Nie miał w życiu
szczęścia, choć go otaczało
Dom, żona, rodzina, ogród, las i pola
Lecz on niespełniony, więcej mu się chciało
Ale czego więcej? Odpowiedź zamglona
Dom, żona, rodzina, ogród, las i pola
Lecz on niespełniony, więcej mu się chciało
Ale czego więcej? Odpowiedź zamglona
Bo czuł zbyt
wyraźnie i kochał za bardzo
A w zamian
dostawał jak zwykle za mało
Pragnął docenienia a czuł, że nim gardzą
I że nic od niego wciąż nie zależało
Pragnął docenienia a czuł, że nim gardzą
I że nic od niego wciąż nie zależało
Nadmiar wrażliwości, niedomiar odwagi
Nazbyt dużo myśli, za mało działania
Oczy rozjaśnione blaskiem ciepłej magii
Lecz niewiara w siebie - daremne starania
Nazbyt dużo myśli, za mało działania
Oczy rozjaśnione blaskiem ciepłej magii
Lecz niewiara w siebie - daremne starania
Zapomnienia
szukał w alkoholu mocy
By najpierw
radosny, wnet otumaniony
Spać pod gołym niebem, pośród chłodnej nocy
Budził się zmarznięty, życiem osaczony
Spać pod gołym niebem, pośród chłodnej nocy
Budził się zmarznięty, życiem osaczony
I tak od euforii
do cichej rozpaczy
Od zachwytów
światła do mroku przygnębień
Miotał się i szukał, to wątpił, to marzył
Zmęczony sam sobą poddał się zupełnie
Miotał się i szukał, to wątpił, to marzył
Zmęczony sam sobą poddał się zupełnie
I chociaż miał
wszystko – brakło mu nadziei
Nikt mu nie
pomoże, nic w dali nie czeka
Pies merda ogonem, trawa się zieleni
A on się rozsypał, nie ma już człowieka
Pies merda ogonem, trawa się zieleni
A on się rozsypał, nie ma już człowieka
Dzień wstawał
wiosenny a kury gdakały
Chmury
przepływały złociste, przepiękne
A on odszedł cicho i ból przepadł trwały
Wiatr mu tylko nuci łagodną piosenkę…
A on odszedł cicho i ból przepadł trwały
Wiatr mu tylko nuci łagodną piosenkę…
***
Może teraz
wreszcie znalazłeś spełnienie?
Może się uśmiechasz bez żalu i obaw?
Pory roku przeszły, spotkania bez Ciebie
Pamiętam i tęsknię - dla Ciebie te słowa
Może się uśmiechasz bez żalu i obaw?
Pory roku przeszły, spotkania bez Ciebie
Pamiętam i tęsknię - dla Ciebie te słowa
Widzisz? W mym ogrodzie znów życie powraca
I lasy śpiewają wiosny odrodzeniem
Dookoła tętni nadzieja i praca
Lubiłeś być tutaj, czy wciąż jesteś? - nie wiem...
Mojemu
Przyjacielowi
Ola
Smutno ...
OdpowiedzUsuńSmutek, to jest niekiedy drugie oblicze wiosny...
Usuń...na pewno jest w Twoim Ogrodzie...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Chciałabym by tu był, ale najwazniejsze by nareszcie czuł spokój...!:-))
Usuń...wierz mi jest i TU i czuje spokój!
UsuńSerdeczności:)
Czasem to czuję...
UsuńŚciskam serdecznie!:-)
Pewnie jest Mu teraz znacznie lepiej TAM, niz tu, na ziemi. Czasem tak jest lepiej dla wszystkich. Smutne jest zycie.
OdpowiedzUsuńTeż mysle, ze tam mu lepiej. Doszedł do kresu wytrzymałosci, do kresu nadziei. Czasem lepiej w takiej sytuacji odejsć.
UsuńOlu, to skarb mieć Takiego Przyjaciela jak Ty! Przyjaciela, który widzi tak wiele... który zagląda w duszę. I naprawdę patrzy na drugiego człowieka...
OdpowiedzUsuńA zatem Twój Przyjaciel miał naprawdę wiele.
Piękny wiersz! Pełen współczucia, zrozumienia, miłości...
Ciężarem mojego serca jest to, że nie umiałam mu pomóc, ale wiem, ze w pewnych sytuacjach po prostu pomóc sie nie da. Mam nadzieje, że mój Przyjaciel wie, że nadal jest w moim sercu i zawsze będzie tam miał swoje miejsce.Życie wiąze sie niestety z utratą tych, których kochamy, tych, którzy stanowia cząstkę nas samych. Gdy oni odchodzą, część nas umiera także...
UsuńBardzo wzruszajacy wiersz. Moze tam gdzie jest teraz, wszystko jest inne, lepsze.......
OdpowiedzUsuńTaką własnie mam nadzieję.Bo jakąś nadzieję trzeba mieć i nawet w najwiekszym mroku szukać maleńkiego światła.Gdy tego już nie ma, niknie sens tej codziennej walki...
UsuńOleńko pięknie dla przyjaciela, szkoda, że odszedł , bo nie znalazł siły by skończyć z nałogiem. Znam taki przypadek w rodzinie, żyje ale co to za życie. U nas wczoraj było cudownie, dzisiaj niestety nie ma słońca. Wiosennie ściskam bardzo serdecznie Ciebie i Cezarego.
OdpowiedzUsuńNałóg ten często dotyka nadwrazliwców, którzy nie potrafią poradzić sobie z twardym, racjonalnym i wymagającym siły przebicia zyciem. Zapija sie problemy a z kolei picie tworzy nastepny, ogromny problem, niby to zagłuszający poprzednie problemy a tak naprawdę wzmacniający je. Koło się zamyka.
UsuńU nas pogoda słoneczna, ciepła, prawie letnia!
Uściski serdeczne zasyłamy!
To będzie mój ulubiony z Twoich wierszy!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne studium głodu nie do nasycenia, bezradności i samozatracenia.
Czy był dla niego ratunek? Nie wiem. Mój przyjaciel "zawrócił" już trochę takich ludzi, ale praca trwała wieeele lat.
Bardzo mi się skojarzył ze Stachurą.
Uściski!
Nie każdy trafia niestety na osobę która potrafi profesjonalnie pomóc.Zreszta, nie jest powiedziane, ze wszystkim da sie pomóc. Niektórzy są zbyt wrażliwi, delikatni i emocjonalni by znieśc tę nieustanną walke, w której wciaz brak sukcesów.I życie takie,jakie jest - twarde,wymagające, do bólu pragmatyczne, hałasliwe, skomercjalizowane i pospieszne nie daje oparcia osobom chodzących z głową w obłokach. Stachurze nie dało i wielu innym też nie.
UsuńStachura miał przebłyski rozpaczliwej nadziei, jak w tej piosence - "A kiedy znowu rusza dla mnie dni, noce i dni. I pory roku zaczna krązyc znów, jak obieg krwi". Chwilę to trwało. Ta intensywnośc, jak motyli taniec, ktory trwa tylko dzień. A potem wracała szarosć, mrok, głod, nienasycenie, bezradnosć...Aż wreszcie koniec, jako najlepsze wyjście.
Ściskam serdecznie!
Olu????? Coś niezbyt dobrego wyczuwam w Twoich wierszach. Tych ostatnich. coś z Tobą się dzieje?
OdpowiedzUsuńJaskółko, nie martw się, proszę! Mam po prostu teraz taki pełen refleksji czas. Czy to wiosna robi ze mną? Czy może coś musi sie wreszcie ze mnie wylać? Uchylam pokrywke tego garnka, żeby gorący płyn nie wykipiał i nie zalał zupełnie palnika.Potem będzie spokojniej...
UsuńŚciskam Cię serdecznie!
Uffff... tylko uważaj na parę:) też gorąca:)))
UsuńUważam! Może nawet za bardzo uważam...
UsuńW kuchni życia jednak zawsze cos nieprzewidzianego moze się zdarzyć !:-))
Wszystko przemija lecz pamięć trwa tak długo jak się ją podsyca.
OdpowiedzUsuńO Nim będę zawsze pamiętać...
Usuń