sobota, 7 sierpnia 2021

Uczciwość...

 

 



 

Jest taka cecha

Wstydliwa i rzadka

Miewają ją biedni

Wierni do ostatka

Donikąd nie doszli

Nikogo nie znają

Schowani pod korcem

Okruszki dostają

Lecz pomimo tego

W momentach wyborów

Nie widzą innej ścieżki

Tylko według wzoru:

Dwa i dwa to cztery

Dobro to nie zło

Nieważne ordery

Prezenty, blask, tło

Tylko to, co w środku

Busola wytrwała

Odwieczna i pewna

Uczciwość jak skała

 

***

A czasy nadeszły

Gdy prosta uczciwość

Znów mniejszą ma rangę

Niż hucpa i chciwość

Każdy po swojemu sobie dziś tłumaczy

Ku czemu świat zmierza

Co to wszystko znaczy

Jak tu żyć z godnością?

Myśl ta dręczy ziemię 

Co jest uczciwością

Co jej zaprzeczeniem...?

                                                                                 

 

42 komentarze:

  1. Cudnie przelałaś w wiersz to wszystko, co nam wielu po głowie się telepie.
    Mawiał Pawlak - u mnie słowo droższe pieniędzy!
    Wiele słów zmienia znaczenie, ale nadal mnóstwo jest osób, które wiedzą, co znaczą najważniejsze wartości.
    Oby nowe nie wyparło starego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Atmosfera w stosunkach międzyludzkich komplikuje się, zagęszcza, tworzą sie tematy tabu...I coraz ciężej najciężej właśnie wyrazić na głos to, co sie nam po głowach telepie. Choćby dlatego, że nie wiemy, czy i kto rzeczywiście myśli podobnie do nas, czy nie jesteśmy w tym myśleniu osamotnieni. Świat przecież często reaguje agresją albo szyderstwem na myślących i co gorsza, mówiących inaczej. Dlatego też coraz więcej osób milczy...

      Usuń
  2. Piękne - wzruszające i szczere. Ściskam Olu

    OdpowiedzUsuń
  3. W momencie kiedy zaczynasz być uczciwy w stosunku do siebie, kiedy naprawdę się widzisz, to jest moment kiedy zaczyna się uczciwość. Bo nagle dostrzegasz innych, a oni tacy sami wszędzie i tak do mnie podobni...I rodzi się empatia. Trudne :) Wtedy godność nie ma znaczenia, po prostu jest. Może mamy się tego nauczyć teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę o tym, co napisałaś, Aniu. Tak. Uczciwosć w stosunku do samego siebie jest najwazniejsza. Od niej wszystko sie zaczyna i na niej się kończy. A inni, choc w niektórych sprawach myslący inaczej niż my i tak są tacy sami jak my. Trawieni podobnymi lękami, słabościami i zmorami. Cieszący sie podobnymi rzeczami. Cierpiący, smucący sie czy chorujący jako i my. Innymi słowy ja to Ty, Ty to ja. "My" to zbiór czujących mocno a przy tym podobnie do siebie ludzi. Kochaj bliźniego swego jak siebie samego...Tak powinno być, by na ziemi kwitła empatia, zrozumienie, pokój, łagodność i rozsądek. Ale czy tak w ogóle może być...?Marzenie. Ideał.

      Usuń
    2. Ech, czasem się wymądrzam ;) Zwłaszcza jak mam doła...
      Ale wiem też, że to naprawdę działa, choć bardzo, bardzo trudne do osiągnięcia. Ale może wystarczy tylko trochę? Tylko zrobić pierwsze kroki na tej ścieżce? A reszcie pozwolić się dziać? Puścić to w ruch i zapomnieć, zaufać? Ola, ja mam cały czas wrażenie, że wcale nie mało nas...wcale :)

      Usuń
    3. Lubię Twoje "wymądrzanie", Aniu!:-) Przynajmniej kierujesz moje mysli na nowe albo zapomniane tory.
      Zdaje mi się, że jednym z większych marzeń ludzkosci jest mozliwosc odczucia głębokiej więzi, wspólnoty czy jedności.Odrzucenia tego, co dzieli, tych wszystkich nieistotnych szczegółów, tych narzuconych nam opinii i postrzegania bliźniego jako obcego. I z tego, co mi sie przypomina parę razy w historii świata zdarzały sie takie cuda. Np. chwilowe zbratanie się podczas I w.św. żołnierzy amerykańskich i niemieckich. Impulsem były święta Bożego Narodzenia. Śpiewano wspólnie kolędy, dzielono się chlebem, pokazywano sobie zdjecia bliskich...Piękne, baśniowe wręcz sceny. Ale ta basń trwała krótko. Potem żołnierze rozeszli sie do swoich okopów i wznowili działania wojenne...

      Usuń
  4. Malo kto potrafi tak pieknie ubrac emocje w slowa jak Ty Olenko. Piekny wiersz, dostalam "gesiej skorki" czytajac.
    Czasy faktycznie mamy niepewne, ja wiem jedno - bedzie to na co pozwalamy, na co sie zgadzamy... przykre, ale prawdziwe. Mam tu na mysli oczywiscie nie jednostki, ktore sie buntuja, nie poddaja, ale te wiekszosc co idzie z zamknietymi oczami i zatyczkami w uszach... na rzez. To oni niestety toruja droge do zaglady.... 😥😥😥
    W wiekszosci nieswiadomie, nie zdaja sobie sprawy z tego co robia, ale to bedzie mialo swoje skutki dla nas wszystskich. Jak sie obudza to moze byc za pozno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie czasy nastały, że coraz ciężej powiedzieć wiele rzeczy na głos i coraz trudniej trafić do innych ludzi. A trzeba, by było lepiej a nie coraz gorzej. By nie było za późno na zawrócenie znad przepaści.
      Wierszem jakoś lepiej wyraża mi się pewne myśli niż prozą. Cieszę się, że ten mój wiersz wywarł na Tobie, Marylko takie wrażenie.

      Usuń
  5. Pięknie i mądrze zdefiniowanie uczciwości. Cecha chyba na wymarciu, nie modna powie wielu.
    Ważny jestem ja, z uczciwością mi nie po drodze. Takie czasami mam przemyślenia.
    Oby były to skrajne myśli, oby jednak wierzyć w uczciwość ludzi spotkanych na swej drodze.
    Pozdrawiam Olu serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja tak myslę Olu , że uczciwosć to cecha coraz rzadziej dzisiaj spotykana. Uczciwość i szacunek dla bliźniego. Jedni drugich dzisiaj zakrzykują, nie chcąc sie wzajemnie zrozumieć, pomóc sobie.A co gorsza mnóstwo jest takich, co to zbijają majątek na cudzym nieszczęściu. I gdzie tu miejsce dla uczciwości, dla zasad i przywiązania do tradycyjnych wartości? Jakoś się ludzkość zagubiła...

      Usuń
  6. Olu, trafione w punkt i pięknie zrymowane. Masz może do tego jakąś melodię, to byłaby wtedy pieśń i song.? Bo czasem piszesz do konkretnej melodii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Krystynko.
      Nie, nie mam melodii. To po prostu wiersz. Ale wyobraziłam sobie, że można by to zarapować nowocześnie!:-)

      Usuń
  7. Olu, cóż mogę powiedzieć... po prostu pięknie <3
    Ściskam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko, co kiedyś było nieodzowne, dziś staje się niemodne. Człowiek nieustannie niszczy to, co wartościowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, to prawda co napisałaś Basiu. Człowiek zagubiony we współczesnym świecie odwraca się od starego a to co nowe nie daje mu przecież żadnego pewniejszego oparcia...

      Usuń
  9. Trafione w punkt Olu. Dziś takie czasy, że nie wiadomo, komu wierzyć i czy mówi prawdę; pozdrawiam serdecznie zza Sanu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję, Marysiu. Takie to czasy...Dziwne i duszne. Jak ludzkosc sie z tego wszystkiego wykaraska? Jaka bedzie potem...
      I ja pozdrawiam Cie serdecznie.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Chciałaś przemyśleń, oto są, tyle, że w formie wiersza!:-)

      Usuń
  11. Jeśli wiersz jest twojego autorstwa to gratuluję. Przepiękny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mój. Zdarza mi się też pisać wiersze.Dziekuję za życzliwą ocenę i pozdrawiam Cię Agatko.

      Usuń
  12. Olu, wzruszenie chwyciło mnie za gardło i nie byłam w stanie napisać nic wczoraj, te słowa chodziły za mną cały dzień. zobaczyłam spracowanych ludzi, pomarszczone ręce kobiet, które potrafiły tylko kochać i pracować dla swojej rodziny. A przecież to wymagało czasami większego bohaterstwa na przestrzeni dziejów, niż krótka i błyskotliwa kariera jakiejś gwiazdy.
    "Odwieczna i pewna
    Uczciwość jak skała", to zdanie wywołało kolejną falę wzruszeń, bo znałam takich ludzi, dla których dobre imię i wierność zasadom, były najważniejsza rzeczą w życiu.
    A końcówka Twojego pięknego wiersza gorzko podsumowuje współczesny świat i wątpliwości, które wszyscy mamy. Czy wygra uczciwość, czy nadal będą nami manipulować wszyscy, którzy właśnie rozdają karty?
    Jak Ty umiesz trafić prosto w serce Olu, dziękuje i tulę mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że zwyczajne życie wymaga więcej bohaterstwa, siły, odwagi i wytrzymałości niż życie celebryckie, czy życie bogaczy albo np. polityków. To tacy zwyczajni, prości ludzie są tkanką społeczeństwa. To oni cięzko pracują i wypracowują coś ważnego dla przetrwania, realnego, namacalnego. To oni w swoim codziennym znowu są blisko ziemi, natury.I oni rozumieją więcej, niż ci oderwani od zwyczajnego zycia. Nie da im sie tak łatwo w głowach zamącić.Zazwyczaj więcej w nich rozsądku, prostoty, trzeźwego osądu, przywiązania do tradycyjnych wartości.Oraz właśnie uczciwości.
      Czy wygra uczciwość? Wszyscy tego pragniemy, nawet wówczas gdy różnie tą uczciwość rozumiemy.Wszyscy tęsknimy do spokoju i normalności. Oby znowu było nam to dane.
      Wzruszyłam sie Twoim komentarzem, Marylko. Dziękuję za Twoje słowa za tak emocjonalny i zyczliwy odbiór tego wiersza.
      Tulę Cię z całą moją serdecznością!*

      Usuń
  13. Przepieknie gleboki ten wiersz Olu.... porusza bardzo, ale moze dlatego nas tak porusza, bo sie w nim odnajdujemy? Bo wierzymy w jego moc? Czy moglby jednak poruszyc te twarde , podle i chciee serca, czy jest w ogole cos co jest je w stanie poruszyc...? Mysle, ze dobro zawsze zwycieza zlo, bo dobra i tych uczciwych serc jest zdecydowanie wiecej, tylko one musza sie znow obudzic z uspienia, otrzasnac z letargu, powstac i otworzyc na innych, a szczegolnie na tych " innych", ktorzy tak naprawde sa tacy sami, jak z wiersza... 💝

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kitty.
      Też pragnę by dobro zwyciężyło. I mam jeszcze w sobie trochę wiary, że tak właśnie będzie, choć widząc to, co dzieje sie na świecie, miewam coraz częściej chwile zwątpień,uczucia klaustrofobii oraz przygnębienia, gdy każdy dzień przynosi tylko złe nowiny.Ale to może się jeszcze wszystko odwrócić. Mogą stać sie rzeczy dobre i uzdrawiające dla tej planety, dla ludzkości. Czekam na nie i wypatruję ich z coraz większą niecierpliwością.
      Ściskam Cię serdecznie!*

      Usuń
  14. Wiersz piękny, nie wymaga szerszego komentarza. Dobrze, że go napisałaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uczciwość... czymże ona jest we współczesnym świecie? I jakie przybiera definicje? Warto być uczciwym wobec samego siebie - reszta jakoś się ułoży. Wiersz prześliczny i jakże prawdziwy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób dzisiaj zadaje sobie to pytanie, czym jest prawdziwa uczciwość i czy za wszelką cenę potrafimy być jej wierni? Czy można nas złamać, kupić, przekabacić? Gdzie leży granica wytrzymałości i odporności na naciski, przekupstwo i propagandę? Ech, świat wokół coraz bardziej niepojęty i obcy.
      Pozdrawiam Cie również bardzo serdecznie, Karolinko.

      Usuń
  16. A jak trudno pracować uczciwie w dzisiejszych czasach! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ze zjawiskiem nieuczciwości można spotkać sie wszędzie - od najdrobniejszego urzędnika po szczyty władzy organów państwowych. Na nieuczciwości nieźle sie przecież zarabia. Kto by sie przejmował moralnością, uczciwością, zasadami? Ci, którzy tak czynią przez resztę często są określani mianem "frajerów".

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Już odpowiadam, Marysiu. Zuzia czuje się dobrze. Wydaje się, że wyzdrowiała zupełnie i nic jej nie dolega. Widzimy jednak, że choroba sprawiła, iż w przyśpieszonym tempie postarzała nam się psina. Stała się dostojniejsza, spokojniejsza, powolniejsza i słabsza. Ale żyje, ma apetyt, jest zdrowa i to dla nas najważniejsze!:-)

      Usuń
    2. To dobre wieści, cieszę się z Wami; pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. I my Cię pozdrawiamy, Marysiu!:-)

      Usuń
  18. Piękny wiersz i zdjęcie. Czasami bardzo trudno być uczciwym i nie iść na skróty, ale zawsze warto podjąć taki wysiłek. Wszystko co wartościowe ma swoją cenę i trzeba ją zapłacić. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóz to, Basiu. Oto sedno wszystkiego: "Wszystko co wartościowe ma swoją cenę i trzeba za nią zapłacić." Bo nic nie jest za darmo. Najcenniejsze rzeczy zdobywa sie duzym wysiłkiem, a tych które zdobywa sie łatwo najczęsciej się nie zauważa i nie szanuje.
      Dziękuję za Twój komentarz i również serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka czarny bez czas czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg świat święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żart życie życzenia Żydzi żywokost