poniedziałek, 22 grudnia 2014

Święta w naszej nowej kuchni...





   Od kilku tygodni trudziliśmy się we dwoje z Cezarym by mimo braku gotówki, umiejętności oraz nawracających ataków zmęczenia i lenistwa zrobić coś, co od czterech lat doczekać się nie mogło na zrobienie. Aby nasz dom miał nareszcie takie miejsce, gdzie miło byłoby wejść zaprzyjaźnionym sąsiadom i gościom. Usiąść i poczuć się tak dobrze by nie chciało się stąd wychodzić. By oko było na czym zawiesić. By było funkcjonalnie, ciepło, swojsko i przytulnie. I oto nareszcie wykuta ogromnym, wspólnym wysiłkiem, wytrwałością i wiarą w powodzenie na parterze naszego domu pojawiła się kuchnia z prawdziwego zdarzenia. Z piecem na drewno, z szerokim blatem, zlewem i kafelkami. Do tej pory egzystowaliśmy w prowizorce, czyli w pokoju na piętrze udającym kuchnię. Bez zlewu. Z wysłużonymi meblami i stareńką, rosyjską lodówką po poprzednim właścicielu. Kto u nas był, ten wie, jak to marnie wyglądało. 

   Ale oto teraz nastała tak totalna zmiana w Jaworowym domu, że uszczęśliwieni jak dzieci wciąż się do siebie uśmiechamy i momentami niedowierzamy, że to nasze nowiuteńkie, długo planowane pomieszczenie nie zniknie nagle jak senna zjawa, lecz będzie nam służyć na co dzień i od święta. Zostało nam wprawdzie jeszcze trochę prac wykończeniowych, ale najważniejsze, iż kuchnia nadaje sie już do użytku. Cały remont zrobiliśmy w niej sami i jesteśmy z siebie dumni, że nam się to tak udało! Wszelkie potrawy i wypieki świąteczne będę mogła zrobić już tutaj, dokładając tylko drewienek i chrustu do paleniska a nie martwiąc sie jak zwykle o zbyt duże zużycie gazu.


   No właśnie – święta! Ta kuchnia jest naszym wzajemnym prezentem świątecznym. To w niej będziemy spędzać teraz najwięcej czasu. Grzać się przy piecyku o wdzięcznej i skądś znajomej nazwie „Jawor”!:-)) Piec w jego piekarniku ziemniaki, jabłka i dynię. Gotować nasze ukochane zupy. Smażyć na płycie podpłomyki i proziaki. Zaparzać w imbryku herbatki ziołowe i dzięki trzymaniu ich na gorącym piecyku wciąż mieć je, gotowe do popijania na rozgrzewkę. Zajadać dżemy, konfitury, marynaty, musy, kiszonki, sosy i kompoty, których takie mnóstwo narobiłam jesienią, że moja spiżarnia wygląda niczym mały sklepik! 



   Przyjmować miłych sercu gości przy plackach ziemniaczanych oraz winie domowej roboty, naleweczce ze śliwek albo z pigwy. Słuchać ich opowieści. Śmiać się. Wzruszać. Śpiewać i szeptać. Składać sobie serdeczne życzenia…


   Kochani nasi czytelnicy i goście bloga „Pod tym samym niebem”. Pokazując Wam tutaj naszą nową kuchnię czujemy się trochę tak, jakbyśmy realnie zapraszali Was w nasze progi. Jakbyście mogli usiąść z nami przy kuchennym stole i podzielić się z dwojgiem osiadłych wędrowców – Olgą i Cezarym opłatkiem, życząc sobie wszystkiego najlepszego. A potem byśmy kosztowali prostych smaków zupy grzybowej, pierogów, barszczu i pierniczków a patrząc przez okno, poprzez firankę gałązek naszej starej lipy dostrzegali gwiazdkę, która zawsze świeci na tym samym niebie dobrym, przyjaznym sobie ludziom!


Dwoje odwiecznych wędrowców
Para łazików zmęczonych
Opłatek sobie daje
W domu pod lasem schronionym

A szli przez krainy zamglone
Biegali za złudą, za cieniem
Mylili swą drogę i stronę
Miast szczęścia znajdując cierpienie

 A teraz, choć skromny byt wiodą
To cieszą sie życia urodą
Dziękują losowi z wdzięcznością
Że przywiódł ich tutaj...Miłością

Wędrowcy na białym obrusie 
Składają serdeczne uczucie
Życzenia ślą w dale mroku
By lśniło dobro i spokój 

 By wszyscy strudzeni tułacze
Znaleźli swe miejsce jak z marzeń
I mogli odetchnąć nareszcie
Odczuwszy znów proste szczęście... 
   Wesołych Świąt kochani!:-))***


34 komentarze:

  1. Jest daleko, nie jest mi znana i chyba nigdy jej nie poznam. A jednak jest mi w jakis sposob bliska, tak bliska, ze wzruszylam sie czytajac o niej, o jej mozolnym powstawaniu napedzanym tesknota za cieplem, miejscem i wygoda. Wasza nowa kuchnia - wymarzona i wyczekana! A ja sie czuje, jakbym sama dostala prezent na swieta. Ciesze sie razem z Wami, bez mala przenosze sie w jej cieple i goscinne wnetrze.
    Kuchnia zbudowana z marzen i milosci...
    Cieszcie sie wiec podczas nadchodzacych swiat Wasza piekna i przytulna kuchnia oraz wlasnym w niej towarzystwem.
    Wesolych, kochani. :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Moi drodzy gospodarze pięknej kuchni. Wasze zaproszenie było jasne już przy pierwszym zdjęciu, a ostatni akapit postu tylko to potwierdził. Więc niech ta pierwsza gwiazdka, która każdy zobaczy w Wigilijny wieczór przypomni o tych gościach na Waszym blogu, którzy życzą Wam wszystkiego najlepszego.


    ps sprawa techniczna: w lodówce można przekręcić drzwiczki, aby otwierały się z drugiej strony w mojej mam drzwiczki przełożone, aby wygodniej było otwierać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozgoscilam sie w Waszej kuchni :) I bardzo przyjemnie jest :) Cieplo, przytulnie. Czuje Wasza dobra energie :)
    Kochani, zycze Wam spokojnych Swiat, radosci i pomyslnosci w Nowym Roku.
    Tule Was serdecznie i przesylam moc pozdrowien z polskiego Orszulkowa :***

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem jak to robisz Olguś, ale ja poczułam to ciepło, zapachy i Waszą obecność .... poczulam się jakbym w tej kuchni przez chwilę z Wami zasiadła.... :) Jest cudowna! I takich też Swiąt Wam życzymy, ja i moja familia... cudownych, ciepłych, rodzinnych i bardzo spokojnych i refleksyjnych! Całuję najserdeczniej jak tylko potrafię! :) ♥♥♥ :*********

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu spokojnych szczęśliwych Świąt w nowej kuchni oraz najwspanialszych dni w nowym roku:) Kuchnię macie piękną.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale się narobiliście, jeju, wiem, jak to jest - kiedy wreszcie wszystko skończone, siada się i patrzy w milczeniu z takim dobrym uczuciem:).
    Wszelkiej szczęśliwości, niech się Wam darzy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Artyści z Was pod każdym względem! Po prostu brak słów!
    Dopiero teraz tak naprawdę mocno zabije serce Waszego domu, zatętni radością i wdzięcznością.
    "Każda chata ma swego skrzata", a ten Wasz właśnie odtańczył pod stołem radosnego oberka :)
    Zdążył. Zanim nastaną kolędy.

    Najpiękniejszych, najcieplejszych, najprzytulniejszych, najradośniejszych... na teraz i na potem, i na zawsze.
    Kantabryjskie niebo ubrane w mgły pomieszane z dymami z kominów pozdrawia!
    Oleńko, buziam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiekna kuchnia!!! A serce i cieplo bije z kazdego zdjecia i z kazdego slowa Twojej opowiesci o jej powstawaniu.
    Badzcie zawsze tacy szczesliwi Olenko i Cezary, zyczymy Wam tego z calego serca ja i moj Wspanialy>

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochani! Olgo i Cezary, wszystkiego najlepszego w Świąteczny czas oraz szampańskiej zabawy w Sylwestra życzy Ataner.

    Kuchnia wspaniala, tym bardziej, ze tak dlugo wyczekiwana i wymarzona. Na pewno dopieszczasz ja kazdego dnia, spojrzeniem, przestawieniem naczyc ,czy upiekszaniem. Ciesze sie razem z Wami i niech zawsze w niej bedzie milosc, cieplo i spotkania wsrod przyjaciol ktorzy mysla o Was cieplo i serdecznie.
    Ja juz wpraszam sie na herbatke wirtualna w przyszlym roku - buziaki Kochani:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie macie i jesteście szczęśliwi prawdziwym szczęściem- wiem to na pewno...
    I tych najprostszych radości i zachwytów Wam życzę Oleńko...

    OdpowiedzUsuń
  11. łzy wzruszenia poleciały mi po policzku.
    Ogromnie się cieszę, ze masz taką wspaniałą, długo oczekiwaną kuchnię.
    Uwielbiam siadać do stołu, który stoi przy oknie.

    Dla Ciebie i Cezarego spokojnych, pełnych miłości i odpoczynku Świąt

    OdpowiedzUsuń
  12. Już wyobrażam sobie jakie cudowności będą powstawały w tej kuchni skoro w jej namiastce wyczarowałaś Olu całą apetyczną spiżarnię. Bardzo cieszę się z Wami bo kuchnia to przecież serce domu. Olu i Cezary Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudownych Świąt Wam życzymy!!!
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale piękny prezent sobie sprawiliście Jaworowi Ludzie! I wszystko sami. To dopiero satysfakcja i radość. Niech Wam się w Waszej nowej kuchni wszystko smakuje wybornie i Waszym gościom niech będzie ciepło i miło.
    Najserdeczniejsze świąteczne życzenia Wam ślę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpadłam tylko na chwilę- zobaczyć nowa kuchnię ! Jest, super.
    Wrócę wieczorem.
    Buziole.

    OdpowiedzUsuń
  16. Olgo, mam nadzieję, że to nie ostatni raz zapraszasz nas do tego czarownego miejsca! Pięknych chwil!

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja kuchnia to narazie tak prowizorka jak u Was dotychczas, Darowana, stara lodówka, szafki od lasa do sasa, dwie dwupalnikowe kuchanki, każda z jednym sprawnym a drugim zepsutym palnikiem. No i piecyk cudny. Prezent w postaci lepszej planowany za dwa lata.
    Kuchnia to serce domu, tu musi być jak w sercu i głowie zarazem. Świąteczne czułe życzenia radości i spokoju

    OdpowiedzUsuń
  18. A się zasadzałam by obejrzeć piec. Gdybym miała taką chatę to tylko z piecem na którym i w którym można zrobić potrawy na prawdziwym ogniu tak jak wiosną robię na kominku na działce.
    W waszej kuchni i Wy oboje w niej i wasi przyjaciele sąsiedzi i znajomi, śpiewajcie i wymieniajcie się opowieściami, niech dobre życie trwa, ciesząc tak długo jak tylko zechcecie i się nim nie znudzicie. A my blogowi przyjaciela cieszyć się z wami będziemy.
    Miejsce widzę w kuchni Olu jak zapisujesz swoje wiersze by poruszać serca czytających.
    Dziękuję że mogę do was zaglądać jesteście jak najbliżsi znajomi. ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Nareszcie skończyła się Wasza mordęga z prowizoryczną kuchnią na piętrze :) Bardzo się z tego cieszę i gratuluję Wam ukończenia dzieła :)
    Życzę Wam spokojnych, zdrowych i radosnych świąt ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  20. OD mojej rodziny dla Twojej rodziny zyczenia plynace z glebi serca PIEKNYCH SWIAT SCISKAM LAPKI W IMIENIU MOJEGO MEZA I SWOIM pGosia z pJanem (O kuchni porozmawiamy po Swietach !tak?)

    OdpowiedzUsuń
  21. Olu, tak pieknie, prosto i od serca napisałaś, ze przez moment poczułam, jakbym juz siedziała u Was, w Waszej uroczej nowej kuchni przy światecznych potrawach, grzejac się w cieple Waszej serdeczności!
    Olgo przepiękna kuchnia i napewno czeka Was w nie niejedna szczęsliwa chwila, czego z całego serca Wam zyczę.
    Kochani i choc tak rzadko pozostawiam jakis wpis, to zagladam do Was i jesteście w moim sercu. I tak już pozostanie!
    Wspaniałych, radosnych Świat, wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  22. Olgo, kuchnia piekna! A wino domowej roboty pyszka :D Nawzajem przesylam usciski swiateczne dla Was obojga! Oby zawsze w Waszych sercach radosc goscila i spokoj. Cieplych i zdrowych Swiat zycze, z Krainy wiecznych wichrow Kjujewna :) xx

    OdpowiedzUsuń
  23. Wielkie dzięki, że mogłam się na chwilę zatrzymać w Waszym domu i usiąść przy jaworowym piecyku :-)) Życzę Wam wielu miłych i ciepłych chwil i to nie tylko w kuchni przy piecu ;-)
    Przed chwilą znalazłam przepis na proziaki. Po raz pierwszy usłyszałam tę nazwę, bo to raczej nie jest specjał z naszych stron, ale na internetowych zdjęciach wyglądały smakowicie. Pewnie też tak smakują...

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo Was podziwiam, że sami taką elegancką kuchnię stworzyliście! My nie mamy ani jednego pomieszczenia w pełni skończonego, więc nawet nie wiem jakie to uczucie zasiąść w takim ....
    Twoja spiżarnia mnie zwala z nóg, normalnie dech zapiera!
    Wszystkiego dobrego kochane Jawory!
    Szczęśliwego, świetlistego, pełnego spotkań z dobrymi ludźmi, roku!

    OdpowiedzUsuń
  25. Olenko, wierzyłam, że się uda! Kciuki trzymałam, fluidy dobre wysyłałam... tak się cieszę!!!
    Życzę Wam z głębi serca cudownych Świąt, takich co to się wspomina całymi latami :)))
    Ściskam Was i moc buziaków zasyłam! :)***

    OdpowiedzUsuń
  26. Pozdrawiam w wigilijny poranek:-) zaraz biorę się do pracy, a kręgosłup boli mnie nieziemsko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Droga Olgo może w realu zawitam kiedyś do Waszej kuchni i nasycę serdeczną atmosferą jaka w niej za Waszą sprawą panuje. Tymczasem życzę radości w tym Świątecznym czasie. Marysia

    OdpowiedzUsuń
  28. Pewno w waszej kuchni mieszają się zapachu dań wigilijnych z zapachami wypieków. Ciepło ma swoje źródło w 'jaworach'.
    Jaworowi ludzie, życzenia całorocznej i wielowieloletniej magii kuchni tak we święta jak i na dzień powszedni. Dużo zdrowia, dużo radości, dużo miłości, dużo spełnionych marzeń!
    ps. Pozdrowienia z białych, zimowych i świątecznych okolic.

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochani! Oboje z Cezarym gorąco dziękujemy za Wasze serdeczne i wzruszające, po prostu przepiękne życzenia świątecznie oraz za życzliwą pamieć o nas!:-))***♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ macie porządek w kuchni! Nie to co mój nieład artystyczny :)
    Zdrowych, pogodnych i szczęśliwych.
    pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  31. Radosnych lat. pór roku, dni i posiłków w tej kolorowej wesołej kuchni

    OdpowiedzUsuń
  32. Taka kuchnia to marzenie i trochę Wam jej zazdroszczę,jednak podziwiam Waszą pracę warto było.Pozdrzwiam i wesołych świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuchnia to serce domu - a zwłaszcza zimą. Dzięki temu piecykowi na drewno ogrzewamy też nasze miejsce do spania. W tym roku robimy łazienkę na wprost kuchni, ale nie damy rady skończyć na święta.
      Wesołych Świąt, Krysiu!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost