sobota, 1 lutego 2014

Śnieżne bezdroża...






Dalekie bezdroża - cudne poematy
Niezbadane dale - niezgłębione światy
Bezkresne, wabiące, dotykiem nietknięte
Myślę o nich stale - to są miejsca święte
Nigdy ich nie poznam - chociaż ciągle tęsknię
Niech będą tajemne - niech mają to szczęście
Schowane, bezpieczne w bielutkich zamgleniach
Niewinne i piękne - zaklęte złudzenia
Ja ich nie obudzę - niech śpią tak bezpiecznie
W ciszy mego serca - marzenia odwieczne...



Dalekie bezdroża, ciche poematy
Bliskosci codzienne, oswojone światy
Lodem odmienione, bielą utulone
I przed wielkim dzianiem tą zimą uśpione
Kiedyś zaśpiewają kwietniem, lipcem, wrześniem
Zakwitną kolorem, pełnym trudu szczęściem
Ale teraz w spokój mrozu przyodziane
Przedmioty i wiersze trwaniem przysypane
Dziwny stan skupienia rzeczy, duszy, cienia
I uśmiech, pozdrowienie słońca i kamienia...





40 komentarzy:

  1. ...taka piękna zima, a ja w domu, bo mnie przeziębienie złaspało...piękne zdjecia Olgo, cudowne!
    Życzę Ci miłego weekendu i serdeczności zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj! Biedactwo! Lecz się kochana Meg, czym tylko się da. W ciepełku siedź i nie smuć sie. Jeszcze na pewno się zdązysz zimą nacieszyć!Serdeczne pozdrowienia Ci zasyłam, dużo ciepłych mysli z mroźnego Podkarpacie i zyczenia szybkiego, bezstresowego powrotu do dobrego samopoczucia!:-))

      Usuń
    2. ...leżakuję, ale...nacieszyć się zimą nie zdołam, za oknem zaczyna się odwilż...mamy już plus 3...
      Serdeczności:)

      Usuń
    3. Po odwilzy znowu wróci zima! Przecież to dopiero luty! Odpoczywaj i nie martw się. Wszystko jeszcze przed nami! Całusy!:-))

      Usuń
  2. Żeby tak mogły bez końca śnić sen nietknięty jawą. Nie obumierać nieuchronnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby mogły...Na szczęście w naszej wyobraźni i pamięci mogą. A jesli nawet umrą, to przecież odrodzą się znowu. Tylko my będziemy juz trochę inne...

      Usuń
  3. Taka zima warta jest poematow. Coz mozna wiecej na ten temat powiedziec?
    Tylko patrzec w niemym zachwycie! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie tu bezludzie, takie przestrzenie, że nic tylko chodzic i duszę nasycać tym pieknem, wolnością i ciszą. A takie mroźne spacery leczą troski serca, ale powodują ból palców u nóg i rąk. Nie ma nic za darmo!
      Ściskam Cie serdecznie Aniu i dobrego weekendu życzę!:-))

      Usuń
  4. Piękna taka zima! Czysta, nieskażona biel śniegu, promienie słońca odbite w oblodzonych kamykach i gałązkach, mróz- szczypie, ale przyjemnie:)
    Aż zachęca do spacerów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowo tak pospacerować po śniegu, w mroźnej aurze, ze słonkiem ponad głową i z wrażeniem nieskończonej wolności w duszy!:-))

      Usuń
  5. Ależ to kraina Królowej Śniegu, piękna i trochę groźna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama tak na nią teraz popatrzyłam. Tylko jeszcze reniferów brakuje do pełni basni!:-))

      Usuń
  6. Olu, czy wiersze Twoje są zebrane w jakiś zbiorek? Bo chętnie bym go na własność posiadła. :)
    A zima u Ciebie piękna nas już odwilż dopadła. Palce marzną? kiepskie krążenie, znam niestety.
    Anabell wpis na temat witaminy C czytałaś? Podrzucić? I obliczyłaś męża? :) :)
    A i jeszcze Onet blog jeden polecił, czarownica z bagien, polecam ten wpis o wyleczeniu bólu kolan
    ważny dla mnie bardzo. A ja tak żelatyny unikam zawsze kupuję agar jako zgęstniacz, bo to wodorosty
    ale lubię salceson bo ma dużo kolagenu. To tak jednym cięgiem. :)
    Czarownica poniżej. :) A Tobie buziak ciepły posyłam i :).
    http://czarownica-z-bagien.blog.onet.pl/2014/01/29/pacjencie-lecz-sie-sam/comment-page-1/#comment-1777

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbiorku na razie nie posiędziesz, gdyz on w mym komputerze i w zeszytach ino!:-))
      Odwilzy nadal u nas nie ma. Dzisiaj sanna była piekna. Saneczek mnóstwo widziałam przyczepionych do małego traktorka. A w chwile potem sanie w dwa konie zaprzężone!
      Palce marzną, bo ubrałam cienkie i dziurawe rękawiczki! A mróz w paluszki dmuchał! A kiepskie krązenie? Owszem - posiadam! Stopy marzna, jak zbyt długo siedzę.A dłonie, jak za duzo w klawiaturę stukam!:-))
      Dziekuję za linka do czarownicy z bagien. Przeczytałam dzisiejszy jej wpis z ogromnym zainteresowaniem a samego bloga natychmiast dodałam do ulubionych. Cytryna, żelatyna, rzepa? Proste a jake skuteczne! Cżesto jemy z męzem galaretę z nóżek. teraz będziemy ja kropić sokiem z cytryny i powinno być OK.
      Usmiech ciepłu zasyłam Ci Eluś i zyczenia miłego wieczoru!:-))

      Usuń
  7. Przepiękna zima, przepiękne słowa, przepiękne zdjęcia, bo Twoje serce jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Basieńko! Zima na moim Pogórzu potrafi byc naprawde piekna, ale i mroźna, a przy tym o wiele dłużej trwająca niz w reszcie kraju. Mam więc wiecej czasu na robienei jej zdjęc i pisanie o niej wierszy!:-))
      Ciepłe serdeczności wieczorne Ci zasyłam!:-))

      Usuń
  8. Mam nadzieje, że poradzimy tym bezdrożom, że je troszkę uczeszemy i sprawimy, że będą bardziej przyjazne, jak te z twojego pięknego wiersza.
    Jeszcze raz zasyłam ciepłe słowa i buziaki, kierując Cię na e- maila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczeszemy, pogładzimy,przemierzymy, pochuchamy, dobrym słowem obdarzymy i będzie w sam raz!
      Bardzo sie na to nasze wspólne działanie cieszę Zofijanko!
      Dziekuję za maila i gorące uściski zasyłam z wciąz mroźnej wioseczki (dzisiaj o drugiej było tylko minus cztery!):-))

      Usuń
    2. U nas teraz - 7 .
      Link przesłałam - Kańczugi- zaglądnij sobie.
      Ściskam mocno.

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za linka. Ni wiem ile jest teraz u nas, bo siedzę ze stopami zanurzonymi w gorącej wodzie z solą i nie mogę zajrzeć na termometr!:-))
      Całusy!***

      Usuń
  9. A zdjęcia oddają cale piękno i grozę zimowego czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluś!Gdy tylko wczoraj zobaczyłam, że nareszcie słonko świeci wziełam aparat i pobiegłam na pola żeby to uwieczniać. A te błyski, lsnienia, diamenty i perły wszędzie przyzywały mnie wręcz i kazały pstrykać i pstrykać zdjęcie za zdjęciem!:-))

      Usuń
  10. Jak tam pięknie u Ciebie, Olu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Beatko! Jak śniegu napada, jak szadź otuli gałazki a lód doda temu wszystkiemu lsnienia, to naprawdę jest przepięknie choć i nieco groźnie. A co ważne - wyglada to wszystko dziewiczo, biało, czysto i przestrzennie!:-))

      Usuń
  11. Taka zime kocham, bo ta miastowa to brzydka jest i jak tylko mamy taka mozliwosc to uciekamy z miasta zachwycac sie ta Pania Zima ktora tak pieknie maluje obrazy sniegiem i lodem.
    Pieknie u Was Olenko - buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, ze prawdziwej zimy szukacie poza miastem. Tylko tam ma ona urok nieskalania, prawdziwości i cudownej więzi z przyrodą. W mieście z zimą sie walczy. Na wsi tymczasem jest ona naturalnym i wyczekiwanym przez rolników, pełnym spokoju i kontemplacji czasem.A dla takich, jak my osiedleńców, jest także powodem do zachwytów, codziennych obserwacji, wędrówek i fotografowania.
      Całuję Cie serdecznie Ataner i jeszcze wielu cudnych, zimowych (lecz niezbyt mroźnych)dni w tym roku zyczę!:-))

      Usuń
  12. Olgo, u mnie już 2 dzień na plusie z halnym w tle. A po pięknej zimie zostało tylko błocko okrutne i białe placki po miedzach. Twoja zima piękna :))
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Artambrozjo! Z wielu powodów i tu by sie odwilż przydała, bo nadal strasznie slisko na drogach a opału nam idzie tyle, że strach pomysleć, co bedzie jak ta zima na dłużej nas mrozem ściśnie. Pocieszeniem jest to, iż jest pieknie wokół. Mozna tymi białymi, czystymi widokami sycić oczy i duszę. Napełniać sie spokojem.
      Serdecznie dziękuję Ci za odwiedziny i dobrej niedzieli zyczę!:-))

      Usuń
  13. Bardzo mi się podoba Twoje czucie zimnych bezkresów.
    I właśnie tak - mam nadzieję, że część tajemnic nigdy nie zostanie odkryta, że nigdy nie dorwie się do nich nauka, że pozostaną nietknięte.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Madziu! Ludzie mają w sobie jakiś okropny pęd do odkrycia i zdeptania wszystkiego. Wcisną sie w kazda szpare. Wytłumaczą naukowo nawet to, co niewytłumaczalne albo wcale tłumaczenia niepotrzebujące. A natura - zdana na pastwę deptaczy i wścibskich obserwatorów broni sie jak może przestrzenią, stromizną, lodem, sniegiem, cięzkim dla człowieka do wytrzymania ciśnieniem lub ekstremalna temperaturą. na troche to pomaga, ale przerózni "śmiałkowie" i naukowi eksplorerzy za punkt honoru poczytują sobie zbadanie wszystkiego....Cieszmy sie więc tym madziu, ze wciaz jeszcze jest trochę dziewiczych miejsc na tym najpiekniejszym ze światów!:-))

      Usuń
  14. A nie zwiało Cię tam, Olu, z tego zaśnieżonego bezkresu? wszyscy mówią o odwilży, a u nas nic, cały czas mróz, trochę mniejszy niż poprzednio, ale mróz; wczoraj odwoziłam brata do domu, odwalone z drogi góry śniegu, wysokie na chłopa albo i więcej, ale oni blisko Lubelszczyzny, tam zawsze więcej śniegu; dziś uskuteczniałam wędzenie, bo wietrzysko do tej pory bardzo przeszkadzało, a mięso już dłużej nie mogło czekać; i bardzo lubię wszelkie galaretki, toż to naturalny kolagen, dobry na nasze stawy, włosy, dla odbudowy komórek, dobre dla organizmu, podawane od wewnątrz, będę gotować takową w przyszłym tygodniu; mały mrozik może być, nie będzie błota; serdeczności ślę dla Sąsiadów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwiało, Marysiu, nie zwiało, ale trochę nas przymroziło.I w domu było bardzo zimno, mimo całodziennego hajcowania w piecu. Dopiero dzisiaj mróz zelżał. Teraz (czyli przed siódmą wieczorem jest około minus trzy).I od razu w domu przyjemniej. Ponoc szykuje sie odwilż. I dobrze, bo drogi u nas bardzo sliskie i niebezpieczne.
      Też uwielbiam wszelkie galaretki- na słono i na słodko. A jesli wiem, że to dla zdrowotnosci dobre, to tym bardziej będę je lubic i z czystym sumieniem jeśc. Dobrze, że masz swoja wędzarnie i umiesz to robic, bo nam Unia zakazała wędzić (że niby to szkodliwe!) i wkrótce jak sobie kto sam nie uwędzi, to nie pozna tego pieknego zapachu i smaku!
      Ściskamy Cię serdecznie z wieczornego Pogórza!:-))

      Usuń
  15. Piękne zdjęcia. i zimowy poemat piękny:) A u nas tylko tydzień trzymał wielki mróz, śniegu prawie nie było. Od piątku jest wiosennie ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do nas Jaskółeczko dopiero to ciepło zmierza. Na razie mróz zelżał, ale nadal zimnica. Błota jeszcze ani śladu. Biało wszędzie i pieknie. Ciekawam, co ta zima nam jeszcze szykuje? Ile jeszcze takich zlodowaceń, dujawic i sniezyc? Luty dopiero, a wiec zima ma prawo jeszcze sobie poszaleć!:-))

      Usuń
    2. Idzie odwilż, żebyście teraz nie popłynęli:) Podobno cały tydzień ma być dodatnia temperatura. Mam nadzieje, że już ostrej zimy nie będzie. Dzisiaj słyszałam śpiew ptaka- bardzo podobny do śpiewu drozda. Prawdopodobnie to kwiczoł tak śpiewał, chociaż nie jestem do końca przekonana. No i sikora dzwoni na potęgę.

      Usuń
    3. Ptaszęta wyspiewują juz radośnie? Czyżby wiosna zamierzała wczesniej przyjśc tego roku? Cudownie by było, ale coś nie chce mi sie wierzyć. Dzisiaj w najcieplejszym momencie dnia było u nas plus siedem stopni. Kapało z dachów.Kawały lodu i śniegu wciaz spadały z okapów na ziemię. Ale przy gruncie nadal było mroźno, co oznacza, że jeszcze ni ma błota. Pewnie w najbliższych dniach sie pojawi. Dziwna ta zima tegoroczna Jaskółeczko!:-)

      Usuń
  16. Śliczne zdjęcia! U nas zaraz śladu po śniegu nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas od dzisiaj tez zaczęła się odwilż. Ale potrwa to jeszcze dobrych kilka dni zanim ten ogrom sniegu stopnieje! A może nie zdązy stopniec i znów zlodowacieje?!:-)

      Usuń
  17. Witaj Oleńko, znowu wieki Cię nie czytałam. Przepiękne zdjęcie i wierszem spisane odczucia. Awatarek masz iście wiosenny, u nas zima jeszcze trzyma, ale od dwóch dni słoneczko pięknie przygrzewa. Buziaczki i pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Alinko! Nareszcie ciepło i słonecznie na dworze. Odpoczniemy trochę od zimy a w drugiej połowie lutego znowu ja przywitamy (tak przynajmniej zapowiadaja wszystkie znane mi prognozy).
      Uściski serdeczne Ci zasyłam i zyczenia dobrego dnia!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost