Wszystko to złudzenia, wszystko to jest
zamiast
Słowa, słowa, słowa, argumentów armia
Wszystko to niepewne, wszystko to ulotne
Wymyślone zamiast wyjrzeć teraz oknem
Za prawdziwym oknem zapomniane sprawy
Właśnie ktoś tam płacze, ktoś pragnie zabawy
W tle para staruszków wciąż w siebie wpatrzonych
Sąsiedzi zerkają, drżą lekko zasłony
Słowa, słowa, słowa, argumentów armia
Wszystko to niepewne, wszystko to ulotne
Wymyślone zamiast wyjrzeć teraz oknem
Za prawdziwym oknem zapomniane sprawy
Właśnie ktoś tam płacze, ktoś pragnie zabawy
W tle para staruszków wciąż w siebie wpatrzonych
Sąsiedzi zerkają, drżą lekko zasłony
Jakiś ptak kulawy skacze wciąż po śniegu
Dzieciak lepi kulę, którą toczy w biegu
Dalej idzie człowiek, co grzebie w śmietnikach
Dzień się właśnie kończy i światło zanika
Właśnie gwizd czajnika głośno przypomina
Wstawaj! Zrób herbatę i życie zaczynaj....
Dzieciak lepi kulę, którą toczy w biegu
Dalej idzie człowiek, co grzebie w śmietnikach
Dzień się właśnie kończy i światło zanika
Właśnie gwizd czajnika głośno przypomina
Wstawaj! Zrób herbatę i życie zaczynaj....
A zamiast zycia tylko wegetacja.
OdpowiedzUsuńJednakże to, co widzimy, postrzegamy i jak w danej chwili sie czujemy najwięcej chyba zalezy od naszego nastawienia i nastroju.To, co dzisiaj zdaje sie wegetacja jutro może być ŻYCIEM.Taką mam przynajmniej nadzieję...
UsuńJesteś jakaś zadumana,smutna czyteż zniechęcona? Co się dzieje? Pozdrawiam i pogody ducha. Wiersz choć smutny lecz realny i mnie się podoba.
OdpowiedzUsuńRefleksyjna raczej Krysiu i wyciszona. Czasem tak własnie trzeba...
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie.
Calym sercem jestem z Wami, kazdy z nas codziennie dokonuje wyborow i ma do tego pelne prawo. Jestescie madrymi, wrazliwymi ludzmi i za to Was bardzo cenie.
OdpowiedzUsuńSciskam Was serdecznie!
Dziękujemy Ci za tę serdeczną bliskość, Ataner!
UsuńJaki świat kreujesz używając słowa
OdpowiedzUsuńI czy to potrzebne, ta długa rozmowa
Czy ten czas stracony do czegoś prowadzi
Czy ludzi połączy, czy tez bardziej zwadzi
Rozum wciąż bryluje, miłość w kącie drzemie
Ego się rozpycha jak żmijowe plemię
Rośnie wieża Babel choć dawno zburzona
Dziś serc zatwardziałych już nic nie przekona
Armia argumentów wciąż bitwy wygrywa
Człowiek stoi, słucha, łzy z policzka zmywa
Gdy patrzy na ptaki, trochę im zazdrości
Że choć niepozorne, to czerpią z wolności
A gdy spojrzy w niebo, w środku się prostuje
I znów swe codzienne życie podejmuje...
Niasamowity wiersz - niezykle adekwatny i przenikliwy a przy tym po prostu dobry. Dziękuję Ci, Iwonko! Twoja poezja porusza.
UsuńP.S. Ciekawa jestem, czy pisałaś go w odpowiedzi na mój wiersz, czy moze wcześniej pojawiły Ci ise tak podobne do moich refleksje? A moze już kiedyś dawno myslałaś o czyms podobnym? We wszystkich przypadkach chylę czoła!***
Samo życie...Zakończenie niesie nadzieję.
OdpowiedzUsuńBo zawsze powinna być nadzieja, bo przecież to od nas samych ona w dużej mierze zależy.
UsuńTak, czasem za dużo tych słów, niestety ...
OdpowiedzUsuńOlu, czytałam poprzednie posty, ale nie komentowałam, bo sił mi zabrakło - tak ogólnie, nie tylko na Twoje posty ;)
A dowiedzialam się, że pewna rodzina z mojego miasta, ma dwie kozy, które normalnie na działce trzymają, ale zimą przenieśli je do komórki i na spacery do parku z nimi chodzą :) Od razu się mi z Wami skojarzyło :)
Pewnie są jedyni u nas, tak, jak my z naszym kotem na sznurku ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :***
No tak Lidko...czasem te słowa pozerają nas, zawłaszczają, kręcą nami w kółko aż w koncu stajemy sie niczym wąż, który zjada własny ogon...
UsuńPokrewni nam widocznie duchem owi ludzie z kozami z twego miasta. Uśmiecham sie dowiadując o takich. Usmiecham do Ciebie wyobrażajac sobie, jak biegniesz z podskakujacycm na sznurku Bonusem!:-)
I my pozdrawiamy Cie serdecznie!***
Może kiedyś ich w parku zobaczę, chociaż rzadko tam chodzę.
UsuńA z Bonusem czasem biegamy, ale przeważnie kręcimy się między samochodami, bo kotu lubi obwąchiwać przody i tyły, oraz koła i czyni to z wielką namiętnością :)) A czasem obchodzimy jakiś samochód kilka razy haha ...
Jak ich zobaczysz, to pozdrów ode mnie!:-) Bonus to kot automobilista? No patrz LIduś, jakie ludzkie upodobania mogą mieć zwierzęta!:-))
UsuńNa pewno pozdrowię :))
UsuńTak, automobilista i mechanik :)) Nie pozwalamy mu wchodzić pod samochody, ale pod zderzak tak, zadziera wtedy łebek do gory, jakby chciał sprawdzić, czy nie ma pod maską jakiejś usterki :)) Wygląda to bardzo śmiesznie :))
:-))♥
UsuńHI !!Olu mila prosze czas na usmiech!
OdpowiedzUsuńSCISKAM SERDECZNIE LAPKI p.Gosia
Ależ prosze bardzo, Gosiu! Uśmiecham sie do Ciebie serdecznie i ściskam mocno obie łapki!:-))
Usuńlubię teksty, lubię blogi....
OdpowiedzUsuńi ludzi wspaniałych
..... blogosfera rządzi się swoimi prawami, nie wszyscy podzielają poglądy autorów....
porady tych, którzy już z tym się zetknęli- bezcenne.
Pozdrawiam wesoło z uśmiechem, trzymam kciuki, blog nie znikinie w odmętach sieci :)
Alis
A wszystko jest po to, by wyciagnąć jakieś nauki na przyszłosć. I ja lubie blogi. To kosmos w którym mieszka dobro i zło, refleksja i usmiech, bliskosć i nienawisć, szept i krzyk...Prawie wszystko. A jednak to przecież nie jest to prawdziwe, dotykalne zycie, które czsto, coraz częściej ustepuje pola internetowemu...
UsuńPozdrawiam Cie Alicjo serdecznie!*
Tobie, Cezaremu, Waszym bliskim i wszystkim czytelnikom bloga na nadchodzący zimowy czas życzę wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńDziekujemy Ci miła Arteńko! I z wzajemnością wszystkiego dobrego!:-)
Usuń♥
OdpowiedzUsuńElusiu!♥
UsuńJak sie dobrze zastanowic to nie tylko zycie internetowe, ale tez to realne jest zludzeniem, mgnieniem oka... Tak naprawde to mamy tak niewielki wplyw na to co sie dzieje, ze chyba z rozpaczy i bezsilnosci probujemy sobie za wszelka cene cos podporzadkowac, cos ulozyc w/g wlasnego widzimisie:)))
OdpowiedzUsuńI co gorsze potrafimy sie o to klocic :)))))
A serio jestesmy pylkiem kurzu na planecie Ziemia, ktora z kolei jest niewielka kropka Wszechswiata... a nam sie wydaje, ze potrafimy gory przestawiac.... ech... zludzenia... zludzenia....
Oczywiscie, zgadzam siez Tobą Marylko, że wszystko jest złudzeniem,a my marnym pyłkiem tylko przez nas wyolbrzymianym po to by dodać sobie ważnosci. Bo tak boimy sie nicości, tego, ze bez nas wszystko nadal będzie sie toczyć ,jak wczesniej. Jakby nas nigdy nie było. Kłótnie, uparte udowadniania swych racji, pomagają chyba niektóym o tym zapomnieć, znaleźc maleńkie ziarno satysfakcji, podwyższyc poziom adrenaliny by to życie chociaż na chwilę nabrało wyrazistego smaku, by odgonić choć na chwile ten lęk.Ale nadal nic to na dłuższą metę nie pomaga...
UsuńPozwól, że zacytuje tutaj tekst jednej z moich ulubionych piosenek z Piwnicy pod Baranami:
"Naprawdę nie dzieje się nic
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Słowo to zimny powiew
nagłego wiatru w przestworze;
może orzeźwi cię, ale
donikąd dojść nie pomoże.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca.
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym,
gestom w próżni zawisłym,
niedoskonałym.
Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
wódka w parku wypita albo zachód słońca,
lecz pamiętaj: naprawdę nie dzieje się nic
i nie stanie się nic - aż do końca..."
Dzieki Olgo, ten tekst pasuje idealnie do rzeczywistosci.
UsuńPiekny wiersz.
UsuńI ja tak myśle, Marylko!
UsuńDobrego dnia, mądra, wrażliwa dziewczyno!:-)♥
Do "bylin"
UsuńTen z Piwnicy pod Baranami? I ja tak sądzę!:-)
Mnie o złudzeniach przypomniała inna piosenka Czerwonego Tulipana ...
OdpowiedzUsuńJedyne co mam, to złudzenia
że mogę mieć własne pragnienia,
Jedyne co mam, to złudzenia, że mogę je mieć
Pozdrawiam serdecznie, Olu.
Lubię tę piosenke Czerwonego Tulipana. Dobrze mieć chociaż złudzenia...
UsuńDziękuję Marysiu za przypomnienie tego mądrego tekstu i pozdrawiam Cię ciepło zza Sanu.