. A jesli wiem, że to dla zdrowotnosci dobre, to tym bardziej będę je lubic i z czystym sumieniem jeśc. Dobrze, że masz swoja wędzarnie i umiesz to robic, bo nam Unia zakazała wędzić (że niby to szkodliwe!) i wkrótce jak sobie kto sam nie uwędzi, to nie pozna tego pieknego zapachu i smaku!
Ściskamy Cię serdecznie z wieczornego Pogórza!:-))
Piękne zdjęcia. i zimowy poemat piękny:) A u nas tylko tydzień trzymał wielki mróz, śniegu prawie nie było. Od piątku jest wiosennie ciepło.
OdpowiedzUsuńDo nas Jaskółeczko dopiero to ciepło zmierza. Na razie mróz zelżał, ale nadal zimnica. Błota jeszcze ani śladu. Biało wszędzie i pieknie. Ciekawam, co ta zima nam jeszcze szykuje? Ile jeszcze takich zlodowaceń, dujawic i sniezyc? Luty dopiero, a wiec zima ma prawo jeszcze sobie poszaleć!:-))
UsuńIdzie odwilż, żebyście teraz nie popłynęli:) Podobno cały tydzień ma być dodatnia temperatura. Mam nadzieje, że już ostrej zimy nie będzie. Dzisiaj słyszałam śpiew ptaka- bardzo podobny do śpiewu drozda. Prawdopodobnie to kwiczoł tak śpiewał, chociaż nie jestem do końca przekonana. No i sikora dzwoni na potęgę.
UsuńPtaszęta wyspiewują juz radośnie? Czyżby wiosna zamierzała wczesniej przyjśc tego roku? Cudownie by było, ale coś nie chce mi sie wierzyć. Dzisiaj w najcieplejszym momencie dnia było u nas plus siedem stopni. Kapało z dachów.Kawały lodu i śniegu wciaz spadały z okapów na ziemię. Ale przy gruncie nadal było mroźno, co oznacza, że jeszcze ni ma błota. Pewnie w najbliższych dniach sie pojawi. Dziwna ta zima tegoroczna Jaskółeczko!:-)
UsuńŚliczne zdjęcia! U nas zaraz śladu po śniegu nie będzie.
OdpowiedzUsuńU nas od dzisiaj tez zaczęła się odwilż. Ale potrwa to jeszcze dobrych kilka dni zanim ten ogrom sniegu stopnieje! A może nie zdązy stopniec i znów zlodowacieje?!:-)
UsuńWitaj Oleńko, znowu wieki Cię nie czytałam. Przepiękne zdjęcie i wierszem spisane odczucia. Awatarek masz iście wiosenny, u nas zima jeszcze trzyma, ale od dwóch dni słoneczko pięknie przygrzewa. Buziaczki i pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Alinko! Nareszcie ciepło i słonecznie na dworze. Odpoczniemy trochę od zimy a w drugiej połowie lutego znowu ja przywitamy (tak przynajmniej zapowiadaja wszystkie znane mi prognozy).
UsuńUściski serdeczne Ci zasyłam i zyczenia dobrego dnia!:-))