niedziela, 26 kwietnia 2015

Pora kwitnienia






   Pora kwitnienia śliw i wiśni 
Biało-różowych przedstawień
Dzień się urodą czereśni pyszni
Magią wiosennych objawień

Ukryte sensy na jaw wychodzą
Tak, jak motyle z kokonów
Jeszcze się ranną umyją rosą
I wzlecą do nieboskłonu

Gdy płatki myśli wiatr rozwieje
Na drżących spełnieniem drzewach
Nowe zawiążą się nadzieje
I letnia się pieśń rozśpiewa

Wszak wszystko kwitnie z pewną myślą
A cel się objawi latem
Czerwień owoców - dojrzała miłość
Stanie się całym światem

Bo naderamnie się nic nie dzieje
Czas zmienia wiśni sukienki
Ufnie więc idźmy w przeznaczenie 
Odziani w nieba błękit...

22 komentarze:

  1. Aż człek się podrywa, by iść w ten błękit. Tak kusi obietnicą niejasną, daleką...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cały świat podziela Twój zachwyt Oleńko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma dla mnie piekniejszego czasu w calym roku od sezonu kwitnienia drzew owocowych, ktoremu towarzyszy zolc kwitnacych na potege mleczy i rzepaku na polach. Szkoda, ze trwa to tak krotko i drzewa zrzucaja swoje slubne sukienki i welony, przywdziewajac codzienne ubrania.
    Caluski dla Kangurkow :****

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są kwitnące drzewa :) Szkoda tylko, że tak krótko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie jest, a tak żal jak lecą płatki z wiatrem....;)
    Osłodą są owoce w porze dojrzewania. Gorzej jak nic się nie zrodzi...
    pozdrowienia z przesuszonego Pogórza Kaczawskiego! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak. Cel kwitnienia sie objawi latem :) I bedzie lato pachnace mieta, lato koloru malin, lato kukulek i czajek - moja ulubiona piosenka :)
    Olenko, piekny wiersz. Dziekuje.
    Pozdrowienia serdeczne z kwitnacego wielkiego miasta :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Olu, nie umawiałyśmy się przecież, a zilustrowałaś poetycko moją ilustrację fotograficzną. :) Ciepło, bajecznie, lecz prawdziwie, i swojsko - jak tylko Ty potrafisz.

    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziekuję Kochani za komentarze! Bardzo sie cieszę, że wiersz sie Wam podoba a temat kwitnienia budzi w Was miłe, ciepłe skojarzenia. Wybaczcie, iz tym razem odpowiadam zbiorczo, ale zapracowana jestem i zmęczona. A nie zanosi sie by w następnych dniach miało sie cos w tej kwestii zmienić.
    Serdecznie pozdrawiam Was z kwitnącej, podkarpackiej wioski!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrowienia i dla Was z kaszubskich jezior i lasów :)

      Usuń
  9. Nie przegapmy czasu kwitnienia, tak jak nieraz przegapia się świeżość młodości.
    Cieszmy się smakiem owoców, nie odrzucajmy własnej dojrzałości.
    Oj, rymnęło mi się niechcący
    Zawiązki nadziei - wspaniałe!
    Dużo sił Oleńko i nie zapominaj o odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłość wymaga wszystkiego i ma do tego prawo...

    OdpowiedzUsuń
  11. "Bo nadaremnie się nic nie dzieje" i to Wasze zmęczenie też nie nadaremne. I wydaje owoce codziennie a nie tylko latem.
    Piękny i mądry wiersz, jak zwykle u Ciebie Olu, i o Naturze i o człowieczym losie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oleńko pięknym wiosennym kwitnieniem rozświetliłaś nie tylko słowami ale i obrazami.
    Maj na plecach , kocham ten wiosenny miesiąc, Pozdrawiam serdeczności zostawiam.
    wiosna otwiera drzwi do serca

    już niedługo
    dostanę wiosenny gram szczęścia
    odrodzę się jak feniks z popiołów

    majowy wiatr pijany
    zapachem kwiatów
    odurzy moje zmysły
    a słońce pieszczotą
    wygładzi ciało
    wyczerpane zimą

    życie nabierze barw i pragnień
    tęczą rozświetli niebo

    Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce rozkwitnie.
    Friedrich Rückert

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny wiersz i śliczne zdjęcia...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiosna, wiosna, wiosna, ach gdziez ty - Olenko, wracaj !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem, jestem - ale wiosna sprawia, że roboty huk i nie ma siły i czasu by siąść i coś porządnego napisać. Dzisiaj pada. I bardzo dobrze! Może kapkę odpocznę!:-))

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost