Kilka lat temu w dzikich lasach Papui Nowej Gwinei odnaleziono nowy gatunek ptaka...
Być może ten ptak wyglądał właśnie tak...?
Los rajskiego ptaka
Nikt o tym ptaszku nie wiedział, nikt nigdy za nim nie gonił
A więc swobodnie spijał z drzewa najsłodsze miody
I puszył złoty czubek, stroszył policzki żółte
Bo miał tu swą codzienność, kolory miał bezludne
Cieszył się szeptem chwili - był zwykły, ptasi, skrzydlaty
Cieszył się szeptem chwili - był zwykły, ptasi, skrzydlaty
Sąsiad stubarwnych motyli, jak czarodziejskie kwiaty
I kwiaty też tu były, przed wzrokiem obcym ukryte
Leniwe prakolczatki prarzeki szły sennym korytem
W tym świecie nie znano lęku, nigdzie się nikt nie chował
W tym świecie nie znano lęku, nigdzie się nikt nie chował
Czas się zatrzymał skwapliwie a człowiek nie polował
Tu była przystań niewinna, ostatnia dzika ostoja
W tych lasach zamglonych, cudownych,
w tajemnych górach Foja
Dziś rajski ptak, jak zwykle, przysiadł na swojej gałęzi
w tajemnych górach Foja
Dziś rajski ptak, jak zwykle, przysiadł na swojej gałęzi
Zapatrzył się w kropelkę na liściu rododendrona
I nagle trzask przedziwny, błysk flesza go uwięził
Zabrał na zawsze spokój, stop-klatką w mig pokonał
I proszę, niech świat cały raduje się w tej chwili
I proszę, niech świat cały raduje się w tej chwili
Ostatni raj na ziemi wreszcie odnaleziony
A ptak-cud uciekł wysoko, żałosną piosnkę kwili
Bo jego czas się skończył i raj już utracony...*
A może raczej tak...?
A tymczasem jesteśmy na Pogórzu Dynowskim. W jednej z cichych wiosek...
A tymczasem jesteśmy na Pogórzu Dynowskim. W jednej z cichych wiosek...
Kochani! Postanowiliśmy z Cezarym pożegnać się z tym blogiem. Zamknąć go jak zamyka się pewien rozdział w życiu. Być może za jakiś czas znowu stworzymy swoje internetowe miejsce. Poinformujemy Was wówczas o tym a może sami rozpoznacie nas jakoś na wirtualnych ścieżkach...?
Ale na razie dziękujemy Wam serdecznie za Waszą bliskość i życzliwość. Ogromnie doceniamy to, że mogliśmy się tutaj z Wami spotkać.
Żegnamy się życząc Wam spokoju, bo to jedna z najcenniejszych a niedocenianych czasem wartości...
Olga i Cezary
P.S.
Gdybyście chcieli się z nami skontaktować, to adres e-mailowy jest nadal aktualny : wanderers147@gmail.com
Rozumiem, życzę Wam szczęścia i wymarzonego spokoju. I żebyście mogli ujrzeć kiedyś prawdziwe rajskie ptaki.
OdpowiedzUsuńJedna piosenka, którą umiem na pamięć zostanie w mojej duszy, reszty nie zdążyłam się nauczyć, a znikły z bloga. Tak jak i my znikamy powoli z tego świata.
♥♥
OdpowiedzUsuńSzkoda... Będzie mi brakować Waszej przyjaznej obecności. Coś się kończy, lecz oby już niebawem mogło począć się coś jeszcze lepszego.
OdpowiedzUsuńTylu blogerow juz sie z nami zegnalo, taki to los blogowiska, ale ze Wy...?
OdpowiedzUsuńSzanuje te decyzje, choc jej ani troche nie rozumiem.
Tak mi smutno...
Lezka mi kapnela...
OdpowiedzUsuńOlenko, wszystkiego dobrego Wam zycze.
Wasz blog byl mi bardzo bliski.
Bede tesknic, serdecznosci posylam :***
Wiem, że wrócicie. Dobrych dni życzę i spokoju:)
OdpowiedzUsuńkiedy najpiękniejsze blogi znikają, chce mi się płakać i chce mi się wołać "nie zgadzam się"
OdpowiedzUsuńdziękując Wam za każde cudowne słowo mam nadzieję, że to nie na zawsze tylko na odpoczynek.
przesyłam serdeczności
Ale mi się smutno zrobiło :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wrócicie za jakiś czas.
Serdeczności :*****
Szkoda, wielka szkoda, tak niedawno Was poznałam, a już się trzeba żegnać. Mam nadzieję, że wrócicie i dalej snuć się będą opowieści z nutką nostalgii...
OdpowiedzUsuńWszystkie dobrego Wam życzę ♥♥
Oleńko, Wasz blog był prawdziwym rajem. Ludzie uczyli się u Was człowieczeństwa. Będzie mi Was brakować. Na pewno napiszę...zbyt dużo nas łączy bym mogła zapomnieć.Dziękuję za Wasze bycie...
OdpowiedzUsuńSzkoda!
OdpowiedzUsuńWitajcie i żegnajcie jednocześnie.Te dwa słowa są mi bliskie i myślę,że Wam też.Olu coś się kończy ale i coś zaczyna a teraz dużo,dużo zdrowia i spokoju a jak będę chciała porozmawiać to i tak Was znajdę.Serdeczne do zobaczenia Kochani.
OdpowiedzUsuńBlogowanie jest jak narkotyk. Wrócicie:)
OdpowiedzUsuńKochani, bardzo to smutna wiadomosc, zal sie z Wami pozegnac, ale trzeba uszanowac Wasza decyzje (hlip, hlip).
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze wszystko bedzie sie ukladac po Waszej mysli. Serdecznosci (z cicha nadzieja, ze moze jednak sie znowu pojawicie). (Leciwa)
Muszę dodać do serduszek "ocalić spokój", przewrotnie zapytam: - czyżbyśmy obecnością na Waszym blogu zakłócali spokój Wasz? Swoim podziwem dla mądrości i odmienności i swoją potrzebą uczenia się od kolorowych "ptaków", spowodowaliśmy Waszą niechęć do dzielenia się sobą?
OdpowiedzUsuńPtak uchwycony w błysku flesza nie chce być podziwiany, nie chce zaistnieć w świadomości świata? Chce ukryć przed światem swoje piękno i odmienność swoją niezwykłość?
Cóż jeśli wola jego taka niech będzie, ale czy ptaki znają lepszy sposób dzielenia się swoją wiedzą i radością życia, niż pokazywanie innym swojej odmienności? :) Trudno będzie bez Was. ♥
czyżby troll jakiś paskudny ten spokój bloga i Wasz zakłócił?? szkoda :(
OdpowiedzUsuńOh, no szkoda...Pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńRozumie, i ja kiedyś miałam taką potrzebę.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam spokoju
Spokoj w moim codziennym zyciu jest najwazniejszy, moze wlasnie dlatego nie zalozylam bloga. Milo mi bylo tu bywac, z calego serca zycze takich dni w zyciu jakie lubicie. Teresa
OdpowiedzUsuńSmutno. Ten Wasz blog to taka oaza. Mama nadzieję, że gdy odpoczniesz Olu, wróci chęć pisania i dzielenia się z nami Twoimi opowieściami, wierszami, piosenkami i ciekawym życiem.)
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Bardzo trudno jest być równocześnie ukrytym i rozpoznanym. Czasami potrzeba pojawienia się, psuje potrzebę zniknięcia i odwrotnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie życzę Wam (i czytelnikom), żeby znalazła się równowaga między byciem widocznym a zachowaniem świętej spokojnej intymności!
Będę bardzo czekać, bo myślę tak jak Basia Wójcik i wiele innych osób.
Uściski!
przepiękny wiersz
UsuńPrzykro, że tak..., ale dobrze to rozumiem... Będę tęsknić.... A Wam życzę powodzenia i jak najwięcej piękna i miłości.
OdpowiedzUsuńTyle madrości ,wspólne śpiewanie ,wiersze i ta codzienna lektura w postaci Waszych wpisów.Żal,ale coż Wszystkiego Dobrego.Już tęsknię za wiadomościami,za WAMI po prostu.
OdpowiedzUsuńSmutno mi bardzo,bo chociaż rzadko komentowałam,to jednak zawsze tutaj zaglądałam i bardzo Was polubiłam.Mam jednak nadzieję,że jeszcze kiedyś..........:););)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSpokojności i radości życzę. Brak mi będzie Twoich wierszy, piosenek, opowiadań, relacji serdecznych, komentarzy życzliwych. Przytulam was czule.
OdpowiedzUsuń;(
OdpowiedzUsuń;(
OdpowiedzUsuńJestem poruszona Waszą decyzją, ale ją szanuję.
OdpowiedzUsuńDo głowy przychodzi mi fragment piosenki śpiewanej przez młodzież przy pożegnaniach, który Wam dedykuję:
" Do widzenia Przyjaciele,
wspólnych spraw mieliśmy wiele.
Dziś ta nitka się urywa.
Coś się kończy, a coś się zaczyna."
Życzę Wam dużo zdrowia, spokoju, szczęścia,trwania w miłości i wszystkiego, co sobie wymarzycie.
regian
Spokoj zawsze tworzymy sami w sobie, nawet wtedy kiedy wokol nas cos sie dzieje, duzo sie dzieje lub nic sie nie dzieje. Moze wtedy zachowanie spokoju jest najwazniejsze... Jednak szkoda.
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia i ... spokoju w spokoju!
Blog blogiem, ale mam nadzieję, że nie znikacie tak całkiem i uda się Was spotkać na innych blogach. Dobrze, że zostawiasz e-mail, już dawno miałam do Ciebie, Olu, napisać :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko nie spodziewałam się tego zupełnie. Macie tyle do zaofiarowania - wydawało się, że przez blog spełniacie potrzebę dzielenia się swoim światem, który to właśnie Wy czyniliście niezwykłym i pięknym, mimo jego wszystkich ułomności.
UsuńTak to już w życiu bywa, że wszystko ma swój kres.Nic nie trwa wiecznie, nawet blogowanie kończy się z czasem. I choc zal, bo tak cudownie było z Wami, Olu, Cezary... ale cóż, zycie pisze swoje scenariusze, a Wam pewnie inny, lepszy, nowy, pełniejszy może jest pisany? Kto to wie?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, duzo spokoju i pięknej wiosny, zwłaszcza tej w sercu. Ale tą to Wy napewno macie. Ściskam serdecznie.
Szkoda, bardzo będzie mi brak tego miejsca... Ale głupio spytam czy ten blog przepadnie na zawsze? Chodzi mi o jego zawartość - teksty, piosenki ??? Pytam bo jestem słabo komputerowo rozgarnięta ;)
OdpowiedzUsuńBlogowy świat będzie istniał obok i zawsze można przecież do niego wrócić.
Będę czekać, podobnie jak i inni bywalcy. Dziękuję za to, że byliście "pod tym samym niebem".
Pozostańcie Olu i Cezary w zdrowiu i spokoju.
Smutna to dla mnie wiadomość, ale szanuję Waszą decyzję, jeśli tak trzeba... trudno. Krótko Was znałam, ale pokochałam od pierwszego spotkania w sieci. Może kiedyś powrócicie albo gdzieś się spotkamy... nie wiem, ale życie płata różne figle. Pozdrawiam serdecznie i życzę szczęścia !!!
OdpowiedzUsuńOjej... jak smutno, to było takie wyjątkowe miejsce. Nosz... nie wiem, co Was do tego skłoniło, ale jestem zła na to "coś"!
OdpowiedzUsuńLubiłam sobie zaglądać czasami, żeby poczytać o kózkach czy kurkach... a tu wszystko zniknęło ;(
Życzę Wam dużo szczęścia, wymarzonego spokoju w sercach... wiem, jestem pewna, że jeszcze się spotkamy (jakoś ;-)) Ściskam najczulej. Trzymajcie się kochani!
Olu i Cezary,dziękuję za ten czas,kiedy mogłam być z Wami,czytać mądre wpisy,wzruszać opowiadaniami i słuchać pięknych piosenek.
OdpowiedzUsuńSmutne wieści,ale wierzę,że za jakiś czas znowu spotkamy się:))
Życzę dobrego zdrowia,odpoczynku,czasu bez zmartwień i trosk,dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro,niech Wasze plany znajdą urzeczywistnienie,a każdy następny dzień przynosi uśmiech.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam♥♥
Podpisuję się, życzę najlepiej.
UsuńMyślę, że zanosiło się na to. Czułam tę waszą zbliżającą się decyzję. Na szczęście jest ona odwracalna, więc liczę, że kiedy odpoczniecie, zatęsknicie...
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie wzruszenia, za dobre słowa, za piekne słowa, za dzielenie się sobą. Dużo się nauczyłam.
Czekam, myślę, że jeszcze się spotkamy. Wszystkiego co najlepsze.
ale mi życie prawdziwe pędziło, nie pozwoliło prędzej tu zajrzeć.
OdpowiedzUsuńPięknie z serca pozdrawiam, bo lubiłam to miejsce :)
Dobrze, że nie usunęłaś bloga bo można sobie powracać do starszych postów. Serdeczności przesyłam i czule myślę o Was czasem.
OdpowiedzUsuńBedzie mi Was brakowalo, zawsze z wielka przyjemnoscia odwiedzalam Wasz zakatek pod tym samym niebem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze wrocicie.
Wszystkiego co najpiekniejsze Wam zycze, usciski.
HI "JA pozegnalam sie z Wami na ostatnim naszym wirtualnym ognisku zawsze sciskalam lapkie a wtedy naszlo mnie na przytulaskI hi,hi czulam ze cos............. (prosze o usmiesz )TYM RAZEM KLANIAM SIE p.GOSIA
OdpowiedzUsuńZ łezką w oku wspominam bywanie u Ciebie u Was. Zmieniając komórkę straciłam Twój numer telefonu.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wiele szczęścia i poinformujcie o swojej stronie. :)
Uściski i serdecznoąci
Dopiero teraz sie zorientowalam ze juz nie piszecie, niezbyt szybko ale sama wrocilam do pisania nie tak dawno. Roznie w zyciu bywa, czasem czlowiek potrzebuje spokoju od internetu, ja tak mam kiedy zle sie dzieja. Mam nadzieje ze u Was jest dobrze, bedzie mi Was brak i zawsze z radoscia powitam Wasz powrot. Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńMyslalam o Was, zagladnelam a tu Wasze z nami pozegnanie...jakos dziwne wyadawalo mi sie Wasze milczenie i gdzies przegapilam ten post. Sciskam Was serdecznie i moze jednak tutaj wrocicie!
OdpowiedzUsuń