poniedziałek, 5 grudnia 2016

Mikołajówka...



Dziś chcę rozdawać prezenty 
Skry grudniowego wieczora 
Stare, zgubione diamenty 
Wyciągam z wielkiego wora:
 Wierszyki i wyliczanki 
Kolory już zapomniane 
Dawne z dzieciństwa zabawki 
Co tęsknią za nami stale
 Jest biały miś bez ucha 
Co nocą kiedyś pocieszał   
I nadal gotów jest słuchać 
Bajanki słodkie znów szeptać
 Jest pajac z nosem urwanym 
Co wszystkich lubił rozśmieszać 
I stare listy do mamy 
Kartki znad morza, z Bieszczad
 Jest smak czekolady od cioci
Dropsów i gumy z komiksem 
Tak dużo jest tych dobroci 
Niech wrócą do nas dziś wszystkie
 Niech lody roztopią i smutki
I odczarują w nas dziecko 
Te dawne, serdeczne nutki 
Rozświetlą zmrok jak słoneczko
 Gra magnetofon szpulowy 
Muzykę ze starych seriali 
Piosenka o dziadku piaskowym 
Ileż w niej mieszka nostalgii
 Pożółkłe też mam pamiętniki 
Entelki pętelki, guziki 
Zaklęte skrzyneczki, kluczyki 
Gumki pachnące, pierniki
 Dziś jestem Mikołajówka 
Na parę chwil imię zmieniam 
Wysyłam w dal czułe słówka 
Wspomnieniem z dzieciństwa śpiewam

* * * 
 Lecz wszystko to bywa na nic 
Gdy ktoś już stwardniał ze szczętem 
Gdy zgubił gdzieś siebie w oddali 
Nie czuje, co dobre i piękne
 A takim ludziom bym chciała 
Dać dziś odkamieniacz serc 
Lecz choć go szukam wytrwała 
Wciąż nie wiem, gdzie skarb ten jest…

P.S. I jeszcze jeden, nostalgiczny prezent mam dla Was na Mikołaja. Linka do strony, gdzie znajdziecie cały worek miłych wspomnień z dawnych czasów. Można posłuchać tam muzyki ze starch seriali, poczytać o nich, przypomnieć dobie dawne programy telewizyjne i gry planszowe, czasopisma, komiksy, wczytać się w osobiste wspominki tęskniących za latami 60, 70 i 80 osób, obejrzeć zdjęcia przy ktorych łezka sie w oku zakręci. Dużo, dużo tam miłych sercu różności. Zajrzyjcie tam, warto!:-))
A oto ów link:  nostalgia.pl

 * * *
I jeszcze jeden link do piosenki, która pochodzi z serialu dla dzieci pt. "Mikan, pomarańczowy kot". Uwielbiam tę melodię i słowa. Gdy ją nucę, coś łapie mnie za gardło...
Leciało to jakoś tak..

Ten świat sprzed lat znów mi się śnił
 Stary dom, gdzie Tom zwali mnie
Siostra ma i mój brat, dziadek co dobry był
Mój dom rodzinny, co znikł we mgle

Dobrze, ciepło mi
czasem tylko wracam w snach
do tych dni, dawnych dni
i dziecinnych słodkich lat
Mam swój kąt, bliskich krąg
żyję miło i bez trosk,
lecz we śnie wzywa mnie dziadka głos… 


Ten świat sprzed lat śnił mi się znów
Jakiś znak bym chciał dziś mu dać
Bliskim swym w domu tym przesłać chcę parę słów
Dziadku mój nie musisz sie o mnie bać...



28 komentarzy:

  1. Ale Mikolaja i wszystkich Mikolajowek bedzie dopiero jutro... No dobra, to ja juz dzisiaj lapie te gwiazdozbiory prezentow i wspomnien. Dziekuje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu! To, że ten post jest widoczny dzisiaj a nie jutro to czysty przypadek. Zamiast "edytuj" wcisnęłam "publikuj" i tak poszło! A zauważywszy to, stwierdziłam, że trudno, nic nie będę odkręcać, bo chyba tak naprawdę czas publikacji nie ma wielkiego znaczenia a tylko przesłanie wiersza!:-)*

      Usuń
  2. Odkamieniacz ludzkich serc! Co za cudowny pomysł! Piękny wiersz, nostalgiczny i magiczny zarazem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten odkamieniacz, to coś najwazniejszego a niepochwytnego...Nigdy na zawsze, nigdy do konca, nie tam, gdzie najbardziej byłby potrzebny...Ale są dobre wspomnienia, dobre rzeczy. Te potrafią ogrzać serca przynajmniej na chwilę.
      Dziękuję, Basiu za ciepłe słowa!:-)*

      Usuń
  3. Oj, Olu, Ty to potrafisz za serce chwycić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba wciaz i wciąz ożywiać serce, odkamieniać, choć niestety, nie zawsze sie da...
      Mikołajkowe uściski zasyłam Ci, Lidko!:-)*

      Usuń
    2. Oj nie zawsze, to racja, Olu. Przekonałam się o tym dobitnie w ciągu ostatnich paru tygodni.
      Bardzo dobitnie.
      Ściskam :***

      Usuń
    3. Kolejne doświadczenie za Tobą. Przykre, ale i te przykre widocznie na coś są potrzebne. Życie to nieustanna nauka - nigdy nie wiadomo, kiedy będzie trzeba zdawać egzamin!
      I ja ściskam Cię serdecznie!***

      Usuń
  4. Mikołaj przychodził czasemw nocy z 5 na 6 grudnia. Tyle pięknych wspomnień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomnienia to nasze bogactwo, cos, co pomaga wrócic do siebie dawnych i przypomnieć sobie to, co najwazniejsze, a zarazem tworzące naszą zwyczajna codziennosć (to tak Ewo, jak opisywana przez Ciebie ostatnio niezwykła wystawa)!:-)*

      Usuń
  5. prawdziwa niespodzianka Mikołajkowa, poczułam te chwile radości...magnetofon szpulowy, dropsy, guma.
    Dziękuję ślicznie, niekoniecznie trzeba znaleźć niespodziankę w bucie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, Alicjo, że spodobały Ci sie takie wspomnieniowe prezenty. Jesli chciałabyś wiecej, to zajrzyj na zalinkowaną przeze mnie pod wierszem stronkę. Tam znajdziesz skarby z dawnych lat!:-))

      Usuń
  6. W Ameryce nie ma zwyczaju Mikolaja, wiec moj Wspanialy nie ma pojecia co to jest. Zreszta jest obecnie wyjechan i wroci wlasnie jutro czyli 6tego grudnia, to moze sobie wmowie, ze jego powrot to prezent mikolajkowy :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Ameryce są za to inne zwyczaje i świeta, majace serdeczny, nostalgiczno-rodzinny wydźwiek (np. św. Dziękczynienia czy nawet Halloween).U nas tradycja Mikołajkowa ma sie nieźle,bo dobrze jest czymś ożywic mroźny, ciemny grudzień. Niestety tradycja ta z roku na rok ulega coraz większej komercjalizacji, zbanalizowaniu. A przecież można podejsc do niej troche inaczej. Spróbować cos w nas ożywić. I o tym jest ten wiersz...
      Buziaki gorące zasyłam Ci Marylko na Mikołaja!:-)))

      Usuń
  7. To ja, Mikołaj prawdziwy.
    Przyszedłem do Ciebie, Oleńko, bo byłaś bardzo grzeczna.
    Wkładam Ci pod poduszkę z nieba miłości okruszkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołaju prawdziwy, Mikołaju Święty
      Bardzo Ci dziekuję za ten prezent piekny
      Dzięki Tobie czuję, jakbym była dzieckiem
      Usmiech Ci zasyłam i wzruszenia łezkę!♥

      Usuń
  8. Odkamieniacz serc Oleńko kochana, chciałoby się znaleźć takie słowa i wysłać takie myśli by ci co serce zgubili znaleźli chociaż okruszynki. Serdeczności poprzez Mikołaja Wam obojgu posyłam ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, chciałoby się te magiczne słowa znaleźć...Więc szukajmy...Do końca zycia choćby!
      A takie słodkie wspomnienia z dziecinstwa mnie poruszają najbardziej. Moze jest takich jak ja, wiecej?
      Elu! Serdecznosci Twoje z radoscią przyjmujemy a Tobie tęcze ciepłych wzruszeń zasyłamy!:-)♥♥

      Usuń
  9. HI !dziekuje za prezent -tak mi nie zrecznie nic nie mam dla Ciebie ale moze dziekuje wystarczy :-)
    jest to dla nas szczegolny dzien bo nasz najstarszy wnuk TO UWAGA-MIKOLAJ czego chcec wiecej !podrawiam siskam lapeczke p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi! Gosiu,Pewnie, że dziekuję wystarczy. I uśmiech na dokładkę!:-)
      Och, to masz najcudowniejszy prezent na Mikołaja - Mikołaja, Mikołajka własnego, kochanego i bliskiego chłopca. Cudownie jest chyba mieć wnuka, prawda? Ja nie mam i czasem juz mi się za tym ckni...
      Ściskamy Ci łapeczke oboje i życzymy Tobie oraz Mkołajkowi wszystkiego dobrego!:-)*

      Usuń
    2. ps.Mila OLU my jestesmy obdarowani wczukami nasze szczescie maja juz 16,14i9lat ,14-to dziewczynka
      tak to inna milosc jakas taka dojrzala,madra cierpliwa i mozna wymieniac ,i wymieniac !!!!
      wiesz ze u mnie w ogrodzie jeszcze kwitnie maciejka i pachnie -taka ciekawostka pa ,do nastepnego pisania

      Usuń
    3. Gosiu! Cudownie, że masz tyle wnucząt, tyle radości! I maciejkę na dodatek - mój ulubiony kwiatek!:-))
      Ściskam Ci łapkę serdecznie!:-)♥

      Usuń
  10. Najlepszym odkamieniaczem jest Twoje serce Oleńko,piękne i szczere. A ten wiersz mogłabym czytać bez końca, a potem powtarzać go z pamięci, zamknąć oczy i wrócić w kraj lat dziecinnych...

    OdpowiedzUsuń
  11. Te Mikołajki z dzieciństwa gdy się wierzyło lub chciało wierzyć w Moc spełniania życzeń, ta niecierpliwość, oczekiwanie, radość, zachwyt, oczarowanie (a czasem rozczarowanie) - to se ne wrati!
    A szkoda :-(
    I żal :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale we wspomnieniach to wszystko jest. I w radosci, któą widzimy u dzieci, wnucząt...
      Ściskam serdecznie, Krystynko!:-))

      Usuń
  12. Ale zrobiłaś mi,nam prezent.Przywołałaś cząstki dzieciństwa i za to dziękuję i jak zwykle pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, Krysiu, że Ci moje prezenty przypadły do gustu! Pozdrawiam Cię ciepło z nareszcie odmrażajacej sie wioski!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost