…Ponieważ od dłuższego czasu mało w naszych okolicach słonecznych chwil oraz wyrazistych kolorów, z tęsknoty za nimi przeglądam nasze australijskie zdjęcia, gdzie barw ani światła prawie nigdy nie brakowało. I odkryłam, że najbardziej przypadają mi teraz do gustu te fotografie, które nie przedstawiają prostych w formie, zwyczajnych, pocztówkowych pejzaży, ale jakieś niejednoznaczne, pobudzające wyobraźnię niebanalne ujęcia. Takich zaś najwięcej znaleźć można było przyglądając się bezpośredniemu sąsiedztwu oceanu, jego dnu, powierzchni wody albo zerkając tuż pod nią. I takie właśnie prezentuję na fotografiach w tym poście. W następnym będę chciała pokazać Wam widoki bardziej kojarzące się z ziemią. Ale dzisiaj motywem przewodnim niech będzie woda…
Podczas odpływu oceanu wyłaniały się niekiedy spod fal cudowne, abstrakcyjne pejzaże utworzone ze skał, kamieni, wodorostów, muszel, małych rybek i krabów, tajemniczych, galaretowatych stworzeń a przede wszystkim z fragmentów naniesionych przez wodę roślin, kawałków drewna oraz zwyczajnych śmieci. Zaskakujących odkryć można też było dokonywać patrząc na powierzchnie stawów, rzek, czy mokradeł.
Spojrzałam teraz na te fotografie świeżym okiem i stwierdziłam, iż owe wytwory nieograniczonej niczym natury zachwycają mnie bardziej, niż większość dzieł autorstwa najlepszych nawet malarzy abstrakcjonistów i pejzażystów. A podobają mi się głownie dlatego, ponieważ są tak niepowtarzalne, tak zmienne, nietrwałe, z każdym odpływem i spojrzeniem ciekawsze, podobne do fantastycznych widoczków powstałych z kolorowych szkiełek a ukazujących się w lunecie kalejdoskopu. Uchwycenie okiem aparatu fotograficznego takich naturalnych dzieł sztuki zdaje się formą zaklęcia w czasie czegoś, co już za chwilę staje się inne, co dane było widzieć i podziwiać fotografowi tylko w tym jednym, wyjątkowym momencie. Ileż tam można dostrzec barw, kształtów, struktur i faktur, szalonych kolaży! Ileż możliwości wyobrażania sobie z czym dany widok się kojarzy! To trochę jak z wielobarwnymi, dziwnymi snami. Nigdy się nie powtarzają, ale potrafią nieraz tak człowieka oczarować, tak w głowie mu zakręcić, że po przebudzeniu chciałby znowu przywołać ich wizje pod powiekami, ale niestety pamięta już tylko ich fragmenty i zdają mu się niczym rozsypane kawałeczki bajecznych, lecz niemożliwych do ponownego ułożenia puzzli.
Te dziwne, wyjątkowe obrazy, których autorem jest natura i które dostrzec można tylko wówczas, gdy spojrzy się w dół, kojarzą mi się nieco z tym, co można czasem podziwiać, gdy popatrzy się na powierzchnię naszej planety z dużej wysokości a nawet z kosmosu. Przywodzą mi też one na myśl cuda widoczne nieraz w ludzkich oczach albo pod mikroskopem. Lśnią tam jakieś tajemnicze pyłki, opalizują i tańczą drobinki bajkowych luster czy odłamki szlachetnych kamieni. Także w zwyczajnej kropli wody dostrzec przecież można całe światy oszałamiające bogactwem i nieskończoną głębią. No bo pomyślcie sami. Przecież nawet gdy popatrzy się w szczególny sposób na zawartość naszych talerzy, to dajmy na to, na powierzchni zwykłej zupy też zauważyć można szczególne piękno układające się w misterne wzory, fale, struktury poszczególnych detali, delikatne blaski, smugi, opary i cienie. Zatem to piękno możliwe jest do odkrycia wszędzie. W jego poszukiwaniu nie trzeba wcale wybierać się do Australii. Trzeba tylko starać się patrzeć, słuchać intuicji i nigdy nie wyłączać wyobraźni. Bo tylko ona pozwala na zobaczenie czegoś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.
W otaczającym nas mikro i makrokosmosie kryją się trudne do nazwania obrazy, niepochwytne skojarzenia, fascynujące tajemnice, wspaniałe opowieści, nierozwiązywalne zagadki…A my, ludzie, także jesteśmy ich częścią. Potrzebną, niepowtarzalną i unikalną. Nie dość, iż tworzymy jeden z elementów tej niemożliwej do zobaczenia w całości układanki, to jeszcze nasze dłonie mogą kreować nowe rzeczy a umysły idee. A do tego potrafimy widzieć, utrwalać, podziwiać nieskończone bogactwo otaczającego nas wszechświata, być uczestnikami i świadkami niekończących się cudów…
* każde zdjęcie można powiększyć klikając w nie
Przepiekne!! Znow pokazalam Juniorowi i znow zapytal czy Ty jestes profesjonalnym fotografem. Mysle ze takie pytanie wystarczy za komentarz. Buziam:***
OdpowiedzUsuńRzecz jasna Marylko, że pytanie Juniora jest dla mnie wspaniałym komentarzem. Dziękuję Wam obojgu!:-)***!
UsuńMasz rację, natura maluje przepięknie i nie ma dwóch jednakowych obrazów.
OdpowiedzUsuńEgzotykę widać w szczegółach, kolorach , nawet w ułożeniu piasku czy kolorze wody.
Świetny pomysł z tą retrospekcją:-)
jotka
Natura jest niedoścignionym mistrzem w tworzeniu wspaniałych widoków mikro i makro. Nic dziwnego, że zachwyca, że wciaz chce sie na jej cudowne wytwory patrzeć!:-)
UsuńCiekawe rzeczywiście. I w formie i w kolorze.
OdpowiedzUsuńI ja tak uważam!:-)
UsuńOlu, absolutnie niewiarygodne te fotografie! Prze-piekne. Przeciez Ty bys wygrala kazdy konkurs swiatowy! Mam nadzieje, ze nie da ich rady stad skopiowac, bo jestem pewna , ze znajda sie tacy, co by chcieli je podkrasc i pokazac jako swoje👌Niewiarygodnie piekne po prostu... Moge na nie patrzec bez konca ...Natura i Twoje oko - bardzo bardzo dziekuje Wam obu 😍😍😍Kitty P.S. Czy naprawde nie chcesz wziac udzialu w konkursie ?
OdpowiedzUsuńDziekuję Ci Kitty za tyle entuzjastycznych słów! To są zdjęcia mojego i Cezarego autorstwa. Nawet juz sie nie zastanawiamy czyje jest czyje. Nasze i wystarczy!:-) Pewnie jak ktos sie bardzo postara to skopiuje stąd i teksty i zdjęcia, ale chyba nie będzie miał wiele pożytku z tych zdjeć, bo wklejam je na bloga w bardzo małym formacie. A co do konkursów... Ze mnie jest taka kaczka dziwaczka co nie przepada za braniem w nich udziału.
UsuńSerdeczności zasyłam!:-))*
Hi !prawda ze to (mAGIA)a wszystko ma swoja nazwe to juz jest mistrzostwo ! :-) Nie czytam blogow ,slucham audiobooki pasjami )IWAN BEZDOMNY Z DOMU WARIATOW-smieje sie wracam do Bulchakowa niech mi czytaja to uwielbiam najbardziej .Rozumie ze Twoje zdjecia /?piekne i najpiekniejsze pozdrawiam mocno sciskam Lapki p.Gosia
OdpowiedzUsuńHi, Gosiu! To są zdjęcia moje i Cezarego!:-) A co do "Mistrza i Małgorzaty" uwielbiam, ale w zwyczajnej formie papierowych ksiązek. Tu jestem tradycjonalistką i pewnie będę, póki mi oczy nie wysiądą!:-)
UsuńŚciskam serdecznie Twoje łapki!:-))
Uważam od zawsze, że natura jest najlepszym malarzem i architektem, człowiek tylko powiela:-) Wyjątkowe zdjęcia niezwykłych miejsc i zjawisk; pozdrawiam serdecznie w zimową pluchę:-)
OdpowiedzUsuńI ja uważam, że natura jest najwspanialszym artystą. My, ludzie możemy sie tylko starać w jakiejś mierze ją powielić, ale tym niemniej to tylko powielenie a nie oryginalne, najpiękniejsze dzieło.
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie Marysiu z zaśnieżonego i mglistego Pogórza!:-))
Ja często powtarzam, że natura jest najzdolniejszym artystą. Masz rację niektóre zdjęcia przypominają widoki z kosmosu. Są jak powierzchnia niejednej planety. A poza tym woda powoduje ciągłe zmiany w obrazie. Można również zauważyć jaką siłę ma woda w ruchu, nawet w skale pozostawi ślad. Patrząc na płynącą wodę możemy uspokoić się jak również może nas przerażać. Piękny zbiór nam pokazałaś Olu. Wpływ światła powoduje ciekawe zjawiska. Oglądając zdjęcia poruszamy swoją wyobraźnię, każdy zapewne widzi inny obraz. Bardzo interesująca kolekcja. Pozdrawiam cieplutko, ciekawa jestem czy powróciła do Was zima?
OdpowiedzUsuńWoda tworzy przepiękne widoki. Chciałam pokazać tu te zdjęcia bo choć zrobione kilkanaście lat temu nie przestają mnie zadziwiać i zachwycać.
UsuńTak, u nas zima cała gębą! Biało wszędzie!:-)
Pozdrawiam Cie serdecznie, Olu!:-))
Przeurocze zdjęcia !!!! Fantastyczne !!! Napatrzeć się nie mogę. Zdjęcia te są już same w sobie jak obrazy, których nie powstydziłby się żaden artysta. Nie spodziewałam się, że temat "woda" daje taki szeroki wachlarz kompozycji i przemyśleń. A jest takie powiedzenie: "temat -rzeka ". Nie bez przyczyny się tak mówi. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak bardzo przypadły Ci do gustu te zdjecia i widoki. Dziekuję za Twoje życzliwe słowa. Woda naprawdę moze być nieskończonym żródłem inspiracji. Ma przecież ogromna siłę tworzenia.
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie!:-))
Masz racje Olu, najpiekniejsze sa takie kadry, ktore nie sa oczywiste. Tajemnicze i przepiekne formacje musza budzić cudowne wspomnienia. Pozdrawiam ze środka gwatemalskiej dzunglii. Maria.
OdpowiedzUsuńOtóz to, Marylko! I dla mnie najpiękniejsze są właśnie nieoczywiste kadry, takie, gdzie do głosu moze dojsc wyobraźnia. To dotyczy fotografii, ksiazek, filmów, muzyki...Każdej formy sztuki.
UsuńI ja podrawiam Cie serdecznie!:-))
Witaj szarym dniem Olgo
OdpowiedzUsuńNawet w szarościach naszej codzienności można dostrzec coś wyjątkowego.
A zdjęcia z drugiej półkuli są piękne. Jesteś niesamowicie spostrzegawcza i do tego zdolna
Pozdrawiam delikatnym powrotem zimy
Wszędzie można dostrzec cos wyjątkowego. Tylko trzeba patrzeć. Nawet w widoku zobaczonym sto razy mozna zauważyc coś niezwykłego, gdy popatrzy sie sto pierwszy raz. Jestem fotografem amatorem. Wszystkiego uczę sie sama, dlatego cieszą mnie słowa uznania. Dziękuję!:-)
UsuńI ja pozdrawiam Cie serdecznie, Ismeno!:-))
Natura jest zazwyczaj bardzo łaskawa dla fotografa:) Piękne zdjęcia,
OdpowiedzUsuńJa lubię robić zdjęcia wody zamarzającej. Przecudnie wygląda też obraz wody pod mikroskopem.
M.
Miło mi, że i Tobie podobają sie te zdjęcia, Mario.
UsuńTeż lubie zdjecia zamarznietej wody. Zwłaszcza powierzchnia kałuż wygląda nieraz bajecznie. Niczym wnętrza pałacu Królowej Śniegu.
Pozdrawiam Cię serdecznie!:-))
Czy u Was także sypnęło śniegiem i można spodziewać się sesji zdjęciowej jak z baśni z trzema wilkami na jej tle? :) Pozdrowienia dla Misi!
OdpowiedzUsuńTak, bardzo sypnęło u nas śniegiem. Tak bardzo, że jest na razie zbyt głęboki by dało się wyjść na spacer z psami. Zapadłyby sie całkiem. A ponieważ nie ma mrozu, to pod śniegiem jest niezamarzniete, paciajowate błoto. Tak wiec nie bardzo da sie teraz chodzic po lesie z psami.
UsuńKocurku! Dziekuję za pozdrowienia dla Misi. Pozdrowię ją oraz resztę ferajny żeby było sprawiedliwie!:-))
Niesamowite te zdjęcia :) woda ma to do siebie, że błyszczy, mieni się i zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńTak, Lidko. Woda tworzy niesamowite efekty świetlne i magiczne widoki.I myślę, że szczególnie zimą, gdy mało jest barw wokół, fajnie patrzy sie na takie kolorowe, nietypowe zdjęcia!:-)
UsuńPrzepiękne. I mądry tekst. Dziękuję
OdpowiedzUsuńDzięki, Romano! Jesteś pierwszą osobą, która poza zdjęciami zwróciła też uwagę na tekst. To ważne dla mnie, wiec jeszcze raz dziękuję!:-)*
Usuń