Przeglądając swoje stare wiersze i inne teksty znalazłam słowa do piosenki, które napisałam niegdyś zainspirowana utworem "Somewhere Over The Rainbow", pochodzącym z filmu "Czarnoksiężnik z Oz". Nucę ją sobie często w myślach albo na głos, jak zawsze, gdy jakaś melodia mnie dopadnie i nie chce opuścić. To teraz dla mnie coś w rodzaju mantry. Ta piosenka sprawia, że budzą się różne miłe wspomnienia. Zawsze lubiłam wspominać a w obecnych czasach zdaje mi się, że dobre wspomnienia są czymś ważnym, cennym, pomagającym nie myśleć o tym, co teraz człowieka niepokoi, pozwalającym wierzyć, że magiczne tęcze wciąż będą pojawiać się na niebie albo w duszy ludzkiej i dzięki nim uda się dojść tam, gdzie się tylko chce, bo wolność jest w nas i będzie zawsze...
"Somewhere Over The Rainbow" kojarzy mi się z moim pobytem w Australii, po pierwsze dlatego, że kontynent ten nazywany jest czasem krainą Oz, natomiast jej mieszańcy sami siebie nazywają Aussie, czy nawet"Ozzie".
Po drugie będąc tam widywałam często widywałam tęczę. Niemal po każdym deszczu pojawiała się na niebie wyrazista, ogromna, zachwycająca. Obserwowałam ją czasem z balkonu swojego domu. Widziałam nad zatoką oceanu i nad wilgotnym od ulewy buszem.
A po czwarte to niedługo po obejrzeniu filmu "Australia" kupiliśmy z Cezarym kolorowy latawiec i pojechaliśmy nad ocean by zobaczyć jak frunie on po niebie. Biegałam wtedy po plaży lekko niczym mała, radosna dziewczynka, prawie jak Dorotka z baśni o "Czarnoksiężniku z Oz" a tęczowy latawiec unosił się tańcząc magicznie i wirując, zabierając mnie ze sobą coraz wyżej i dalej...
Gdzieś tam za mostem
tęczy
Inny świat
W barwnym splocie pajęczyn
Baśni zaklętych blask
W barwnym splocie pajęczyn
Baśni zaklętych blask
Gdzieś tam drzemią
marzenia
Wspomnień czar
W końcu wyrwą się z cienia
Jak ptaki lecąc w dal
W końcu wyrwą się z cienia
Jak ptaki lecąc w dal
Bo pojmiesz wreszcie
wtedy to
Że możesz ruszyć drogą
swą
Otworzyć drzwi
Otworzyć drzwi
Odetchnąć znowu tak jak
chcesz
Ożywić w sobie magię tęcz
Cudownych wschodów
Cudownych wschodów
Gdzieś tam za mostem
tęczy
Inny świat
Gdzieś tam marzeń odwiecznych
Czeka wspaniały blask
Gdzieś tam marzeń odwiecznych
Czeka wspaniały blask
Ośmielisz się uwierzyć w
to
Że miną lęki, smutki, zło
Przed Tobą most
Przed Tobą most
I zrobisz wreszcie
pierwszy krok
Nie spadniesz i nie wygra
mrok
Pobiegniesz w światło…
Pobiegniesz w światło…
Gdzieś tam za mostem
tęczy
Inny świat
Gdzieś tam marzeń odwiecznych
Czeka wspaniały blask…
Gdzieś tam marzeń odwiecznych
Czeka wspaniały blask…
* * *
Poniżej link do podkładu muzycznego oraz angielskie, oryginalne słowa. Może i Wy nabierzecie ochoty by zanucić tę piosenkę?!:-)
Somewhere over the rainbow
Somewhere over the rainbow
Way up high
There's a land that I heard of
Once in a lullaby
Somewhere over the rainbow
Skies are blue
And the dreams that you dare to dream
Really do come true
Some day I'll wish upon a star
And wake up where the clouds are far behind me
Where troubles melt like lemondrops
Away above the chimney tops
That's where you'll find me
Somewhere over the rainbow
Bluebirds fly
Birds fly over the rainbow
Why then, oh why can't I?
Some day I'll wish upon a star
And wake up where the clouds are far behind me
Where troubles melt like lemondrops
Away above the chimney tops
That's where you'll find me
Somewhere over the rainbow
Bluebirds fly
Birds fly over the rainbow
Why then, oh why can't I?
If happy little bluebirds fly
Beyond the rainbow
Why, oh why can't I?
Witaj Oleńko, stęskniłam się za Twoimi postami. Właśnie teraz potrzeba nam takich kolorów. Tęcza zachwyca mnie od zawsze. Twoje fotografie są niezwykle i tekst, który nam podajesz, sprawia że człowiek odrywa myśli Osw szelkach okrucieństw. Nie boję się o siebie, ale biję się o dzieci i wnuki, co ich czeka w tym świecie ? Bardzo dużo się modlę, moja wiara pozwala mi przetrwać...
OdpowiedzUsuńWitaj, Basieńko. Każdy z nas stara sie teraz jakos odsuwać od siebie lęki, szukać czegoś, co daje mu oderwanie, promyk nadziei czy uśmiech. Ja też boję sie o rodzinę, bliskich, znajomych i przyjaciół, sąsiadów, o wszystkich nas właściwie. Ten świat jest zupełnie nieprzewidywalny, a sztorm na którym kołysze sie nasza łodka coraz silniejszy. Chcę jednak wierzyc, że jak każdy sztorm, tak i ten przeminie. I w przeważajacej większości ocalejemy mądrzejsi o przebyte doswiadczenia, wysuwajacy z nich jakieś konstruktywne wnioski na przyszłosć. I pojawi sie jakas tęcza, która będzie nowym początkiem wszystkiego.
UsuńTo bardzo cenne dzisiaj by wierzyc w cokolwiek i modlic sie po swojemu. Do Boga, do swiata, do natury, do swojej siły wewnetrznej.
Ściskam Cię mocno i zdrowia życzę Tobie i Twym bliskim!*
W obecnej sytuacji tecza budzi raczej skojarzenia z ostateczna podroza przez teczowy most. Smutno jakos...
OdpowiedzUsuńWitaj, Aniu. Tak, tęcza budzi rózne skojarzenia i także myślałam o tym publikując tutaj ten post. We mnie jednak budzi pozytywne skojarzenia i miłe wspomnienia, dlatego chciałam sie nimi tutaj podzielić. Te dobre skojarzenia z tęczą pojawiły sie u mnie na długo przedtem zanim dowiedziałam sie co wielu rozumie poprzez przejście przez tęczowy most.I tak mi zostało.
UsuńPozdrawiam Cię ciepło i zdrowia życzę!*
Wiersz poruszył moją duszę, która już wewnątrz mnie spakowała walizkę i chciała gdzies gnać ku przygodzie ale ciało, jest ciałem i... ale chociaż tę chwilę wzniosłą ku przygodzie miała :D
OdpowiedzUsuńNie znam filmu ale wystarczy mi to jak pięknie opowiedziałaś ten jeden moment.
Piszę dziwacznie pewnie ale jeszcze jestem pod wrażeniem wiersza :D
Cieszę się, że moja wierszo - piosenka tak pozytywnie poruszyła Twoją duszę, Agatko!:-)
UsuńFilm "Australia" bardzo często powtarzają w TV, a wiec na pewno będziesz miała okazje kiedys go obejrzeć.
Pozdrawiam Cie serdecznie o poranku!:-)
pięknie uchwycona tęcza <3
OdpowiedzUsuńDziękuję!:-)
UsuńOlu, cudny, pozytywny post. Tęcza zawsze budzi we mnie jak najpiękniejsze skojarzenia, jest taka kolorowa, optymistyczna, że można ją tylko pozytywnie odbierać (oczywiście w moim odczuciu) kolory dają radość, uśmiech, szczęście i spokój, dają nadzieję, że będzie tylko lepiej <3
OdpowiedzUsuńTak pozytywnie napisałaś o filmie, że muszę go obejrzeć :D
Ściskam Cię serdecznie i życzę dużo radości i uśmiechu w tych trudnych czasach, Agness<3
Dziękuję za miłe słowa, Agness!:-) Zdaje mi się, że trzeba dzisiaj szukać wszystkiego, co pozytywnie na nas wpływa, żeby odgonic od siebie natretne myśli "wiadomooczym". A tęcza i mnie zawsze wydawała sie czyms cudownym, optymistycznym, kawałkiem baśni ucieleśnionym w naszym zwykłym świecie.
UsuńI ja ściskam Cie gorąco i pozdrawiam!:-)
Tej piosenki często słucham, właśnie w wykonaniu Israela. Jest cudna. Ja zrobiłam już sporo kroków, nie tylko pierwsze, wiem, że kierunek właściwy. Ale wiem też, że wszyscy idą obok mnie, choć niektórzy się ociągają ;) Oglądałam ten film. Uwielbiam australijskie krajobrazy. Przestrzeń. Kolory, surowe piękno.
OdpowiedzUsuńPiękny twój wiersz...wystarczy się ośmielić i uwierzyć. To takie proste Olu i chyba najtrudniejsze. Ale się da :) Słonecznego dnia :)
Ta piosenka zawsze budziła we mnie pozytywne uczucia a wespół z widokiem tęczy i dobrymi wspomnieniami działa jeszcze lepiej.
UsuńFilm "Australia" oglądałam po wielekroc i wciaz mnie zachwyca.
Mimo tego, co sie na świecie i obok nas wyprawia są jeszcze dobre rzeczy. Są i będą. I ku nim trzeba sie zwracać jak najczęściej. I odganiać lęki. Uwierzyć, że będzie dobrze.
Ściskam Cię mocno i serdecznie,Aniu!:-)
Mam kilka zdjęć tęczy rozciągającej się nad naszym osiedlem zrobionych telefonem. Ostatnie zrobiłam podwójnej tęczy, która dwukrotnie zalśniła na naszym niebie. Pierwszy raz widziałam podwójną tęczę. Była piękna. Niestety aparat fotograficzny w telefonie nie był w stanie oddać nawet w niewielkiej części piękna tej podwójnej tęczy. Twoje zdjęcia tęczy są zachwycające!
OdpowiedzUsuńTęcza jest i będzie dla mnie symbolem odrodzenia i nadziei, znakiem szczęśliwym.
Film o którym piszesz mam w swojej płytotece. To bardzo ładny i poruszający film.
A piosenkę, a jakże już sobie nucę, znam ją, zresztą kto jej nie zna, jej melodia jest jak kolory tęczy, jak kojący dobry znak, jak nadzieja, jak Twoje słowa do tej piosenki.
Serdecznie i tęczowo pozdrawiam, życząc dobrego dnia:-)*
Często jest tak i ze mną, Marytko, że co innego widzą moje oczy a co innego utrwala aparat fotograficzny. Ale nic to! Najważniejsze są doznania, uczucia, których doswiadczamy, gdy coś widzimy, słyszymy, obserwujemy. To zostaje w nas postaci dobrych, cudownych wręcz wspomnień o podwójnych tęczach na ten przykład.
UsuńEch, dobrze sobie zanucić cos, co działą na nas pozytywnie. W radiu tez puszczaja teraz fajne piosenki. Np. w radiu Zet słuchacze przysyłali propozycje utworów pasujacych do sytuacji. Usmiałam sie, bo były to propozycje typu : "Niech zyje wolność i swoboda", albo "Tu jest twoje miejsce, tu jest Twój dom" itp. Prowadzacy zdrowo sobie chichotali. I dobrze! Śmiech to zdrowie!
Serdeczne uściski zasyłam Ci Marytko na dobry początek dnia!:-)*
Oleńko, wpadłam na chwilkę, bo nie wiem czy widziałaś na yt video : Policjanci tańczą "Y.M.C.A." dzieciom w kwarantannie.
UsuńTo, które oglądam ma już ok. 888000 wyświetlań i 3847 komentarzy.
Policjant i policjantka tanczą dla dzieci w kwarantannie w Nowym Dworze ☺
Pozdrawiam serdecznie ☺*
Ale super taniec!!! Patrzyłam na tych wspaniałych policjantów z zachwytem i wzruszeniem!Nie widziałam tego wcześniej. Dziękuję Ci Marytko za podpowiedź!:-)
UsuńBuziaki zasyłam Ci pogodne!:-)))))
Piękne zdjęcia z tęczą. Nie znałam tej piosenki. Wstyd przyznać się, ale nie mam jakiejś jednej piosenki, której bym często słuchała. No może jedna taka trochę smutna "Adios Amigos" Jim Reeves śpiewa. https://www.youtube.com/watch?v=l7BtqvnKJEY
OdpowiedzUsuńCiężko dobrze sfotografować tęczę. Ona tak szybko znika.Poza tym oczom wydaje sie wyrazista a aparatowi fotograficznemu już nie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz zarówno ja, jak i Ty będziemy mieć możliwosc fotografowania pięknych zjawisk na niebie i cudów dokoła nas.
UsuńDobrze posłuchać jakiś pozytywnie działajacych na nas piosenek, ale gdy mamy potrzebę słuchania tych smutniejszych, to słuchajmy. Nic wbrew sobie.Sami znamy się przecież najlepiej.
Pozdrowienia serdeczne zasyłam Ci Oleńko!:-)
Ja uciekam sobie także w muzykę, i w książki, a nawet obiecałam sobie przeczytać Tolkiena po Panu Lodowego Ogrodu - polecam! Będzie, co ma być. My robimy co możemy - nie łazimy nigdzie, nie spacerujemy nawet między blokami. Po informacjach ile % jest bezobjawowymi zarażającymi wstrzymuję się ze wszystkim czego nie muszę. Nie lecę po zachciankę do sklepu, a czekam do okazji kiedy będę musiała i tak iść np po pieczywo.
OdpowiedzUsuńBądźcie zdrowi! Trzymajcie się tam! ;*
Co do czytania ksiazek to mam teraz troche problemów ze skupieniem się. Mam nadzieję, że mi to minie, bo w mojej biblioteczce czeka kilka ksiażek na przeczytanie! (tuz przed zaostrzeniami zwiazanymi z pandemią wypożyczyłam parę ksiażek w bibliotece!).
UsuńTo dobrze, że nigdzie nie łązicie. Trzeba uważać i byc rozsądnym. My też siedzimy w domu. Póki my i nasze zwierzęta mamy co jeść, nie ma potrzeby sie stąd ruszać.Siedzimy w naszej bezpiecznej dziupli i krzywda sie nam nie dzieje.
Kocurku! I my pozdrawiamy Was w Waszej dziupli!*
Uwielbiam, kocham ten utwór , sama łapię tęczę kiedy tylko jest okazja. Jeszcze pokaże i nam się tęcza Oleńko, trochę trzeba na nią poczekać, ale za to jaka będzie piękna...
OdpowiedzUsuńCieszę się, Gabrysiu, że i Ty lubisz tę piosenkę i że widok tęczy działa na Ciebie pozytywnie. Tak, miejmy nadzieję, że jeszcze wiele pięknych tęcz zalśni na naszym niebie.
UsuńBuziaki serdeczne Ci zasyłam!:-)*
Ależ śliczna tęcza. Dawno takiej nie widziałam. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńWidok tęczy zawsze był dla mnie czymś niezwykłym. Budził wrażenie, że mogę zajrzeć do jakiejs pięknej baśni.Dobrze wspomina sie takie chwile czystego zachwytu.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Karolinko!:-)*
Piękny jest Twój wiersz, podrywa do działania, leje otuchę, że wcale nie jest tak pozno jak myslimy. Krainę Oz odkryłam pozno, ale przeczytałam wszystkie tomy na głos rownie przejęta jak maluchy, ktorym czytalam. Piosenkę Israela uwielbiam, bardzo miło mi się robi po niej, ale wolę ją słuchać jak jestem szczęśliwa. Nie do wiary, że już go nie ma 23 lata, a działa, jakby stał obok. Tylko filmu z Nicole Kidman nie widziałam. Cudnie, że wróciłas do pisania. Serdecznie ściskam:)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę, że spodobał Ci sie ten wiersz a właściwie słowa do piosenki, bo dobrze pasują do melodii.Nucę sobie ja znowu od rana i nadal dobrze na mnie działa.
UsuńKsiazki o krainie Oz pochłaniałam w dziecinstwie, nie znajac jeszcze wtedy filmu nakręconego na jej podstawie. Miałam wiec mnóstwo własnych wyobrażeń i skojarzeń i to one są dla mnie najwazniejsze. Do tego dodaja sie wspomnienia zwiazane z czasem, gdy czytałam tę ksiazke córce a potem oglądałam z nią dobranocki nakręcone na jej podstawie.
Tak, ta piosenka w wykonaniu Israela i mnie bardzo trafia do serca. Zostawił w niej kawałek siebie.
A film "Australia" polecam. Piękne widoki, fabuła, wspaniały, dzieciecy aktor grajacy aborygeńskiego chłopca.I Hugh Jackman - ależ z niego przystojniak!:-)
Tak, znowu zachciało mi sie wrócic do pisania.Cieszy mnie to, bo bałam sie, że ta potrzeba całkiem we mnie wygasła.
I ja ściskam Cie serdecznie, Marylko!:-)*
Od zawsze tecza mnie zachwycala, jest w niej cos tajemniczego i nieuchwytnego. Po prostu, magia!
OdpowiedzUsuńAustralia, to tez w pewien sposob magiczny kontynent i mialas to szczescie aby go blizej poznac
i podzielic sie z nami swoimi odczuciami, wrazeniami za co zawsze serdecznie Ci dziekuje.
Film mnie zachwycil i chetnie do niego wracam a Twoj wiersz jest rownie magiczny.
Serdecznosci dla Was:)
Dzień dobry, Ataner! To prawda - widok tęczy jest czymś zachwycajacym, chwytającym za serce, magicznym pod każdą chyba szerokoscią geograficzną. Dobrze, że będąc w Au udało nam sie zrobić kilkadziesiat tysiecy zdjęc. Teraz mozemy je przeglądać, wspominać, wyłuskiwać te najciekawsze i od czasu do czasu pokazywać je na blogu, dołaczajac do nich jakąs wspomnieniową opowieść albo wiersz czy piosenkę. Cieszę się, że lubisz te moje wspomnieniowe posty i dziekuję, że mi o tym napisałaś.
UsuńOboje pozdrawiamy Was gorąco, zdrowia i dobra wszelkiego życząc!*
Oczywiście że sobie pośpiewałam. Po polsku i po angielsku.
OdpowiedzUsuńA tęcza to jeden z cudów świata.
Dziękuję Olgo za piękny tekst i zdjęcia.
Serdeczności :-)
Witaj, Stokrotko!:-) Trzeba nam dzisiaj małych i dużych cudów, chwil radości, oderwania. I pośpiewania, bo muzyka leczy i koi duszę lepiej niż jakikolwiek farmaceutyk.
UsuńDziekuję Ci za miłe słowa i pozdrawiam Cie serdecznie w niedzielny, pogodny poranek!:-)
Czy to nie wspaniałe, że niektóre piosenki tak namacalnie kojarzą nam się z "gdzieś" albo "kimś"? To skarb posiadać nawet jedną, którą wiąże nas z miejscem lub osobą. Wtedy wszystko jest jakby na wyciągniecie ręki i za każdym razem czuje się zapach tych chwil. A zwykle to ładny zapach. Zawsze się zastanawiałam nad siłą tego zjawiska i samym jego istnieniem. Bo to nie tylko wspomnienie.
OdpowiedzUsuńTak jak Nicole, dajesz dziś nadzieję. Dziekuję :)
Inka
Witaj Inko!:-) Tak siła piosenek, muzyki w ogóle jest czymś niesamowitym, magicznym. Niby czarodziejski klucz cos w duszy otwiera, gdzieś przenosi, nie zna granic i barier. I masz rację, że wiąże sie też ze wspomnieniem zapachów. Pod wpływem silnie oddziałujacej na nas muzyki ozywia się świat, który dotąd trwał w ukryciu, zapomnieniu, oddaleniu. Jak dobrze, że mamy takie klucze. Klucze do nadziei.
UsuńDziekuje za Twój życzliwy komentarz, Inko i pozdrawiam Cię serdecznie!:-)
Wspomnienia są przydatne, aby wyciągać z nich wnioski. Albo pięknie opowiadać innym o sobie.
OdpowiedzUsuńTo musiała być cudowna chwila dla Ciebie kiedy puszczałaś ten latawiec. :) Wyobrażam sobie emocje, które wtedy czułaś.
Tęcza zawsze dobrze mi się kojarzyła, nawet teraz kiedy jako symbol, traktowany jest dosyć beznadziejnie. Dla mnie to zawsze będzie wspomnienie z dzieciństwa, kiedy zawsze po deszczu biegałam od okna do okna, by ja zobaczyć. :)
Witaj, Anno!:-)
UsuńTak, wspomnienia są przydatne na wiele sposobów. Najważniejszy dla mnie teraz to ten, że stanowią jakąś rzeczywistosć, w którą można sie zanurzyć by znaleźc tam odpoczynek, radosć, nadzieję.Sięgam wiec do wspomnień niby do skarbca, a klucz do niego stanowić może jakiś zapach, melodia, zdjęcie, zapatrzenie w dal, rozmowa z kimś, tęsknota...
Wspomnienie o bieganiu po plaży z kolorowym latawcem odpręza mnie, budzi uśmiech. I tęcza ma dla mnie to samo działanie. Tylko pozytywne. A te wspólczesne, obiegowe i raczej nieszczęsne z nią skojarzenia absolutnie się mnie nie imają.I chciałabym by tak zostało. Czego i Tobie, Anno życzę, pozdrawiajac Cię serdecznie!:-)