środa, 27 marca 2013

Zimowo i przedświątecznie



              Drodzy czytelnicy!
   Jeśli polubiliście opowieści o przygodach mojej pajęczycy, to nie martwcie się, mam zamiar jeszcze nie raz męczyć Was pajęczymi historiami. Dzisiaj jednak chciałabym na kilka dni pożegnać się z Wami przedświątecznie i życzyć na te nadchodzące święta Wielkiej Nocy wszystkiego najlepszego - a przede wszystkim dobrego humoru, odpoczynku w gronie rodzinnym i spokoju ducha!:-))


  Parę dni temu ten blog otrzymał śliczne wyróżnienie od Pantery, za które raz jeszcze serdecznie dziękuję. Postanowiłam właśnie dzisiaj udzielić odpowiedzi na jej ciekawe pytania:

  1. Przyjmując brak ograniczeń terenowo-finansowych, jakie zwierzę chciałabyś mieć w domu i dlaczego?
W stajni przy domu chciałabym mieć konia i wreszcie nauczyć się jeździć konno. Cudownie byłoby mknąć nim po tutejszych drogach i bezdrożach…

  1. Najpiękniejszym imieniem jest dla Ciebie...
Najpiękniejszym imieniem od zawsze było dla mnie imię Anna. Wzięło się to z ogromnej sympatii do Ani z Zielonego Wzgórza, którą żywiłam w dzieciństwie i nie przestałam żywić do dzisiaj…

  1. Miejsce, w którym chciałabyś zamieszkać na stale.
Wciąż jeszcze nie jestem do końca tego pewna. Chciałabym odpowiedzieć – tu, gdzie jestem teraz, ale wciąż jeszcze kołacze mi się po sercu Australia…

  1. Gdybyś wygrała w totolotka milion złotych...
Zafundowałabym całej rodzinie podróż do Australii. Kupiłabym tam duży dom i pół roku spędzalibyśmy tam a pół tutaj!


  1. Gdybyś miała nieograniczoną władzę...
To zaraz bym się jej zrzekła. Władza demoralizuje i skrzywia najlepsze nawet charaktery. A poza tym po prostu nie lubię rządzić!

  1. Najprzystojniejszym aktorem jest według Ciebie...
Myślę, myślę…Może ten australijski przystojniak Hugh Jackman? Bardzo seksownie wyglądał w filmie „Australia”…

  1. Chciałabyś wyglądać jak...
Bocian! Latałabym sobie wolna i swobodna po świecie a na wiosnę wracałabym do swego ukochanego gniazda!


  1. Chciałabyś, aby Twoim przyjacielem został... i dlaczego?
Prawie każdy napotkany człowiek! Wiem, wiem to naiwne, ale co poradzę, jeśli wzorem Pollyanny(jednej z moich ulubionych bohaterek książkowych z dzieciństwa) tak uwielbiam doszukiwać się w każdym dobra i wrażliwości?

  9. Dlaczego zaczęłaś pisać bloga?
Żeby poznać ciekawych, wrażliwych ludzi oraz by mieć kopa do pisania. Bez takiego kopa popadam w rozleniwienie i tylko kontempluję otaczającą mnie rzeczywistość, zamiast ją opisywać.

10. Twoje życiowe credo to...
Ciesz się każdym dniem i doceniaj go tak, jakby to miał być Twój ostatni dzień. A jak zapominam o tym credo i mina mi rzednie albo wpadam w nurt starych smutków, to zaraz patrzę na moją Zuzię i uśmiecham się na widok mojego wesołego psa. Jeśli dla niej zwykły spacer jest powodem do najwyższego szczęścia, to dlaczego i dla mnie nie miałby on nim być? Popatrzcie zresztą, jaka radość z niej bucha i uśmiechnijcie się, tak jak ja teraz...



   Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że będą to białe święta, ale nie martwmy się tym. Wiosnę juz od dawna mamy w sercach i niech nam tam ona już na dobre króluje. Podobno od przyszłego tygodnia ma sie zacząć prawdziwe ocieplenie. Tak więc z dnia na dzień będziemy obserwować to, za czym tak teraz tęsknimy - wschodzącą zieleń, kiełkujące kwiatuszki, motyle i świergotliwe, radosne ptaszki.

"...To wszystko przyjdzie o swej porze
To wszystko Cię zaskoczy
A wtedy pojmiesz, ze znów możesz
Otworzyć ze snu oczy..."

   Wiadomość z ostatniej chwili! Moja biała, kaleka kurka zniosła wczoraj swoje pierwsze jajko! Mam nadzieję, że to dobry prognostyk dla niej i dla niedawno rozpoczętej wiosny. Życie trwa, życie się odradza i przezwycięża zimowe smutki, choroby i niepokoje!

   Ponieważ jednak na dworze nadal jest zimowo postanowiłam pokazać Wam tu dzisiaj kilka ostatnich tej wiosny, zimowych zdjęć zrobionych w ubiegły weekend na Pogórzu Dynowskim i nad Sanem. Słońce świeciło niesamowicie mocno a śnieg z zapałem odbijał jego blaski, tworząc wspaniałe, dziewicze przestrzenie. Jeśli i w święta będzie równie magicznie, to niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba! Popatrzcie proszę sami!



Wesołych  Świąt!:-))












19 komentarzy:

  1. Droga Olgo i Cezary i ja Wam życzę Wesołych Świąt Wielkiej nocy , oby były spokojne , radosne .
    Ściskam serdecznie Ilona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie sobie poradzilas, Olenko, z odpowiedziami na pytania.
    Zdjecia sa przecudne, snieg uklada sie jak piach na wydmach lub innej pustyni, a trawy z niego wyzierajace jeszcze bardziej te wydmy przypominaja. Zima wprawdzie to nie moja bajka, ale na Waszych zdjeciach wyglada przepieknie.
    Usciski

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za ciepło, w którym można się u Was pogrzać!
    Wszystkiego dobrego!
    Bardzo się ucieszyłam jajkiem białej kurki.
    Podziwiam odwagę, że napisałaś o dwóch domach ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołego Alleluja!
    Wielkanoc , według prognoz sprzed godziny , ma być po wodzie...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanych świąt dla Ciebie, Olgo i Twojej rodziny :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wesołych świąt! Może trochę się ociepli!?

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze. Pracy, która pomaga żyć. Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie.

    Zatem, staropolskim obyczajem: dużo szynki życzę z jajem, niech zające i barany po spełniają Twoje plany. Święta to jest czas wyżerki, a więc porzuć swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy, życzę Tobie i Twoim Bliskim Radosnych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  8. Hurra, hurra! To a propos kurki, którą tak bardzo lubię :)

    I jeszcze mi się cytat z Konopnickiej przypomniał:

    "A kiedyż my doczekamy
    tego ranka, tego dzionka,
    że przez szybkę, przez okienko
    zajrzy w izbę więcej słonka?"

    Słonko zatem posyłam do Waszej izdebki,
    bo u mnie, mimo że trochę pada,
    to i słonko wygląda od czasu do czasu
    i otrzepuje promienie z wiosennego deszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, tak sobie sobie mysle, ze sie nie znamy a jednak znamy sie dobrze. Twoje odpowiedzi na pytania Panterki sa takie Twoje, cala Ty Olu.
    Bocian, to piekny ptak tez chcialabym sobie polatac tak jak on, nigdy nie wiadomo, moze kiedys.
    W snach czesto latam, niesamowite uczucie:)
    Kurka zrobila wielka niespodzianke, dzielna dziewczyna:) A Zuzia ja zwykle cudna.
    Pieknie tam u Was na Pogorzu Olu, szczegolnie ten most mnie zafascynowal, czy aby to na pewno w Polsce?!

    Kochani, spokojnych Swiat Wam zycze, smacznych jajeczek, troche glupio to zabrzmialo, bo u Was same smaczne i jeszcz cieple prosto od kurek :))
    Wszystkiego najlepszego, buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wesołych Swiąt Kochani! Niech będzie zdrowo i kolorowo, niech będzie radośnie i wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny człowiek wyłonił się z odpowiedzi i piękne zdjęcia zrobił:)))Kochana Zuzia, taka radosna:))
    Całej Twojej rodzince życzę wesołych, zdrowych Świąt:0

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych Wam życzę.
    Chociaż za oknem zimowa aura, to niech w te dni gości w Waszym domu wiosenna atmosfera :)
    Bardzo serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Radosnego świętowania, radości i ciepła, wszystkiego dobrego; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. To co, że niby jeszcze składać życzenia świąteczne? Hm, a co mi tam! Serdeczne uściski, Olgo, dużo zdrowia Wam życzę i jak najprędzej wiosny, choć przecież Wasza okolica na zdjęciach wygląda uroczo. :)

    Bocianem to mnie zaskoczylaś, Olgo, a konikiem rozmarzyłaś. Uściski, a futrzakom pogłaski. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! I kurka też mnie szczególnie poruszyła, znaczy się jej pierwsze jajko. :)

      Usuń
  15. Serdecznie dziękujemy wszystkim za pamięć, piękne życzenia i wszystkie życzliwe słowa.Święta minęły. Już jesteśmy z powrotem! Dzień dobry wszystkim!:-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj u nas też spadł pierwszy śnieg jest zimno -10.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost