poniedziałek, 13 października 2014

Piosenka o Majce


Gdzieś jest, wiadomo nawet gdzie
Wieś, w której baśń ta dzieje się
Bialutka kózka mieszka tam
Szczęśliwa pośród kozich dam

Tę kózkę, którą tu widzicie zowią Mają
Znów na łakę biegnie z całą zgrają
By się gonić, brykać, paść
Leżeć w słońcu, boczki grzać

Dziś spotka Was bialutka, ufna kózka Maja
Co ma domek obok capka z kraja
Gada, romansuje z nim
Mężem go nazywa swym

Popiołka i Brykuska wciąż jej dokuczają
Znowu się za Mają uganiają
Stają, gdy pasienia czas
Potem zgodnie biegną w las 

Wędrują dolinami i wzgórzami w słońcu
A zmęczone powracają w końcu
By w sąsiednich domkach trwać
I na sianku sobie spać

 Gdzieś jest, wiadomo nawet gdzie
Wieś, w której baśń ta dzieje się
Bialutka kózka mieszka w niej
Wietrze jesienny piosnkę wiej...





*Piosenka do melodii znanej z bajki rysunkowej o pszczółce Mai

34 komentarze:

  1. Fajne :))
    Czyli panienki powoli się dogadują? Fajne zdjęcia kózek w jesiennej scenerii :) To niesamowite stworzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kózki najlepiej dogadują się, gdy pasą sie na łace. Zapominaja wówczas o zazdrosci, bo tyle jest wokół zieleni, że dla wszystkich starczy!A swoją drogą, ileż w nich jest emocji i uczuć, wyrażanych spojrzeniami, dotykami, bodnieciami, ocieraniem się, kładzeniem albo skokiem albo specyficznym, bocznym biegiem! Obserwować je mogę bez konca!:-))

      Usuń
  2. czuję, że już do końca dnia melodia owa będzie mi towarzyszyć ;))))
    Majka zapadła Wam w serca... to widać... mam nadzieję że niedługo i pozostałe kózki przestaną jej dokuczać :)
    jest prześliczna!
    a dla Was poniedziałkowe, mgliste i pełne nadzieji, że nowy tydzień przyniesie samo dobro BUZIAKI :) :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta melodia przesladuje od kilku dni! :-))
      Mysle, ze Majce dobrze u nas. Z tego, co widze, to najwazniejsze dla niej jest to, że nareszcie nei jest sama. A że na razie kozule wciaz ją bodą, to trudno! Ona jakos to znosi cierpliwie. A predzej czy później dogadają się, tak jak z capkiem sie dogadały.
      Całusy Emko na dobry dzien zasyłam!:-))***

      Usuń
  3. Toż to całe stado! Jak wy dajecie mu radę, Olu?! Z pięcioma kotami już jest młyn, a kozami toi nie mogę sobie wyobrazić! :))
    Wierszyk uroczy i zaspokajający moją ciekawość jak układa się kózkom. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, przecież piąta to Zuzia, pomyliłam się. Przyszłam jeszcze raz oglądnąć zdjęcia. Super!

      Usuń
    2. Wierszyk jest pioseneczka, którą wicąz spiewam, na spacery codziennie z kozami łażąc!
      Z czterema kozami wiecej jest zachodu, niz z trzema, ale w sumei nie jest to takie avsorbujące zajecie jak z kotami, bo przecież nie mieszkaja w domu z nami, nie wymagaja tyle pieszczot i uwagi co koty, no i kuwet nie trzeba oprózniac!
      Zuzia jako piąta koza świetnie dogaduje sie ze stadem a nawet podobna jest do kóz w zapedach do dzikich skoków i szaleńczego biegania!:-))

      Usuń
  4. cudnie szczęsliwe zwierzęta..:) aż się wzruszyłam...:) jak one musżą was kochać!!! a nie takie biedne na łańcuchach uwiązane, bez grama miłości ze strony właścicieli..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy nas kochają, ale na pewno mają zaufanie (te starsze kozy!). Majka jeszcze sie oswaja, ale daje juz sie czasem pogłaskać, no i uwielbia karmienie z ręki! Na pewno Majka ma tu inne zycie niz miała u zielarki albo w gospodarstwie, z którego pochodzi. Najwazniejsze, że nie jest tu sama. Kozy są zwierzętami stadnymi i bez swych pobratymców i siostrzyc popadaja w depresję...

      Usuń
  5. Matko, to było 39 lat temu!
    Słodki wiersz!
    Maja jest taka spokojna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wciąż lubie tę piosenkę i bajkę! Nic to, że 39 lat! Pewne melodie i nastroje są w duszy wiecznie zywe, szczególnie jak ma sie z kim śpiewać!
      Maja rzeczywiscie jest spokojna i niezwykle cierpliwa. Wszystko wybacza starszym kozom, byle tylko byc blisko nich.Tylko czasem, gdy ją uparte, diabelskie kozule ja zanadto zmęczą, ziaje jak miech kowalski, pobekuje cichutko jak gdyby stękała, i chowa sie za mną by odpocząc od gonitwy!
      Całusy, Madziu!***

      Usuń
  6. Aczy nie powinniscie spilowac kozkom rogow? Kiedy tak patrze, jak przeskakuja nad soba, zaraz mam wrazenie, ze jedna drugiej zrobi rogiem harakiri. Az mnie ciary przechodza.
    Czy jest w ogole nadzieja, ze starsze rezydentki przyjma ja w koncu do stada, czy juz tak zostanie jak miedzy Miecka i Bulka?
    Buziaczki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziemy piłować rogów, bo to by byłą jakaś wielka operacja ze znieczuleniem, weterynarzem itp. Jeszcze trochę i sie kozy uspokoją. A gdy Majka urośnie (a będzie na pewno roslejsza i szersza niz stare kozule), to nabiora odpowiedniego respektu i stracą rezon. A czy się w końcu polubia? Oby! Wierze w to ,bo przeciez capek też był przez kilka miesiecy dręczony niemiłosiernie przez diabelskie kozule. A teraz szczęsliwy, zadowolony, spełniony miedzy trzema niewiastami!
      Buziaki, Anusiu!***

      Usuń
  7. To taka ładna piosenka, chętnie oglądałam bajkę o Mai z moimi siostrzenicami; no coś Ty, Magda, 39 lat?
    Kózki już chyba przyzwyczaiły się do siebie; u moich "powyższych" sąsiadów capek trzymany jest na zewnątrz, ma spełnić swoje męskie zadanie, a w tej chwili cuchnie, to nie chcą, żeby mleko woniało; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię te piosenkę i bajkę! Oglądałam ją kiedyś sama a potem z córką. I teraz też czasem, jak na jakims kanale mi mignie, to siadam i wlepiam oczy a w sercu robi mi sie ciepło.
      Kózki przywyczaiły sie do siebie. Ale starsze kozy wciaz jeszcze są zazdrosne o Majkę i okazują jej to złośliwym bodzeniem. na szczęście coraz mniej tego i mam nadzieję, że za jakis czas wszystko sie miedzy nimi ułozy.
      A capek ma boks miedzy kozami, bo bez ich bliskiego towarzystwa zapłakałby sie chyba na amen! A na spacerach tworzą wszyscy tak cudownie zgrane, malownicze stado ( oczywiscie w chwilach, gdy dają sie Majce spokojnie paść i polegiwać w trawie!).
      Serdecznosci zasyłam, Marysiu!:-)

      Usuń
  8. Przemilo jest patrzec na polska zlota jesien i Wasze szczesliwe zwierzeta :) Z Maja w roli glownej.
    Dziekuje jesiennemu wiatrowi za przywianie tej pieknej piosenki i do mnie :) Jej slowa mowia, ze jest dobrze. I to bardzo cieszy :)
    Serdeczne pozdrowienia Wam zasylam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień mamy tu naprawdę przepiekną! Codziennie pstrykam dziesiatki zdjec, utrwalajac te cuda, póki ich wiatr nie rozwieje, deszcz nie zmoczy, mgły blasku i kolorów nie zduszą.
      Wiatr jesienny dobre myśli i uczucia roznosi miedzy ludźmi i zwierzętami. A słońce dodaje temu basniowego kolorytu i ciepła. Kozy korzystają pełną piersią z ciepłych, jesiennych dni a my razem z nimi. A chodząc po lesie spiewamy sobie stare piosenki, gdy na duszy lekko i spokojnie. A kozy słuchaja i strzygą uszami! Tylko patrzeć a zameczą razem z nami cos melodyjnie!:-))
      I my pozdrawiamy Cię gorąco Orszulko, dziekując za ciepły komentarz i Twoją pełną wrazliwosci obecnosc tutaj!:-))***

      Usuń
  9. Ależ rozkoszne stado ;) Maja jest u Ws szczęśliwa bez dwóch zdań.
    I Wy przy niej na pewno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stado jest szczęsliwe,a my razem z nim jako częśc tego stada, bo pogoda trwa cudna i mozna codziennie wychodzic na długie pasienie na łące i spacery po bukowym lesie, pełnym wspaniale szeleszczących lisci i słonecznych zajączków tańczących po ciele i myslach. i zdjęć mozna robić mnóstwo przy takiej sprzyjajacej pogodzie. A szczególnie ja bardzo to pstrykanie lubię!
      Ciepłe mysli zasyłam Ci Inkwizycjo o kolejnym, słonecznym poranku!:-))

      Usuń
  10. Urocza piosneczka :) Cieszę się, że się Majeczka w końcu zaaklimatyzowała, pozdrawiam serdecznie :)
    http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalna pioseneczka, ta o pszczólce, to jedna z tych, co to na trwale zapada w pamiec i w serce a w dobrych, beztroskich chwilach sama sie wyspiewuje. A poniewaz lubie dorabiać nowe słowa do starych melodii i dostosowywać je do własnych realiów, to powstają czasem takie przeróbki, jak ta powyżej. Niech i nasza kózka ma swoją piosenkę, skoro pszczółka miała!
      Pozdrawiam ciepło, Aalex!:-))

      Usuń
  11. Maja to ma klawe życie. I zdolną Panią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszymy sie, widząc zadowolenie i spokój Majki. Widac, ze to mądra, towarzyska i delikatna kózka. Wciąz jeszcze oswaja sie z nami (przecież jest u nas dopiero dwa tygodnie!), ale robi naprawdę duze postępy.A ja spiewam Majce i o Majce tak, jak mi w duszy gra!
      Pozdrawiam serdecznie Krystynko!:-))

      Usuń
  12. Pszczółka Maja to taka indywidualistka i rewolucjonistka (na miarę ula) była raczej... czyżby Kózka Maja miała tez takie zapędy? ;)))
    Buziaki zasyłam :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co widzę na razie to kózka Majka jest spokojna, cicha i niesmiała. Ale to może sie zmienić, bo przecież wciaz jeszcze trwa wkupywanie sie w łaski stada, dostosowywanie do reszty. Zobaczymy za kilka miesiecy, jakie cechy charakteru pokażą sie w zachowaniu Majki. Gdy urosnie i poczuje sie pewniej na pewno rozwinie wachlarz swych mozliwości.Sama ciekawa jestem, jaka będzie! Jakakolwiek by nie była, niech tylko będzie szczęsliwa.
      Uściski gorące zasyłam, Zosiu!:-))***

      Usuń
  13. A moja Maja zapytowuje o coś u siebie w komentarzu Ciebie. :) Cudne te kózki patrząc na nie mam wrażenie ze widzę koty, mają coś wspólnego jakiś rdzeń niezależności jak koty. Tylko tyle, dać możliwość zwierzaczkom paść się spokojnie na trawie, dać opiekę to jak chwila uwagi, czasu nam starczy, na wszystko a one są szczęśliwe i my też. Tylko tyle.
    Olu, serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już Twojej Mai odpowiedziałam!A dzięki jej pytaniu poprawiłam to, co nie działało na moim blogu!
      Kozy i koty...Tak, mają w sobie duzo niezależności. Ale jednoczesnie chęc bliskosci z człowiekiem. Uwielbiają spokój i codzienne, dajace im poczucie bezpieczeństwa rytuały.
      A szczęściem jest dla nich tak niewiele - dla nas zresztą też, tylko że czasem te rzeczy najprostsze najtrudniejsze są do osiągnięcia.
      Eluniu, ciepłe mysli zasyłam!*

      Usuń
  14. Normalnie dzieciństwo mi się przypomniało.Jak ja lubię do Ciebie zaglądać,a kózek to straszliwie zazdroszczę.Pozdrówka zasyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciństwo? Jesli był to dla Ciebie dobry czas (bo przeciez nie dla każdego był), to sie cieszę, mogąc Ci o nim przypomniec. W nas wciaz siedzą tamte dziewczynki, co to pszczółke Maję ogldądały i razem z Wodeckim ulubioną piosenke wyspiewywały, gdy zaczynałą sie Wieczorynka! A przed tymi dziewczynkami było jeszcze nieznane im, dorosłe zycie...
      Pozdrawiam Cię serdecznie, Brydziu!:-))

      Usuń

  15. _(░(¯`:´¯)░)DZIEŃ DOBRY
    _(░(¯ `•.|/.•´¯)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░░(¯`:´¯)░)
    _(░(_.•´/|`•._)(¯ `•.|/.•´¯)░)
    ____(░(_.:._).░(¯ `•.(█).•´¯)░)
    __(░(¯`:´¯)░░(_.•´/|`•._)░)
    (░(¯ `•.|/.•´¯)░░(_.:._)░)
    (░(¯ `•.(█).•´¯)░..
    (░(_.•´/|`•._)░
    ___(░(_.:._)`` _
    ♥ ¯~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥ ~ ♥~
    ♥~♥POZDRAWIAM.



    Kochane te zwierzęta brakuje mi takiego widoku żeby mnie zawsze witały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nie wyobrażam sobie by w moim domu nie było jakiegoś zwierzecia. Musi być, kot, pies, coś co nas bezinteresownie kocha i kogo my możemy kochać.
      Pozdrawiam Cie Agatko!:-))

      Usuń
  16. Piosenka o Mai była moją ulubioną, tak bardzo lubiałam te dobranocki, nawet jako już dorosła osoba wciąz jeszcze je oglądałam, a piosenka była taka melodyjna, jedyna i niepowtarzalna. Nuciłam ja czesto.
    Olu, sliczne to Twoje stadko, a Maja jaka słodka! Tak z kotami zapewne więcej pracy, bo sa w domu i absorbuja. Ja często spiewam swoim zwierzętom, zauwazyłam,że one to bardzo lubią, a teraz juz wiem, ze nie jestem jedyną, która to robi. Prawda Olu, jak nam te nasze zwierzaki zycie umilają, i jakie ono przez to staje się bogatsze w różne doznania. Zycie bez zwierzat, przynajmniej dla mnie byłoby bardzo smutne. I zawsze marzyło mi się takie kozie stadko, może kiedyś... Marzenia sie przecież spełniają, prawda! Usciski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Amelio! Bez moich zwierząt już nie umiałabym zyć. Jest z nimi sporo pracy ale też tyle dobrych uczuc od nich płynie. A to jest bezcenne. Zwierzeta daja mi duzo spokoju, poczucia równowagi i sensu. Obcowanie z nimi przywraca harmonię.I spiewanie też.Im i sobie i lasowi i łące. To takie naturalne - wedrować i śpiewać, niczego sie nie bojąc i nie wstydząc.Czasem ze zwierzetami lepiej, niz z ludźmi. W nich jest tyle naturalnej prostoty i ufnosci.
      Kozy maja rózne charaktery i róznie zachowują sie w zaleznosci od ich wychowania. Majka musi sie jeszcze oswoić, nauczyć ufnosci , zapomnieć o dotychczasowym zyciu i przeszłych frustracjach. Ale wierze, ze to wszystko przyjdzie.I pewnie za kilka miesięcy będę mogła napisac o tym, jaka ona jest tak naprawde i jakie szydło wyszło z worka!:-))
      Ściskam Cię z serdecznoscią i przyjaznymi uczuciami, Amelio i zycze bys miała przy sobie szczęsliwe i uszczęśliwiajace Cię zwierzęta!:-))*♥

      Usuń
  17. Fantastyczne zdjęcia zwierząt i extra piosenka.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost