piątek, 6 stycznia 2017

Mroźny spacer...




   Pogórze Dynowskie, na którym mieszkamy właściwie już od listopada zasypane jest śniegiem. Jednak początek stycznia poza wielkimi śnieżycami i dujawicami przyniósł w nasze strony także ostry mróz. Dzisiaj przez cały dzień na termometrze widniało  minus czternaście stopni, lecz słońce tak wspaniale świeciło, ostre, górskie powietrze było wręcz krystaliczne, niebo błękitniało a dziewiczo biały śnieg iskrzył się milionem diamentów, że zachciało się nam wyjść na długi, zimowy spacer. Nasze cztery pieski polarne: Zuzanna, Jacenty, Hipcia oraz Misia były z tej wyprawy niezmiernie zadowolone. Zresztą, na cóż słowa! Pooglądajcie sobie zdjęcia i zobaczcie sami, jak było wspaniale!:-))












































































    A gdybyście mieli ochotę na dłuższą opowieść zimową, to zapraszam na naszego drugiego bloga:  nitkilosu.blogspot.com, na którym zamieściłam ciąg dalszy przygód pajęczycy( jej wcześniejsze przygody zatytułowane "Okiem pajęczycy" znaleźć można na pomarańczowym pasku u góry tego bloga). 
   Oboje z Cezarym pozdrawiamy serdecznie wszystkich zaprzyjaźnionych czytelników!:-))



36 komentarzy:

  1. U nas dziś było mroźno, pochmurno,mało śniegu, więc malowałam obraz- anioła w polnych kwiatach, dopiero co umyłam ręce i pędzle:-)Wasza zima piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Basiu! A dzisiaj jeszcze mroźniej!Rano było minus 23!!! Teraz juz ciepełko, bo tylko minus siedemnaście!:-)) Zima jeszcze piekniejsza niż wczoraj, ale groźniejsza...
      Ściskam serdecznie ulubioną malarkę aniołów w kwiatach i nie tylko!:-)*

      Usuń
  2. Prawdziwe psy polarne :)) Tylko sanek Wam brakuje i psi zaprzęg gotowy ;)
    Zdjęcie z zębiskami jest niesamowite.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj nawet psom polarnym było rano zimno, bo przy minus 23 stopniach, to nawet im łapeczki marzły! A o sankach marzymy. Może kiedyś sie dorobimy...? A na zdjęciu któe Ci sieszczególnie spodobało, to niektóre zębiska nie są zębiskami, ale lodowymi sopelkami osiadłymi na pyskach Hipci i Misi!:-))

      Usuń
  3. Piękne zmowe zdjęcia. Na taki spacer pewni bym sie wybrała, lubię śnieg skrzypiący pod butami, lśniące iskierki.
    Niestety, w mieście tego uroku nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasto też ma swoje uroki - jak choćby wystrój w iluminacje świetlne i ozdoby świąteczne!:-)
      A dzisiaj u nas śnieg skrzypi jeszcze bardziej i lśnień jeszcze wiecej, bo mróz znacznie większy. Minus dwadziescia trzy to juz nie przelewki! Biedne zwiarzątka leśne. Jak one sobie w taki mróz radzą?

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Tak, Basiu! One uwielbiają zimę. Mają gęste futra, wiec dobrze znoszą ten mróz!Byleby nie byłza wielki, bo przy minus 23(a tyle było u nas rano) i im marzna łapy:-)

      Usuń
  5. Cudowne zdjęcia, ale zima mogłaby być dla mnie tylko w Boże Narodzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyż to można było sobie takie rzeczy planować!Ale zima przychodzi i odchodzi, kiedy chce. Ja lubię zimę, o ile mamy zgromadzone na tyle drewna opałowego, że mróz nam nie straszny. A na razie mamy, wiec jest OK!I zdjecia mozna robić piękne w tej bieli.A dzisiaj wyszłyby jeszcze inne niż wczoraj, bo znacznie mroźniej!:-))

      Usuń
  6. Dobrze, ze podpisalas zdjecia, bo Zuzia jest rownie podobna do Hipci, jak Jacus do Misi. Ta ostatnia swietnie sobie radzi! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Aniu! Córeczki rzeczywiscie bardzo upodobniły się do rodziców!A Misia radzi sobie naprawdę dobrze. Ktos patrzący na nia z boku i nie znajacy jej historii mógłby nie zauważyć, ze jest niewidoma!*

      Usuń
  7. No Oleńko macie taką zimę jak ja. W końcu mieszkamy ok. 70 km od siebie.
    Pozdrawiam z Miasta Szkła, to ja Ania. Już przestałam być anonimową Anią Bezową

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry, Aniu Bezowa!:-))Bardzo sie ciesze, że sie znowu odezwałaś sąsiadko z miasta szkła.Widywałam Twe komentarze u Panterki ,ale nie wiedziałam, że to Ty!:-))Buziaki zasyłam Ci serdeczne z naszego mroźnego Pogórza!:-))

      Usuń
    2. Odwzajemniam buziaki z takiego samego mroźnego (jest -22) Krosna. Faaaajną mamy zimę.

      Usuń
    3. Okno na naszym ganku i przyczepiony na zewnątrz termmetr - wszystko w szronie! Nie widać wiec jaka temperatura, ale pewnie podobnie jak u Ciebie! Brrr!Ale niebo za to bezchmurne i gwiaździste! A snieg tak skrzypi, jakby świat styropianem posypali albo kawałkami kredy!:-)
      Jednak na przekór temu mrozowi pozdrawiam Cie Aniu bardzo ciepło!:-))

      Usuń
  8. Piękne widoki. U nas tylko 5 stopni mrozu, ale zachmurzenie i wiatr nie zachęcają do dłuższych spacerów. No i nie mamy tak dużo śniegu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W górach zawsze jest wiecej śniegu, niż w pozostałych rejonach. Co wiecej, na naszej górce (a mieszkamy 420 m.n.p.m) jest o wiele mroźniej, snieżniej i słoneczniej, niż w wiosce położonej cztery kilometry poniżej nas!No i powietrze tu znacznie czystsze!:-))

      Usuń
  9. Wspaniały spacer i piękne ujęcia ! Widać, że psy mają jeszcze większą zabawę i uciechę ze śniegu niż ludzie. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Ulu! Bardzo dobrze nam sie wczoraj wędrowało, mimo tego mrozu. A dzisiaj mróz jeszcze wiekszy i zastanawiamy sie, czy zaryzykowac spacer (bo psy oczywiście byłyby chetne), czy sobie jednak odpuścić, bo mróz strasznie w policzki szczypie...Ale zdjecia wyszłyby na pewno ładne, wiec kusi nas to, kusi...
      Pozdrawiamy serdecznie!:-))

      Usuń
  10. Cudne zdjęcia i zima taka śnieżna słoneczna i mroźna piękna jest, dawno tak nie było. :) Nasza sunia ma włosek króciutki, więc chodzi w płaszczyku i szybko do domu bo cieniutkie łapki szybko marzną, ale wilczur nasz kochany w takie zimy zakopywał się w śniegu, tarzał, biegał i kazał się nacierać śniegiem, potem oboje zmarznięci i uśmiechnięci, szliśmy do domu.:)
    Cudności kochani ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Elusiu! Zima jest dobra dla piesków o gęstych futrach. Czują sie wóczas w swoim zywiole. Mogą do woli tarzać sie i nurzać w sniegu. Biegać bez zmęczenia. Cieszyc sie tą białą przestrzenią.
      Rzeczywiscie dawno nie było takiej zimy. Jest przepięknie. Chce sie żyć i ...fotografować te cuda!:-))
      Buziaczkujemy Ci gorąco z pogórzańskiej wioski!:-))♥

      Usuń
  11. Patrząc na te beztroskie zabawy można by pomyśleć, że to bielutki, mięciutki puszek. A tymczasem śnieg to niebezpieczny żywioł. Nie lubię zimy pod żadną postacią. Do tego stopnia, że nie umiem zachwycić się nawet "nastrojową" pocztówką. Natomiast piesinki przecudowne. Czekam na wiosnę - również i u Was, kochani:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dla psów snieg jest mięciutkim, białym puszkiem. One nie znają jego groźnej mocy. A my ciesząc sie wraz z psami takimi spacerem patrzymy na tę biel ich oczami. A ubieramy sie na swoje wyprawy tak ciepło, że poza tym, iż marzną nam policzki to mróz nie robi nam żadnej przykrości.No i przy takiej ilosci sniegu i słonecznej pogodzie mozna robić fajne zdjecia.A to tygrysy lubią najbardziej!:-)
      Chyba każda pora roku na Pogórzu jest ładna, ale to zimą mamy najwiecej czasu na fotografowanie i inne sprawiające przyjemnosc zajęcia. W pozostałe pory roku jest tyle pracy, że owszem, człowiek sie zachwyci cudami natury, ale nie zawsze ma kiedy złapać za aparat i uwiecznić to, co budzi jego zachwyt!
      Pozdrawiamy Cie z zimowym usmiechem, kochana Errato!:-))*

      Usuń
  12. HI-taka ilosc Sniegu to ja wydzialam ho,ho bedzie dawno :-)
    PIEKNIE, OLGA CZAPKIE MASZ NAJLEPSZA !!
    mISA- MNIE INTERESUJE czy napiszesz cos o niej ?jesli nie to szanuje ok

    sciskam lapeczki paparazzi hi,hi p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, Gosiu! Ostatnie dwie zimy były bardzo łagodne i zdawało sie nam, że ta będzie taka sama a tu takie zaskoczenie! Jest mnóstwo śniegu i siarczysty mróz - jak za dawnych czasów! Ubieramy sie bardzo ciepło a taka czapka, jak moja jest najlepsza, bo dobrze zakrywa uszy, chroni czoło i zawiazuje siepod brodą, więc nie podsuwa sie do góry!
      Oboje z Cezarym jestesmy autorami powyższych zdjeć.To nasza wspólna pasja.
      A co byś chciała wiedzieć o Misi? Radzi sobi bardzo dobrze. Jest mądra i kochana jak i reszta naszej czeredy.Jej ślepota uposledza ja w niewielkim stopniu.Jak chcesz wiedzieć cos więcej, to pytaj kochana!
      I ja serdecznie ściskam łapeczki Twoje!:-))

      Usuń
    2. czapke zaprojektowali Rosjanie dla wojska to naprawde dobra czapka
      o Misi napisalas ze radzi sobie dobrze i to najwazniejsze szukalam jej na kazdym zdjeciu a ona taka dzielna a i zebiska wystawia jak sie patrzy ok pa do nastepnego sciskam

      Usuń
    3. Rosjanie to mądry naród! A Misia nie daje sobie w kaszę dmuchać, zaczepia Hipcię i Jacusia, zębiska pokazuje i szczeka najgłośniej ze wszystkich - waleczna z niej psinusia. A teraz śpi sobie słodko u moich stóp, niewiniątko.
      Do następnego, Gosiu! Pa, pa!:-))

      Usuń
  13. Zdjecia cudne i widac jak wiele radosci mieliscie zarowno Wy jak i Wasze pupilki. Jednak takiego sniegu i mrozu to nie zazdroszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Marylko! Mieliśmy duzo radości z wczorajszego spaceru. Dzisiaj zresztą tez poszliśmy na spacer, ale było tak zimno (minus szesnaście), że zaparowywały sie nam okulary i kiepsko robiło sie zdjęcia.Pieskom natomiast śnieg właził między palce i zamarzał tam w uwierające kulki lodowe, które sobie co i rusz musiały wyciągać.Jutro ma być ciut cieplej. Oby!:-))

      Usuń
  14. Witaj Olu ,ale nacykałaś zdjęć bajecznych psiaków,miło się je ogląda a buzia sama się uśmiecha.U nas też trochę sniegu jest dookoła i moja Ziuta szaleje,pozdrawiam wszystkich.
    C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Krysiu! Pstrykaliśmy razem z Cezarym, bo oboje uwielbiamy fotografować.A nasze psy są wspaniałymi obiektami do fotografowania. I obecna zima też jest bardzo fotogeniczna.
      Twoja Ziuta też szaleje jak nasze psiska? Bo snieg jest dla wiekszosci psów powodem do radosci.A i człowiek się cieszy, jak widzi szczęscie swojego psa, nieprawdaż?
      Pozdrawiamy Cię z usmiechem!:-))

      Usuń
  15. z przyjemnością z ciepłego fotela pospacerowałam z Wami

    hahaha...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, ha!:-) A ja teraz też siedzę sobie wygodnie w ciepłym domu i usmiecham sie do ciebie z oddali!:-))

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Tak, uwielbiają zimę i ten puszysty, kopny snieg, w którym mogą buszować!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost