piątek, 24 października 2025

Rób, co każą...

 


   W ostatnich dniach mnóstwo liści opadło z drzew. Coraz trudniej już o ich zachwycające witraże. Do tego za oknem leje dziś jak z cebra. Krople deszczu uparcie tłuką się o parapety i dach a stare oraz nowe zmartwienia tak samo tłuką się po głowie...Żeby odegnać myśli od tego, co najbardziej obecnie zaburza mój spokój zaglądam na portale internetowe. Może znajdę tam jakieś wytchnienie i zapowiedź nadziei?Może świat jakimś cudem zdołał już wydostać się z matrixa i nareszcie oddycha normalnością? Niestety, ale już po kilku minutach lektury przekonuję się z przykrością, iż świat internetowych newsów, tak jak można się było domyślać – pozostaje bez zmian. Do znudzenia nadaje ten sam przekaz. Z tego wszystkiego zrodził mi się kolejny wiersz z gatunku tych, które zwykle umieszczam w zakładce „wiersze z czasów upadku”...


Rób, co każą...


Zostań w domu, uchodź z domu

Nie zadawaj prostych pytań

Władzom, mediom i nikomu

Bądź posłuszny – każą - zmykaj!


Każą – zostań! - tkwij w chałupie!

By grą z kompa się podniecać

Bądź bezmyślny – siedź na dupie

Każą zwiewać? - szykuj plecak


Świat biznesy robi wielkie

Świat się Twoim strachem poi

Ty nabity znów w butelkę

Masz się bać? A więc się boisz


Jeśli zwątpisz w te ich brednie

Mówić wbrew im się odważysz

To uciszą Cię bezwzględnie

Bo cenzura tkwi na straży


Gdy narrację ich odrzucasz

Nie znalazłszy w niej logiki

Nazwą” ruska Cię onuca”

Bo tak tłumią wszelkie krzyki


Tak to stale wciąż się toczy

Tak to jest już od zarania

Lecz na wszystko zamknij oczy

Znów nic nie miej do gadania


Zostań w domu, uchodź z domu

Ufaj im wciąż bezgranicznie

Nie śmiej nawet po kryjomu

Szukać prawdy w tym matrixie


Zaganiany, wyganiany

Zamilczany, zakrzyczany

Biedny człeku – rób, co każą

Bo Cię z planszy wnet wymażą...*



*A propos wymazania z planszy...Czy ciekawi jesteście ile na świecie ludzi siedzi dzisiaj w więzieniach (lub w jakikolwiek inny sposób podlega nadzorowi i ograniczeniom) za wolność słowa w Internecie, czyli za mówienie czy pisanie tego, co nie podoba się władzom danego kraju? Poniższe zestawienie da nam na to pytanie nieco szokującą, moim zdaniem, odpowiedź.


Na Węgrzech to 10 osób.

W Azerbejdżanie - 13 osób.

W Arabii Saudyjskiej – 15 osób.

W Egipcie – 20 osób.

W Wietnamie – 45 osób.

W Stanach Zjednoczonych – 50 osób.

W Indiach – 100 osób.

W Iranie – 100 osób.

W Syrii – 140 osób.

W Tajlandii – 260 osób.

W Rosji – 400 osób.

W Turcji – 500 osób.

W Chinach – 1500 osób.

W Niemczech – 3500 osób.

W Białorusi – 6200 osób.

W Wielkiej Brytanii – 12183 osoby!

W Polsce – 300 osób.

Powyższe dane pochodzą z września tego roku. Opublikował je na swojej stronie jeden z opozycyjnych działaczy brytyjskiej Partii Konserwatywnej Nigela Faraga.

P.S.

Pamiętacie zapewne, iż ktoś kiedyś usłużnie doniósł na mojego bloga wykrywając na nim tekst zawierający treści niezgodne z obowiązującą obecnie poprawnością polityczną. I wkrótce ów tekst mi z bloga usunięto. Zatem owe rzeczy związane z cenzurą zdarzają się wszędzie i dotyczyć mogą każdego z nas. Zdaje mi się, że przerosło to wszystko nawet Orwella wraz z jego ogromną wyobraźnią i umiejętnością przewidywania dystopijnej przyszłości...Czy wobec tego na blogach mamy stosować autocenzurę i dostosowywać się do tej coraz bardziej dziwacznej rzeczywistości? Wszak tyle jest bezpiecznych tematów...

