czwartek, 19 marca 2015

Misterium



Słowa zamarły wzruszeniem w tej chwili złotem skrzącej
Spektakl trwa wytęskniony, śpiewa miłośnie słońce 
Ziemia przyjmuje to z drżeniem, w jej uszach rozkoszy tętno 
Faluje w ekstazie przestrzeń  -  początku wiosny piękno
 
Ziemia się słońcu oddaje a słońce swojej ziemi 
Stapiają się w uścisku, tym blaskiem połączeni 
A tyle jest w nich życia, pasji i namiętności 
Że nurty rzek szaleją wzburzone do białości
 
    A wszystkie resztki śniegu, marznąca mgła, szron, sople 
      Potem spływają w jęku, w szemrzące żądzą krople 
A drzewom żywe soki kipią jak oszalałe 
  I pączki się zjawiają bolesne i nabrzmiałe
 
  Misterium lśni cudowne, misterium gra odwieczne 
Kochanie wiekopomne, tak ziemskie i słoneczne 
I wreszcie żar, spełnienie, zielenią drga powietrze 
 I spływa wdzięczna ziemia czułym, wiosennym deszczem..


10 komentarzy:

  1. Toż to erotyk nieledwie, Olu :)) Ale taka jest własnie wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się po słowami Lidki, wiosna rozpala krew słońce ciepłem otacza, wiersz oddaje nastroje wiosenne. A podbiał zrywać trzeba by zrobić z niego nalewkę, maila wysłałam z Ty na zdjęciu podbiał masz. :))
    Buziaczki wiosenne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. prawdziwe misterium...
    miłości..połączenia... powstawania...narodzin....
    piękne! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakżesz miłośnie odbierasz te zmiany w przyrodzie, Olu, zresztą chyba jak każdy z nas, wytęsknioną, wyczekaną; nawet nie zauważyłam, że bazie już tak rozkwitły, zatrzymałam się na etapie leszczyn, bo teraz czas spędzam w ogrodzie, tnąc krzaczyska bez miłosierdzia; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne to Twoje spojrzenie na budzącą sie wiosnę...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obserwuję codziennie to misterium Olu i za każdym razem podziwiam je ogromnie. Przyroda daje nam tyle chwil radości, że każdy powinien dziękować za cud kolejnego dnia. Pięknie ubrałaś to, o mamy w zasięgu ręki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny, wiosenny erotyk :D... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszmy się Olu tym Misterium, jak je pieknie i poetycznie nazwałaś.
    Tak, to jedyna właściwa nazwa na ten cud natury , który ziemia daje nam w prezencie, najpiękniejszym z możliwych, sprawiajac nam tyle radości i pozwalając w nim uczestniczyć!
    Sciskam serdecznie i życzę pieknej wiosny w ogrodzie i w sercu.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost