Jak pachnie główka małego dziecka?
Jak łąka letnia
Jak fala ciepła
Jak pachnie radość cicha, najsłodsza?
Jak czekolada
Gorąca, gorzka
Jak pachnie smutek, ten ból przewlekły?
Jak metal srebrny
Wciąż niezakrzepły
Jak pachnie młodość, ten czas beztroski?
Jak kromka chleba
Jak agrest słodki
Jaki aromat będzie miała
Chwila, co przyjdzie, ta wyczekana?
Co pozostawi w mojej pamięci?
I jaką wonią będzie mnie nęcić?
W mowie zapachów trwam zanurzona
Na łące czasu, w wonie wtulona...
Bardzo sugestywne! Leze na tej lace, wdycham zapach traw i rumiankow, grzeje sie w promieniach slonca i wracam pamiacia do momentu, kiedy po raz pierwszy bylo mi dane wtulic sie nosem do lysawej glowki mojej pierworodnej.
OdpowiedzUsuńSa chwile i są związane z nimi zapachy, które magicznie wręcz otwierają furtkę do wspomnień.A zapach głowki maleństwa najcudowniejszy, niepowtarzalny, wywołujący rozkosz i dziwny ból w sercu...
UsuńSą zapachy, które zostaną postawione na łące na zawsze...
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Można je przywołać wspomnieniem, marzeniem, tkliwym zamyśleniem...:-)
Usuńja też mam taką swoją łąke czasu, pełną zapachów :)
OdpowiedzUsuńTak, moja droga Sznupciu - kazdy ma swoją, niepowtarzalną i najcudowniejszą łakę!:-)
UsuńKażdy ma chyba taką swoją łąkę zapachów i ... może smaków :)
OdpowiedzUsuńZapachy i smaki, to coś, co najlepiej sie pamięta. Czasem wystarczy mi zapach pomarańczy i znowu czuję się, jakbym miała dziesiec lat. Czasem wystarczy zjeśc świezego chleba, przymknąc oczy i zobaczyc mamę, jak kroi ten chleb...
UsuńEch, pełne wzruszeń są te łąki!:-)
Są rzeczy, które pzwalają powracać pamięcią i poczuć świeżość przemijania. Mam tak kiedy wyjeżdżam na wieś i patrzę na zboża wznoszące sie wyżej, a w nich czerwone maki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kadrowane.bloog.pl
No własnie - każdy ma swoje wazne rzeczy i skojarzenia - klucze do bram wspomnień.Przemijanie jest nieusuwalnym tłem wszystkiego. To, co kwitnie, przekiwitnie chociaz dzisiaj tak dumnie i radośnie wygląda.A zywot kwiatów polnych jest krótki.Choć pocieszajace jest to, że za rok znowu pojawią siez nicości...
UsuńPozdrawiam i witam!:-)
Wonna jest ta nasza wiosna, pełna różnych, niezapomnianych woni.
OdpowiedzUsuńTwój wiersz emanuje zapachem i deszczem przeróżnych zapachów- jest piękny.
Jak piękne i bogate może być ludzkie życie - utwór właśnie to pokazuje, a to tylko sfera zapachów....
I tak wiosna przeszła nam w upalne lato - prawie jak w Australii. A wieczory pachna maciejką...A dni pracowite bardzo!
UsuńUściski serdeczne zasyłam!
Aromaty, zapachy, te nieuchwytne, eteryczne istnienia,
OdpowiedzUsuńileż niosą w sobie treści i znaczeń!
W wolnych przestrzeniach między słowami Twojego wiersza -
wonne odurzenia :)
Pamięc zapachów jest niesamowita. Dzisiaj jadłam truskawki, któe pachniały jak poziomki w dzieciństwie. Coś cudownego! Odurzajacego!Pełnia lata, pełnia dziania, bogactwo zapachów i skojarzeń...
UsuńMysli ciepłe zasyłam!:-))
Poruszył mnie metaliczny zapach smutku. Srebrny. Niezwykłe porównanie.
OdpowiedzUsuńJest w mojej świadomości kilka zapachów wywołujących niepokój. Najbardziej - "ozonowe" powietrze po burzy. Mam też ukrytą gdzieś w głowie pamięć odgłosu, jaki wydaje żwir pod butami. Bardzo cichutkie zgrzytające kroki. To jakiś przerażający sen z dzieciństwa albo film, nie mam pojęcia.
A z zapachów otwierających dzieciństwo, bardzo kocham koniczynę, kwiaty ziemniaków, dojrzewające zboże( najbardziej owies), lipy i zapach topiącego się śniegu.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Tyle jest furtek do naszych wspomnień i skojarzeń. A każdy ma inne klucze do nich. Zapachy mają magiczną moc otwierania zapomnianych światów.
UsuńSmutek zawsze miał dla mnie smak metalu.
Też lubię zapach topiacego się śniegu.Zapach kamieni, piasku, ziemi. Mnóstwo tego we wspomnieniach i snach.Jest jeszcze ciepły, rumiankowy nieco zapach spokojnego milczenia, bez przymuso robienia czegokolwiek...
Serdeczne mysli Ci Magdo zasyłam!:-)
Nie umiem dziś określić słowami o co chodzi w tym wierszu? Może jestem zmęczona sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńMusisz odpocząc, Krysiu...
Usuń