niedziela, 22 czerwca 2025

Rozdwojenie...

 




   Niedziela...Poranek. Cudowny bo słoneczny, ale jeszcze nie gorący. Pogodny, uśmiechnięty i optymistyczny bo letni, kolorowy i pachnący. Człowiek wstaje i się cieszy, że tak pięknie jest na świecie. Trwa pełnia kwitnienia krzewów białego jak śnieg żylistka, żółtych jak słoneczka wiesiołków, puszystych, różowych tawuł. I chciałby by trwało to zawsze. Ten nastrój, to piękno, ta błogość i harmonia wnętrza z zewnętrzem. Ten zapach popijanej powoli kawy łączący się delikatnie z aromatem skoszonej wczoraj trawy, smakiem zrywanych spod płotu dojrzałych poziomek, z wonią wciąż kwitnącego ligustru i róż...






   Niestety, wkrótce uśmiech rzednie a serce zaczyna trzepotać z niepokoju. Wystarczyło włączyć wiadomości w necie, by dowiedzieć się, że nie tylko, iż nadal źle się dzieje na świecie, ale to zło nabiera dodatkowego rozmachu i przyśpieszenia. W oczy biją ogromne nagłówki na wszystkich portalach informacyjnych. Ameryka zaatakowała Iran. Do wczoraj była jeszcze nadzieja, że to się nie stanie.




   Ale się stało i nikt nie jest w stanie przewidzieć, co będzie działo się dalej. Czy ta wojna eskaluje w stronę totalnej wojny, czy jakimś cudem wszystko się zredukuje i wyciszy? Kto jeszcze włączy się do tego konfliktu? I co z tego wyniknie?




   Powinnam się już przyzwyczaić do złych wiadomości. Powinnam nie przejmować się tym wszystkim a po prostu cieszyć swoim małym, póki co spokojnym jeszcze światem. Nie powinnam myśleć o tym, co tam, ale wręcz przeciwnie – o tym, co tu. I staram się. I nawet mi to nieźle wychodzi, gdy robię śniadanie, spaceruję po ogrodzie, gdy wącham kwiaty, gdy głaszczę podskakujące mi do rąk psy. A jednak w sercu wciąż czai się cierń. Przypomnienie, że gdzieś tam w dalekim Iranie ludzie nie mogą cieszyć się pięknem swoich ogrodów. Że przepadły gdzieś ich błogie, radosne poranki z niespiesznie pitą kawą, ze zwyczajnymi pogawędkami o pogodzie. I nie wiadomo, jak wiele z tych zielonych, perskich rajów przetrwa ten czas chaosu i zniszczenia. Ile ludzi ocaleje...Ludzi takich jak ja, Ty, my...





   Mógłby ktoś zapytać – czemu tak bardzo obchodzi mnie ten Iran? Czy nie przesadzam? Czy niepotrzebnie nie dramatyzuję? Przecież to tak daleko od nas. Przecież ta wojna nie ma i na pewno nie będzie mieć z nami nic wspólnego. A mnie obchodzi, bo to ludzie tacy jak my. I oni i ci w Strefie Gazy. Cierpią, boją się, giną, nie wiedzą co będzie jutro, czy w ogóle jakieś jutro nastanie. A co u nas? Cóż, wcale nie jest pewne, że ta wojna i nas nie zacznie dotyczyć. Podobnie myśleli przecież ludzie w sierpniu 1939 roku. A i lato było wówczas przepiękne, a kina wprost pękały w szwach...Ludzie spragnieni byli rozrywki, zwyczajności i ...zapomnienia.




   A wracając do chwili obecnej. Z jednej strony mamy konflikt na Ukrainie, do którego większość z nas zdążyła się już przyzwyczaić a nawet znieczulić na niego. Z drugiej mamy bezwzględnie niszczoną Strefę Gazy i Iran. Czy i do tego się przyzwyczaimy? Być może żeby nie oszaleć i nie dać sobie zabrać odrobiny normalności rzeczywiście odwrócimy się od złych wiadomości i będziemy żyć swoim zwyczajnym życiem. Bo tak, każda chwila jest bezcenna. Bo jedno mamy życie i trzeba się cieszyć tym, co jest, póki jest. A tamtym i tak nie pomożemy...I może najlepiej odciąć się od Internetu, telewizji, gazet, rozmów na polityczne tematy...Skupić się na tym co dobre, beztroskie i niezmienne. I przez moment może się to nam nawet uda. Jest czym zająć myśli i ciało. Jest się czym podniecać. Jest na co czekać. Wszak to dla nas tyle wspaniałych filmów na platformach streamingowych, koncertów plenerowych, lokalnych atrakcji wyrastających jak grzyby po deszczu. Buduje się kolejne, monstrualne wręcz parki rozrywki. W lokalnej polityce wybuchają nowe, wesołe wojenki i śmieszne spory. A młode ziemniaki z koperkiem są takie pyszne...




   Trwać będzie dziwne rozdwojenie. Tutaj cudowne lato, bujne zielenie, tętniące życiem pola i łąki, wokół  wszystkie barwy tęczy. Tutaj kawałek prostego szczęścia...A tam, w tym samym czasie smutek, rozpacz, zło, lęk...I wszystko to jednocześnie w dziwnym zespoleniu i rozdwojeniu jednocześnie...W słodko-gorzkim smaku. Wszak zawsze tak było, tak jest i będzie. Na cóż więc wielkie słowa...?






   I jeszcze jedno przychodzi mi do głowy...Przecież wcale nie musi się toczyć żadna straszna wojna na świecie, by w danym czasie nie dotykały nas osobiste dramaty. Nasze własne, domowe konflikty i odzywające się stale problemy. Nasze choroby i śmierci. Nasze noce pełne strachu i bólu o los naszych bliskich. Codzienne, prywatne początki i końce świata...




   A życie toczy się dalej. Wszystko dookoła trwa w zwyczajnej jak na tą porę kolorystyce. Lato, lato wszędzie. No i róże kwitną jak gdyby nigdy nic...


P.S.

Od kilku lat oglądam i słucham na YT pewnego młodego Irańczyka, który osiem lat temu przeprowadził sie do Polski, pokochał nasz kraj i świetnie nauczył się j.polskiego. Opowiada on tam m.in. o życiu w Iranie, a takze o tym, co dzieje sie tam teraz. Mówi m.in o irańskim reżimie i o tym, że to sami Irańczycy powinni go zmieniać. Nikt z zewnatrz nie ma i nie powinien mieć do tego prawa. Warto zajrzeć i posłuchać tutaj:  Irańczyk w Polsce

47 komentarzy:

  1. Olu, zeby uscislic : najpierw Izrael zaatakowal Iran, a ze Izrael jest jakby przedluzonym ramieniem USA , swojego rodzica, wiec wiadomo bylo, ze rodzic dziecku " pomoze". I pomogl. Byc moze nawet dziecku kazal zaczac jako pierwszemu . Czym ta pomoc moze sie skonczyc dla swiata i dla nas wszystkich trudno przewidziec, ale grono sojusznikow jednej i drugiej strony juz obraduje. Od nich zaleza losy Europy i Swiata, i nasze, te malutkie losy nas i naszych rodzin, ktore nie chca wojny, nie chca brac w tym udzialu, a sa sila w nia wciagane. Stany Zjednoczone nie moga zyc i funkcjonowac bez wojny. Ich gospodarka i dolar na tym sie opiera . Od zakonczenia II wojny ilez to razy zaprowadzali " demokracje" w innych krajach? Ich historia to jedna niekonczaca sie wojna, ale poeod, pretekst jest zawsze ten sam: walcza o wolnosc! O demokracje! Really? Od poczatku bylam dosc sceptycznie nastawiona do Trumpa i do tego, ze bedzie on " zbawicielem" Ameryki, wlasnie poprzez jego scisle zwiazki z Izraelem i wielka farmacja. Wydawalo mi sie, gra dobrego wujka , a de facto gra do tej samej bramki co jego " rywale". No niestety. Jest tak jak w kazdym zachodnim kraju, niby dwie opozycjne partie, a to dwa skrzydla tego samego ptaszyska. Jakze pieknie opisalas to lato , ale co ono przyniesie ? Razem z Toba zadaje sobie to pytanie 😢 I dziekuje ze jestes Olu 😘Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jasne i wiadome nam wszystkim, że najpierw Izrael zaatakował Iran zabijajac ido tej pory kalecząc oraz zmuszajac do ewakuacji mnóstwo zwyczajnych Irańczyków. Straszył Iranem od lat, tym jego potencjałem jądrowym oraz zagrozeniem terrorystycznym, nie wspominając o tym, ze sam też prawdopodobnie posiada broń atomową. Ale jemu przecież wolno. Są równi i równiejsi. No i wyniszczać niewinną ludnosc w Gazie mu wolno. Wolno mu w zasadzie wszystko bo ma rozpiete nad sobą skrzydła wielkiego wujka i nie boi się niczego, cokolwiek zrobi. Nie dziwota też, że Ameryka pośpieszyła mu z pomocą, chcąc spełnic marzenie Izraela w sprawie Iranu. Najpierw słyszało sie tylko o tym, że chodzi o zniszczenie tamtejszego potencjału nuklearnego, który podobno zagraża całęmu światu. Teraz czytam, że Trump zainteresowany jest zmiana władzy w Iranie. Skąd my to znamy?
      I pewnie Irańczycy byliby nawet zainteresowani ową zmianą władzy, bo źle im sie żyje pod rządami ajatollachów, ale całą rzecz w tym, iz nie chcą by robiła to Ameryka pod reke z Izraelem. To wewnętrzne sprawy Iranu i oni sami powinni ową władzę zmienić, gdy będą do tego gotowi.
      Póki co czytam, że mnóstwo ludzi w Iranie ginie i jest rannych. Tylko w wyniku dzisiejszego, nocnego nalotu izraelskiego zginęło tam prawie tysiąc osób. Kilkaset zostało rannych. I co? Ich życie nic nie było warte?
      Lato jest piękne, daje siłę i spokój. Oby dane to było wszystkim ludziom.
      I ja wdzieczna ci jestem Kitty za to że jesteś i nie boisz się wyrażać swojego zdanie!♥

      Usuń
  2. Olenka, piękny masz ogród, podziwiam i masz lato, ale nie wszędzie jest lato, bo ja mam zimę i naprawdę jest zimno.
    Inaczej widzę to co dzieje się na Bliskim Wschodzie, inaczej też widzę wojnę która rozpoczęli terrorysci 7 października 2023 a sponsorem tego makabrycznego ataku był Iran. No i od wielu lat głoszą że Izrael musi zniknąć.
    Dlatego popieram decyzje prezydenta Trumpa o zbombardowaniu irańskich obiektów nuklearnych (nie nazywałabym tego włączaniem się do wojny). No i ta decyzja to była ostateczność.
    USA jest jedynym sojusznikiem Izraela, który ma odpowiedni sprzęt wojskowy do zniszczenia podziemnych bunkrów nuklearnych. Zanim podjęli decyzje o tym ataku, Trump bardzo jasno wyraził chęć zawarcia porozumienia z Iranem, ale Iran zdecydowanie pokazał że nie ma negocjacji. W takiej sytuacji Trump musial działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa, polecam ci obejrzec , wyszukac mapke z 1947 roku , jak wygladalo wtedy panstwo Izreal utworzone przy udziale USA i UN. I jak sie zmienialy jego granice - to najlepiej obrazuje jak " biedny" Izreal wchlonal, zagrabil i sila odbieral ziemie Palestynczykom i do jakich granic sprowadzil ich ziemie. Naprawde poszukaj , mozna doznac szoku. I wtedy dopiero rozumie sie tragiczby los jak spotkal tych ludzi z rak Izreaelczykow, jak zostali tepieni, wysiedlani i zabijani , i trwa to nieprzerwanie od 47 roku. Czy pamietasz moze jak zagrabiana byla ziemia polska, rozparcelowana na trzech zaborcow i ile lat Polacy walczyli o jej odzyskanie? No to wlasnie probuja robic Palestynczycy , a pazdziernik 2023 to ostatnie ich podrygi i wolabie o pomoc, chociaz Hamas wydaje sie bardziej dzialac na szkode Palestyny niz rzeczywiscie jej bronic. To co sie tam dzieje to jawne ludobojstwo na oczach calego swiata - a przy tym wszystkim jeszcze Izreal robi z siebie , oprawcy - ofiare . Poszukaj tych mapek, to ci zobrazuje ile ziemi I. zagarnal i ilu ludzi stamtad zniknelo. Kitty

      Usuń
    2. Kitty, masz racje, są mapy, są opisy i ja wiem co działo się na tych ziemiach, ale mój komentarz nie dotyczy konfliktu Izrael-Palestyńczycy, tylko broni nuklearnej w rękach Iranu.

      Usuń
    3. Tak Teresa, rozumiem, tylko ze widzisz. UK tez Toni B-liar wciagnal do wojny z Irakiem, bo ponoc Hussain mial bron nuklearna i trzeba go bylo napasc i zniszczyc. Okazalo sie, ze nie mial... Ilu zginelo zolnierzy amerykanskich, brytyjskich i ilu niewinnych Irakczykow, aby ktos mogl sobie przeprowadzic swoja wojne na zyczenie? Rosja tez ma bron nuklearna, ale nikomu nie przyszlo ( na razie) do glowy aby tak ot , wypuscic sobie na nia rakiety ... To jest takie przeciaganie liny : Izreal grozi Iranowi, Iran Izrealowi - ale jednak to Iran zostal napadniety. Panstwo , ktore zaczyna wojne jest agresorem, no niestety. Oby tylko ten konflikt nie rozlal sie dalej, bo wiesz, ze z tego moze sie rozpetac cos nie do poskromienia. Nawet nie wlaczam telewizora, bo te gadajace madre glowy przyprawiaja mnie o mdlosci. Zaden z tych politycznych " ekspertow" nie pojdzie oddac zycia , a cudzym tak latwo sie szafuje. Smutne to bardzo. Staram sie zachowac bezstronnosc, ale ciezko mi to idzie. Kitty😢

      Usuń
    4. Tak Kitty z Hussainem zupełnie nie wyszło, mieli fałszywą informacje o broni nuklearnej, uwierzyli. Potem żałowali bo nie tylko wielu żołnierzy zginęło, ale brak Hussaina w Iraku okazał się niekorzystny dla świata.
      Teraz jest inna sytuacja i ja wierzę że Trump nie wyśle tam żołnierzy, nie będzie wojny na ziemi, Izrael też będzie najwyżej bombowal z powietrza. W Iranie jest brutalny reżim, ale oni sami muszą sobie z tym radzić, świat nie będzie już tam się wtrącał.

      Usuń
    5. Teresko! Z istnieniem tej broni atomowej w Iranie jest prawdopodobnie tak samo jak w Iraku. Tam jej nie było i jak wynika z danych wywiadowczych USA w Iranie także jej nie mają. Jednak Trump nie uwierzył w dane wywiadowcze swoich własnych służb i zaatakował. Teraz przebąkuje o koniecznosci zmiany władzy w Teheranie. Czy naprawdę o atom tam chodzi? Czy o terroryzm? A moze raczej o przejecie złóż ropy naftowej i o umieszczenie na szczytach irańskiej władzy swojego poplecznika jako posłusznej marionetki?To wszystko nie jest takie proste i jednoznaczne. A najgorszy moim zdaniem jest los zwyczajnych Irakijczyków zabijanych, ranionych i przepędzanych przez izraelskie czy amerykańskie naloty. Dodałam właśnie na końcu mojego posta link do strony na YT prowadzonej przez młodego Irakijczyka, który od ośmiu lat jest w Polsce i swietnie po polsku mówi, kocha POlskę i martwi sie o los swoich bliskich w Iranie. Warto go posłuchać...

      Usuń
    6. I jeszcze o różnych porach roku tu i w Au...Tak, pamiętam jak mnie to zszokowało, gdy okazało się, że w Au też można marznąć i tam też potrzebne są zimą ciepłe ubrania oraz grzejniki w domu. Jednak mnóstwo też pamiętam ciepłych, słonecznych dni podczas australijskiej zimy. No i pamiętam tą wszechobecną zieleń eukaliptusów, która nie znika nawet zimą...
      Pozdrawiam Cie serdecznie z coraz bardziej upalnej Polski!:-)

      Usuń
    7. P.S. Przepraszam za przejęzyczenia powyżej. Oczywiście nie chodziło mi o Irakijczyków, ale o Irańczyków!!!

      Usuń
    8. Kitty to nie USA odegralo glowna role w tworzeniu Izraela ale UK czy tam Great Britain (jak wolisz)
      Ponizej link:
      https://www.britannica.com/event/Arab-Israeli-wars

      Usuń
  3. Tekst budzący refleksję. Co jest, co będzie, ale też co było. Refleksję wzbudziło również pierwsze i ostatnie zdęcie powyżej. Niby nic, tylko kolor albo bez, a jednak. Tak, cieszmy się tym co teraz, póki ono jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Właśnie to było moim zamierzeniem aby tę refleksję obudzić. Aby rozbudzić empatie dla tych, którzy na tej wojnie cierpią. Bo tego nic przecież nie usprawiedliwia...

      Usuń
  4. Tu mła, blogger znów dziś podły i nie dawa się zalogować. Olu uspokoić pragnę, za tymi nalotami nie pójdzie żadna ofensywa lądowa. To będzie lanie z powietrza. Trump po prostu potrzebował sukcesu, jakiegokolwiek. Co do Irańczyków to oni na rozdrożu przez te naloty. Póki Izrael walił do generalicji jak do kaczek to kibicowali ale wejście do gry Amerykanów trochę zmienia obraz. To tak jakby w ramach wyzwalania Polski od komuny bombardowały nasze zakłady zbrojeniowe i generalicję LWP dawne Niemcy Zachodnie. Hym… bomby amerykańskie Polacy jakoś by znieśli ale niemieckie? Ta wojna się nie rozleje, bo nikt nie chce by się rozlała, na Bliskim Wschodzie wszyscy od dawna chcą normalizacji, wszyscy z wyjątkiem irańskich rządzących. Irańczycy liczą na to że reżim padnie ale to że przy pomocy amerykańskiej to już nie tego. Czy ajatollahowie dołączą do Asada na Rublowce nie wiem, ale przegrana wojna spowoduje osłabienie reżimu. Czego akurat należy Irańczykom życzyć. Dżizaas była parę lat temu w Iranie, dość dobrze znała migrantów irańskich, od nich się wywiedziała że za ajatollahami opowiada się głównie wieś i to ta starsza wiejska generacja pamiętająca rewolucję Chomeiniego, szczególnie Pasztuni, nie Persowie, pozwala temu reżimowi utrzymywać się przy władzy. Miasta i młodzi nie mogą się doczekać zmiany. Starzy wymierają więc w sposób naturalny to i tak się rozwiąże, pytanie co potem? Cóś mła mówi że będzie tam po prostu inny rodzaj zamordyzmu, tylko taki nieeksportujący terroryzmu. W sumie bezpieczniej. To nie jest taki konflikt jak w Gazie, na szczęście. Szczerze pisząc to zamiast mordować w Gazie jak leci trzeba było się dawno zabrać za sponsora Hamasu.
    Mła nie pamięta już który to pisarz francuski ładnie pisał o tym że kiedy jedni umierają wraz ze swoimi zwierzętami z pragnienia, to w tym samym czasie paryska gryzetka raczy się szampanem. Szczęście jak i nieszczęście występują coś punktowo na tym świecie, taka już ich natura. Dlatego cieszmy się tym co nam dane. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że ten konflikt nie eskaluje. I że to, o czym piszesz (ofensywa lądowa Ameryki) nie dojdzie do skutku. I że Izrael przestanie atakować. Tyle, że jak dotąd ataki trwają. Tylko podczas dzisiejszej nocy(jak podają głowne portale info) zginęło tam prawie tysiac osób, a kilkaset jest rannych. Bogu ducha winnych osób. Tak, mnóstwo Irańczyków życzyłoby sobie zmiany władzy w swoim kraju, konca obecnego zamordyzmu, jakiejś wolności i normalności. Jednak to oni powinni te rewolucyjne zmiany móc zaprowadzić, bez wtrącania sie nikogo z zewnatrz i bez usadzania tam amerykańskich popleczników i marionetek. Nikt nie chce tam drugiego Iraku. No chyba, że chcę tego Trump i Netanyahu. Dobrali by sie wtedy bez problemów do złóż irańskiej ropy...Niepokojące jest obecne zainteresowanie zmiana władzy w Iranie. A przecież miało chodzic tylko o wyeliminowanie tamtejszego potencjału nuklearnego. Którego wg źródeł amerykańskich agencji wywiadowczych nie było...
      Mnie temat Iranu jest bliski z kilku powodów. Po pierwsze Iran pomagał Polakom podczas II w. ś. . Po drugie, jak relacjonuje wiele osób powracajacych z Iranu to ludzie przyjaźni nam i serdeczni. Po trzecie słucham od kilu lat vlogów pewnego młodego Irakijczyka mieszkajacego w Polsce. On mówi szczerze jak jest. Dodałam na końcu mojego tekstu linka do ostatniego jego vloga na YT. Po czwarte będąc w Au przyjaźniłam sie z Iranką i sporo pamietam jeszcze z jej opowieści o tym kraju. Opowieści trudnych, bo z jednej strony reżim, korupcja, nierównosci społeczne, ideologia upokarzajaca kobiety a z drugiej piękno tego kraju i ogrom, wspaniała przyroda, starożytna kultura, literatura, nauka na wysokim poziomie, wspaniała kuchnia...Nie jest to wszystko takie proste.
      Oby te wichry wojny jak najszybciej sie uciszyły. Dla dobra Iranu i nas wszystkich.
      Uściski serdeczne zasyłam Ci Tabo!

      Usuń
    2. P.S.
      Ups! Sorry za przejęzyczenie w moim powyższym komentarzu. Rzecz jasna owego vloga na YT prowadzi młody Irańczyk a nie Irakijczyk!

      Usuń
    3. Blogger się odobraził. Co za kapryśna paskuda. Olu z szacunkami ofiar to ostrożnie, bo to jest nieweryfikowalne. Główne portale podają dane, które podaje oficjalnie rząd Iranu a on z prawdomówności nie słynie. Kiedy coś się dzieje militarnie to ludzie u nich tysiącami umierają, jak nie dostarczyli pomocy po trzęsieniu do Bam, to skandalicznie zaniżali liczbę ofiar. To jest zresztą nie tylko przypadłość irańskiego reżimu, zawyżanie liczy ofiar nalotów to znana technika mająca nastawić opinię publiczną przeciwko takim działaniom. Bywa skuteczne. Co do wojny lądowej to się nie zanosi, bo ani Izrael nie zamierza Iranu okupować, ani Ryży nie chce się wikłać na poważnie w wojnę. On chciał tylko pokazać że cóś może, bo ostatnio wychodziło z jego działań w polityce międzynarodowej że nic nie może. Mła czuła że tak będzie po tym jak wypruł ze szczytu G7, uciekając zarówno przed Zeleńskim jak i Modim. Straszne ploty na temat stanu zdrowia Ryżego po tym szczycie chodzą, ćwierkają o "agresywnej formie bidenizmu". Mła nie wie czy to prawda ale info pełza, bo może, więc wydawało jej się że sytuacja dojrzała do tego żeby cóś pokazać. No i pokazał. Tak naprawdę ten atak Amerykanów ma mniej wspólnego z ich stosunkiem do Iranu niż ze stosunkiem Ryżego do własnego wizerunku. Tu Kitty ma rację, interes amerykański ma znaczenie drugorzędne. Ryżemu jednak Amerykanie, ten deep state, którego on tak nie cierpi, nie pozwoli na wojenkę. Dlatego będą naloty, ostrzał rakietowy itd. Niestety znając ichnie podejście będzie to mniej precyzyjne niż izraelskie akcje, dlatego nie mam złudzeń że ofiar będzie więcej, co jest strasznie smutne.
      Co do irańskiej pomocy. Hym... z całym szacunkiem dla Irańczyków to nie oni udzielili nam pomocy, tylko Brytyjczycy, którzy de facto Iranem zarządzali. Nie wiem dlaczego u nas się ten fakt pomija, to jest stwarzanie opowieści o sytuacji, której nie było. Rząd Jego Królewskiej Mości chciał by nas do Iranu wpuszczono i dlatego nasi uchodźcy tam się znaleźli. Koniec i kropka. Co nie znaczy że irańska ludność była dla naszych uchodźców paskudna czy coś. Ludzie na Bliskim Wschodzie są bardzo gościnni, w Iranie urazić gościa to niemal jak przestępstwo kryminalne. Mła tyż ma dla Iranu sentyment, Persowie są nam mentalnie bliscy. Problemem jest jednak to że Iran to nie tylko Persowie, tam jest sporo takiego etnosu do którego nam dalej niż do arabskich wahabitów. .

      Usuń
    4. A... jeszcze jedna sprawa - organizacje broniące praw człowieka nie zawsze są tym, czym się wydaje że są. Takim samym faktem jak ten że izraelski rząd grzmi o antysemityzmie wobec obywateli państwa Izrael, kiedy tylko przyłapie się ten rząd na czymś tak okropnym jak ludobójstwo w Gazie, jest ten że spora część tzw. organizacji broniących praw człowieka to agencje PRowskie drugiej strony konfliktu. Ponieważ cwanie wciąga się do takich PRowskich agencji zachodnie aktywiszcza, które namiętnie produkują się w mendiach, obraz rzeczywisty ulega skrzywieniu. Napiszę to co napisałam u siebie Kitty - to jest walka o Twoją percepcję konfliktu, obie strony usiłują manipulować a jeszcze poboczni się wtrącają.

      Usuń
    5. Właśnie Tabo - dobry pijar to podstawa, żeby zwrócić uwagę ludzi na tę czy tamtą stronę konfliktu. I mówić nam, co mamy myśleć, kogo lubią, a kogo nienawidzić. Idzie im naprawdę świetnie - tym pijarowcom.

      Usuń
    6. Tabo, Lidko! Oczywiscie, że propaganda i manipulacja faktami występuje właściwie w każdym temacie. I coraz trudniej jest odzielić ziarno od plew. Wyłuskać choć odrobinę prawdy. Manipuluje się nami tak byśmy widzieli swiat takim, jakim rządzący i media chcą abysmy widzieli. Abysmy broń Boze nie stawali po stronie "niewłaściwej" wg nich. Takze dlatego, moim zdaniem umniejsza sie teraz zasługi Iranu dla polskich uchodźców wojennych, aby Polska nie czuła sie wdzieczna i zobowiązana do pomocy czy chociażby dla nie wypowiadania się po stronie Izraela. Sporo czytałam na temat pomocy zwyczajnych Irańczyków dla Polaków w czasie II w.św. I tak, w większosci działo sie to z inicjatywy Wielkiej Brytanii, ale rękami Irańczyków, dzięki ich współczuciu, ofiarnosci, wielkiemu sercu dla nas...Dzisiaj wymogiem chwili , wyrazem naszego poddaństwa czy zależności jest niestety absolutne popieranie tego, co robi USA. Dlatego też propaganda przechyla się w kierunku wyciszania tego, co dobre w Iranie a krzyczenie o tym ,co tam złe...
      Póki co cieszą mnie wieści o czasowym zawieszeniu broni i o możliwym końcu tej dwunastodniowej wojny. Oby to okazało sie realne i prawdziwe. Bez względu na powody takiej decyzji. Za dużo ludzi juz zginęło. Bezsensownie, okrutnie...

      Usuń
    7. No i google znowu szaleje. Tu mła, znaczy Taba. Olu chyba przesadzasz z tym poparciem dla działań USA wobec Iranu w Europie. Nawet durny Makaron przyuważył że USA robią dokładnie to samo co Rosja. Rosja takie działania nazywa specjalną operacją wojskową, USA działaniami powstrzymującymi. Co prawda Rutte napisał list do Ryżego tak dopieszczający że 22 z 23 krajów NATO boki zrywa, no ale wiadomo, Rutte musiał być skuteczny i obłaskawić zdziecinniałego starca pochlebstwami, żeby na szczycie NATO Ryży nie za bardzo skakał. Przekaz mendialny to jedno a real to drugie, przekaz idzie jakby obok, mało prawdy w nim tylko czerń i biel. A tymczasem Olu tu nic nie jest proste, część Irańczyków niechętnie ale kibicowała Izraelowi, dopóki Ryży się nie wtrącił. Oni bardziej nienawidzą ajatollahów niż Izraela ale na pewno nie kochają szalenie USA. Czułam że z tą wojną Trumpa będzie jazda, bo o ile wojna Izraela z Iranem to poważna sprawa, o tyle wojna USA z Iranem to teatrzyk, gdyby nie to że ludzie giną to taki bardziej kabaret. Najsampierw wszyscy się uprzedzają że zaraz zaatakują, tak by można było sprzęt i ludzi usunąć, potem wymyślają durne nazwy typu Midnight Hammer czy tam inne Oko Proroka, potem jest rytualny ostrzał a na koniec Ryży zaprowadza pokój i Pakistan nominuje go do pokojowej Nobel Award. Patrząc z ludzkiej perspektywy żal wszystkich tych, którzy są w polu rażenia idiotów oraz religijnego oszołomstwa i stają się ofiarami ich zabaw w wojnę. Mła dochodzi do wniosku że Ryży uratował ajatollahów, czyli dopierniczył zwykłym Irańczykom. Wojna Izraela miała oszczędzać Irańczyków, których zresztą mnóstwo dla Izraela pracuje - chyba nie sądzisz że numer z dronami byłby możliwy do wykonania bez wsparcia miejscowych - Ryży się wtrącił by głosić jaki to jest wspaniały, choć większość poważnych graczy od paru miesięcy nie traktuje go serio. Ajatollahowie przywieźli z Rosji receptę na poradzenie sobie z Ryżym i zastosowali. Ciekawe kiedy w USA zorientują się że mają duży problem, ten list Ruttego był jawną kpiną. Poprzedni amerykański prezydent też odlatywał ale to co jest teraz to jest dopiero jazda. Ciekawe kiedy FOX wreszcie powie głośno to co jest wiadome na całym świecie - chłopiec się zabawił za ładne parę miliardów dolarów, niczego nie uzyskał ale cooledzy z piaskownicy powiedzieli mu że jest fajnym wodzem. Nawet ci którzy ajatollahów i ich propagandy nie trawią, mówią że te naloty to mendialne a nie skuteczne. Zwróć uwagę że Europa trzymała się w sprawie irańskiej z boku, wyrażała zrozumienie, zaniepokojenie i co tam jeszcze trzeba było ale dystans był dość solidny. W irańskim rządzie Olu nie ma nic dobrego, nie utożsamiaj tego rządu z Irańczykami. Nawet Izraelczycy tego nie robią, choć irański rząd oficjalnie chce zniszczenia ich państwa. Mla się wydawa że mnóstwo ludzi jednak odróżnia zwyczajnych Persów od religijnych oszołomów.

      Usuń
    8. Hym... chodziło mła o brak poparcia Europy a nie brak poparcia działań USA wobec tego co Iran robi w Europie.

      Usuń
    9. Tabo, to wszystko są brudne gry polityczne, których znaczenia mozemy sie tylko domyslać i nie zawsze być pewnym, czy to, co sie nam aktualnie zdaje jbyć prawdą jest nią w rzeczywistości.

      Usuń
  5. No właśnie, czy te coraz większe parki rozrywki, zbyt głośne koncerty na stadionach , kłótnie polityków nie są po to, by zagłuszyć naszą wrażliwość? Dlaczego uciekamy na łono przyrody? W poszukiwaniu tego, czego nie daje nam świat show biznesu i wielkich korporacji.
    Spokój dziś jest kruchy , nie wiadomo, w jakim świecie obudzimy się jutro...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo adekwatnie to określiłaś, Jotko. Chodzi o zagłuszanie naszej wrażliwosci. A do tego o ogłupianie nas i znieczulanie. Chleba i igrzysk dla nas trzeba. Byśmy sie zajęli tym, co nam podsuwają i nie mieli siły i ochoty by myśleć.

      Usuń
  6. Właściwie sama sobie odpowiadasz na zadane pytania...
    Słodko-gorzki smak. I wszystko co pomiędzy. I mamy wpływ na siebie oraz na to, jak ustosunkujemy się do tego galimatiasu. To akurat dobra wiadomość, wszyscy lubimy mieć wpływ :)
    Ten irańczyk ma rację, każdy musi swoje lekcje odrabiać sam. Samodzielnie. Nic się nie dzieje bez przyczyny. Niestety czy stety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam sobie sama na zadane pytania, bo często posty na tym blogu są czymś w rodzaju myśleniem na głos, rozmową z samą sobą a jednocześnie pragnieniem by poznać myśli innych na te tematy.
      Słodko-gorzki smak...Mieszanina nadziei i rozczarowań. Prawdy, półprawd i kłamstw. Bólu i ulgi. Uśmiechu i łez. Z tego składa sie życie.
      Lubimy mieć wpływ, ale coraz częściej czujemy, że go nie mamy. W związku z tym wycofujemy sie tam, gdzie jeszcze wydaje nam się, iz mamy coś ogarniete,gdzie cos jeszcze toczy sie po naszemu. I to jest normalne, powszechne. Tyle, że im wiecej takich jest postaw, tym bardziej ci tam na górze robia co chcą. I znowu robi sie słodko-gorzko.
      A ten Irańczyk to madry i wrażliwy chłopak. Zycze jemu i jego krajowi jak najlepiej. Żeby mogli o sobie decydować. I żeby on mógł swobodnie odwiedzać swoich bliskich w Iranie, nie bojac się represji.

      Usuń
  7. Olu, nie calkiem na temat , ale troche tak:)) Uslyszalam dzis anegdotke o Trumpie, u mnie w pracy od menadzerow, wiec z oficjalnego zrodla. Otoz slyszeliscie zapewne o slynnych taryfach Trumpa ( clach) - dotyka to wielu sektorow, m.in. mojego. W koncu Trump podpisal cla i " trade deal " z UK na G7 , ale wyobrazcie sobie rzucil te papiery Starmerowi pod nogi! 🤣Tenze musial je zbierac z podlogi ...No niezle, prawda? Pokazal kto tu rzadzi💪Oczywiscie wybryk Trumpa mocno bez klasy, z drugiej strony , S. jest szuja i szczerzuja , i zupelnie slusznie w pozycji zgietej w pol :)) A na koniec przyszla mi mysl taka, ze moze i cos jest w slowach Taby, a propos zapadania prezydenta Trumpa na bidenizm? Tych jego "wybrykow" , zmian zdania o 180 st. , rzucania deklaracji po czym sie z nich wycofywania jest coraz wiecej i wiecej ... Dosc niepokojace. Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ Kitty to nie są Trumpa “wybryki” to są przemyślane posunięcia jak na szachownicy. Chociażby to ostatnie bombowanie obiektów nuklearnych, jaka świetna zagrywka z tymi 2 tygodniami. Prawda jest taka że gdyby Biden dokonał tego to byłoby święto narodowe, nie tylko w USA, ale jak Trump to trzeba krytykować, niestety choroba ‘Trump derangement syndrome’ jest nieuleczalna.
      No i bardzo podobała mi się zagrywka z papierami spadającymi pod nogi, niekoniecznie był to wybryk bez klasy, zdarza się ludziom takie upuszczenie, a podnosi ten kto młodszy 🤣

      Usuń
    2. Kitty, czy ci Twoi menadzerowie brali udzial w posiedzeniu G7? moze pokazali Ci jakis np. nagrany telefonem film z tego wydarzenia skoro piszesz, ze to oficjalne zrodlo.
      Pytam bo wiesz, dla wielu osob panstwowe media sa oficjalnymi zrodlami.

      Usuń
    3. Kitty! Wyobraziłam sobie tą scenkę o której piszesz i uśmiechnęłam sie szeroko. W sumie nieistotne, czy to scenka prawdziwa czy też nie, ale prawdopodobna, jeśli chodzi obserwowany do tej o styl zachowania, wybuchowości i egzaltacji u Trumpa. To jest u niego takie ludzkie, takie mało dyplomatyczne. Jedni to lubią, drudzy nie. Tak czy siak lepsze takie zachowania, niż takie jak u Starmera, który wydaje się osobnikiem bezwzględnym, wyrachowanym i zimnym a do tego po prostu złym
      I jeszcze jedno. Tu już zwróce sie do Was wszystkich dziewczyny. I do Kitty i do Teresy i do Star. Moim zdaniem takie scenki jak opisywana przez Kitty służa pokrzepieniu ducha u tych, co maja dość administracji Starmera. A krzepienia ducha każdy potrzebuje. Wyłuskujemy takie momenty i takie scenki z medialnego szumu żeby mieć powody do chociażby chwilowej satysfakcji. No bo ileż mozna zyć w pognębieniu i braku perspektyw na lepsze...To dotyczy każdej z nas, bo w każdym z naszych krajów mnóstwo jest niesprawiedliwosci, nonsensów, grozy. Zwykły obywatel gubi sie w tym wszystkim, martwi i potrzebuje jakiejkolwiek pociechy. Choćby i niekoniecznie opartej na faktach. Nie ma sie wiec co obruszać. Każdy patrzy na to po swojemu i ma do tego prawo. Ważne, by miedzy nami chociaż tu - na blogu nie było niesnasek i kłótni...

      Usuń
    4. Jest nagranie z tego incydentu... Uwazasz, ze w panstwowym dzienniku BBC pokaza jak premier Wielkiej Brytanii musi pokornie zbierac dokumenty z podlogi rzucone ( ooops, upuszczone niechcacy :), przez prezydenta Ameryki ? Ha ha. Nasza korporacje bardzo obchodzi temat taryf, wiec korporacja i jej ludzie sledza kazdy ruch w tej sprawie - i relacjonuja nizej. Nie sadzisz chyba, ze podam ci tu nazwiska ? Kitty

      Usuń
    5. Olu, ja osobiscie tez pokrzepilam sie tym gestem, tylko ze jest to slodko-gorzka pigulka. Owszem, niezle to Starmerowi zrobilo na jego ego, tyle ze to bardzo pokazuje kto de facto pociaga za wszystkie sznurki w kraju, w ktorym zyje. I niewazne czy u wladzy stoi demokrata czy republikanin, absolutnie nie ma to znaczenia. UK jest rowniez na pasku USA i jego deep state jak wiekszosc Europy i wszedzie tam, gdzie oni zaprowadzaja " demokracje". Kitty

      Usuń
    6. Teresa, oczywiscie, ze to byl ruch przemyslany! 😃Ja wcale nie neguje, mnie to mocno rozsmieszylo , ale wszystko ma swoje drugie dno 😉Kitty

      Usuń
    7. Tu Taba. Napiszę Tobie Kitty coś jeszcze śmieszniejszego, te kartki z projektem "Wielkiej Wspaniałej Umowy", którymi Ryży ciepnął w tego Waszego Króliczka, były czyste jak myśli Wandy co nie chciała Niemca. Nic to, Ryży ma ten projekt w pamięci, jest stabilnym geniuszem. Europa Kitty zaczyna Stanom odpływać, nie ona jedna zresztą. Tak strasznie się tych USA boją że Kanadyjczycy i chyba Francuzi dostali grenlandzkie koncesje. Świat nam się zmienia, cały czas to pieje - trzy lata temu USA cóś mogły razem z Europą, same to są skazane na Wietnamy i Afganistany. Ponieważ część ludzi w USA to wie, to sądzą że status quo uratuje ich izolacjonizm, co jest dość głupie, bo nigdy w historii izolacjonizm nie kończył się dobrze dla państwa, które go wprowadzało. Wszystkim tym, którzy wierzą w szachy 5D w wykonaniu Ryżego przypominam o istnieniu czegóś takiego jak brzytwa Ockhama. Jeżeli słyszysz stuk kopyt i rżenie to nie zakładaj od razu że nadchodzi stado jednorożców, zwłaszcza jeżeli bardzo tego chcesz. Niestety zaczyna wyglądać na to że z Ryżym jest problem, list Ruttego mła zaniepokoił. Być może trzeba się szykować na prezydenta Vance'a.

      Usuń
  8. Osobiscie uwazam, ze ten atak na Iran byl posunieciem nie tylko kretynskim ale tez moze przyniesc calkiem powazne skutki nie tylko militarne ale glownie ekonomiczne. Juz od wielu lat nie ma w polityce dyplomacji, jest za to sila, byle jaka ale wystarczy zeby podskakiwac jak przyslowiowa wsza na grzebieniu. Widac to wyraznie po Ukrainie gdzie nikt nie mial planu na jakies zwyciestwo ale wszyscy wierzyli, ze da sie wygrac sama nienawiscia.
    No coz, czas pokazuje ze jednak sie ... nie da.
    Powiedzcie mi na co liczyla Europa? ze Biden bedzie niesmiertelny i bedzie rzadzil wiecznie? ze Amerykanom nie znudzi sie placenie na kokaine dla kijowskiego pajaca?
    Nie mam zamiaru bronic Trumpa, chcecie sie z niego smiac prosze bardzo, opowiadajcie sobie dowcipy, rysujcie karykatury itp. itd.... wolno Wam bo podstawa demokracji jest wolnosc slowa.
    Przy okazji jak tam w Europie z ta wolnoscia slowa?? bo z tego co widze to ciutke slabiutko.
    Trump NIE jest zbawicielem, zbawiciele to sa gdzies tam ponoc w niebie i ludzie roznych wyznan w nich wierza a nawet tocza wojny w imie tego, ktory zbawiciel wazniejszy.
    Trump NIE jest tez wladca absolutnym, on jest tylko prezydentem, ktory ma ograniczona wladze, ktory musi sie liczyc z systemem politycznym kraju. Zeby zmienic Ameryke, trzeba zmienic system, a to wymaga nie tylko circa 50 lat ale tez 20 takich Trumpow.
    Mnie naprawde ani ziebi ani grzeje co Wy myslicie o Trumpie, bo ja tez mam rozne mysli, ale JA TU mieszkam, ja jestem obywatelka Ameryki, to jednak ja chyba widze i slysze wiecej niz Wy. Chociaz kto wie? ciagle slysze, ze nie mam pojecia o kraju, w ktorym zyje juz ponad 40 lat 🤣🤣🤣
    cdn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekałam na wyrażenie Twojego zdania Star i dziekuje Ci za nie. To, że uważasz posunięcie Trumpa w sprawie dołączenia sie do wojny izraelsko irańskiej za kretyńskie, dowodzi, że masz (jak zawsze zresztą) jasnosć patrzenia i nie dajesz się ogłupić mediom.
      Wyczuwam też jednak (choc moze sie mylę) jakaś irytacje w Twoim komentarzu. Tak jakbyś sama potępiajac Trumpa była oburzona, że inni robia podobnie. Jakbys tylko Ty, jako obywatelka Ameryki, miałą do tego pełne prawo. A ja pamietam jak kilka postów temu dowodziłaś, a ja sie z tym zgodziłąm, że pewne sprawy widać z daleka wyraźniej , że każdy ma prawo myśleć i pisać o wszystkim, co dzieje sie na całym świecie. Nie zabraniajmy zatem sobie wzajemnie krytyki i myslenia. Nie zabraniajmy też mylenia sie w ocenie. I nie obrażajmy sie na innych dlatego, że maja inne zdanie na dany temat albo zbyt mocno je wyrażają. Wszyscy żyjemy tu i teraz. Dotykaja nas podobne niesprawiedliwosci, problemy i wyzwania. Zarówno w Europie, Ameryce, jak i w Australii. Próbujemy w tym cogólnym haosie , w tym labiryncie znaleźć jakąś nitkę, za którą można by pójsć i nie oszaleć...

      Usuń
  9. Moim zdaniem Trump dokonal jedej bardzo waznej rzeczy, mianowicie sprawil, ze Amerykanie zaczeli otwierac oczy i uszy, co skutkuje spadkiem ogladalnosci oficjanlych mediow, na ktore kraje europejskie sie ciagle powoluja. Nic na to nie poradze, jesli to jest jedynym zrodlem informacji... no to jest jak jest.
    Drugie wazne osiagniecie to fakt, ze Trump rozmawia, bez wzgledu na skutki to jednak probuje jakiejs dyplomacji.
    Pamietam jak na jakims blogu ktos mi napisal "nikt tu nie bedzie rozmawial z Putinem". No to qurwa nie rozmawiajcie, strach przed Putinem wam calkiem dobrze idzie.
    Uwielbiam sluchac jak to "Putin po zajeciu Ukrainy zajmie reszte Europy" 🤣🤣
    Powiedzcie mi tylko PO CO????
    Co takiego ma Europa czego nie ma Rosja??
    Jakies bogactwa mineralne, metale szlachetne, diamenty???
    NIC, zupelnie NIC, ale to nie przeszkadza mediom wciskac ludziom do glow takie bzdety i co gorsze ludzie w to wierza.
    Ale do brzegu, czyli moze sie wreszcie zajme tym Iranem... moim zdaniem to jest to atak na kraje BRICS.
    I nie chodzi tu o rozwiniecie wojny militarnej, chociaz ta tez jest gdzies tam mozliwa. Chodzi o rozwalenie gospodarcze glownie Rosji i Chin. Ale to tez sie nie uda.
    Jedynie spowoduje ogromny krach gospodarczy na calym swiecie. Tyle na dzis, bo nie mam czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam podobnie. Trump przełamałpewien impas, jesli chodzi o otwarte poruszanie wielu tematów. Zburzył sztuczny mur poprawnosci politycznej. Wprawdzie w Europie ten mur nadal stoi, ale powoli cegiełki z niego wypadają.
      Trump rozmawia i chwała mu za to. Teraz podobno doprowadził do rozejmu miedzy Iranem i Izraelem. Oby był on trwały. Trump rozmawia i działa. Sporo jest w tym wszystkim pozorowanego czy faktycznego chaosu. Trudno czasem to wszystko zrozumieć i zgodzić sie z tym. Pewnie też czuje już swój wiek na karku. Pewnie nie zawsze dobrze sie czuje i ma do tego prawo. Nie wiadomo, czy Trump działą z rozmysłem, zawsze racjonalnie, czy przewiduje niby gracz na szachownicy wszystkie te ruchy, czy też działa spontanicznie, pod wpływem nastroju czy poszeptów doradców. Czasem z tego chaosu wyłania sie cos dobrego a czasem cos złego. Oby było wiecej tego dobra niż zła. Oby to dobro rozprzestrzeniało sie na resztę świata. I oby ludzie nie ginęli już na tej czy innej wojnie. Bo pokój jest najwazniejszy.
      I też uważam, że sztuczne jest napędzanie zagrozenia Putinem w Europie, bo po prostu Rosja nie ma żadnego interesu w napadaniu na Europę. Jednak komuś jest na ręke napędzanie owego zagrożenia. Wydatki na zbrojenia. trzymanie ludzi w ciagłym poczuciu niepewnosci i lęku. Szczucie na jednych i gloryfikacja drugich albo przemilczanie ich występków.
      Miejmy nadzieję, że kraje BRICS sie nei dadzą i mimo wszystko stworzą jakaś przeciwagę dla swiata rządzonego przez deep state, globalistów i chciwe koncerny...
      W ciekawych czasach żyjemy. Niestety, albo stety...
      Serdeczne myśli zasyłam Ci Star!***

      Usuń
    2. Star, zgadzam sie z Twoja ocena. Ten atak ma na celu dobranie sie do krajow BRICS, aby za bardzo nie urosly w sile, ale patrzac na ostatnie lata i to jak szybko postepuje teraz plan , ktory maja na horyzoncie - to tak naprawde zastanawiam sie czy nie ulozyli sobie scenariusza na rzekoma " zaglade" swiata , czyli znowu Wschod -Zachod , po czym jedynym rozwiazaniem dla swiata bedzie znowu " Okragly Stol" i tym razem juz nie UN ( ONZ) , ale utworzenie Jednego Swiatowego Rzadu, do czego daza od lat. Celem mial byc rok 2030. Moze to sie przesunie , ale ten cel jest bardzo mocno realizowany na wszystkich plaszczyznach i wszelkimi metodami ( totalna inwigilacja i cyfryzacja wszystkiego i wszystkich , przejmowanie rolnictwa przez korporacje, usuniecie gotowki , platnosci tylko digital , co jest absolutnym poddaniem sie i zaleznoscia od bankow i wladzy panstwa , elekrtyfikacja pojazdow ( sledzenie i wylaczanie z ruchu w kazdej chwili, pozniej poruszanie sie tylko w wyznaczonych strefach, zakaz latania itp ) przejmowanie wlasnosci prywatnej i setki innych rzeczy , ktore dzieja sie rownolegle , w tym masowa imigracja i tworzenie chaosu. Mysle, ze warto wyjsc ze srodka tego obecnego konfliktu i spojrzec na niego jakby z gory. Do czego i komu moze to posluzyc? To wszystko dziala wg zasady : stworzyc sztucznie problem , po czym podac gotowe rozwiaznie - my was ochronimy przed zaglada, ale musicie dac sie calkowicie poddac kontroli " systemu" . Dla naszego dobra oczywiscie . To sa moje osobiste przemyslenia, ale prosze za mocno sie nie ekscytowac. Kazdy z nas ma wlasne , troche inne zdanie i moim zdaniem bardzo ciekawe jest wlasnie to spojrzenie z wielu roznych punktow widzenia. Kitty

      Usuń
    3. Kitty! I ja dochodzę do podobnych wniosków. Ta na pozór chaotyczna układanka zaczyna się powoli składać w całość, jesli spojrzy sie na te puzzle z odpowiedniej odległosci, jeśli zobaczy sie miedzy nimi związek, który niekiedy trudny jest do dostrzeżenia z bliska...

      Usuń
  10. Dziefczyny co Wy piszecie, jaki BRICS? Toż to organizacja krajów z których te największe mają sprzeczne interesy. BRICS nic nie znaczy, bo kraje, które go tworzą nie traktują tej organizacji poważnie. Chiny i Indie, najbardziej prominentni członkowie klubiku nawet o tym głośno mówią. Posłuchajcie sobie Xi i Modiego to Wam od razu zaświta jakie znaczenie ma BRICS. Indie nie ruszą tyłka w sprawie Iranu, bo im się to nie opłaca, Chiny chcą sprzedawać i niech im tu kto próbuje blokować Ormuz, Rosja nie chce dopuścić do upadku ajatollahów i jest gotowa w związku z tym jakoś przeżyć niskie ceny ropy. Brazylia marzy by się zeuropeizować, podobnie jak reszta Ameryki Łacińskiej, RPA chce się pozbyć chińskich przyjaciół i to spędza sen z powiek a nie rządy Iranu. Mła wie że część z Was żyje w świecie Wielkiego Planu ale puk, puk, Wielkie Plany mają to do siebie że się i walą i zastępują je nowe Wielkie Plany. BRICS to był jakiś tam projekt z szansą na coś więcej w zeszłej dekadzie, teraz to rauty i obiadki. Zoenzeciał błyskawicznie.
    Olu Ryży jest świetnym diagnosta problemów, i zwierzem mendialnym, dlatego wygrywa wybory. Dlatego MAGA postawiła na niego i związała się z nim jak to w partii wodzowskiej bywa. Bez niego mało kto by na nich głosował, to Ryży jest tą lokomotywą, która ciągnie pociąg. Jednakże z tą wolnością słowa to rąbnęłaś, facet usiłuje kontrolować mendia tak samo jak inni politycy, robi to tylko mało skutecznie. Nie wiąż z tym człowiekiem wielkich nadziei na zmianę, zawiedziesz się. Niczego nie zmieni, co najwyżej wprowadzi chaos. Mieliśmy niegdyś podobny typ osobowości na prezydenckim stołku, Walęsa się nazywał. Też był za a nawet przeciw. Nie każdy trybun ludowy jest sprawnym politykiem a tu jeszcze dochodzi kwestia wieku. Ryży nie jest już tą samą osobą, którą był przed 2020.
    Star pokój tak, tylko niektórzy to lubią tak pokój przez siłę. Co do Rosji to Wujek Wowa nie dotrzymał układu. Zdrajcom nie należy zawierzać, chyba że chce się człowiek obudzić z nożem w plecach. Fakt Rosja ma ciężko z tym napadaniem, coraz ciężej. Sankcje, które nie działają właśnie dobijają jej gospodarkę a Wujek Wowa nie może przerwać wojny. Co by zrobił z armią, ponad milion chłopa w rozłożonej gospodarce to nie jest przepis na sukces. Prędzej zacznie po cichu mobilizować baby niż rozpuści armię. Zakiwał się chłopina, dławi się Ukrainą ta biedna Rosja ale fakt, kiedy Wujek Wowa zajęty Ukraińcami to nie bardzo może interesować się innymi. Baćka zdawa się cóś wyczuł, bo przystąpił do uwalniania więźniów politycznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisalam Taba, zeby sie za bardzo nie eksytowac moim zdaniem:) Kazda z nas ma troche inny punkt widzenia , ktory mniej jest zalezny od wiedzy, a bardziej od punktu siedzenia. Perspektywa oceny realu bedzie inna dla osob zamieszkalych w Stanach, w Polsce, w Europie Zachodniej i np. w UK. A ze do Polski latam regularnie i trzymam reke na pulsie i na tym co sie obecnie w niej dzieje, moge stwierdzic, ze " plan" posuwa sie w Polsce duzo wolniej i oporniej niz to idzie np. w UK. I dlatego wielu ludzi go nie zauwaza. My tu jestesmy o krok, a wlasciwie juz stalismy sie panstwem totalitarnym , tak , ta cudowna Wielka Brytania, w ciagu 5 lat przeksztalcila sie w twor , a wlasciwie w taka maszkare i karykarure demokracji, wolnosci i praw czlowieka i " zachodnich "wartosci , ze ja nie jestem nawet w stanie wyliczyc tego co zostalo cichcem wprowadzone , a co ludziom zabrane a co nakazane pod kara . Mam tylko jeden kciuk do pisania tutaj, nie dam rady. Lista ustaw, nakazow, przepisow i wrecz szykan, zapetlajacych sie na szyi przede wszystkim normalnych, przecietnych, pracujacych ludzi, jest wrecz niewiarygodna. I niewiarygodne jest to , ze klamstwo jest podawane jako prawda, a mowienie prawdy stalo sie przestepstwem. I jest karane wiezieniem. Mamy wlasnie powrot do faszyzmu i stalinizmu ubrany w kolorowe choragiewki bialo-czerwono-niebieskie.Kitty

      Usuń
    2. A, i mam dla Ciebie Taba ciekawostke, ktora bez watpienia rozwiniesz do 200-300 lat wstecz... Otoz nastepna rzecza za jaka my mamy teraz placic, my zwykli ludzie ma byc : niewolnictwo. Ludzie , ktorzy nigdy nie posiadali niewolnikow ( czyli my wszyscy obecnie zyjacy), maja byc opodatkowani i placic na ludzi, ktorzy nigdy tymi niewolnikami nie byli ( czyli tez obecnie zyjacy, tyle ze innego koloru skory). Logiczne, prawda? Placmy, placmy za grzechy i czyny naszych przodkow sprzed 200 lat , pracujmy na ludzi, ktorzy teraz juz pracowac nie musza, a i tak sa juz utrzymywani przez panstwa zachodnie z naszych podatkow. Idac tym tokiem myslenia kazdy prawie narod na ziemi, oprocz wybranego oczywiscie, bedzie sie musial opodatkowac na rzecz innego. 💪 Kitty

      Usuń
  11. Oj Oleńko, i mnie boli serce i tabletki na to nie pomagają, ile zła dzieje się na świecie, ile nieszczęść, kataklizmów, okrucieństwa. Mało oglądam wiadomości ale i do mnie dochodzą skrawki, nie da się całkiem wyłączyć. Ale dobrze, że mamy swoje małe raje i one uleczą nasze skołatane serca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem lepiej się wyłączyć, choć tak całkiem sie nie da...Pamiętajmy o ogrodach, kochajmy je, uciekajmy tam, gdzie można odetchnąć pełną piersią...
      Pozdrawiam Cię ciepło, Krystynko.

      Usuń
  12. Boże, jakie to wszystko przykre 🥺🥺🥺 Wkoło wojna, łzy, krew, ofiary... Po co na co? I jeszcze ta Ameryka się włączyła... Samo zło. Do wszystkiego się muszą wtrącać. Nie mam siły.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni absurd afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka cywilizacja czarny bez czarny humor czas czekolada czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka jabłoń Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolęda kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos koszenie kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum róże rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słodycze słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado Star starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg śpiew środowisko świat światło świeta święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiadomości wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wieża wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wybory wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw wzruszenie zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żałoba żart życie życzenia Żydzi żywokost