Kiedy
lęk przydusi, przeczucia osaczą
Upiory zwątpienia tańczą dookoła
Chłód się wkrada w serce, czarne myśli kraczą
I nie ma już gdzie uciec, przed zmęczeniem schować
Są koła ratunkowe, co na podorędziu
Czekają, by szepnąć o świecie, o szczęściu
Wino, książka, rozmowa, jakiś wiersz z szuflady
Telefon do kogoś, kto samotnie czeka
Czyjeś ciepłe słowa, czyjeś dobre rady
I jakaś melodia, płynąca z daleka
A do tego mrówki, które wiedzą więcej
I ciągle od nowa budują mrowisko
Znowu biorą trawkę, niosąc ją czym prędzej
Nie myśląc o nodze, która zgniecie wszystko
I jest to, co teraz - przecież to wciąż nasze
Nie zbrukane żalem, nieznośną goryczą
Nie myśleć co potem - potem będzie zawsze
Sycić się na zapas zielenią i ciszą...
Upiory zwątpienia tańczą dookoła
Chłód się wkrada w serce, czarne myśli kraczą
I nie ma już gdzie uciec, przed zmęczeniem schować
Są koła ratunkowe, co na podorędziu
Czekają, by szepnąć o świecie, o szczęściu
Wino, książka, rozmowa, jakiś wiersz z szuflady
Telefon do kogoś, kto samotnie czeka
Czyjeś ciepłe słowa, czyjeś dobre rady
I jakaś melodia, płynąca z daleka
A do tego mrówki, które wiedzą więcej
I ciągle od nowa budują mrowisko
Znowu biorą trawkę, niosąc ją czym prędzej
Nie myśląc o nodze, która zgniecie wszystko
I jest to, co teraz - przecież to wciąż nasze
Nie zbrukane żalem, nieznośną goryczą
Nie myśleć co potem - potem będzie zawsze
Sycić się na zapas zielenią i ciszą...
Dla Ani-Pantery i dla ...***
Prawdziwych przyjaciol poznajemy w biedzie.
OdpowiedzUsuńPiekne wsparcie. ... "...potem bedzie zawsze..."
Bo tylko my rządzimy naszym "teraz". Trzeba zatem robic wszystko by je odczarować, nasycić pozytywnymi myslami i sensem. Nie dać się zgnębić mysleniem o tym, co czeka za rogiem, bo ten potwór zza rogu urośnie do ogromnych rozmiarów nadmuchany jak balon naszym smutkiem i lękiem..
Usuńzanim przeczytałam dedykację to moja pierwsza myśl była ... "ooooo trzeba tu Panterkę zawołać" ;))))
OdpowiedzUsuńpiękne!
Warto zawołać Panterkę. I tu i tam. Nawet w te miejsca, w które wcale nie chciałaby zawitać. Star już się o tym przekonała.
UsuńMyslę, że wszystko w zyciu jest po coś. Gorycz,choroba, ból i smutek też są potrzebne,bo płynie z nich jakaś lekcja. Ale trzeba robic wszystko, by nie popadac w ten stan na długo. Wydźwigac siez błotnistej topieli promykami nadziei i ciepła, które zawsze są. trzeba je tylko dostrzec i pochwycić.
Usuń(Star ma ogromną siłę ducha i niesamowite poczucie humoru - to jest wspaniała broń przeciw potworowi niemocy i lęku! Nie każdy ma cos takiego a każdemu by sie bardzo przydało.
Jesli czytasz to Star, to pozdrawiam Cie bardzo gorąco, pełna podziwu i ogromnej sympatii dla Ciebie!:-))***)
Słowa, które mogą się przydać w życiu nie raz i nie dwa ...
OdpowiedzUsuńUściski Olgo!
Tu, w internecie mamy tylko słowa i obrazy. Nimi posyłamy sobie fale ciepła, zrozumienia i wsparcia. A my tu piszący, choc w większosci nie znamy się osobiście, znamy czasem wieksze obszary naszych dusz, niz ludzie prawdziwie dotykalni, zyjący obok nas...
UsuńI ja ściskam Cie mocno, Zosiu!:-))
Przepiękny wiersz. Olgo, czy mogę go sobie skopiować ? Przepiękny!
OdpowiedzUsuńDorotko! Nie da sie kopiowac z mojego bloga, ale jeśli chcesz, to przesle Ci ten wiersz na Twoja pocztę. Wyslij mi tylko adres Twego maila.
UsuńPozdrawiam Cie ciepło o poranku!:-))
Moimi kolami ratunkowymi jestescie Wy, moi czytelnicy. Kiedy cos nie tak sie dzieje, odzywaja sie osoby, ktore normalnie nie komentuja, czy to nie jest wzruszajace? Z kazdym komentarzem jest mi lzej na sercu, przy wielu kapia mi lzy, czuje sie (moze to glupie?) przez Was kochana, jest mi dobrze. A przeciez, oprocz zaledwie dwoch osob, nikogo nie znam osobiscie. To fenomen i potega bloga.
OdpowiedzUsuńTeraz dodatkowo jeszcze tak piekny wiersz, taki budujacy i tylko dla mnie. Jaka ja sie beksa zrobilam... Ale jak sie nie wzruszac Waszym gremialnym przejawem dobra? Moge sobie ten wiersz zabrac na swoj blog?
Dziekuje, Olenko, buuuuuu..... chlip.... chlip..... :***
Musimy zabierać sobie do siebie takie lekarstwa, po to, by z nich czerpać siłę.
UsuńNo prawda, ale tak bez pytania? Ja wiem, ze Olenka pozwoli, ale przyzwoitosc nakazuje spytac i dostac oficjalne blogoslawienstwo.
UsuńTo niezwykla osoba, prawda?
Anusiu! Wpadłąm do domu tylko na chwilę z pola. Siania mam co niemiara, wiec zaraz tam wracam. A wiersz prześlę Ci na pocztę. Jest dla Ciebie przecież kochana!:-))***
UsuńOlenko nie musisz, ja juz go mam i w ramki nawet oprawilam. Zapraszam do obejrzenia!
UsuńObejrzałam i bardzo mi sie podoba Anusiu!:-)) Moze kiedyś go ktoś tam u Ciebie w smutnych myslach akurat pogrążony przeczyta, Moze jakieś światełko maleńkie do niego dojdzie?
UsuńCałusy!***
Tak, dla Panterki. I dla nas wszystkich, którzy gdzieś po drodze się potykają na kolejnych kamieniach zwątpienia. Zwątpienia we własne siły i możliwości; zwątpienia w możliwość pomocy ze strony przyjaciół. Choćby i tych blogowych Przyjaciół.
OdpowiedzUsuńTak, jak mi kiedys napisała Klarka Mrozek - "niechże sie te blogi na cos nam przydają!" Niech niosą dobro. Tyle tu przesącza sie miedzy nami uczuć, mysli, wspomnień, rozważań, zwierzeń. A przeciez za każdym blogiem kryje sie zywy, czujący człowiek. I dlatego w chwilach smutku i braku nadziei często na blogach znaleźć można więcej zrozumienia niż w realu. Przecież tu, w naszych tekstach najważniejsze obszary duszy często odkrywamy.
UsuńCzasem gdy z utęsknieniem i bezskutecznie czekamy na wieści od kogoś, kogo za przyjaciela uważamy, one nie nadchodzą.
OdpowiedzUsuńLecz zdarza się, że wtedy odzywa się ...inny Przyjaciel. Ten, który jest nim naprawdę.
Niestety, tak to juz jest. Rozczarowujemy sie kimś, pokładając w nim nadzieję a za chwile z innej strony, nieoczekiwanie przychodzi nadzieja i wsparcie. Ale wiesz Errato - myślę, ze nie trzeba na kimś zbyt szybko stawiać kreski, interpretujac jego milczenie jako obojetnośc. Bo naprawde róznie w zyciu bywa. I róznymi drogami chodza ludzkie mysli. Czasem milczenie jest daniem sobie czasu na zastanowienie, przepracowanie czegos w sobie, na podjecie decyzji. Czasem nie da sie wyrazic czegos słowami, bo za dużo uczuc kłębi sie w głowie.
UsuńNo bo, popatrz Errato - także tu na blogach jest cos takiego, ze wiele osób czyta a mało komentuje. Czy dlatego milcza, że jestesmy im obojetni? Myslę, że bardzo duzo uczuć sie za tym kryje. Cały ogrom! To nieprzenikniony świat, A jednak mimo wszystko czuje sie nawet miedzy tymi cichymi milczącymi jakąś bliskosć, czy zrozumienie. Nie ma co osądzać, domyslać sie nie wiadomo czego. Po prostu robic swoje, mieć wiarę w dobro i umiec czerpac siłę z promieni. Bo one są. Zawsze!:-))
Też od razu pomyślałam, że to dla Panterki :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
Dla Panterki, dla mnie samej (którą też czasem dopadają stany smutku i niemocy) i dla wszystkich, którym potrzeba promieni nadziei i poczucia, że nie są sami, ze wszyscy jestesmy tak do siebie podobni, że te blogi mogą tworzyć cos dobrego miedzy nami!
UsuńPozdrawiam Cie ciepło Lidko!:-))
Przytulam wirtualnie z myślą ciepłą. :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Eluniu! Zawsze mozna na Ciebie liczyć. Ściskam Cie serdecznie!:-))
UsuńWitam wróciłam do was z nowym blogiem pamiętam razem blogowałyśmy.Będę tu odwiedzać.
OdpowiedzUsuńTu wszyscy dla mnie jesteście wielkim kołem przyjacielskim.
Witaj Agatko! Tak, też myslę, ze możemy być na blogach przyjacielskim kołem. Wszystko od nas zalezy.
UsuńPostaram sie do Ciebie zaglądać.
Serdecznie pozdrawiam i dobrego dnia Ci zyczę!:-))
Zrobiło mi się spokojnie i błogo....słowa kojące, dobre:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, Jaskółeczko! Ciesze się, ze tak czujesz. Dla Ciebie też jest przeciez ten wiersz. Ciepłe mysli Ci zasyłam!:-))
UsuńPolly znalazła film
Usuńhttp://filmmex.pl/film,grzeszna-milosc-original-sin-2001.html- piosenka w nim:)
To cudownie Jaskółko! Dziekuję Tobie i Polly!:-))
UsuńNa pewno sobie go obejrzę w olnym czasie!:-))
piękny wiersz i piękny powód.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Blogi stwarzaja miedzy nami niezwykły rodzaj ciepłej bliskosci i zrozumienia. To niepojety dla ludzi z zewnątrz świat. Nasza twierdza a jednoczesnie obszar niezwykłej wolnosci. Mozemy próbować dawać sobie wzajemnie dobro, wzorem bohaterki z młodzieńczych lektur - "Pollyanny".
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie Loono!:-))
Piękny wiersz... :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, ze wiersz Ci sie podoba Abi!
UsuńDobrego dnia Ci zyczę!:-))
Ani nie znam, ale wiersz piękny!
OdpowiedzUsuńAnia prowadzi bloga "Świat to dżungla" (jest zalinkowany u mnie z boku, gdybys miałą chwile czasu to zajrzyj, bo warto!). Ciesze sie Basieńko, ze przypadł Ci do gustu ten wiersz. Sercem go pisałam!:-))
Usuń.Miłej Niedzieli życzę , Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam już w deszczowy poniedziałek!:-))
Usuńpiękne...
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu!:-))
UsuńPiękny wiersz... to taka afirmacja życia, chwili...
OdpowiedzUsuńBo nasze życie to tylko chwila, którą trzeba się cieszyć.
A smutki, smuteczki, tez potrzebne, żeby złapac oddech, dystans do życia, do świata...
Olu, dzieki za te słowa, słowa z serca płynące...
Uściski posyłam
Tak, Amelio! Trzeba się cieszyc czymkolwiek. Nawet tym monotonnym deszczem, który choc maluje swiat na szarobure kolory, to daje życie roślinom a nam odpoczynek. I tak pieknie na dworze pachnie. A po deszczu i chłodzie z jeszcze wiekszą radoscią przywitamy słońce, doceniwszy jego powrót po mokrych, szarych dniach!
UsuńCiepłe myśli zasyłam Ci Amelio o poranku i zyczenia dobrego, spokojnego dnia!:-))
Piękny wiersz Olu .Taki ,który trafia wprost do serca i jakoś daje nadzieje na lepsze jutro.Daje nadzieję,że są ludzie,którym na nas zależy.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię Olu i dziękuje za ten wiersz.Oj ,ale się rozkleiłam...
To wzruszające dla mnie, że tak pozytywnie odbierasz ten wiersz Brydziu. Dziękuję serdecznie!:-)) I wiesz, myslę że każdy ma swoje koła ratunkowe, mnóstwo prywatnych skojarzeń, myśli, faktów, dźwieków, zapachów, wspomnień, spacerów, snów....Och! No i przede wszystkim własnie ludzi, którzy o nas mysla i chcą pomóc, gdy jestesmy na dnie ciemnej studni.
UsuńBardzo przenikliwy tekst.
OdpowiedzUsuń