Spójrz do lustra na kobietę
Której zimą ciut
przybyło
Czas wprowadzić nową dietę
By Ci z sobą było miło
Czas wprowadzić nową dietę
By Ci z sobą było miło
Proponuję jeść sałatki
Są pożywne, zdrowe,
pyszne
Nie ma w nich chemicznej wkładki
Nie są także kaloryczne
Nie ma w nich chemicznej wkładki
Nie są także kaloryczne
Dzisiaj Ola paniom radzi
Winogradzik to sałatka
I na Litwie ją
jadano
Przepis znam od mego dziadka
Przyrządzałam ją wraz z mamą
Przepis znam od mego dziadka
Przyrządzałam ją wraz z mamą
Najpierw gotuj więc buraki
A w tym czasie weź kapustę
Spływającą
kwaśnym sokiem
I w naczynie jakieś puste
Włóż dwie garści jej z chlupotem
I w naczynie jakieś puste
Włóż dwie garści jej z chlupotem
Jeśli masz z kapustą problem
To ogórków daj
kwaszonych
Byle były twarde, dobre
Stworzą smaczek upragniony
Byle były twarde, dobre
Stworzą smaczek upragniony
Pokrój drobno też cebulę
Do kapusty wsyp
ją zgrabnie
Dodaj pieprzu, bo w ogóle
Ma być kwaśno i pikantnie
Dodaj pieprzu, bo w ogóle
Ma być kwaśno i pikantnie
Niech do miski
fruną sobie
Potem na to też ziemniaczki
Kolorowo i ozdobnie
Potem na to też ziemniaczki
Kolorowo i ozdobnie
Pięknie zmieszaj wszystko z misek
I do smaku dodaj
soli
Wlej oliwy kilka łyżek
Albo więcej, jak kto woli
Wlej oliwy kilka łyżek
Albo więcej, jak kto woli
Voila! I już gotowy
Na obiadek bardzo chętnie
Zajadano go na
Litwie
Na przednówku było biednie
Babcia więc rządziła sprytnie
Na przednówku było biednie
Babcia więc rządziła sprytnie
Bo ziemniaki były stale
Dzieci jadły winogradzik
I tryskały szczęściem,
zdrowiem
Potem biegły skocznie w sadzik
By się bawić – jak? – nie powiem!
Potem biegły skocznie w sadzik
By się bawić – jak? – nie powiem!
Gdy chcesz zgrabną być panienką
I jak łania skoki
sadzić
Winogradzik szykuj prędko
Winogradzik nie zawadzi!
Winogradzik szykuj prędko
Winogradzik nie zawadzi!
...smakowite, ale w celach odchudzania nie dla mnie, nie przybyło mi przez zimę nic a nic:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
To jesteś prawdziwą szczęściarą, Meg! Widocznie masz idealną przemiane materii. U mnie ,niestety, ona troszkę szwankuje i muszę się teraz z tym i owym ograniczać!
UsuńMiłego wieczoru!:-)
...i przemianę idealną mam i mawiają, że geny po Tacie mam :)
UsuńMiłego:)
A we mnie chyba tyle samo z taty, co z mamy. I jeszcze z liewsko-galicyjckich przodków, co to lubili sobie podjeść zdrowo!:-))
UsuńZachwycająco napisałaś :)
OdpowiedzUsuńAniu - ta sałatka jest jedzona w mojej rodzinie od pokoleń. Nie tylko w czasie przednówka czy odchudzania. Po prostu jest pyszna i zdrowa! Polecam!:-))
Usuńuwielbiam tą sałątkę, tylko ja jeszcze dodaje sporo czosnku..:)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem i ja dodam wobec tego czosnku, bom czosnkowa jest kobita!:-))
UsuńPycha sałatka, na czasie i pięknie podano przepis- jesteś niesamowita Olgo. Pełne uznanie- nie tylko dla kulinarnych poczynań.
OdpowiedzUsuńDziekuję za uznanie Zofijanko! Jesli nie szodzą Ci składniki tej sałatki,to naprawdę polecam, bo jest pyszna,pożywna zdrowa i tania!My z mężem często przegryzamy ją jeszcze jajeczkami na twardo, więc i zapotrzebowanie na białko jest dopełnione!:-))
UsuńA mi przybyło... a jakże i winogradzik pociąga mnie i kusi, jednakże w TYM kraju nie ma ani kapusty kiszonej ani ogórasków kiszonych. Tzn. są.... w sklepie rosyjskim. Więc jak będę przechodzić obok, co zdarza mi się rzadko... to poczynię zakupy na ingrediencje do winogradziku.
OdpowiedzUsuńGratulacje za wesołą twórczość. :-) pozdrowienia
Mieszkając za granicą tez miałam problem z kupieniem tychże składników, aż wreszcie odkryłam sklep z artykułami kontynentalnymi (w domysle europejskimi) i tam nabyłam niemiecką kapuste kiszoną oraz izraelskie ogórki kwaszone! Nie umywają sie do polskich ale lepszy rydz, niz nic. A te z rosyjskiego sklepu na pewno będą dobre, bo bracia Słowianie umieją porządnie kisić.
UsuńWinogradzik mogłabym jeść na okragło, tak mi smakuje. A najlepiej przegryzać go jeszcze jajeczkiem na twardo.
