Czarowne światło poranka władzę przejęło swym pięknem
Srebrem musnęło dróg nitki, perłowym ornamentem
Rubinem rozbłysło wśród klonów, poświaty obłokom dodało
Bursztynem zakwitło po lasach, platyną sad malowało
A to był tylko moment króciutki niemal jak mgnienie
Można go było przegapić, jak każde inne olśnienie
Gdzieś między wstaniem z łózka a pójściem w dal ospale
Przechodzą takie chwile jakby nie było ich wcale
Choć chciały świat pocieszyć, pokazać mu magii iskrę
To na nic wszelkie starania, ten wielobarwny występ
Polecą chwile gdzie indziej, bo może tam znajdą kogo
Komu roztętnią serce, nadzieję ożywią nową
Obudzą dusze swym blaskiem, uparcie nie przeminą
Rozjaśnią labirynt myśli i ścieżkę wskażą ku czynom
Bo po to właśnie istnieją, bo po to się pojawiają
A gdy ich nikt nie dostrzega – znikają, jak zawsze znikają…
Ogień! Jest teraz naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńTak, słońce maluje teraz świat w niezwykle wyraziste barwy. Jest ogniście i piękniście!:-)
UsuńJesień w najpiękniejszym wydaniu:)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie teraz jesień jest najpiękniejsza!:-)
UsuńOlgo, jesień jak z bajki!
OdpowiedzUsuńTy na pewno nie przegapisz ani sekundy z tego piękna i nostalgii:-)
Jotko! Jest cudnie, każdego dnia inaczej i o każdej porze dnia też inaczej. Trzeba by bezustannie z aparatem fotograficznym biegać, żeby wszystko to utrwalić!:-)
UsuńPrzepieknie!!!!!!!!!!! Uwielbiam takie wlasnie kolory jesieni i ciagle czekam.... Ale cos mi mowi, ze w tym dziwnym roku raczej liscie szybciej opadna niz osiagna te ogniste kolory. Trudno jest co jest.
OdpowiedzUsuńAno naprawdę przepięknie! I to tuż za płotem a nawet przed, bo we własnym ogrodzie! Nawet nie muszę w Bieszczady jechać by się tymi jesiennymi kolorami zachwycać. Może i Ty sie jeszcze tej jesieni doczekasz tak płomiennych barw, Marylko! Wszak jesień nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa!:-)
UsuńMamusiu kochana!
OdpowiedzUsuńPiękna poezja i piękne zdjęcia. Zwłaszcza to drugie od góry wygląda zjawiskowo. Drzewa jak pozłacane.
Kocham i pozdrawiam!
Anita Jawor
Córeńko kochana!
UsuńBardzo sie cieszę, że podobają Ci sie zdjęcia i wiersz, no i że zaglądasz na bloga! Ech, jak wiesz tu jest ładnie o każdej porze roku, ale są takie chwile, że to piękno wręcz wyciska łzy z oczu, tak wielkie wywołuje wzruszenie.
I ja Cię kocham i pozdrawiam gorąco!:-)♥
O tak - z takich chwil składa się właśnie całe piękno życia ❤️
OdpowiedzUsuńTak, Gabrysiu. Takie chwile mocno uświadamiają człowiekowi jak pięknie jest żyć!♥
UsuńPieknie to opisalas i pokazalas...tyle blasku dookola, milosci ukrytej w lisciach drzew...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elu. Wybiegłam wczoraj na dwór z aparatem fotograficznym i całym sercem cieszyłam sie tym pięknem, jak dziecko olśnione widzianą wokół wspaniałą baśnią! Mimo wszystko, co sie na świecie dzieje, ten świat nadal jest cudny. Są bowiem rzeczy odwieczne, takie, na których mozna sie oprzeć i czerpać z nich nadzieję!*
UsuńSzczęśliwy, kto nie pozwoli zatrzeć w pamięci tej chwili
OdpowiedzUsuńKto ją zachowa jak klejnot, by inni jej nie zmącili
Kto wdzięczność w sobie odczuje, raju przedobraz poznając
Kto odtąd wciąż będzie tęsknił, kto będzie chciał żyć w raju.
Szczęśliwy, kto swoim sercem autorom piękna dziękuje
I kto chce kroczyć tą drogą, co piękno wciąż ukazuje
Kto wzrok swój potrafi unieść wysoko, hen, ponad chmury
I chwycić się tego światła, co promieniuje z góry.
Szczęśliwy, kto postanowi oświetlić cienie swej duszy
Pozwoli światłu w niej działać, pozwoli mrok wykruszyć
Kto ufnie naprzód podąża, bo wie, że życie jest ruchem.
Ten prędzej czy później zwycięży i stanie się jasnym duchem...
Nie jesteśmy sami, świat nas nadal karmi
UsuńŚwiatłem i miłością, prawdą i nadzieją
Trzeba nam to odczuć, by nie utknąć w matni
Własnych zwątpień, lęków, co w sercu szaleją
Nie jesteśmy sami, jesteśmy całością
Świat nam podpowiada, wciąż dobrze nam radzi
Uczy nas istnienia, patrzenia z ufnością
Poprzez warstwy mroku, co nas chcą porazić
Nie jesteśmy sami, światło nas obroni
Co tańczy i śpiewa w najmniejszej iskierce
Ono przetrwa wszystko, dobrem nas osłoni
Tylko patrzmy, czujmy, postrzegajmy sercem...
Wicher obszarpał te kolory, wierzchołki buków łyse, ale jeszcze sporo liści zostało:-) byliśmy dziś na wycieczce, w słońcu złociście, a najładniej o zachodzie słońca ... i o wschodzie; po kilku latach nienaruszania struktury gleby przekopuję grządki w "ostrą skibę", niech mróz trochę popracuje i rozkruszy, na wiosnę będzie mniej pracy, bo było już dosyć twardo. Teraz chwila odpoczynku i lektura ulubionych blogów, "na leżąco":-) pozdrawiam serdecznie zza Sanu.
OdpowiedzUsuńTak, z każdym dniem coraz mniej liści na drzewach. Nasza lipa już nagusieńka. Ale na brzozach, dębach i trześniach nadal feeria barw. Niech no tylko słonko zaświeci od razu dzieja sie czary.
UsuńPrzekopujesz grządki? Też troche przekopałam, ale tak mnie to umęczyło, że zrobiłam to tylko na małym poletku. Reszte zostawiłam do wiosny, bo teraz mam inne roboty i muszę mieć na nie siłę.
I ja pozdrawiam Cię serdecznie, Marysiu!:-)
Piękne słowa, takie lekkie jak te chwile, co mogą zniknąć jak mgnienie oka.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, których wichury chcą nas pozbawić strącając liście z drzew.
My jednak widzimy, łapiemy zmysłami te chwile ulotne, które nas spotykają...
Pozdrawiam cieplutko.
Duzo piękna ofiarowuje nam ten październikowy czas a podobno czeka nas jeszcze babie lato, zatem piękna ciąg dalszy. Łapmy te cudne chwile, póki są, póki wichury nie strąciły z drzew jeszcze reszty lisci.
UsuńI ja pozdrawiam Cię ciepło, Olu!:-)
Byłam niedawno w górach i nie mogłam się nacieszyć ich pięknem. Kolory drzew są przepiękne o tej porze roku. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAch! W górach jesienią jest najpiękniej! Te fale kolorów na stokach i wyłaniających sie spoza nich szczytach zachwycają.Ten widok nigdy sie nie znudzi.
UsuńI ja pozdrawiam Cie serdecznie, Agnieszko!:-)
Zlota polska jesien w calej krasie 👌👌👌Przecudna, goraca, zlotem malowana jak poezja i jak jej poetka, co to maluje zlotymi i goracymi slowami 🍁🍁🍁💖💖💖
OdpowiedzUsuńCo dzień to jest inaczej. Wszystko zalezy od słońca. To ono dodaje uroku jesiennemu lasowi, ogrodowi i niebu.Patrzę zatem na te cuda, podziwiam, fotografuję, opisuję jak potrafię...
UsuńŚciskam Cię mocno droga, Kitty!:-)♥
To pierwsze zdjecie powiesilabym nad kominkiem jako wielki piekny jesienny obraz - przecudne👏😍
UsuńAlbo to trzecie od gory, albo czwarte ! One sa tak cudne, ze nie wiem ktore piekniejsze 🥰
UsuńI mnie sie bardzo podobają te zdjęcia! Ale najfajniejsze jest to, że wystarczy bym zerknęła za okno i nadal widzę takie i podobne cuda!Pogoda jest przepiękna, choc noce już mroźne i w piecu trzeba już porządnie palić!Ale drewno jest, więc żadne chłody nam niestraszne!:-)
UsuńGorące pozdrowienia zasyłam Ci Kitty!:-))
Dla Ciebie, Olu te chwile nie uleciały bezpowrotnie, bo uchwyciłaś je i zachwyciłaś się nimi :) Oraz na blogu pozostawiłaś. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńTak, nie uleciały bez śladu, bo utrwaliłam je na fotografiach i w wierszu. Ale każdego dnia jest inaczej. Nowa odsłona jesiennych czarów, których autorem jest słońce. Zmiana za zmianą.Cud za cudem. Ech!
UsuńSerdeczne myśli zasyłam Ci Lidko za zachmurzonego na razie podkarpackiego przysiółka!:-)
Oleńko, w tym roku mam takie olśnienia w skrawkach, uwięziona na małomiasteczkowym ryneczku ale i te skrawki poruszają moje serce przepychem barw i odcieni. Twój post przypomniał mi przeszłe jesienie, polskie, złote i kolorowe. A Twoje i Maksiuputkowej wiersze uwalają te olśnienia i niezruszenia.
OdpowiedzUsuńWszędzie chyba teraz mozna zachwycać sie jesiennymi widokami. Przyroda pokazuje nam istne cuda. Można sie napawać nawet tylko przez okno zerkając.
UsuńTo wspaniale Krystynko, że czytasz wiersze w komentarzach i że Ci sie podobają! Bardzo lubię takie wierszowane dialogi i cieszę się ,gdy mam je z kim prowadzić!
Ściskam Cie mocno i rychłego powrotu do zdrowia i dawnej sprawnosci życzę!:-))
To są te chwile dane nam byśmy doznali olśnienia i doświadczyli piękna. Właśnie dlatego, że te chwile ulotne i takie krótkie, są bezcenne.Miałaś dużo szczęścia Oleńko, że stałaś się Autorką takich pejzaży.
OdpowiedzUsuńTak, Basieńko. Takie chwile są niczym cuda - bliskie, dotykalne, bardzo ważne dla duszy i ciała. Cieszę sie takimi cudami właściwie codziennie, bo co dzień jest piękna pogoda. Mozna sie napawać tymi widokami bez konca!:-))
UsuńJesień jest piękna. Niech te chwile kolorowych drzew trwają wiecznie :)
OdpowiedzUsuńAch, tak! Piękna jest jesień, naprawdę bardzo piękna! A człowiekowi bardzo tego piękna potrzeba. Trzeba sie nim nasycić na zapas, póki trwa!:-)
UsuńTo ja tylko słowami piosenki napiszę. Znasz ją Olu, ona chodzi za mną już od jakiegoś czasu. To przez te złote liście na drzewach, alejkach, trawnikach. Jak był taki silny wiatr to latały za oknem unoszone przez pęd powietrza i uderzały o szyby.
OdpowiedzUsuńZdjęcia Twoje piękne, jak obrazy złotem malowane. I kiedy je zobaczyłam to rozśpiewała się we mnie ta piosenka:
~ Rozmowy w pośpiechu
Znajomych mniej znanych
Spotkania w pół słowa
Krąg zdarzeń ten sam
Gubimy się w tłumie
Pytamy co dalej
Krzyk miasta nas ściga
Noc cichnie w sen
A w górach już jesień
Płomienny korowód
A w górach już jesień
I spokój na progu
A w górach już jesień
I śpieszne odloty
Pożegnań czas
A w górach już jesień
Królestwo niczyje
A w górach już jesień
I kruche motyle
A w górach już jesień
Śpią w słońcu kałuże
Świat żyje przez chwilę
Nie krócej nie dłużej
A w górach już jesień
Już jesień
A potem powroty
Czas nagli dzień mija
Gubimy zmęczeni klucze u drzwi
Biegniemy na oślep
W niewierną już przyjaźń
I śnimy na jawie powszednie swe sny
A w górach już jesień
Płomienny korowód
A w górach już jesień
I spokój na progu
A w górach już jesień
Pospieszne odloty
Pożegnań czas
A w górach już jesień
Królestwo niczyje
A w górach już jesień
I kruche motyle
A w górach już jesień
Śpią w słońcu kałuże
Świat żyje przez chwilę
Nie krócej i nie dłużej
A w górach już jesień
Już jesień
A w górach już jesień
Królestwo niczyje
A w górach już jesień
I kruche motyle
A w górach już jesień
Śpią w słońcu kałuże
Świat żyje przez chwilę
Nie krócej i nie dłużej
A w górach już jesień
Już jesień
Już jesień
Już jesień
Już jesień
Już jesień ~
...
Dziękuję Ci Marytko za przesłanie tekstu tej piosenki. Też ją bardzo lubię (i moja Mama ja lubiła). Są takie piosenki, które sie nie starzeją a przeciwnie zdaja sie niczym wino, co z latami staje sie coraz lepsze. Więc sobie teraz nucę "A w górach juz jesień". I w sercu robi sie się tak słodko - boleśnie, nostalgicznie...Bo jesień taka właśnie jest. Piękna i magiczna, ale i przywodząca wspomnienia oraz zapowiadajaca rychłe zmiany. Powitania, pozegnania...Zaklęty krąg.
UsuńBardzo sie ciesze, że spodobały Ci sie zdjęcia. Codziennie wiele ich teraz robię. Korzystam jak sie da z dobrej pogody i magii słonca!:-)
Gorące usciski zasyłam Ci droga Marytko!:-)***
HI !Prezczytane ,obejrzane ale co mnie wzruszylo ?WPIS Twojej corki i Twoja odpowiedz !!!!Boze powinnas byc MAMUSIA malej armi) cos nie bywalego -taka wiez ++++pozdrawiam serdecznie sciskam lapeczki Wasze p.Gosia
OdpowiedzUsuńHi! Gosiu!
UsuńCieszę się, że nadal na mego bloga zachodzisz, że ujmuje Cię sie to ,co tu widzisz i czytasz.
Patrzysz i czytasz sercem - jako i ja i moja córeczka, dlatego nasze słowa do Ciebie przemówiły. Moja córka to dorosła juz pani, ale zawsze jest i będzie dla mnie dla mnie córeczką, córunią, najbliższą na świecie istotą. Jedną ją mam i dobrze! Całej armii na pewno nie dałabym rady kochać tak mocno!:-))
W imieniu swoim i Cezarego ściskam mocno Twoje łapeczki!:-))
Ach Ola :) Zobacz, piękno nie ginie, jest cały czas. W nas. Bo ono jest w oczach, które patrzą...
OdpowiedzUsuńAch, Aniu! :-) Tak, piękno jest i będzie - dookoła i w nas, w naszych sercach i w oczach. Nic go nie wykurzy, nie zniszczy, ono jest magią, która trwa i trwac będzie mimo wszystko. Jest niezniszczalną siłą, która daje nam moc i nadzieję...
UsuńAz się wierzyć nie chce że może być tak pięknie....
OdpowiedzUsuńA najważniejsze że są ludzie, którzy to piękno widzą i zachwycają się nim...
Piękno, moim zdaniem, jest jedną z ważniejszych części życia. Jest pociechą, żródłem nadziei, mozliwościa wejrzenia w świat idealny, potwierdzeniem jego istnienia, promieniem, który potrafi rozświetlic mroki głębokiej studni, liną, pozwalającą sie z tej studni wydostać.To piekno zaklęte może byc w maleńkim listku, trawce, kamieniu albo w kawałku błękitu nieba. Grunt by móc to zauważyc, zachwycić sie i odżyć.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło, Stokrotko patrząc na kolejny, piękny początek dnia za moim oknem!:-)
Cudowne kadry(to trzecie zdjęcie mnie oczarowało) i cudowne słowa. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOstatnie tygodnie października obfitują w tak urokliwe kadry. Cieszę sie, że mogę je widzieć, opisywać, fotografować i dzielić sie tym pięknem z innymi tu, na blogu.
UsuńI ja pozdrawiam Cię serdecznie, Karolino!:-)
Olu, jak tu znowu wprowadza zimowy lockdown ( mam nadzieje ze nie przejdzie, bo nawet najbardziej poslusznym ciezko juz lykac te nonsensy i klamstwa rzadowe), to zima zaczne malowac.... To znaczy mam zamiar odgapic Twoj obraz malowany fotografia i namalowac kopie farbami....Niesamowicie podobaja mi sie te pejzaze - wiec jesli chce miec taki na scianie ... to musze sobie namalowac:)) Co wyjdzie to wyjdzie - najwazniejsze dla mnie sa kolory i gra swiatel😍😍😍Czy mam Twoja zgode na ten plagiat? 🥰
OdpowiedzUsuńDroga Kitty! Długie, zimowe wieczory (lockdown czy nie lockdown) są idealne własnie do takich twórczych zajęć jak np. malowanie.Bardzo mnie cieszy, że powyższe fotografie będą dla Ciebie inspiracją do malowania. Dzieki temu będą dłużej zyły, dodawały mocy i oddziaływały na Ciebie pozytywnie a o to przecież chodziło mi w tym jesiennym wierszu. Cudownie! Maluj co tylko chcesz kochana, ile tylko dusza zapragnie!To wspaniały, godny nasladownictwa pomysł (może i ja sie znowu za farby chwycę, o ile mi sie jeszcze całkiem nie zeschły?!:)
UsuńP.S.
Buziaki serdeczne Ci zasyłam!:-)***
A gdybys chciała mogę Ci wybrane zdjęcia przesłać na pocztę, co byś mogła je sobie oglądać bez koniecznosci włączania bloga.
Oj tak Olu - wyslij koniecznie ! Poprosze o wszystkie 😍😍😍 dziekuje bardzo
UsuńAleż proszę bardzo!Już Ci wysłałam na maila!:-)))
Usuń😘😘😘
UsuńPrzyszłam , siadłam sobie czytam...dawno nie byłam...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie,Pati i pozdrawiam!:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są nastrojowe i bardzo poetyckie. Czasami myślę, że ze wszystkich pięknych jesieni zostają nam w pamięci tylko te, podczas których przeżywało się coś naprawdę prawdziwego: miłość, macierzyństwo, pożegnanie. A potem wszystkie inne zachwyty prowadzą nas do tych wydarzeń i z nimi się kojarzą. Cudownych jesieni i świeżych doznań Olu, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń"W żółtych płomieniach liści brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem, styczeń mi stuka za styczniem
Wśród ptaków wielkie poruszenie, ci odlatują, ci zostają
Na łące stoją jak na scenie, czy też przeżyją, czy dotrwają
I ja żegnałam nieraz kogo i powracałam już nie taka
Choć na mej ręce lśniła srogo obrączka srebrna jak u ptaka
I ja żegnałam nieraz kogo, za chmurą, za górą, za drogą
I ja żegnałam nieraz kogo, i ja żegnałam nieraz
Gęsi już wszystkie po wyroku, nie doczekają się kolędy
Ucięte głowy ze łzą w oku zwiędną jak kwiaty, które zwiędły
Dziś jeszcze gęsi kroczą ku mnie w ostatnim sennym kontredansie
Jak tłuste księżne, które dumnie witały przewrót, kiedy stał się
I ja witałam nieraz kogo, chociaż paliły wstydem skronie
I powierzałam Panu Bogu to, co w pamięci jeszcze płonie
I ja witałam nieraz kogo, za chmurą, za górą, za drogą
I ja witałam nieraz kogo i ja witałam nieraz
Ognisko palą na polanie, w nim liszka przez pomyłkę gore
A razem z liszką, drogi Panie, me serce biedne, ciężko chore
Lecz nie rozczulaj się nad sercem, na cóż mi kwiaty, pomarańcze
Ja jeszcze z wiosną się rozkręcę, ja jeszcze z wiosną się roztańczę
I ja żegnałem nieraz kogo i powracałem już nie taki
Choć na mej ręce lśniła srogo obrączka jaką noszą ptaki
I ty żegnałeś nieraz kogo, za chmurą, za górą, za drogą
I ty żegnałeś nieraz kogo i ty żegnałeś nieraz"
A. Osiecka
Marylko, masz rację. Piękne momenty głownie dlatego są piękne i dlatego zostają w naszej pamięci na dłużej, bo kojarzą nam sie z ważnymi momentami w naszym życiu, z silnymi emocjami, uczuciami, myslami. Bez tego trwaja chwilę niczym babie lato i niczym babie lato równie szybko znikają.
UsuńUwielbiam piosenkę "W żółtych płomieniach liści". To piosenka, która ma wiele warstw znaczeniowych i budzi silne uczucia a poza łączy sie, przynajmniej dla mnie z wieloma dobrymi wspomnieniami... Dziekuję za jej przytoczenie tutaj!:-)
Ściskam Cię mocno w pogodny, listopadowy poranek!:-)*