Zima nastała mroźna, ale jakoś dziwnie oszczędna co do śniegu, niewyraźna, nieokreślona, przyczajona, czekająca jak gdyby na jakiś impuls...
Nowy Rok rozpoczął się rozmyślaniami, podsumowaniami, niepewnym spoglądaniem w przyszłość i ogólnie mglistym stanem zawieszenia, że nic nie wiadomo, że tak mało od człowieka zależy, że tyle by się chciało, ale... No właśnie! Czy sił starczy? Czy los pozwoli? Ile zależy od nas samych a ile od przypadku? A może przypadki nie istnieją i wszystko, co się nam przytrafia jest po coś...?
No i a propos poniżej odważam się przedstawić Wam następną piosenkę z mym tekstem do muzyki Michaela Jacksona. "Whatever happens"to chyba ulubiony mój utwór tego artysty. Ta melodia ma w sobie coś hipnotycznego a przy tym inspirującego do rozmyślań...Dlatego słów polskich mi się zachciało żeby wyrazić to, co w duszy gra i by móc sobie swobodnie pośpiewać. A oto, co z tej chęci powstało!
Nowy Rok rozpoczął się rozmyślaniami, podsumowaniami, niepewnym spoglądaniem w przyszłość i ogólnie mglistym stanem zawieszenia, że nic nie wiadomo, że tak mało od człowieka zależy, że tyle by się chciało, ale... No właśnie! Czy sił starczy? Czy los pozwoli? Ile zależy od nas samych a ile od przypadku? A może przypadki nie istnieją i wszystko, co się nam przytrafia jest po coś...?
No i a propos poniżej odważam się przedstawić Wam następną piosenkę z mym tekstem do muzyki Michaela Jacksona. "Whatever happens"to chyba ulubiony mój utwór tego artysty. Ta melodia ma w sobie coś hipnotycznego a przy tym inspirującego do rozmyślań...Dlatego słów polskich mi się zachciało żeby wyrazić to, co w duszy gra i by móc sobie swobodnie pośpiewać. A oto, co z tej chęci powstało!
Przeminął jasny
czas
Znów się pokrył kurzem
Blask świtania i sen
I zgasł zachodu czar
Przepadł gdzieś
A czas go zabrał w morza swą czerń
Lecz wiesz...
Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz
Teraz patrzysz w lustro by
Znów się pokrył kurzem
Blask świtania i sen
I zgasł zachodu czar
Przepadł gdzieś
A czas go zabrał w morza swą czerń
Lecz wiesz...
Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz
Teraz patrzysz w lustro by
Znaleźć siebie
I codzienny swój odszukać chcesz sens
Bardzo starasz się
Wolną być
I nie bać się powrotu złych dni
Lecz wciąż potykasz się w mgle
A wspomnienia
Lawiną znów płyną i płyną...
Cokolwiek było
I codzienny swój odszukać chcesz sens
Bardzo starasz się
Wolną być
I nie bać się powrotu złych dni
Lecz wciąż potykasz się w mgle
A wspomnienia
Lawiną znów płyną i płyną...
Cokolwiek było
Gdzieś tam nadal
wciąż jest
Wszystko, co było
Nosisz w sobie jak cierń
Cokolwiek było
Przecież nadal wciąż jest...
Lecz przecież prawo masz
Wszystko, co było
Nosisz w sobie jak cierń
Cokolwiek było
Przecież nadal wciąż jest...
Lecz przecież prawo masz
Wierzyć wciąż w
marzenia
I nie bać się znów latać jak ptak
Pofruniesz jeszcze raz
Choćby Ci słońce swym żarem
Zniszczyć chciało cały twój świat
Bo siły dość masz
By rozpoznać szczęście
Uwierzyć, uwierzyć, uwierzyć...
Wszystko, co było
I nie bać się znów latać jak ptak
Pofruniesz jeszcze raz
Choćby Ci słońce swym żarem
Zniszczyć chciało cały twój świat
Bo siły dość masz
By rozpoznać szczęście
Uwierzyć, uwierzyć, uwierzyć...
Wszystko, co było
Może dodać Ci sił
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Niech się stanie,
bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres
Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz...
Cokolwiek będzie
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres
Cokolwiek było
Może ożyć, gdy chcesz...
Cokolwiek będzie
Niech się stanie,
bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres
Wszystko, co było
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres
Wszystko, co było
Może dodać Ci sił
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Niech się stanie, bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres...
Cokolwiek będzie
Wskaże wyjście z tej mgły
Cokolwiek będzie
Niech się stanie, bo chcesz
Wolność jest wszędzie
Pofruń więc aż po kres...
(Przepraszam za niską jakość dźwięku)
Fajnie jest razem rankiem pośpiewać ,jak zwykle czekalam na wspólne śpiewanie z Tobą Olu.Słowa dają wiele do myślenia i rozpamiętywania .Masz super głos.Czyli czeka mnie dzień śpiewający choć za oknem mrożno i pada śnieg .Pozdrawiam śpiewająco Was Jaworów-ulkaM
OdpowiedzUsuńOd kiedy pojawiłaś sie na tym blogu Urszulko mogę mieć nadzieje, że pospiewasz ze mną, bo lubisz spiewać chyba tak jak i ja.Cieszę sie tym bardzo, bo dobrze mieć kompankę do śpiewania!Zaczynajmy zatem rok spiewajaco i gorąco - w sercach, choc za oknem mróz trzyma!
UsuńPozdrawiamy Cię serdecznie!;-))*
witam się pięknie w sobotni poranek
OdpowiedzUsuńz przyjemnością zamyśliłam się nad piosenką
i ...posłucham jeszcze raz
:)
I ja Alis, witam Cie serdecznie troszke później, bo w sobotnie południe. za oknem u mnie bardzo słonecznie, ale i bardzo zimno!Muzyka jednak potrafi rozgrzać od środka!Pozdrawiam Cie zatem gorąco!:-))
UsuńŚpiewani, układanie słów do melodii to dla mnie magia i nieosiągalna umiejętność. Ukłon dla Twojego talentu, z przyjemnością posłuchałam.
OdpowiedzUsuńŚpiewanie jest dla mnie rodzajem wolności.A kiedy jeszcze uda mi sie napisać słowa do jakiejś melodii, to spiewam i spiewam i przestac nie mogę!
UsuńCieszę się, Ewo że Ci sie spodobało. Pozdrawiam Cie ciepło z mroźnej wioski podkarpackiej!:-))
Pofruńmy więc aż po kres :)
OdpowiedzUsuńPofruńmy,Lidusiu bo przecież nadal zyjemy a więc wszystko jest jeszcze możliwe!:-))
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńja też chcę sprawdzić - co ode mnie zależy.
Bo chyba tak naprawde, to najwiecej zalezy od nas samych - i wciaz mamy skrzydła!
UsuńPozdrawiam Cie spiewnie, Aniu wysokich, swobodnych lotów zycząc!:-))*
Cos mi chyba lapek niedomaga, bo u mnie w ogole nie chce ten filmik zastartowac. Koleczko lata wkolo i nic. No trudno... W ogole muli mi to urzadzenie tak, ze czesto mam ochote ciepnac tym przez okno. Wrrr...!!!
OdpowiedzUsuń:*****
Anuś! Laptopkowi Twemu przydałaby sie chyba jakaś złota rączka!Szkoda, że nie możesz posłuchać.Ale chociaz przeczytac możesz - i to duzo, bo czasem wirusy potrafia we wszystkim zamieszać.
UsuńPozdrawiam Cie gorąco!:-))***
w sumie to optymistyczne przesłanie, więc "niech się stanie bo chcesz"! pozdrawiam noworocznie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się zdaje, że optymistyczne.Wciąz chyba najwiecej od nas samych zalezy - nie wolno nam o tym zapominać.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Elajo!:-))*
No,no zdolna jesteś,taka optymistyczna pozdrawiam w piękny,słoneczny,mroźny,sobotni a dodatkowo leniwy dzień.
OdpowiedzUsuńBardzo mroźny! Dzisiaj pierwszy raz woda zamarzła kozom w koziarni! I palce drętwieją boleśnie.A słonko nic nie grzało choc świeciło mocno jak w lecie.Zima, zima mościa pani! Nie ma to tamto!Całusy Ci serdeczne zasyłam, ale zmarznięte, bom własnie z obrządku wróciła:-))
UsuńPięknie Olu, zasłuchałam się po raz któryś w tekst.Ale tak trudno czasem uwierzyć,uwierzyć....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z mrożnego i wietrznego Śląska Elżbieta♥♥
Tak, najtrudniej jest uwierzyć w siebie, w dobry los, w to, że jeszcze będzie dobrze. Ale ta wiara jest tak potrzebna! Krzeszmy ja w sobie, póki sie tli!:-))
UsuńBaaaardzo jest zimno! Zmarzły mi palce przy dojeniu kóz!
Pozdrawiam Cię gorąco Elżbietko!:-))♥♥
Fantastyczny wiersz... aż się rozmarzyłem! Cudownie piszesz. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!:-))
UsuńPiękna piosenka, taka optymistyczna, pelna nadziei, której nam tak bardzo potrzeba!
OdpowiedzUsuńA Ty Olu, jaki masz piękny głos, taki anielski, pelen słodyczy!
Ukłon dla Twojego talentu, jestes prawdziwie artystyczna dusza, której w "duszy Coś stale gra"!
Sciskam Ciebie i pozdrawiam noworocznie. Wszystkiego dobrego!
Często mi cos w duszy gra, ale równie często mam okresy kompletnej ciszy, by nie powiedziec pustki. Fala przychodzi i odchodzi.
UsuńCieszę się, że piosenka podoba Ci sie Amelio. Publikując ją pomyslałam, że jej słowa jakos pasują do rozmyslań na początek roku. Że wciaz wiele od nas samych zalezy.Ot, choćby dobre słowo dla drugiego człowieka.To taki skarb!
Dziękuje za Twoje dobre słowa Amelio! Pozdrawiam Cię gorąco!:-))
Piękne słowa Oleńko. Staram się odpędzać lęki i niepokoje o przyszłość, bo nie ma sensu się martwić na zapas, ale wiem, że życie nie będzie gładkie jak w naszych wzajemnych życzeniach...Trzeba się uzbroić w sił i iść...
OdpowiedzUsuń"Iść, ciągle iśc w stronę słońca"Choćby to słońce swym żarem zniszczyć chciało świat.Pofrunąc jeszcze raz. Miec jakis cel, kierunek, sens i wierzyć w siebie, choć to takie trudne.
UsuńBasieńko, uściski serdeczne zasyłam Ci o straszliwie zimnym poranku!:-))
Witaj ponowvnie,u nas -16 stopni C byłam z psem na spacerze ja zmarzłam.Cieszę się Olu,że mi odpowiadasz a to oznacza,że śledzisz moją działalność na Waszym blogu.Jeszcze nie skończyłam wspólnej z Wami podróży,jeszcze nie dobrnęłam do końca.
OdpowiedzUsuńWitaj, Krysiu! U nas minus piętnaście.I palce bolą od przemarznięcia.Jak ludzie wytrzymują na Syberii minus pięćdziesiat?!
UsuńTak, kochana Krysiu - cieszę sie Twymi wędrówkami po naszym blogu. Wszędzie zostawiasz dobre słowo, wszystko czytasz ze zrozumieniem i sympatią dla nas. Ja to bardzo doceniam! I jakze miałabym Ci nie odpowiadać? Skoro Tobie sie chce to wszystko czytac i zostawiać wszędzie komentarze, to mnie - autorce bloga tym bardziej powinno sie chcieć podziękować Ci za to. Krysiu, wedruj sobie spokojnie w swoim tempie. Ja usmiech zasyłam Ci serdeczny w ten mrozny czas!Zaraz zjemy sobie z Cezarym gorącego krupniku na sniadanie - co by mieć siłę i energię!Potem z radością powędruję Twoimi sladami!:-)***
Refleksje, rozmyślania, postanowienia, zawsze niesie koniec roku i początek nowego. Ja Wam życzę szczęścia , miłości i wzajemnej życzliwości.
OdpowiedzUsuńDo Siego Roku 2016.
Tak, początek roku przynosi rózne refleksje. A potem rusza siezk opyta. Dzień za dniem przelatuje i nie wiadomo kiedy jest juz nastepny Nowy Rok!
UsuńA tymczasem, wszystkiego dobrego Alinko w 2016 roku!:-))