piątek, 27 września 2013

Wietrzna śpiewanka




Witajcie, witajcie jesienią!
Zaszumiał wiatr różom, wiśniom
Nie bójcie się deszczu i chłodu
Zaśpiewam waszym myślom

Zanucę jesienną balladę
W ten czas tęsknego czekania
I z  rumem wypiję herbatę
O świecie poopowiadam

Bo gdzieś są kraje gorące
Gdzie byłem i cuda widziałem
Uparte tam świeci wciąż słońce
I parno jest wciąż - choć dmuchałem

I zieleń potęgą tam dyszy
A drzewa jak w snach owocują
Lecz nikt tam mych pieśni nie słyszy
Papugi mnie zakrzykują

Więc do Was znów przylatuję
Bo może się przydam tu komuś?
Bo przecież tu przy Was się czuję
Znajomo i swojsko jak w domu

Rozniecę węgielki wspomnienia
Rozdmucham wieczory tęskniące
Zaśpiewam deszczowe marzenia
Lasowi mglistemu i łące

Rozbrykam kominy leniwe
Psom, kotom rozruszam pchły, wąsy
A potem przywiodę Wam zimę
Na śnieżnolodowy koncert

Ale na razie jesiennie
W miedzianozłotych iskierkach
Nucę tę wietrzną piosenkę
I w serca ciekawie Wam zerkam

Wirujcie wraz ze mną wśród liści
Pogońcie zgubione pragnienia
By potem się cicho zamyślić
I przysiąść na skraju wzruszenia...




   Kochani! Do zilustrowania "Wietrznej śpiewanki" użyłam mych jesiennych fotografii wykonanych zarówno tutaj, na moim ukochanym Pogórzu Dynowskim, jak i w Australii. Spójrzcie! Żyjemy pod tym samym niebem i bardzo trudno jest odróżnić, które z tych zdjęć pochodzi z kraju kangurów a które z krainy bocianów. Ale czy to ważne...? Dla mnie liczy się to, iż jesień wszędzie może być piękna i czarodziejska!
   Raz jeszcze dziękuję za multum cudownych komentarzy pod ostatnią częścią "Balu w gospodzie Pod złotym liściem". Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie!

34 komentarze:

  1. Olu pięknie piszesz o jesieni, zadumałam się.....
    Jesień na Twoich zdjęciach jest taka urokliwa, żeby tak chciało być i za moim oknem.
    Słońce jakieś takie rachityczne, chmurami zasnute...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze przyjdzie taka jesień Beatko! Zobaczysz! Przeciez to dopiero jej poczatek. Musi dobiero rozwinąć skrzydła i roztańczyć sie po polach, lasach i ogrodach. I będzie pieknie. na pewno!:-))

      Usuń
  2. ...bo gdy sie glebiej zastanowic, to dojdzie sie do wniosku, ze wszedzie jest podobnie..., a najlepiej w DOMU!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie Judytko! W domu najlepiej, choćby tu było i skromnie, to tu są bliscy ludzie, którzy rozumieja nasze dusze, gdyż mają podobne wspomnienia, przezycia, zachwycenia i smutki. Z tego buduje sie wspólnotę.
      Ciepło pozdrawiam!:-)

      Usuń
  3. To ja sobie tu wygodne miejsce moszczę, bo potem ciężko będzie się tu dopchać.
    Niebo takie samo tylko liście nieco inne....
    Dobrze, zgadzam się- rozruszaj kotom i psom pchły, zgadzam się.........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to już nie bal by było trudno o dopchanie się!:-)
      Teraz juz tu spokojniej, tylk wiatr hula w kominie i śpiewa nam swoje jesienne pieśni. I będzie tak spiewał i szalał, byśmy i my z nim śpiewali, wędrując po cudnych manowcach naszej wyobraźni.
      Ściskam Cie mocno i razem z wiatrem przesyłam serdecznosci!:-))

      Usuń
  4. ...ależ piękną jesienią tu zawirowało!
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech wiruje póki nam radosci w sercach, młodości w duszach i wyobraźni w głowach starcza. Czyli najlepiej w nieskończonosć, doga Meg!:-))

      Usuń
  5. Nic mnie nie przekona do polubienia jesieni, choc przyznac musze, ze urody jej nie brak.
    A wiersz, jak zwykle niezwykle trafny :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to wiem, przekorniku jeden, żeś Ty zawsze okoniem. Zreszta nie wierze Ci nic a nic! Jesieni nie lubisz, ale cudne jej zdjecia potrafisz zrobić. I pisać z sercem, głębią i polotem w długie jesienne wieczory. Wiem, bom przecie przewertowałą ostatnio Twego bloga od deski do deski!:-))

      Usuń
  6. Jakie piękne zdjęcia. A to z powalonymi bukami chyba najcudniejsze... nie.. to z białym puchem trawiastym... TO! "Wicher" chyba tęskni za Australią?????U nas jesień jest piękna i właśnie zaczyna się stroić w kolory. Nie wiem w którą stronę patrzeć, nagle tyle ślicznych fragmentów przyrody się ukazuje w zupełnie innych barwach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dnia na dzień pojawiaja sie nowe kolory. I jak tylko pogoda pozwoli wyruszam na fotograficzne łowy.A jak mało mi tegorocznych trofeów, to znajduje zeszłoroczne i jeszcze starsze. I rozmarzam sie, przeglądając albumy. Jesień jest mistrzynią ekspresjonistycznych i impresjonistycznych pejzaży. A także mistrzynią zmian nastrojów. To zdjecie z bukami zrobiłam na spacerze niecały kilometr od mojego domu. A to z białym puchem 20 tysięcy kilometrów stąd. Wszedzie uroda jesieni powala na kolana!!:-))

      Usuń
    2. A to dopiero się zaczyna. Hm... chociaż- nie U nas był ostatnio mocny wiatr i dużo liści poleciało na ziemię. Zrobiło się trochę łysawo.
      Podoba mi się też trzecie od dołu zdjęcie. Taaaaaka dal:)

      Usuń
    3. Ten widoczek, któy Ci sie podoba rozciąga sie niecały kilometr od nas. Lubie go podziwiać o róznych porach roku. Zawsze jest piękny! A ta dal daje poczucie wolności i obcowania z absolutem.
      Podobno ma wrócic jeszcze torche ciepełka. Oby, bo zimno i wiatr dają sie juz we znaki!
      Serdecznosci zasyłam!:-))

      Usuń
  7. Taka jesień, jak na Twoich zdjęciach mi pasuje :) Ciepła, kolorowa i słoneczna.
    Dzisiaj u nas, ten wiatr się za mocno rozpędził i dmuchnął lodem wręcz. Paskudny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też taka pasuje, ale jesień ma wszak prawo do swoich humorów i nagłych zmian tonacji barw. Dzisiaj u mnie na zmianę świeciło słonce i padał deszcz. I jeszcze wiatr świstał szalony. A gdy sie momentami uciszał i pozwalał słońcu na radosne baraszkowanie po moich policzkach to czułam się, jakby lato wróciło!
      Rano powiesiłam pranie na dworze, z nadzieją, że w taki wiatr mi wyschnie. Gdziez tam! Mokrusienkie! Tak to jesień zabawia sie beztrosko ze mną!:-))

      Usuń
  8. Ależ cudny wiersz. Olga, wybacz, ale chociaż fragmenty wykorzystam na lekcji. Proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko! Jesli naprawdę Ci sie tak podoba i na coś przyda, to bardzo proszę! Wykorzystuj!Ja mogę tylko sie tym cieszyć!:-))

      Usuń
  9. Zamyśliłam się i przysiadłam na skraju wruszenia ,dziękuję ci za ten wiersz .
    Zdjęcia potrafię robić ,ale pisać tak nie potrafię.
    Lubię jesień ,za jej kolory za babie lato ,nawet za wiatr ,ale nie lubię słoty ,bo ta wiąże się z brakiem światła ,a ja jak kwiat bez światła zwieszam głowę.
    Najbardziej dają mi się we znaki jesienne wachania ciśnienia ,te jego wędrówki, raz w górę ,to znowu w dół ,ta huśtawka przyprawia mnie osenność i zawroty głowy.
    Zyczę nam ,żeby cała jesień była złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysiu! Ja tez mam kłopoty z ciśnieniem, wiec dobrze Cie rozumiem. Ten tepy ból głowy, ta niemozliwa do opanowana sennosc, ogłupiałosć i niemożnośc wzięcia sie za cos konstruktywnego.
      Jesli nie ma słonka staram sie wzmacniać innymi rzeczami takimi jak, rozmowa z kimś bliskim, dobra ksiazka, muzyka, film, pieczenie ciasta, gotowanie aromatycznej zupy, pisanie opowiadań czy wierszy albo oglądanie starych, słonecznych zdjęć.A gdy po pewnym czasie kaprysnje słonce wraca to witam je jak najmilszego goscia. Serdecznym usmiechem i entuzjazmem do jakowegos działania.
      Dzisiaj od rana u mnie pada. Popijam wiec kawkę na rozruch i wczytuje sie w miłe słowa serdecznych gości tego bloga.
      Ciepły uśmiech Ci zasyłam Marysiu i zyczenia, by to obiecywane przez synoptyków słońce zaświeciło nam juz niebawem i pozostało z nami przynajmniej kilka dni, byśmy mogły sie nim nacieszyc i naładować akumulatory!:-)))

      Usuń
  10. Witaj Olu, jak widzisz trochę poczytałam, popatrzyłam i natychmiast się u Ciebie rozgościłam, bo:
    1. Blog klimatyczny
    2.Fotografie przepiękne
    3.Poezja ciepła i przemyślana
    4.Lubię " pokrewne" miejsca
    Wybacz wyliczankę, ale jestem matematykiem na co dzień:-)))))))
    A wiersze masz wspaniałe, ja też czasami piszę rymowanki. Osobiście uważam, że nie ma złych wierszy i nie ma złych obrazów, bo to co trafia do jednego, wcale nie musi trafiać do innego...
    Mnie najbardziej zaintrygowały te z " ciemnej strugi", są bardzo głębokie.
    Będę do Ciebie zaglądać, bo przecież poznałam zaledwie cząstkę Twojego bloga.
    Serdecznie pozdrawiam i cieszę się, że tu trafiłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry Basiu! Bardzo mi miło gościć Cię w moim blogowym domu.Chyba tak juz jest zrządzeniem jakichś czarów czy sprzyjających przypadków, że pokrewne sobie dusze odnajdują sie w końcu i trafiaja do siebie po jakiejś delikatnej nici porozumienia.
      Bardzo sie ciesze, iz mój blog przypadł Ci do serca, że od razu duzo poczytałaś i rozgosciłaś się tutaj swobodnie. Własnie na tym zalezy mi najbardziej - by moi goscie czuli sie u mnie dobrze, spokojnie i swobodnie. By było im ciepło na duszy, by mogli sie zamyslic nad tym, co na codzień umyka czasem ich percepcji, i by mieli ochotę wracać tu nie raz.
      Basieńko! Zatem witaj tu kochana i rozgaszczaj sie ile tylko chcesz. Ja to samo zamierzam zrobic u Ciebie!:-)
      Serdecznosci Ci moc zasyłam i do napisania!:-)))

      Usuń
  11. To jest dobra myśl do trzymania się jej - wszędzie jest tak samo.
    Z tymi pchłami to bym nie przesadzała, bo jak się tak rozwieją po świecie, to ciężko będzie, oj.
    Ściskam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Także dlatego wszedzie jest tak samo, bo my jestesmy tacy sami! A to nasze wrażenia, spostrzeżenia, specyficzna wrażliwośc percepcja buduą naszą rzeczywistość.
    Z pchłami tez bym nie przesadzała, ale one maja razem z wiatrem swoje plany.
    Ciepłe pozdrowienia poranne zasyłam Ci Magduś!:-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Czy takie piękne muchomory też można spotkać w Australii?
    Ja mam wrażenie, że w tym roku lasy nad wyraz obficie obrodziły w muchomorki. Na każdym kroku pod nogami wyrasta takie zacne stadko. Wyglądają przepięknie! Takie kuszące, mordercze piękno...
    Liście na skrzydłach wiatru mogłyby poszybować wraz z jesienną przyśpiewką daleko, daleko...Wirować na wietrze w takt podmuchów:) Cudowne wersy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest własnie australijski muchomor we własnej osobie! Tez ich tam było mnóstwo. A poza tym rydzów i maslaków, lecz tubylcy ich nie zbierali tylko przybysze z krajów słowiańskich - POlacy, Rosjanie, Ukraińcy - słowem! - pokrewne dusze, któe wiedzą, co dobre!
      na pogórzu Dynowskim też mnóstwo w tym roku muchomorów. Prześlicznie wyglądaja w lesie. Ubarwiają go i rozweselają. I dzikim zwierzętom nie szkodzą.
      Wietrznie jest od kilku dni, to mi się na wietrzne przyśpiewki i śpiewanki zebrało. Bardzo sie ciesze, ze Ci sie ta powyzej spodobała!
      Miłego dalszego ciągu weekemdu Ci życze Weroniko! I wielu cudownych widoków jesiennych na Twych szlakach!:-))

      Usuń
  14. Piekna jesienna ballada okraszona widokami jesieni. Coz mozna chciec wiecej, P. Jesien zawitala juz do Was na calego, a u mnie jeszcze lato w pelni. Rozkoszuje sie wiec cieplem a jesien juz niedlugo i do nas zawita.

    Pozdrawiam Was serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nie dosć, że jesiennie, to z każdym dniem coraz chłodniej, niestety. Trzeba więc na spacery ubierać siecoraz cieplej. W kilka warstw i czapkę na uszy wcisnąć. A w domku gorące napoje (nawet i z wkłądka rozgrzewajacą) popijać oraz hajcować w piecu by rączki nie marzły. Mogłoby wrócic do nas jeszcze troche ciepełka...Tez bym siejeszcze chetnie porozkoszowała.
      Ale cóż! Trzeba sie cieszyc tym, co jest i dostrzegać tyle kolorów w rzeczywistosci, by dusza nie markociła a ciało by z zimna nie drżało!
      Ataner kochana!Dziekujemy za pozdrowienia i Ciebie takze oraz Twego P. gorąco pozdrawiamy!:-))

      Usuń
    2. Olu, mnie rower pochlonal totalnie! Jezdze codziennie ( ok 20 km dziennie) mam taka frajde, ze hej:)
      W tym roku wiosna dotarla do nas z duzym opoznieniem mielismy nadzieje, ze jesien bedzie dluga i sloneczna, tak jest! - wiec korzystamy ile sie da. Nawet nie widac oznak jesieni, drzewa zielone, kwiaty kwitna jak wsciekle, trawa zielona jak wionsa. Mam tylko nadzieje, ze ktoregos poranka snieg nas nie zaskoczy:)
      Trzymajcie sie cieplo!

      Usuń
    3. No, tylko pozazdrościć Ci pogody Ataner kochana! I tego cudownie swobodnego jeżdżenia na rowerze. Dobrze wiem jaka to ogromna przyjemnosć. Ta wolnosć. Ten blask młodosci w oczach. I nigdzie nie trzeba sie śpieszyć a tylko wiatr przeganiac w tych jazdach szalonych.
      Trzymamy sie bardzo ciepło, wielowarstwowo, żeby się nie przeziębić, bo jeszcze sporo rzeczy do zrobienia na dworze. A w domu palenimy w piecu i mamy ciepłe kaloryfery.To tak przyjemnie wrócic z chłodnego bardzo dworu do ciepłęgo pomieszczenia. A policzki są wtedy czerwone jak u ruskiej babuszki!
      Uściski serdeczne o poranku zasyłamy!:-))

      Usuń
  15. U mnie jesień taka jak na Twoich zdjęciach :)
    Piękna, słoneczna i kolorowa. Ptaki i psiaki korzystają ze słoneczka i potrafią godzinami wygrzewajć się w jego cieple. Ale noce już chłodne, były małe przymrozki więc drzewo już wędruje do domu i palimy :)
    Kocham jesień za długie wieczory, za ciepełko z kominka,
    Za to, że mamy czas spokojnie poczytać, tak po prostu porobić coś dla siebie.
    Bo latem to ciągle jest coś do roboty wokół domu :)
    Bardzo serdecznie pozdrawiam :)
    Wiersz piękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mirko! U mnie nadal sporo roboty! Ścigamy sie z przymrozkami, by zdązyc zrobić jak najwięcej. Ale poza tym dookoła slicznie. Listowie pokazuje ogromną róznorodnosć barw. pachnie wilgotną ziemia i grzybami. A wczoraj ogormny jeleń z imponującym porożem przemknął po naszej łące. Jeszcze tu nigdy takiego nie widziałam. Patrzyłam jak wryta.
      Jeszcze czekam na ten dobry czas zwolnienia wszelkiego dziania i wyciszenia. Zmęczona już jestem robotą, ale co zrobić.W domu też palimy, bo zimno.
      Niech przyjdzie jeszcze parę cieplejszych dni, żeby łapki i noski na dworze nie marzły.
      Serdeczne myśli Ci zasyłam Miruś! Trzymaj sie i miej dobry, ciepły czas!:-))

      Usuń
  16. Feria barw na Twych zdjęciach jesień to dla mnie najfajniejsza pora roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię wszystkie pory, a najbardziej chyba zimę!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost