Są
ludzie, których nie ma
Na codzień tkwią w niebycie
Nieważni, przeźroczyści
Spędzają tak swe życie
Coś robią i coś mówią
Są bardziej tłem niż treścią
Wydają się, jak proza
A inni są poezją
Lecz czasem jest ich chwila
Z niebytu głos przemawia
Są świadkiem i są słowem
Co zmienia zdarzeń bieg
Jak skromna Eurykleja*
Odysa znak poznawszy
Dała mu prawo istnienia
I ukoiła lęk
Każdego czeka moment
Gdy z chóru, jak solista
Wystąpi i wyśpiewa
Własny, odmienny ton
A potem wróci w mglistość
Na codzień tkwią w niebycie
Nieważni, przeźroczyści
Spędzają tak swe życie
Coś robią i coś mówią
Są bardziej tłem niż treścią
Wydają się, jak proza
A inni są poezją
Lecz czasem jest ich chwila
Z niebytu głos przemawia
Są świadkiem i są słowem
Co zmienia zdarzeń bieg
Jak skromna Eurykleja*
Odysa znak poznawszy
Dała mu prawo istnienia
I ukoiła lęk
Każdego czeka moment
Gdy z chóru, jak solista
Wystąpi i wyśpiewa
Własny, odmienny ton
A potem wróci w mglistość
Jak
gdyby nigdy nie istniał
I tylko ciszę muśnie
Cichnących wspomnień dzwon…
I tylko ciszę muśnie
Cichnących wspomnień dzwon…
*Eurykleja - stara piastunka Odyseusza
Choć tętniący życiem i kolorami lipiec króluje za oknem, mnie ostatnio smutek czarnym skrzydłem okrył duszę. W ubiegłym tygodniu umarła moja najbliższa, bardzo dobra sąsiadka. Bardzo dobra, skromna i mądra kobieta. Wrazliwy, uczciwy, pracowity człowiek. Była mi przyjaciółką. Była...
Historia życia tej kobiety stała się dla mnie jedną z inspiracji przy pisaniu "Jadwigi z Modrzewiowej doliny".
Choć tętniący życiem i kolorami lipiec króluje za oknem, mnie ostatnio smutek czarnym skrzydłem okrył duszę. W ubiegłym tygodniu umarła moja najbliższa, bardzo dobra sąsiadka. Bardzo dobra, skromna i mądra kobieta. Wrazliwy, uczciwy, pracowity człowiek. Była mi przyjaciółką. Była...
Historia życia tej kobiety stała się dla mnie jedną z inspiracji przy pisaniu "Jadwigi z Modrzewiowej doliny".
Odchodzi to doswiadczone i madre pokolenie, wychowane w innych wartosciach od tych dzisiejszych, gdzie bozkiem jest pieniadz, a zasady narzuca kosciol.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, Olenko, ze straciliscie bliska sasiadke, ktora byla dla Was rowniez przyjacielem.
Dziekuję Panterko za madre słowa. Była prawdziwym, cudownym człowiekiem, jakich teraz naprawdę coraz mniej na świecie. Ze szczerego serca podarowała nam mnóstwo sadzonek kwiatów. Kwitną cudownie i w następnych latach będą kwitnąc i przypominac zawsze o niej.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Przykro mi, Olu.
OdpowiedzUsuńI mnie bardzo...
UsuńDziękuję Lidko!
Oleńko bardzo Ci współczuję, kila dni temu zmarła koleżanka , która pisała na naszym Portalu poetyckim , moja imienniczka.Kilka lat wcześni4ej mąż i synek zginęli pod lawiną , która osunęła się na ich samochód jak jechali. Ona leżała w śpiączce, potem uczyła się wszystkiego na nowo. Okazało się,że miała nieoperowany krwiak , którą ją zabił. Miała tylko 42 lata. Płakałam cały wieczór.
OdpowiedzUsuńJa też jestem smutna a wiersz który dzisiaj napisałam nie na blogu ale w zapiskach
Daremny głód
czas zatrzymał się dla niej
pozostała ciemność i łzy
tęsknota jak głód
ściskała w dołku
fala świadomości
eksplodowała z całą siłą
wątła zasłona
oddzielała ją od samounicestwienia
chciała umrzeć wraz z nim
tak bardzo bała się żyć
Pozdrawiam serdecznie.
Cięzko sie pogodzic ze śmiercia przyjaciół. Jak to wydarzenie zrozumieć? Ktoś był dopiero co a teraz go nie ma...Czy jest w tym sens i jakies przesłanie dla nas, zyjących?
UsuńDziekuję Ci Alinko za piękny, przejmujący wiersz i za słowa współczucia.
Pozdrawiam serdecznie.
smutno...
OdpowiedzUsuńI mnie smutno...
UsuńDziękuję i pozdrawiam Cię Agato.
Jak zawsze, zdejmuję kapelusz z głowy i pochylam się nad słowami wiersza. Przykro mi ogromnie.
OdpowiedzUsuńJednak wszyscy jestesmy tu po coś, choc wydajemy sie tacy niewazni. Chcę w to wierzyć!
UsuńDziękuję Jaskółko za Twoje współczujące słowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi przykro Olga, ale przy okazji zazdroszczę, ze miałaś szczęscie poznac tak fascynującą i wartościową osobę. Tulę mocno...
OdpowiedzUsuńMoja zmarła sąsiadka była jednym z prototypów Jadwigi z Modrzewiowej doliny. Jest jeszcze w drugiej wsi druga Jadwiga, której część losów zawarłam w mojej opowieści - na szczęście zyje, chociaz choruje juz coraz bardziej.
UsuńDziękuję za Twoje ciepłe słowa Sznupciu i pozdrawiam serdecznie.
...wyrazy współczucia...
OdpowiedzUsuńPamiętaj, Jadwiga będzie żyć, w Twoich opowiadaniach...powinnaś je wydać, ku Jej pamięci!
Przytulam!
Postaram sie rozbudować moją opowieść o Jadwidze i wydać ją kiedys jako powieść, bo masz racje - słowo pisane ocala w duzym stopniu wspomnienia a ta osoba zasługuje na tę pamieć jak najbardziej.
UsuńDziekuję za słowa współczucia.
Pozdrawiam serdecznie.
...zasługuje z pewnością!
Usuń:-)
UsuńNie wiem, jak Cię pocieszyć - strata bliskiej osoby zawsze mocno boli.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Olgo
Przytulam mocno.
Tak, boli a wszystko mi ją przypomina. Kwiaty w ogrodzie, które mi podarowała rosną teraz bujnie na przekór smierci.
UsuńDziękuję za ciepłe słowa Zofijanko.
Pozdrawiam serdecznie.
Olgo ....przytulam Cię mocno ....
OdpowiedzUsuńIlonko! Dziekuję, że przyszłaś z przytuleniem.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Olu, bardzo mi przykro. Kochajmy ludzi, tak szybko odchodza........
OdpowiedzUsuńPrzytulam
Tak, kochajmy, doceniajmy, dawajmy im swój czas, uwagę i uśmiech póki są. Tylko tyle możemy...
UsuńDziekuję za przytulenie Ataner.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak dużo śmierci na blogach... Dzięki blogom możemy zapalić więcej świec i więcej razy posłać dobre myśli. Nic nie wiedzielibyśmy o tych ludziach.
OdpowiedzUsuńOna dla swoich bliskich nie była tłem, była treścią.
A świat, no cóż ... nie zatrzymał się ani po śmierci Gautamy ani Pasteura ani Lennona ani Szymborskiej.
Jestem człowiekiem tła. Żyję wśród ludzi tła. Tło jest wielobarwne i ma różnorodną fakturę.
Ściskam serdecznie!
Duzo smierci na blogach, bo smierć jest częścia prawdziwego zycia i nie da sie uniknąc tego tematu, udawać że go nie ma.A blogi są kawałkiem naszej duszy. Często one zostają, gdy już twórcy bloga nie ma.A tam nadal żyje i ma nadzieję...
UsuńMysle, ze prawie wszyscy jestesmy ludźmi tła.A nasze zycie ma znaczenie tylko dla najbliższych. I choć znikamy jak sen, to wywieramy na innych jakis wpływ naszymi czynami i uczuciami.Jestesmy cegiełką w tej potęznej, nieustającej budowli a nasze uczucia są zaprawą.
Dziekuję za słowa zamyslenia Magdo.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeszcze chciałam dodać, że to zdjęcie jest dla mnie wyjątkowe
UsuńMyslę, że dobrze to zdjęcie pasuje do tematyki wiersza oraz mojego nastroju.Droga - symbol zycia, droga, która wychodzi nie wiadomo skąd i nie wiadomo gdzie sie kończy...
Usuń