Spoglądam w oczy Królowej Śniegu
Samotnej pani w śnieżnej pustce
Gładzę jej lica, gwiazdkowe piegi
Chucham na dłonie w białej mufce
Samotnej pani w śnieżnej pustce
Gładzę jej lica, gwiazdkowe piegi
Chucham na dłonie w białej mufce
Lecz ona wciąż za szkłem weneckim
Nie widzi tego, nie czuje
Coś ją odgradza, coś ją więzi
Zrozumieć to próbuję
Coś ją odgradza, coś ją więzi
Zrozumieć to próbuję
Bardzo się stara, tyle by chciała!
Przemierza czasu przestrzeń
Ciągle stęskniona i niewidzialna
Wśród ustępstw i poświęceń
Ciągle stęskniona i niewidzialna
Wśród ustępstw i poświęceń
Jednak daleka, dalsza więcej
Im bardziej chce być bliska
Pragnie czułością rozgrzać serce
A obojętność ją ściska
Pragnie czułością rozgrzać serce
A obojętność ją ściska
Więc prośby kreśli na taflach okien
Dmie w komin tęsknym błaganiem
Lecz świat niechętnym spogląda okiem
Nie chce jej wyjść na spotkanie
Lecz świat niechętnym spogląda okiem
Nie chce jej wyjść na spotkanie
Wzdycha głęboko, skargi szepcze
Królowa i w śnieżne
zawieje
Gdzieś z pochyloną głową drepcze
Lustro weneckie mętnieje…
Gdzieś z pochyloną głową drepcze
Lustro weneckie mętnieje…
P.S. Oto link do mojej ulubionej, rosyjskiej wersji baśni o "Królowej Śniegu"(napisy w j. angielskim)
Królowa Śniegu
Uważaj Olgo, na jej wdzięki
OdpowiedzUsuńI strzeż się jej spojrzenia
Bo ona serca ludzi czułych
W sopelki lodu zmienia.
Królowa Śniegu nie jest biedna
Samotna być nie musi
Lecz nie chce kochać, a jedynie
Przepychem ludzi kusi...
samotna być nie musi
Królowa Śniegu - ta smutna postać co wrosła w stereotyp
UsuńA to, że zimna, a to groźna,że przez nią tylko kłopoty
Taką ją widzą z boku ludzie, lecz jaka jest gdzieś w duszy?
Czy ta samotność to jej wybór, czy chce być taka, czy musi?
Czasami bliźni jak podsądny, za lustrem weneckim uwięziony
Patrzymy chłodno, oskarżamy, ten ktoś bez szansy obrony...
Królowa Śniegu, tak jak każdy
UsuńMoże swą wolą dysponować
Może wybierać, jaka być chce
Może charakter swój kreować.
Może roztopić lodowe skarby
swe "ego" ciut zdetronizować
Wtedy przestanie być Królową...
Lecz czy do tego jest gotowa?
Me rady nie są oskarżeniem
Naprawdę piszę w dobrej wierze.
Nie musi być Królowa Śniegu
jeżeli zacznie kochać szczerze!
Ach, czyta to wszystko Królowa
UsuńRozumie i potakuje
Lecz dmucha wichrem na słowa
Wichrzycą szaloną duje
I chce i nie chce się zmienić
Odchodzi znów w zamyśleniu
By błąkać się w strefie cieni
I marzyć o ukojeniu...
Gdyby Królowa wiedziała
UsuńŻe winy wybaczenie
Zdejmie z jej ramion ciężar
I da jej ukojenie
Że lżejsza cała się stanie
Że wyjdzie z krainy cienia
Wtedy zostanie Królową
Tylko Ciepłego Promienia...
Królowa Ciepłego Promienia!?
UsuńImię co duszę ozłoci
Lecz przecież takiego lśnienia
Nie mogą ścierpieć jej oczy
Bezpieczniej się czuje w cieniu
I w oszroniałych sosnach
Gdy myśli o takim promieniu
Zaraz pojawia sie Wiosna
Zabiera królowej koronę
I tańczy wśród świeżej zieleni...
Nie, tego nie chce królowa
Odchodzi więc od promieni
By zasiąść w losu okowach
By płakać w bezkresnej bieli...
Cóż zatem nam pozostaje?
UsuńTrzeba jej wolę szanować
Ale się nie dać jej uwieść
I starać się przed nią chować.
Bo przy niej marzną nam ręce
I hipotermia nam grozi
Niech zatem idzie, gdzie zechce
I niech ten swój świat wciąż mrozi.
Jedyną dla niej nadzieją
są łzy które nad sobą wylewa.
Może gdy się oczyści
Jej serce jeszcze zaśpiewa?
Jej serce śpiewać potrafi pięknie
UsuńCzasem gdzieś słyszę tęskną piosenkę
Czasem zamyslę się nad Królową
W słucham uważnie w jej mroźne słowo
A potem idę się aby przy piecu
Znów dać sie ogrzać dłoniom i sercu...
Tak to do siebie ma pokuszenie
UsuńŻe zmienia całkiem świata widzenie.
Zło się nam pięknem czasem wydaje
I duszę wiedzie na dróg rozstaje.
Ja na jej sanie nie radze wsiadać
Nawet na chwilę, by z nią pogadać.
Bo w jej pałacu - to przecież racja
Już nie ma życia, lecz wegetacja!
Do wegetacji mi się nie pali
UsuńWięc niech jej pałac zostanie w dali
Na saniach jadę, lecz w wyobraźni
I tam mi pięknie i tam mi raźnie
Pięknie dziękuję za rymowanie
Królowa Śniegu w wierszach zostanie!:-)
Grozna i mroczna krolowa,
OdpowiedzUsuńjej serce z lodu zrobione
i z roku na rok od nowa
wysyla prosby chybione,
by ja zrozumiec i kochac,
westchnienia smutne uslyszec,
lecz dlugo moze tak szlochac,
niech wiatr ja zimny kolysze.
Dla ludzi jest niebezpieczna
i wroga ich sercom cieplym.
Gdy wroci wiosna sloneczna,
gdy rzeki znow ruszy przeplyw,
ona odejdzie niepyszna
do swego palacu z lodu,
nastapi zielony miszmasz
i skonczy sie era chlodu.
A tak jakos poszlam za ciosem Maksiuputkowej. ;)
Być może kiedyś Królowa przez kogoś była zraniona
UsuńStraciła całą ufność, niechciana, odtrącona
I poszła szukać krainy, gdzie nic by jej nie bolało
Gdzie mogłaby być wreszcie sobą, a zło by nie dokuczało
Lecz w zimnej, lodowej krainie zaczęła doskwierać samotność
Więc znowu poszła do ludzi, bolała ją ta osobność
A ludzie? Może przez chwile cieszyli się jej wdziękami
A potem zaczęli przeganiać, bo znudził ich śniegu aksamit
Znużyły piosenki wichru, strudziły codzienne śniezyce
Ach, dosć już mamy Ciebie! - krzyczeli by zamieć przekrzyczeć
Spojrzała więc na nich ze smutkiem, spuściła głowę Królowa
A potem powoli, gdzieś w marcu, zniknęła w oddali bez słowa...
Nie ma takiego miejsca na świecie
UsuńGdzie można uciec przed zranieniem
I nie ucieczka jest lekarstwem
Lecz szczere winy wybaczenie.
Już małe dzieci o tym wiedzą
że rany leczy się miłością
Najlepszym plastrem na zranienie
Wykazać się wielkodusznością.
Kto będzie ciągle grzebał w ranie
Kto będzie wstecz spoglądał stale
Ten szczęścia raczej nie doświadczy
I ufnie nie podąży dalej...
Królowa wie o tym wszystkim
UsuńLecz wiedza ta jest jej obca
I woli plątać snów nitki
I błąkać sie znów po manowcach
Oszronić wszelkie wspomnienia
Zamrażać przyszłosci fale
I budzić cudze wzruszenia
I baśnie swe bajać stale...
Skoro jest szczęśliwa w tym stanie
UsuńTo niech taka pozostanie
Choć dla mnie to jest zła postać
Co chciałaby panią świata zostać.
Na szczęście nie każda zima nam dana
Jest przez Królową Śniegu wysłana.
Są zimy lśniące i skrzące się bielą
Która dla roślin jest pościelą.
Te zimy serc nie zamrażają
Dużo radości nam sprawiają.
I nie wiem, może nie mam racji:
Czy to jest dobre, że zło potrzebuje akceptacji?
Nie jestem pewna, czy Królowa
UsuńTylko złe cechy w sobie chowa
Jest rózna, tak jak i my w duszy
(ale umiemy grozę swą głuszyć).
A nawet gdyby zło ją rzeźbiło
I ono jest też potrzebną siłą
Dopiero przy nim widać dobro
I jego skarbów cudowny ogrom
Królowa działa tak, jak umie
I po swojemu tworzy i czuje
Daje co może, co potrafi
Potem odchodzi, gdy czas nagli
Mrozem na koniec ściśnie czasami
A potem znika wraz z roztopami...
Ja jestem pewna, że zło wcielone
UsuńChce nas przeciągnąć na swoja stronę.
Lecz ono pięknie się prezentuje
I nasze serca czasem kupuje.
Królowa wodzi nas na manowce
By stać się wielkim uczuć lodowcem.
Lustra kawałki krązą po świecie
UsuńMoże nam w oko też coś wpaść przecie
Lecz prędko z łzami stamtąd wypłynie
Gdy coś zaboli, w serca dziedzinie
Gdy pomyślimy o Wiosny mocy
Lutrzane szkiełko z oka wyskoczy!:-)
Koncert na słowo rymowane, prawdziwa uczta. Królowa zimna i okrutna czy samotna zziębnięta i zgorzkniała, która ostatnio traci swoje srebrno-białe, lśniące atrybuty, szarzeje i traci urok? Świadoma, że większość jej nie lubi i czasem jest zła? Zmienia się, ale nie zawsze może.
OdpowiedzUsuńBo rymowanie jest jak śpiew, rozgrzewa duszę, roztańcza - nawet gdy dotyczy tak chłodnej osoby, jaka jest Królowa Śniegu!:-)
UsuńA królowa jest jaka jest. Potrzebuje akceptacji, jak każdy chyba!:-)
U nas powróciła Królowa w całej swej krasie. Budzi zachwyt i lęk jednocześnie. Jak długo będzie królować, co jeszcze nam przyniesie?
wczoraj wieczorem zwłaszcza, po ciemku - była u nas. tak się jarzył śnieg :)
OdpowiedzUsuńPo ciemku Królowa wygląda najpiękniej! Przed chwilą byłam na podwórku z psami bawiącymi sie na sniegu i nazachwycać sie nie mogłam tą magią bieli i lśnienia!:-)
UsuńKrólowa Śniegu niezmiennie kojarzy mi się z bajką mojego dzieciństwa. W okresie świąt i zimowych ferii, zawsze w telewizji puszczano rosyjską bajkę. Nigdy więcej już takiej wersji nie widziałam. Zawsze budziła lekki strach
OdpowiedzUsuńTo tak jak mnie, Gabrysiu! Tak często w czasach naszego dziecinstwa puszczano w TV tę baśń. I właśnie najwspanialsza była w wersji rosyjskiej. Szukałam jej na YT, ale jeszcze nie znalazłam. Jak znajdę, to dam Ci znać!:-)
UsuńHurra! Znalazłam! Dołączyłam linka do rosyjskiej wersji baśni tuż pod wierszem u góry!:-))
UsuńNo nie... jesteś niesamowita :) To jest TO!
UsuńObejrzałam sobie tę baśń wczoraj z wielką przyjemnością! Istne delicje!:-)
Usuńmoja Królowa zimnym spojrzeniem i silnym mrozem skuwa zimowy czas. Już porozumiałyśmy się...- zmieniły się czasy....
OdpowiedzUsuń.. ale pamiętam rok (lata też), gdy skute mroźnym oddechem otoczenie... przyprawiało o łzy. Łzy ciężkie lodowe, rzeźbiące tor. był ten czas.
Piękne krajobrazy, respekt i świadomość przemijanego czasu. Grudzień rozpędzamy roratami, spotkaniami, blaskiem świec, rozmową (spotkaniem) z młodymi. Styczeń na weselszych mija dniach, grach, spotkaniach, rozmowach.... Dziś o 16 było jeszcze jasno za oknem. To dostrzegamy przede wszystkim. Lutowe dni pod znakiem feriii. W marcu sporo urodzin u nas. Więc te spotkania dawały nam siły i moc do pokonywania codzienności.... potem już można wychodzić na dwór....
Wspomnienia o przeszłych czasach panowania Królowej są przerózne, tak jak różna jest ona sama, jak zmieniamy się my i czasy.
UsuńZ czym mieli do czynienia ludzie kiedyś zimą? To niekiedy nie do wyobrażenia! Tak ciezko było i strasznie, to była nie tylko walka o ciepło, ale i o zycie...
Pieknie i wzruszająco opisałaś Alis Wasze miesiace zimowe. Każdy inny, mający coś charakterystycznego, niepowtarzalnego...Jest w Twoim opisie niezwykła poezja i prawdziwosć. Dziękuję!:-)*
Pięknie namalowałaś Olu portret Królowej Śniegu, więc nie dziwię się, że tak utożsamiałaś się z jej postacią, prawie się w nią wczuwając. Mam nadzieję, że większych szkód (jak w przypadku Kaja) to nie narobiło. Jesteśmy ciekawe, jak by w Twoim wydaniu wyglądał portret Wiosny. Do nas jakoś Królowa Śniegu jak dotąd nie śmie się zbliżyć. Pozdrawiamy więc bardzo ciepło! Iwona i Hania
OdpowiedzUsuńSpodobał się Wam portret Królowej? No to bardzo sie cieszę. Bo maluję tak jak piszę - sercem!
UsuńBardzo lubie baśń o Królowej. Obejrzałam niedawno nową wersję tej baśni i byłam pod wrażeniem.
Zdaje mi się, że odrobina Królowej Śniegu mieszka w każdym z nas. Bo człowiek nie jest istotą prostą i jednoznaczną, bo ma prawo takim być. Mieszka w nas każda pora roku, możemy sie nad nimi głębiej zastanowić, możemy się z tymi porami utożsamić i dzięki temu cos w sobie i w innych zrozumieć.
Kiedys chyba namalowałam portret Wiosny i kto wie, czy nie umieściłam go którymś postów na tym blogu. Ale tyle juz tych postów, ze nie umiem sobie teraz przypomnieć, gdzie by to było!:-)
Pozdrawiam Was ciepło dziewczyny z naszej pięknej, zimowej krainy!:-)*
Od pewnego czasu z roku na rok coraz gorzej znoszę te Królowe Śniegu, gdzieś mi jakieś leki pozostały, brak poczucia bezpieczeństwa gdy nadchodzi... piękna, dostojna jednak dla mnie zbyt zimna ;)
OdpowiedzUsuńKrólowa pokazuje się nam w róznych odsłonach - tych łagodniejszych i tych groźniejszych. I nigdy nei wiadomo, jaka zdecyduje sie być tej zimy, ile przynieść nam zachwyceń i radości a ile trosk i lęków.
UsuńJa też z wiekiem gorzej znoszę zimno, ubieram sie na cebulkę, otulam ciepłą chustą, zakładam ciepłe bamboszki, ale i tak dłonie mam zazwyczaj chłodne...
Ściskam Cię serdecznie, Orszulko!:-)
Oleńko, jak pięknie przedstawiłaś tę królową. Odkrywasz przed nami tyle ogromnych talentów...maluj proszę, jesteś niesamowita- czapki z głów, nawet w śnieżycę!
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo lubiłam andersenowską baśń o Królowej Śniegu. W niej jest tyle warstw, tyle znaczeń, wzruszeń i zamyśleń. Oglądałam niedawno na YT na kolejną wersje tej baśni. I w końcu zachciało mi sie namalować Królową. tak właśnie ja sobie wyobraziłam i wierszem na dodatek opisałam!:-)
Usuń...
OdpowiedzUsuńGdyby zbyt mocno pokochała,
spłonęłaby w miłości żarze.
Garstką popiołu by została,
garstką popiołu po pożarze.
Dlatego dobrze, że jest, że chłodzi, że spowalnia bieg czasu, że zmusza do zamyśleń w długie zimowe wieczory, chociaż niechciana, nieoczekiwana, przygotowuje nas do nadejścia kolejnego gorącego lata. Bez jej zimna nie docenilibyśmy darów, które ono niesie.
Piękny portret Królowej Śniegu! Twój kolejny dar Olu, który posiadasz, dar przedstawiania Twojego postrzegania świata nie tylko słowem:-) Ile ich tam jeszcze masz?
Marytka
Królowa musi pozostać taką, jaką jest - czy tego chce, czy nie chce. Taki jej los, takie przeznaczenie...Może próbować wyrwać czasem z tych ram, ale takie próby przeważnie kończą sie dla niej boleśnie. Spala się, jak w Twym wierszu (Twoim? Pięknie napisane, Marytko!*)
UsuńJest ludziom potrzebna taka właśnie - zimna, spowalniająca czas, przynosząca swoje piękne dary, będąca przeciwieństwem swej siostry - Wiosny.
Cieszę się ,że podoba Ci sie portret Królowej! Rzadko maluję, kiedyś częściej. Coś musi mnie mocno zainspirować, zafascynować bym chwyciła za pędzel.
A tymczasem za oknem śnieg sypie i sypie...Królowa robi swoje!:-))
Gorące pozdrowienia Ci slę Marytko!:-)*
Ta mała rymowanka na poczatku mojego komentarza, jest mojego autorstwa:-) Tak jak Ty, Oluś do malowania, tak ja potrzebuję inspiracji do napisania takiej, własnej rymowanki. Czasami mam tzw. nastrój i rymowanki sypią się jak z rękawa, nie zapisuję ich, obdarowuję nimi znajomych z różnych okazji:-). Nie jestem do nich jakoś specjalnie przywiązana.
UsuńHm...szkoda, że rzadko malujesz. Portret Królowej żyje, jest w nim głębia, którą odbieram, ale nie umiem nazwać:-)
No a teraz będę musiała, przywitać się z białą Królową osobiście, czas na zakupy, oby osiedlowe scieżki były posypane:-)
Serdecznie pozdrawiam:-)*
Marytka
Jeśli inne Twoje rymowanki są równie udane, to ho, ho! Chętnie bym poczytała więcej!Naprawdę!:-)*
UsuńJak tam wypadło Twoje osobiste przywitanie z Królow, Marytko? Ja dopiero co odśnieżyłam schody przed domem i drogę do budynku gospodarczego i mam teraz rumieńce jak ruska babuszka!:-))
Nie było tak najgorzej Olu. Królowa jest ostatnio dla mnie łaskawa, ścieżki osiedlowe odśnieżone, ale i tak szłam uważnie �� Skończyłam domowe zajęcia i mogę Ci odpisać z pełnym brzuszkiem, bom po kolacji ��
UsuńCo do mojej rymowanki, miło mi, że Ci się podobała �� Może będzie jeszcze kiedyś okazja, to jakąś tu skrobnę dla Ciebie, jak mnie "wena twórcza" napadnie ����
Marytka ��
P.S. Dopadło mnie wklejanie buziek, takie szczeżuje mi wychodzą, ale bawi nnie to ��
Pewnie jeszcze nie raz będzie tu okazja do swobodnego, wspólnego rymowania! Już sie na to cieszę!
UsuńDobrze, że Królowa jest dla Ciebie łaskawa. U nas też przestała sypać śniegiem i zdaje się zbliza sie jakieś kolejne ocieplenie. I dobrze!:-)
Pozdrowienia serdeczne, Marytko!:-)☻☻☻
Ocieplenie, Olu! Miód na moje serce:-) oby tylko nie jakaś paćgoła, śliska breja, bo zupelnie nie marzy mi się jazda figurowa na butach:-)) Tu się włączył mój pesymizm, że przed nami jeszcze luty, ale pogoniłam drania (pesymizm znaczy się pogoniłam), a sio!
UsuńSerdeczności moc posyłam!:-)
Marytka
Pacioła pewnie będzie, bo zawsze pojawia sie fazie ocieplenia! To nie pesymizm, ale realizm, Marytko!
UsuńAle damy radę i z paciają, czemu miałybyśmy nie dać? - i tu juz pojawia sie optymizm!:-)
Pozdrawiam Cię z nadal jeszcze mroźnego i białęgo, nie paciajowatego Pogórza!:-))
Piękny portret królowej śniegu, aż wieje od niej mrozem.
OdpowiedzUsuńTo prawdziwy portret tej pięknej, zimneji wyniosłej Pani. i własnie taki jest nam najbliższy,taki znamy i kochamy momo wszystko.
W tak wiele talentów los Ciebie Olu obdarzył, to wielkie bogactwo, największe jakie można sobie wyobrazić, o,szczęsliwa kobieto!
Ściskam ciepło w ten zimny czas.
Ciekawa byłam, czy spodoba sie moje wyobrażenie Królowej Śniegu!Czy jest w nim to, co najważniejsze? I cieszę sie, że tak, bo przecież każdy jakos wyobraża ją sobie po swojemu.
UsuńKiedys więcej malowałam i rysowałam, teraz więcej piszę, ale czasami mam ochotę i na jedno i na drugie. A talenty? W każdym z nas jest ich wiele. Największym talentem jest moim zdaniem umieć zyc szczęsliwie, cieszyć sie nawet z drobiazgów i umieć czynić dobro! A takich talentów na pewno Ci Amelio nie brakuje!:-)
Wspanialy i bardzo sugestywny obraz Krolowej Sniegu, a Wasze rymowaniki cudowne, i znowu zazdrosc mnie bierze, ze brak mi talentu.:(
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Kasia z Irlandii.
Cieszę się, że spodobał Ci sie obraz Królowej Śniegu, Kasiu. Ciekawa jestem, czy i dzieciom by sie podobał, czy moze dla nich ta królowa wyglądałaby zbyt groźnie i odpychająco. Własnie powiększyłam ją na stronie żeby było wić jej oblicze wyraźniej!:-)
UsuńA co do rymowanek, to i mnie nie zawsze to wychodzi, nie zawsze sie chce. Jednak przeważnie jak mam z kim rymować, to rymuję z przyjemnoscią,bo to tak jakby tańczyc razem a nie w pojedynkę!:-))
Piękne, poruszające słowa, a obraz... Toż Ty jesteś niesamowicie utalentowana. Wchodzę i szok. Wiele osób maluje, rysuje, ale mało kto potrafi oddać magię. Ty potrafisz. Z takim talentem mogłabyś śmiało przepiękne bajki tworzyć. Jestem całkowicie zachwycona. To nie tylko obraz, to prawdziwa magia sztuki!!! <3
OdpowiedzUsuńMiło mi czytać takie słowa,dziękuję Agnieszko, ale ja jestem kompletną amatorką, raz mi się coś udaje a raz nie. Akurat z obrazka powyżej byłam zadowolona, więc odważyłam się go pokazać!:-))
Usuń"Spoglądam w oczy Królowej Śniegu......"
OdpowiedzUsuńWłaśnie Oleńko spoglądam w jej oczy.One zdradzają wszystko.
Dusza może mówić oczami...w tym zwierciadle zobaczyłam wszystko.
Oczy Twojej Królowej są hipnotyzujące.Podziwiam majestat władczyni fascynujacej krainy lodu,a moja uwaga skupia się na jej oczach.
Czy Twoja Królowa potrafi zranić?
Twój przepiekny obraz i wiersz stanowią nierozerwalną więz:):)
Oczyma swojej Królowej dosięgasz wszystkiego w wierszu.
Piękno fascynuje,dlatego ulegamy pokusie.A jeśli.....jesli odłamek szkła utkwi w sercu??,znajdzie nas "Gerda"{każdy ma swoją},łzą uratuje:):)
Bardzo ważne w naszym życiu są słowa,ale nimi potrafimy manipulować,mową ciała również{tego nawet uczą}
Jedynie oczy,wyrażą wszystko,one nie oszukują,one tego nie potrafią.
Z tego tez powodu nie lubię rozmów telefonicznych.
Lubię widzieć reakcje moich rozmówców,patrzeć w oczy.Nad nimi nie mamy władzy mimo maski na twarzy
Baśń o Królowej Śniegu na zawsze w moim sercu. Ciągle zadziwiasz Olu:)Basia w hipnozie:):)
Królowa Śniegu to tajemnicza, niejednoznaczna i przez to fascynująca postać. Z jednej strony przerażajaca, z drugiej piękna. Z jednej władcza i antypatyczna, z drugiej smutna i samotna.Nie wiem, czy udało mi sie to wyrazic w jej oczach, ale taki był mój zamiar. Tak, Królowa potrafi zranić i robi to pewnie świadomie i nieświadomie. Czy tego żałuje? Nie wiem...Czy robi to,bo inaczej nie potrafi, bo nikt jej nigdy prawdziwie nie pokochał? A moze robi tak po to by zagłuszyc swą rozpacz czy kompleks niższosci albo też by poczuc sie choć przez chwilę kimś mocnym i niezależnym? Nie wiem... Rozdaje swe mroźne pocałunki, w zawiejach roznosi po świecie kawałki zaczarowanego lustra, chce innych do siebie upodobnić, uzależnić, a może też sprawic by ktos w końcu ją zrozumiał i odczarował..? Nie wiem...Myslę jednak, iż w wielu z nas kryć się może taka Królowa.I na pewno wielu z nas spotkało ją juz na swej drodze...A nie zawsze była na podorędziu jakaś Gerda by wypłukać łzami miłości odłamek zaczarowanego lustra...
UsuńA co do rozmów telefonicznych, to rozumiem Cię Basiu. Moze sie kryc w nich duża doza niepewnosci, zwłaszcza jeśli rozmawia sie z osobą nieznaną osobiscie. No chyba, że wyczuwa sie w jej głosie to wszystko, czego nie można zobaczyć oczami!:-)
Dziękuję Ci Basieńko za piękny, dający mi do myślenia komentarz! Pozdrawiam Cię z serdecznym uśmiechem, dobrego dnia życząc!:-)♥
O jak tu miło, poetycko na blogu :)
OdpowiedzUsuńNa tym blogu często tak bywa!:-)
UsuńPięknie piszesz i pięknie malujesz! Ciekawa jestem tego portretu Wiosny :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzliwe słowa, Małgosiu! Wiosna ukryła się gdzieś na tym blogu, aż do wiosny!:-)
UsuńRosyjskie bajki mają jakąś znajomą nutę, to pewnie pokrewieństwo słowiańskie które się czuje, choć nie zawsze się o tym wie. Podpatrzyłam Twój poetycki pojedynek z Maksiputkową, nie mogłam się powstrzymać i zatrzymać. Każda z Was ma rację ale mnie bliżej do Twojej interpretacji. Zawsze żal mi Królowej Śniegu, takiego losu nikt by nie wybrał, to raczej karma i przeznaczenie. A jak się już znajdziesz na takiej ścieżce życia to szukasz motywacji, usprawiedliwień, sposobów na złagodzenie bólu. I to jest ludzkie.
OdpowiedzUsuńTa rosyjska wersja baśni o Królowej Śniegu najbardziej mi do serca trafia. Pewnie także i dlatego, że ma ducha słowiańskiego, ale chyba jeszcze bardziej z powodów sentymentalnych, bo kojarzy mi się z dobrymi czasami dzieciństwa.
UsuńI ja nie sądzę, by ktoś świadomie wybierał sobie samotny, objęty odium niechęci i lęku los Królowej. Tak królowa, jak i my, zwyczajni ludzie, wpadamy czasem w jakiś wir, który wciąga nas ku wielkiej pustce, ku cierpieniu i choć próbujemy się wyrwać, to najczęściej jest to niemożliwe...
A tak czy siak zazdraszczam Wam niezawistnie talentu poetyckiego rymowania i tego tempa riposty. Kaptur schylam przed Wami
OdpowiedzUsuńKrystynko! Skłonnośc do rymowania moze u człowieka pojawić się zawsze. Bo człowiek zmienia sie bezustannie i samego siebie zadzwia. Tak wiec i u Ciebie tylko czekać aż ogarnie Cię radosne rymowanie!Do takiego swobodnego rymowania trzeba mieć odpowiedni nastrój, nie być zmęczonym. Dlatego czasem mi nie wychodzi, ale jak wychodzi to sie bardzo cieszę. I cieszę się, że znalazł sie ktoś, kto lubi to i jest w tym dobry. Brawo i ukłony dla Maksiuputkowej!:-) Pozdrowienia serdeczne dla Ciebie, Krystynko!:-)
UsuńOleńko, nie wiem co się "porobiło" z Twoim zaproszeniem " do karczmy" bo akceptowałam, a wieści żadnych nie mam. Przyślij jeszcze raz proszę.
OdpowiedzUsuńBasiu, wysłałam Ci przed chwilą kolejne zaproszenie. Sprawdź, czy działa!:-)
UsuńHave a great day.
OdpowiedzUsuńThank You, Regine!:-)
UsuńPrzepiękny obraz. A "Królową Śniegu" zawsze lubiłam czytać zimową porą.
OdpowiedzUsuńBaśń o Królowej Śniegu do dzisiaj inspiruje twórców. Powstają o niej nowe filmy, opowieści, eseje. Każdy ma pewnie swoje wyobrażenie Królowej Śniegu. Moje jest właśnie takie!:-)
UsuńHi !ojej ale sie dzieje w Ciebie !3-blogi jeden nie dostepny dla anonimow -hi,hi pewnie mialas jakis powod aby tak postapic ,jesli chodzi o rosyjskie bajki ,filmy apsolutnie je uwielbiam ."Moskwa nie wierzy łzom,I tak dalej ............i Świat się śmieje ,a ten obraz to Twoje dzielo OLGO?cEZARY ZAMILKL-nie chce pisac a piszecie oboje Cudownie sciskam lapki piszcie bo ktos musi to robic p.Gosia
OdpowiedzUsuńHi, Gosiu! Ten trzeci blog nie jest zamknięty dla anonimów. Wystarczy załozyć sobie konto na google, poprosić o zaproszenie na tego bloga i już można czytać i komentować. A mnie właście o to chodziło by mieć tam aktywnych czytelników a nie biernych podczytywaczy. Poza tym tematyka opoowieści o Karczmie nie nadawała sie na głównego bloga. Akcja dzieje sie podczas II w.sw. a wiec domyslasz sie z jakimi sytuacjami to wszystko sie wiąże...
UsuńRosyjska dusza, rosyjska mentalnośc jest bliska nam, Polakom. I na odwrót! Widze, na YT, że mnóstwo Rosjan ogląda polskie filmy, kocha polskie piosenki, np. Ewę Demarczyk.
Co do pisania Cezarowego, to nie ustaję w namowach i mam nadzieję, że w końcu mój kochany mąz znowu cos na blogu skrobnie!:-)
Tak obraz Królowej namalowałam ja osobiście!:-)
Dziękujemy za Twoje serdeczne słowa Gosiu i pozdrawiamy Cię tradycyjnie łapki ściskajac!:-)
No,no no! Jestem pod wrażeniem Twoich talentów, piszesz wierszem, piszesz opowiadania a do tego jeszcze
OdpowiedzUsuńpięknie rysujesz - gratuluję.
Teraz nie pozostaje Ci nic innego jak napisać książkę i ją zilustrować.
Oblicze Królowej Śniegu na Twoim obrazie, jest bardzo realistyczne.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:)
Przede wszystkim lubię pisać. Tę pasje stale rozwijam Chęć rysowania czy malowania napada mnie rzadko i zdaje mi się, że w tej dziedzinie zatrzymałam sie w rozwoju. Nie porwałabym sie chyba na zilustrowanie ksiązki.Ale na napisanie, może i tak...W życiu wszystko jest podobno możliwe, jesli sie czegoś chce, jeśli sie ku czemuś wytrwale dązy.Ty też jesteś tego przykładem, kochana Ataner. Ty i Twój P.!:-)
UsuńPozdrawiamy Cie serdecznie i nowych, pięknych marzeń życzymy oraz wytrwałego dążenia ku ich realizacji!:-))