Smacznego życzę!:-))
Winogradzik - skad ta oryginalna nazwa? Ani w tym wina, ani winogron nie ma, na co moglaby wskazywac.
OdpowiedzUsuńJakie to szczescie, ze choc te smaczna salatke uchroniliscie przed wszedobylskim u Was czosnkiem.
Przepis napisany z pazurem, dowcipny i lekki.
Gratuluje talentu. Olenko.
Odpowiedź jest prosta! Nazwa pochodzi od koloru czerwonego wina, którą ma ta sałatka. Sałatka ta ma winny kolor i smak. A "gradzik", drugi człon nazwy? Tego juz mogę sie tylko domyslać, gdyz dziadka i babci nie moge już o to zapytać...Ale może to zdrobnienie od gradu? Bo sałatkę najlepiej potrzymać z godzine w lodówce, zeby była bardzo zimna, a kawałki warzyw są wtedy wielkosci i omalże temperatury gradu...?
UsuńSznupcia podpowiedziała mi, ze winogradzik jest też pyszny z czosnkiem. A więc przyjdzie pora na czosnkowo-winogradzikowe szaleństwo. Uch!:-))
Sznupcia to sabotazystka! :)))
UsuńHe, he!:-)))
Usuńheheh..bo czosnek i buraczki to dwa bratanki..:) Ja czesto gotowane burki kroje w plastry, wyciskam z 4 ząbki czosnku, pół cytryny, trochę soli, troche cukru, trochę pieprzu, siekanej pietruszki i pare łyzek oliwy. Nic dodać nic ując...:) i do tego plaster białego sers...echhh:)
UsuńSznupeczko jesteś wielka! Ten buraczano-czoskowy smakołyk na pewno wejdzie odtąd na stałe do naszego menu. Dziekuję za świetną podpowiedź! Człowiek całe życie uczy się czegoś nowego i dlatego między innymi to zycie jest takie ciekawe!
UsuńDziekuję i pozdrawiam z zalanego deszczem Podkarpacia!:-))
I mi przybyło i zostało :)))
OdpowiedzUsuńTylko zbiorę składniki i robię.
Lato tuż, tuż, trzeba by troszkę ciałka zrzucić :)) a tu proszę jest przepisik :), dziękuję :)
Pozdrawiam
Mireczko! Z winogradzikiem i z jajkami zielononóżek odchudzanie nie boli wcale. Mysmy z Cezarym zrezygnowali też z chleba i zajadamy sie kaszą jaglaną oraz gryczaną. Po tygodniu diety czujemy się świetnie!Przynajmniej do świąt kontynuacja!
UsuńSerdeczności zasyłam!:-))
Mówisz, że jeszcze kaszka mogłaby się załapać do mojej diety :), w sumie zupełnie o nich jakoś zapomniałam ... a gryczaną bardzo lubię. Dzięki za przypomnienie, bo nieraz jak człowiek się uczepi jakiegoś jedzenia to o innym zapomina :)))
UsuńU nas dzisiaj już wietrznie, słońce tylko chwilami się z chmur wychyla i zimno się robi przerażliwie. Czyżby jednak ta paskudna pogoda i do nas miała dotrzeć. Miałąm nadzieję, że może się w tej TV pomylą :)))
Pozdrawiam
U nas jeszcze ciepło, ale to ostatnie podrygi, bo to od Was z północy chyba idzie to zimno na południe, do nas. Jakos to musimy znieść - tylko, ze jak zimno to człowiekowi bardziej się chce jeść, niestety!
UsuńTrzeba sie ratować zupkami jarzynowymi z ziemniaczkami, kaszą i dużą ilością marchewki i cebuli. Dobre tez są do tego kluseczki lane z samych jajec!A na drugie sałatka z buraczków, rzecz jasna!
Trzymajmy sie i zimie nie dajmy!Ciepło juz wkrótce powróci!
Serdecznosci zasyłam dla siostry w odchudzaniu!:-))
Oj, moje smaczki! Zrobię z pewnością.
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się ciesze, że Cię natchnełam do wykorzystania mojego rodzinnego przepisu!
UsuńPozdrawiam ciepło o poranku!:-))
Dzięki za super napisany przepis!
OdpowiedzUsuńTrochę się tylko boję tych zabaw po winogradziku, bo już siły nie te ... :)
Winogradzik ma cudowną moc i siły utracone przywraca!:-))
UsuńOlu, Twoj poetycki przepis wydrukuje i chetnie wykorzystam. Jesli tak gotujesz jak piszesz, to tylko pozazdroscic.
OdpowiedzUsuńSalatki uwielbiam, tylko ja wygodnicka jestem a tu tyle krojenia, zagonie p. do pomocy:)))))
Dopiero teraz zauwazyłam Twój komentarz Ataner. Wybacz więc, ze tak późno odpisuję.Tez nie przepadam za krojeniem, ale jak juz sie zmuszę i cos zrobię ( takze z zagonionym do pomocy Cezarym)to potem efekty nagradzają mi wysiłek.
UsuńWinogradzik jest prosty i pyszny. Naprawdę polecam Ci go!:-)
Dlaczego winogradzik?
OdpowiedzUsuńBo dzięki burakom ziemniaki nabierają koloru wina a poza tym wyglądają jak purpurowy grad! Pewnie, gdyby spytac mojego taty podałby jeszcze inne wyjasnienia te fajnej nazwy...
Usuń