Kocham mojego psa - mój pies mnie nigdy nie kąsa
A jeśli nawet ukąsi - bo mu sprawiłam
ból
To zaraz merda, przeprasza - ze wstydu
wchodzi pod stół
Kocham mojego psa - wariata, wybaczam
mu wszystkie głupoty
Ucieczki, tarzania, szczekania i
wszelkie codzienne kłopoty
A on się kocha we mnie - bo nigdy go nie
zranię
Ufa mi bezgranicznie, tańczy radosny swój
taniec
Gdy z miasta do domu wracam cieszy się
każdym gestem
Łapie mnie za sukienkę i wylizuje ręce
Choć czasem woli samotność a czasem
dziwnie się boczy
To gdy nam w duszach gra wolność,
biegniemy patrząc w swe oczy
I choćby gdzieś mi się zgubił i na spacerze przepadł
To wróci do mnie, bo lubi nasz wspólny
skrawek nieba
Jesteśmy dla siebie wytchnieniem i
wspólne znosimy deszcze
On moim, ja jego cieniem. To samo nas
pieści powietrze
A kiedy pies choruje, gdy ma
cierpienie w oku
Wtedy najlepiej mu robi cisza i święty
spokój
Więc go nie niepokoję - niech swe
wyliże rany
Na drugi dzień przybiegnie zdrowy,
uradowany
Będziemy razem do końca w smutkach,
radościach, spojrzeniach
On wszystko we mnie wszak kocha a ja go nie
oceniam
Taka to jest psia miłość - niech nic
się z nią nie równa
Właśnie przy nogach mych miło swe sny
śni psina ufna
To jest najlepsza chwila i taką będę
pamiętać
Mój pies, ja i cisza i nasza przestrzeń święta...
Mój pies, ja i cisza i nasza przestrzeń święta...
Moglabym wszystko przypasowac do Kiruni, a wczesniej Fuselka. Tak ladnie potrafisz, Olenko, ubrac uczucia w slowa.
OdpowiedzUsuńPies to stworzenie kochajace nas takimi, jacy jestesmy, gotowe oddac dla nas zycie i czesto nawet po naszej smierci, pilnujace grobu, czekajace na nas, bysmy mogli sie w koncu znow spotkac za Teczowym Mostem.
Zuzka to naprawde fajny psiur z bardzo bogata mimika.
Sciskam
Panterko! Odpowiedź dla Ciebie jest poniżej. Źle mi się wkleiła a nie chce mi sie już tu z niczym cudować!:-))
UsuńMiałam kiedyś taką świetną ksiazkę z wierszami o zwierzętach. Niestety, pożyczyłam ją komus na wieczne nieoddanie. Tak zresztą, jak i wiele innych książek.Jak ja nie cierpię czegoś takiego!
OdpowiedzUsuńAle mym ulubionym wierszem o psie od dawna jest wiersz Brzechwy - "Wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem..." A jak już mi się ta piosenka przyczepi, to przez parę dni mam tego robaka w głowie, tak jak Ty, Panterko i nic tylko śpiewam i śpiewam.
Też myślę, że mój wiersz można dopasować do każdego psa, który ma swojego kochajacego pana. Ta miłośc między zwierzęciem a człowiekiem jest cudownie bezinteresowna i szczera a jako taka, najcenniejsza i niezapomniana także wówczas, gdy kogoś z tego miłosnego duetu zabraknie...
Juz od dawna chciałam napisac tu coś więcej o mojej Zuzi i zamieścić troche jej zdjęć. Ona zasługuje na wszystko, co najlepsze. Jest bardzo kochanym psem.I dzisiaj nareszcie nadeszła jej chwila blogowa. Niech trwa!:-))
Poezja nie jest moją mocną stroną, ale mogłabym podpisać się pod każdą Twoją literką:-))) Niusia kocham bezgranicznie. I myślę, że jest to miłość odwzajemniona. Milę też, ale ona jest bardziej " tatusiowa", a Niuś jest taki...mój. Od pierwszego spojrzenia przez schroniskowe kraty:-)))
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
Asia
Zobacz Asiu, jak bardzo potrzebujemy takich czystych, bezinteresownych,odwzajemnionych uczuć. W świecie ludzi są one niezwykle rzadkie. Natomiast każde kochane przez nas zwierze odwzajemnia się wspaniała, bezgraniczną, szczerą miłością.
UsuńJaki byłby nasz świat bez naszych piesków? Pusty, smutny, pozbawiony tej cudownej iskry i radosci codziennej.I jak fajnie móc wracać skądś do domu, wiedząc że psina czeka i zawsze przywita nas tak, jakby nas miesiąc nie widziała!:-)))
I ja Ciebie serdecznie ściskam, Asiu i bardzo się cieszę, ze znalazłaś chwilę czasu by zajrzeć do nas!
Zaglądam częściej niż piszę:-)))
UsuńAcha! Fajnie, że pamiętasz o nas Asiu!:-))
UsuńKochasz swojego psa i wcale się nie dziwię , bo pies jest jak najlepszy przyjaciel, cieszy się na nasz widok i tak radośnie merda ogonem.I ja mam psa piękną biszkoptową sunię , która zajmuje większą część mojego wielkiego łoża. Kiedyś się rozchorowała na anginę ale nie chciała odejść tylko wkoło mnie lizała jak byłam chora.Miałam dzisiaj napisać o mojej suni ale skończę pisać ku pamięci mojego przyjaciela i przyjdzie czas na Leilunię
OdpowiedzUsuńbardzo pięknie o piesku i ja się pod tym podpisuje i pozdrawiam i uściśnij ode mnie psiaka
Witaj Alinko! Tylko osoba mająca pieska i kochająca go zrozumie ten ogrom uczuć jaki jest między panem a psem. Ci, którzy psów nie mają i nie chcą mieć, w naszej miłości do zwierząt widzą tylko śmieszną, niezrozumiałą egzaltację. Wzruszają ramionami i mówią, ze to ludziom nalezy sie taka miłość. A zwierzęta to "tylko" zwierzęta!
UsuńPogłaskaj swoja biszkoptową sunię od nas. Czekam aż zamieścisz na blogu wiersz o niej i jej fotografię. Ciekawa jestem jak też Twoja "dziecina" wygląda!:-))
Pozdrowienia zasyłam!
Wyściskałam sunię, i na pewno napisze o niej, mam wiele jej zdjęć .Ostatnio trochę przytyła ale mało biegała bo musiałam ją prowadzać na smyczy ze względu na to ,że miała cieczkę. Najgorsze jest porównywanie , ale z niego wstrętne zwierzę. W tym momencie obrażamy zwierzęta.
UsuńKiedyś ktoś mi opowiadał zamknij człowieka w garażu na dwie godziny to jak otworzysz to cie zruga Zamknij psa a potem otwórz to z radością będzie merdał ogonem i lizał .
Pozdrawiam i życzę dobrych snów
I to jest własnie zasadnicza róznica między człowiekiem a psem. Pies wybacza wszystko i jest wdzięczny za wszystko. Człowiek obraża sie o byle co, jest niewdzieczny i pamiętliwy.
UsuńAle, na szczęście, pod wpływem naszych zwierząt umiemy sie zmieniać na lepsze...
Uściski na dobranoc!
Moja młodsza córka bardzo bała się zwierząt, jej nerwica sprawiła , że omijała je szerokim łukiem. Leila , bo to ona dostała tego psa w prezencie, sprawiła , że pokochała nie tylko ją ale tak naprawdę zmieniła się i teraz nie wyobraża sobie życia bez niej.
UsuńDobranoc Oleńko
Zwierzęta potrafią leczyć nerwice - hipoterapia, felinoterapia,dogoterapia...Gdy się juz do naszych braci mniejszych przekonamy i oswoimy sie ze sobą wzajemnie, to z tego rodzi sie mnóstwo pozytywnych, kojących nasze dusze uczuć...
UsuńPozdrowienia poranne zasyłam!
Zuzia zasługuje jak najbardziej , aby coś więcej o niej napisać , zresztą Olgo napisałaś tak od serca , że aż łapie czytającego za serce .
OdpowiedzUsuńOlgo oczywiście że wczoraj przeczytałam Twój komentarz , tylko już nic nie odpisałam bo napisałaś Ty tak mądrze , dając jednocześnie mi wskazówki , które z pewnością się mi przydadzą :)
Ściskam Cię Olgo mocno :)
Bardzo chciałam o mojej kochanej psince napisać. Czasami miłość do niej i zachwyt nad nią rozkleja zupełnie mnie i Cezarego. Godzinami możemy ją pieścić. Obserwować ją i cieszyć się spacerami z Zuzieńką.Jest taką naszą słodką"dziecinką". I tak wspaniale odwzajemnia uczucia "Tatusia" i "Mamusi".:-))
UsuńA propos mego komentarza, to cieszę się, że go przeczytałaś i nie uraziłam Cię jakoś Ilonko, udzielajac Ci tych swoich "światłych"rad. Czasami się boję, że kiedyś po prostu przedobrzę, w ten sposób pisząc do ludzi, iż w końcu wezmą mnie za jakiegos przemądrzalca a przecież ja jestem taką skromną i cichą osobą...
Uściski zasyłam ciepłe!
Jeśli pozwolicie, to wtrące swoje trzy grosze :)Olga, bo człowiek daje dobre rady nie żeby się wymądrzać, ale z potrzeby serca. Bo kogoś np. bardzo lubi i chce tylko jego dobra, tak mi się wydaje.
UsuńBo ja jak daje rady, to na podstawie własnych błędów, czy wychowawczych czy np. budowlanych :)))Wiemy, gdzie popełniliśmy błąd, ale ludzie nieraz to odbierają jako pouczanie albo nie daj boże zazdrość... jak np. czegoś odradzamy :)
A co do psów, to psia miłość jest autentyczna, bez wyrachowania i po grób. Amen :)))
Całuski, u nas zima na całego. Bobrze, że te śnieżynki co lecą z nieba są malutkie ... bo inaczej byłoby kiepsko.
Ale jest cudownie !!!
Zuzka na wszystkich fotkach jest urocza, ale na tej "Spoza szyby" jest najcudowniejsza :)
UsuńMireczko! Dokładnie tak i ja patrze na doradzanie, jak i Ty. Radzę coś komus, bo mam to przerobione na sobie i chcę tę osobe uchronić przed popełnianiem moich albo cudzych błędów.Ale ludzie róznie reaguja czasami i nigdy się nie wie, gdzie sie zupełnie niechcący kogoś zirytuje, albo zrobi mu przykrość.
UsuńU Ciebie zima z malutkimi snieżynkami? To aż zazdroszczę, bo u mnie się zrobiła wszędzie lodowa, nieprzyjazna skorupa. Strach chodzić po dworze, bo slisko jak nie wiem a na dodatek takie sople zwisają zewsząd, że jak cos takiego na człowieka spadnie, to po nim! I jeszcze grozi to wszystko złamaniem wielu gałęzi naszej cudnej lipy. Lodu jest tak duzo, ze mozna by lodowe pałace z tego budować. Pieknie a zarazem strasznie jest dzisiaj u nas.
A co do piesków, to cudem są naszym i radością. A kto tego nie rozumie, temu współczuć nalezy!:-))
Ciepły wiersz - w sam raz na zimę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was i futrzaki.
Ojoj! Jak miło Cię znowu gościć u nas Jolu!Dziękujemy za ciepłe słowa. Futrzaki czują się pozdrowione!
UsuńP.S.
Na kolanach mam teraz do pieszczenia czarnego kota. A Zuzia właśnie przyszła z ogrodu i podtyka mi grzbiet do klepania. Pełne ręce roboty z tymi futrzakami mam!:-)))
Nie wyobrażam sobie domu bez tupania psich pazurków. Przez rok była w naszym domu cisza, bo opłakiwaliśmy odejście naszej Sabuni. Długo bez kudłacza nie wytrzymaliśmy. Obecny olbrzym demoluje nam sobą dom, ale nie wyobrażam sobie rodziny bez niego. To moje czwarte dziecko, mimo że niedługo będzie starszy ode mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was ciepło intensywnie myśląc o wiośnie.
Rozumiemy Cię Gabrysiu, bo też nie wyobrażamy sobie domu bez psa. Pies to tak samo ważny członek rodziny, jak człowiek. Wnosi sobą do domu tyle radości, beztroski, spokoju i odprężenia, że nie da sie tego z niczym porównać ani na nic zamienić. I nawet wszystkie psoty (porywanie skarpetek!)i małe zniszczenia domowe (zjedzone papucie na przykład!)oraz kłaki wszędzie fruwajace są częścią tego wspólnego szczęścia.A jak pies śpi i sapie, albo mocno chrapie to widać, że psisko szczęśliwe i spokojne. Wtedy i "rodzicom" tej psiej dzieciny robi sie ciepło i spokojnie na sercu.
UsuńSerdeczności zasyłamy!
Pieknie ubralas w slowa milosc do Waszej Zuzi. Ona jest przeurocza:)
OdpowiedzUsuńWidac, ze jest szczesliwa z Wami.
Pozdrawiam:)
A teraz ta przeurocza psina słodko sobie śpi rozparta na łóżeczku naszym i sam jej widok zaprasza by do niej dołączyć.
UsuńA tymczasem na dworze jakieś głupki petardami strzelają! Dobrze, że Zuzia ma mocny sen, bo by się bała, biedulka.
Pozdrawiamy Cię ciepło, Ataner!:))
Piękna opowiastka o psie. Jesteście bardzo szczęśliwi.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi 5 te zdjęcie od końca- Zuzia wsród kwiatów.
Mam sporo zdjęć swoich psów, ale są rozpoznawalne i nie opublikuje ich , niestety, a szkoda....
Mieliśmy problem z wyborem zdjęć do tego posta. Mamy ich mnóstwo i na każdym Zuzia wyglada cudnie.
UsuńA Twoje psy Zofijanko mogłabyś spróbować jakoś wyciąć, "wyklatkować" ze zdjęć, by pozostałe szczegóły nie były na nich widoczne.I chociaz pokazać te urocze, psie mordki!:-)
Uwielbiam pieski- towarzyszyły mi przez większą część życia.
UsuńZuzia jest bardzo fotogeniczna.
Zwierzęta są wdzięcznym obiektem do zdjęć.
Sedecznie Was Pozdrawiam
Drapię za uchem Zuzię.
Zuzia uwielbia drapanie za uszkiem, po brzuszku i po szyji...Ogromna z niej pieszczocha i rozpieszczone przez nas do granic mozliwości baby, które uwielbia broić, dokazywać, skakać do nas wysoko, by dać nam buzi, łapać nas za nogawki spodni i wołac na spacer, za kotami gonić i wyjadać im jedzenie z miseczek, skarpetki nasze targać i rękawiczki. Duzo by wymieniać jej "ciemnych" sprawek. Wariatuńcio z niej i tyle. Ale na tym włąsnie polega niezaprzeczalny urok Zuzi!
UsuńAleż ta wasza Zuska z Wami szczęśliwa! Piękna psinka. Ja bardzo kocham psy, całkiem niedawno odszedł do psiego raju mój Norbuś. Mogłabym opowiadać o nim godzinami. Moja siostra przyprowadziła go ze schroniska i od razu cała rodzina sie w nim zakochała..:)A on kochał nas jeszcze mocniej, miałam wrażenie, ze codziennie dziękował nam za to, że go zabraliśmy z bidulca.
OdpowiedzUsuńUczucia, które mamy dla naszych pupilów, to coś co bardzo wzbogaca nasze zycie. A w momencie, gdy dzieci są juz dorosłę i trzeba czymś zapełnić to puste gniazdo psy i koty wchodzą w role naszych dzieciątek i najmilszych przyjaciół.
UsuńNie ma Twojego Norbusia, ale masz go w sercu i na pewno tęsknisz za taką cudną intenywnością między Wami, za tym wzajemnym oddaniem i zrozumieniem. I pusto bez niego, prawda?
Może czas na następnego psiaka, Sznupeczko kochana?:-))
Bardzo bym chciała, ale za często wyjeżdzamy, jakieś 3-4 razy w roku i nie mam pomyśłu na to co zrobić wtedy z pupilem..:(
UsuńMyśle, ze jak się już jakis zwierzak pojawi (a czasem pojawiają się one same i po prostu zostają z nami do końca), to wszystko sie jakos ułozy samo!:))
UsuńBardzo lubię zwierzęta, czasami wolę bardziej ich towarzystwo niż ludzkie, wierne oczy, zawsze radość z powitania, i byle tylko być blisko, bodaj stopy dotykać, albo głowę złożyć na kolanach; a zdjęcia z Zuzką najcudniejsze na świecie, w różnych sytuacjach, i czyściutka, i ubłocona, zawsze kochana; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie Marysiu! Ta bliskośc ze zwierzęciem domowym jest nie do poróznania z niczym. One daja nam tyle ufności, wierności, spokoju, radości, miłosci...Mozna by wymieniać i wymieniać. Ale tylko my, posiadacze ukochanych czworonogów, rozumiemy o co chodzi.
UsuńCieszę się, że moja Zuzia Ci sie podoba. To taka jakby matczyna radośc i duma z dzieciątka!:-))
"Bo pies, jak i człowiek, są ludźmi."
OdpowiedzUsuń(Choć co do tego drugiego można czasami
mieć wątpliwości...)
Nikt na świecie nie potrafi się tak cieszyć
jak pies! Nikt!
Zuzią zachwycam się odkąd tylko odkryłam
Waszego bloga. Wiersz jest kwintesencją tego,
co i ja odczuwam w stosunku do mojego psa,
którego, jak wiesz, już tu nie ma.
Ale jest nadal i nieustannie,
co tylko świadczy o tym,
jak bardzo BYŁ...
Jest właśnie w tej "świętej przestrzeni"...
Dobry wieczór, Mar! Ten wiersz odnosi się do Zuzi, ale i do Muszki, mojej dawnej pokrewnej, psiej duszy. Zrastamy sie z naszymi pieskami w jedno. Są częścią naszego zycia ale i osobowości. Dlatego gdy znikają, znika część nas. Pozostaje ta tęsknota za pełnią. I ta pełnia kiedyś wróci, wiem. Albo w nastepnym zwiazku z kolejnym, kochajacym psem albo na tej wytęsknionej łące, gdzie pobiegniemy w dal wolne, niesmiertelne i szczęsliwe. A obok będą biegły nasze ukochane psy...
UsuńAleż fotogeniczny pies!!!
OdpowiedzUsuńPzdr.
Wydaje się nam, że każdy pies widziany oczyma miłości jest fotogeniczny!
UsuńPozdrawiamy!
I ja kocham swojego psa .
OdpowiedzUsuńA więc rozumiesz mnie, Krysiu...
Usuń