niedziela, 16 listopada 2014

Szewczyk Dratewka



  


 Szewczyk Dratewka ma magiczne palce 
Tak mu dratwa śmiga, jakby szła na tańce
Tak buciki szyje, jak mu w duszy śpiewa
Potem ktoś je wdzieje, jak kawałek nieba

Bo spod takich palców idą istne cuda
Wszystko jest leciutkie i wszystko się uda
Cieszy się ten Szewczyk, że tak dużo umie
Lecz chce jeszcze więcej, w sercu i w rozumie

Wie, że jego dłonie mnóstwo jeszcze mogą
Że się coś przebudzi, czary się wyzwolą
Że w rękach wykrzesze marzenie niezwykłe
Ten Szewczyk, co staraniem rzeźbi każdą chwilkę

I tak właśnie będzie, tak się właśnie stanie
Kto swój blask ma w sercu - temu się udaje
Ciągle trzeba działać, los marzeniem szyć
Wtedy się wysnuje w świat cudowna nić

I Ty zdolny Szewczyku i Ty mądra dziewczynko
Idźcie za swym szczęściem, wciąż śmigając igłą...

21 komentarzy:

  1. Nie od dzisiaj wiadomo, że bajki i baśnie niosą w sobie niesamowitą mądrość :) A Twój wiersz, Olu tego dowodzi :)
    Miłej niedzieli :*****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal lubię sobie baśnie poczytać. To są takie mądre, uniwersalne opowieści, z których pozytek mogą mieć i dzieci i dorośli.
      I ja pozdrawiam Cię Ciepło, Lidko, dobrego tygodnia zyczac (a tymczasem za oknem coraz chłodniej - brrr!):-))***

      Usuń
  2. Szewczykowe talenta w wierszu trudno zmiescic,
    bo kiedy trzeba, pojdzie smoka unicestwic,
    siarka go faszerujac, pieprzem sypiac plytko
    i calosc zaszywajac dratwa - szewska nitka.
    Swiata Szewczyk nie zbawi, wszystkich nie obuje,
    ale chociaz Krakusom zycie uratuje,
    na suknie dla krolewny wezmie owcza welne,
    a krol mu da w nagrode obuwniczy "Chelmek"
    i corke swa za zone podsunie zyczliwie.
    Odtad Szewczyk i ona zyc beda szczesliwie.

    No przepraszam, ale tak mi sie jakos odpowiedzialo. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jeszcze dalej...poleciało:):):)
      Szewczyk ze swą żoną będą mieli dzieci
      Niech się dalej snuje i bajeczka leci,
      Dzieci te dorosną, a chowane „w prawie”,
      będą „igłą śmigać” w dobrej, ludzkiej sprawie,
      szczęście swoje i innych kreując po drodze.
      Niech się spełnią wierszowe marzenia naszej, dobrej Oldze

      Usuń
    2. Och, Takie własnie śmiganie igiełką mnie cieszy
      Panterkowe strofki, Jaskółkowe wersy
      Opowieśc się plecie wspólnym naszym wątkiem
      Kreatywną nitką, tak rządek za rządkiem

      Szewczyk robi swoje, po nim jego dzieci
      I my też działamy basnie szpcząc w Sieci
      Usmiech zasyłając sobie i pogodę
      My kobiety wolne, twórcze, wiecznie młode!:-))***

      Dziękuję Wam dziewczyny kochane - Panterko, Jaskółko - całusy slę Wam usmiechnięte i buziaki!:-))***♥

      Usuń
    3. jestem pod wielkim wrażeniem Waszych zdolności! :)

      Usuń
  3. "Los marzeniem szyć"... pięknie napisane, Olgo ;)
    Tak mi się to skojarzyło jako ciąg dalszy rozważań o kreatywności.
    Ściskam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za Twoje ciepłe słowa Inkwizycjo! A wierszyk jest, oczywiście, podązaniem za tematem kreatywnosci. Tak mi sie ta "kwestia kreatywności" jak strzyga jakaś uczepiłą i popuscić nie chce!:-))*

      Usuń
  4. Każdy z nas szyje swoje życie, jak Szewczyk Dratewka. Nie wolno nam porzucić marzeń, jeśli je mamy jesteśmy szczęśliwsi, bo w każdej chwili mogą się spełnić. Ładnie wersami uszyłaś wiersz Oleńko.I Tobie tez życzę ich spienienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyjmy swój los codziennym trudem i marzeniami. Każda chwila ma znaczenie.
      Dziękuje za zyczliwe słowa i wszystkiego dobrego Ci Alinko zyczę!:-))

      Usuń
  5. Cóż by warte było życie bez marzeń?

    OdpowiedzUsuń
  6. W kazdym z nas drzemie Szefczyk Dratefka. Tylko nie kazdy z nas to wie. W jednych jest obudzony, w drugich spi...
    Trzeba dzialac, starac sie, wierzyc. I rzezbic kazda chwile naszego zycia. Dla siebie, dla innych.
    Cieple pozdrowienia Olenko z deszczowej krainy :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego dnia rzeźbimy, nawet o tym nie wiedząc. Wciąz uczymy sie nowych rzeczy, pokonujemy jakieś przeszkody, bariery w nas samych. Wspinamy się, spadamy, wspinamy, spadamy...A między tym tyle marzeń, zachwytów, wzruszeń i myśli...
      U mnie też deszczowo Orszulko droga. Zatem świat ograrnęła zaczarowana kraina Deszczowców! A my jak Baltazar Gąbka i Smok Wawelski na nieustajacej, pełnej przygód i niebezpieczeństw wyprawie!:-))***

      Usuń
  7. Sami tworzymy swoje życie a marzenia nie każdy chce mieć bo jak o powiedział w telewizorze jeden co zbierał złom a pytany o marzenia, - pani jak tu mieć marzenia przy takim życiu. Takie życie jakie marzenia albo ich brak, pragmatyczność nie zawsze popłaca. Budować słowem i wyobraźnią i dźwiękiem, plus ruch, np w czasie spaceru myśląc pozytywnie. wtedy zawsze się dzieje. A zwrócenie uwagi na słowa na to co najczęściej myślimy i mówimy to pierwszy krok do sukcesu. Tak myślę i tak zapewne uważał szewczyk Dratewka. :)
    Serdeczności w poniedziałkowy wieczór. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szewczyk Dratewka naszym przyjacielem i bohaterem! Niech zyja basnie i nasza pamięc o nich! Trzeba mieć jakieś marzenia. Uciekać marazmowi i nudzie. Budować cos po swojemu i siebie doceniać. Koniecznie!
      Ściskam Cię gorąco, Eluś droga!:-))

      Usuń
  8. Ladneeee:) I jak sie dziewczyny rozpoetyzowaly:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bo czasem trzeba sie rozpoetyzować! Zaszaleć i pobawic słowami! Jedno przecież mamy zycie.
      Serdecznosci zasyłam Ci Kasiu!:-))

      Usuń
  9. Ładny wiersz przeczytam go wnuczce.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost