Czasem jesteś robaczkiem lub częściej niż czasem
Pełzniesz duszną ziemią, czujesz ją boleśnie
A jeszcze wczoraj wysoko fruwałeś nad lasem
A chwilę temu powietrze niosło Cię jak we śnie
Pełzniesz duszną ziemią, czujesz ją boleśnie
A jeszcze wczoraj wysoko fruwałeś nad lasem
A chwilę temu powietrze niosło Cię jak we śnie
Tak bywa, życie nagle obrywa Ci lotki
Na szczęście odrastają, radość wielka w ulu
I znowu lecisz w światło, znowu świt jest słodki
Nie chcesz już pamiętać wczorajszego bólu
I znowu lecisz w światło, znowu świt jest słodki
Nie chcesz już pamiętać wczorajszego bólu
Jest tak albo inaczej w tym Twoim ogródku
Drepczesz swoją ścieżką, niesiesz ciężką trawkę
Promień daje siłę a cień falę smutku
Ciebie – żuczka, pszczołę, czy Losu zabawkę
Promień daje siłę a cień falę smutku
Ciebie – żuczka, pszczołę, czy Losu zabawkę
Idź przed siebie póki kwitnie Twój ogródek
Drepcz uparcie dalej, rób co robić trzeba
Nic to, że dziś boli. Jutro będzie cudem
I znowu ran niepomny pofruniesz do nieba…
Nic to, że dziś boli. Jutro będzie cudem
I znowu ran niepomny pofruniesz do nieba…
Pięknie napisane... "jutro będzie cudem" i "rób co robić trzeba" - pięknie Olgo. Ja dziś znów spacerowałam po porannym lesie - przy wschodzie słońca, a nawet pokusiłam się na odrobinkę biegania - po bardzo długiej przerwie związanej z nadczynnością tarczycy. Ach... pięknie było, jednak warto wygrywać walkę z samą sobą - pod rozespaną kołderką :) Miłego dnia
OdpowiedzUsuńCzasem przygnębieni czymś, co nas teraz boli, teraz dotyka zapominamy o tym, że wszystko w życiu przemija. Także i ten stan bezradności. Nie pamiętamy o tym, że jutro będzie cudem i że uratować nas moze robienie tego, co robić trzeba. A przecież tak właśnie zwykle bywa.
UsuńWarto wstać rano by widzieć oraz docenić to, co jest cudem. Też dzisiaj troche pobiegałam, za moimi psami uciekinierami zwariowanymi, i całkiem dobrze mi sie biegło. Aż sie zdziwiłam!:-)
Pozdrawiam Cię Gabrysiu z deszczowej wioski!:-)
Całe szczęście, że potrafimy zapomnieć i dalej pchać nasz wózek. Gorzej, że nie wszyscy tak mogą....
OdpowiedzUsuńCałe szczęście Ewo, że mozemy zapomnieć i isć dalej. A nawet jak nie zapomnimy, mimo wszystko iść, potrafiąc znajdować sobie wciąz cel i wierząc w sens tej dreptaniny. A rzeczywiście nie wszyscy tak mogą. Chyba nie wszystko jednak zależy od naszej wyłącznie woli...
UsuńJednym odrastaja lotki, inni juz do konca skazani sa na pelzanie po ziemi. Nie nalezy jednak nigdy tracic nadziei, bo niekiedy cuda sie zdarzaja.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ci, którzy sądzą, że są skazani na pełzanie po ziemi w dużej mierze nie wmawiają sobie tego. Bo może potrafią fruwać, ale tak sie tego boją, że wolą już stale pełzać by nie upaśc boleśnie.
UsuńTak. Bez nadziei trudno żyć i bez wiary w siłę dobra...
Zapominasz czasem swoje pochodzenie
OdpowiedzUsuńWtedy gaśnie w tobie jasna iskra ducha
Gdy dasz się osłabić przez fałszywe chcenie
Lub gdy zamiast siebie czasem innych słuchasz.
Wnętrze twe jest wtedy jak mulista woda
Uczucia zmącone źle życiem kierują
Miotasz się i wątpisz, bo nie widzisz dobra
Mroczne wodorosty wciąż dno pokazują.
Jesteś powiązany z losem innych ludzi
Trudno się wyzwolić, gdy ktoś ciągnie sznurki
Lecz gdy je rozplączesz, łatwiej ci wędrować
I już nie masz w życiu pod górkę, lecz z górki.
Nie jesteś zabawką, a los nie jest ślepy
Gdy duch twój w całości nad życiem panuje
Bo on ci oświetla życiowe wertepy
I dobre decyzje wtedy podejmujesz.
Nie dręcz się myślami, zaufaj uczuciu
Ono twoim życiem lepiej pokieruje
Zło cię nie doścignie, bo czystą miłością
Wysoko, wysoko nad nie poszybujesz...
Piękny wiersz – dziękuję, z wdzięcznością go czytam
UsuńNasycam się jego ciepłem, cenną dojrzałością
Czuję tak podobnie – lecz wciąż drogi szukam
I wpatrzona w miłość rozmawiam z wiecznością...
Gadam z nią wierszami, nadal się to zdarza
W nich znaczeń najwięcej, w międzysłowiu szeptach
I myślę, że się w życiu wszystko wciąż powtarza
Słońce, potem deszcze, wędrówka zaklęta…
Róża
Różą, polna róża znów rozchyla płatki
Nie tracąc ufności, że gdy serce daje
W zamian też dostanie prezent równie rzadki
A nie obcość, niechęć, bezduszność jak kamień
Gdy ktoś nie dostrzega zapachów i woni
Róża jest dla niego jak zwykła pokrzywa
Nie umie jej kochać, dotyk jej go boli
Więc wyrzuca kwiatek, niepotrzebny chyba
Lecą płatki, lecą, wiatr je niesie w dale
Trafiają w sny ludzi, budzą nowe wiersze
Wraz z jawą znikają, a więc fruną dalej
Różane uczucia i myśli najszczersze
Gubią się w westchnieniach, we wspomnień zasiekach
Schną gdzieś po bezdrożach, manowcach istnienia
W końcu jeden płatek trafia na Człowieka
A on łzą go zrasza, ożywia, docenia
Znowu kwitnie róża, znowu w siebie wierzy
Niech trwa dobra chwila, niech się sensy plotą
Potem znów wiatr przyjdzie, grad nagły uderzy
A różane płatki odlecą wysoko…
Nie jesteś zabawką, a los nie jest ślepy...TAK :-)
UsuńOj dziewczyny, dzięki, że jesteście.
Tak. Miejmy nadzieję, że naprawdę jest w tym wszystkim jakiś większy zamysł i sens, że wszelkie smutki, krzywdy i bóle, cała ta powtarzalnośc wzlotów i upadków, kiedys będzie wytłumaczona oraz ukojona i nareszcie zostanie tylko czyste, wieczne szczęście - odczuwana przez wszystkich i gładząca wszystko miłość.
UsuńUściski serdeczne, ślę Ci Aniu!:-)*
Tak Oleńko, nasze życie przeplata się i radościami i smutkami. Trzeba sobie na to pozwolić, żeby człowiek docenił to co ma wokół siebie i był szczęśliwy, nawet gdy smutek zagości. Trzeba czasem popłakać, żeby się oczyścić / u mnie to ostatnio nagminne ale potem czuje się znacznie lepiej/ co nie oznacza ze moja twarz jest każdego dnia gburowata ;) Serdeczności kochana ❤️
OdpowiedzUsuńTak, droga Orszulko. Wszystko musi byc w tym życiu, trzeba doswiadczyc każdego uczucia, napotkać każdą barwę. Po co? Żeby się czegoś nauczyć, żeby coś zrozumieć, żeby przekroczyć samego siebie.
UsuńZ płaczem mam tak samo, jak Ty. Czasem muszę, inaczej sie uduszę. Ale potem lepiej. Jak w ogrodzie po deszczu...
Ściskam Cię mocno, mocno!♥
Jeżeli myślimy, że jesteśmy zabawką losu i na nic nie mamy wpływu, tak pewnie będzie. Nasze myśli tworzą rezultaty. Kiedy jest nam dorze zapominamy podziękować. Przyjmujemy to ze spokojem jak stan należny. Kiedy jest źle, buntujemy się całą duszą i umysłem, bo to nas boli i uwiera, a kiedy spotykamy miłość, to myślimy, że stał się cud. A to tylko nasze zapomniane już myśli, oceny, uczucia dobre lub złe, nasz stosunek do tego co nas spotkało lub bezwarunkowa miłość skierowana do kogoś lub czegoś powraca do nas jak bumerang...
OdpowiedzUsuńMarytka :-)***
Być może tak właśnie jest. Być może sami w przeważającej części jesteśmy sprawcami tej nieustannej huśtawki pogody i niepogody. Już wiele razy w życiu zauważyłam fakt, że co zasiejesz, to zbierzesz. Każde złe słowo w końcu wraca i niesie ze sobą krzywdę i ból. To samo z dobrym słowem i uczynkiem. Czasem zdarzają sie jednak wyjątkowo bolesne chwile, gdy człowiek nie pamięta o tej swojej sprawczości, bo głęboki smutek czy dławiąca gorycz zaciemniają mu pamięć. Dopiero po czasie przychodzi zrozumienie. Jeśli przychodzi...
UsuńDziękuję Marytko i pozdrawiam Cię o deszczowym poranku!:-)***
Aż się rozmarzyłam... Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńI ja Cię serdecznie pozdrawiam rozmarzona Karolinko!:-)
UsuńSamo życie, raz z górki a drugi raz pod górkę. Nieprzwidywalne, zaskakujące i brak w nim stagnacji.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego takie ciekawe.
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Tak właśnie Ataner, raz z górki raz pod górkę. Na tym polega życie. To tylko człowieka zapomina o tym, że nie może wciąz fruwać. Czasem trzeba też pochodzić po twardej ziemi i być może w ten sposób coś zrozumieć.
UsuńCiepłe pozdrowienia z deszczowego Podkarpacia!:-)
Hi !a co tu sie dzieje?hi,hi Olga a masz cos wesolego w swoim przepastym zbiorze lapeczki sciskam p.Gosia
OdpowiedzUsuńHi, Gosiu! Piszę i publikuję tu wiersze oraz teksty na przerózne nastroje. Mnóstwo wesołych znaleźć możesz na pomarańczowej zakładce u góry bloga a zwą sie "strofy pogody".
UsuńŚciskam łapki!:-)
Ojej -chcialam rozweselic- jak myslisz Olga czy czytalam ta zakladkie? pozdrawiam oddalam sie pa ))))))
UsuńDzięki za dobre słowo, Gosiu!Pozdrawiam serdecznie!:-)))
UsuńDrepczę, dreptam:-) a serce mi nawala jak szalone!
OdpowiedzUsuńSerce ledwo zipie, bo dużo wciaż roboty masz Basiu, w szkole, w domu i w ogrodzie. Mam nadzieję, że chociaż w wakacje znajdziesz czas na odpoczynek!:-))
UsuńTo takie proste, a jednocześnie skomplikowane. To, o czym piszesz Olu w swoim wierszu ...
OdpowiedzUsuńBo kiedy jest źle, to często człowiek nie wierzy, że będzie lepiej, że lotki odrosną. Czasem to tak długo trwa ...
To prawda Lidko, że kiedy jest źle człowiek nie wierzy w odrośnięcie lotek. Choć wie, że wiele razy mu je odrywano a one uparcie po jakimś czasie odrastały. Musi minąc jakiś czas by sie rany zasklepiły i by znowu uwierzyć, że kolejny lot jest mozliwy, że ma sens...
Usuń