Linki, na które warto zajrzeć: 

https://www.gov.uk/government/statistics/hate-crime-england-and-wales-year-ending-march-2024/hate-crime-england-and-wales-year-ending-march-2024


https://hatecrime.osce.org/hate-crime-data


https://polishexpress.eu/wzrost-liczby-zarejestrowanych-przestepstw-z-nienawisci-to-dobra-rzecz-

oznacza-ze-policja-wykonuje-swoja-prace-wypowiedz-priti-patel-znow-wzbudzila-kontrowersje/


https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/areszt-za-okrzyk-kochamy-bekon-absurdalny-przypadek-totalitaryzmu-w-wielkiej-brytanii#google_vignette

https://www.youtube.com/watch?v=f3UNGu8o0HE


60 komentarzy:

  1. Ciekawe zestawienie, czy w Wlk Brytanii krytykowano rząd czy monarchię?
    Bezpieczne tematy nie chronią nawet przed atakiem hejterów i nie wiadomo, co cenzor uzna za neutralne w treści...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, naprawde nie wiesz co sie dzieje w Wielkiej Brytanii? Nie potrzeba krytykowac rzadu ani krola, wystarczy na FB nspisac, ze twoja corka zostala zaatakowana czy zaczepiona przez agresywnego migranta, i juz policja wali w nocy do twych drzwi. Za wyrazenie zaniepokojenia brakiem bezpieczenstwa , bo dzien w dzien przybywaja nastepni migranci , wszystkie miasta juz pekaja w szwach, szerza sie gwalty , napady , kradzieze, ale ludzie maja trzymac buzie w ciup. Pisniecie slowa na FB konczy sie waleniem u drzwi. Widzialam film ( bo policja nagrywa wszystko, ale ludzie tez ) , jak inwigilowali czlowieka, dlaczego przeszedl kolo hotelu skupiajacego imigrantow ( sa to sami mlodzi czarni mezczyzni, to nie sa rodziny). On na to / chcialem pokazac corce, aby unikala tego miejsca. Pytali go dziesiec razy o to samo, w kolko i w kolko , jakby to , ze przeszedl sie ulica bylo zbrodnia. Widocznie za chwile bedzie. A niejaki KS , czyli premier mial czelnosc przemawiac do prezydenta Trumpa i mowic mu publicznie, jak to Wielka Brytania slynie z wolnosci slowa . Poniewaz do Trumpa doszly sluchy o tysiacach aresztowan... Trzeba bylo to zobaczyc. Te pyche, arogancje i klamstwa powtarzane na caly swiat . Tu jest w tej chwili faszyzm i zamordyzm , ktorego nie powstydzilby sie Stalin. Nie od parady przydomek ten nadano temu tu premierowi ... Wierzyc sie nie chce. Kitty

      Usuń
    2. A skąd mam wiedzieć, mieszkam w Polsce, nie mam kont społecznościowych ani znajomych tamże.
      To co piszesz, brzmi jak Matrix! za przejście obok hotelu? to nikt tamtędy nie chadza?

      Usuń
    3. Jotko, Twoje komentarze a także komentarze Kitty oraz mój powyższy tekst świadczą o tym, że każda z nas żyje w innej bańce informacyjnej. Czytamy to, co chcemy czytać lub też to, co algorytmy internetowe podpowiadają nam znajac nasze zainteresowania. Wyjście poza te bańki jest bardzo trudne, ale możliwe, Trzeba chcieć poszukać innych źródeł informacji. Przedrzeć się przez to, co podtykają nam znane portale informacyjne i wejrzeć głębiej. Nie każdy ma na to czas i ochotę. Często wolimy dla własnej wygody czy tez poczucia spokoju ducha albo wspólnoty z innymi, posiadającymi podobny stan wiedzy pozostać w swojej bańce. Przez to jednak podziały w społeczeństwie istnieją a nawet pogłębiają się tworząc istne Rowy Mariańskie. Ale tylko ludzie myślący, ciekawi świata i opinii innych ludzi mogą próbować owe podziały zmniejszyć poprzez próby poznania opinii i faktów ważnych dla tych z drugiej strony rowu...
      Jeśli chciałabyś Jotko poznać strony, które oferują wiedzę bardziej porzeszoną niż popularne portale informacyjne to pod koniec mojego posta dodam linki do kilku takich stron.
      Natomiast to, o czym pisze Kitty choc wygląda z boku jak matrix albo opis jakiegoś totalitarnego świata s-f jest niestety rzeczywistością, o której wie mnóstwo ludzi, ale coraz mniej odważa się o tym wspominać. Czemu? Otóz rozpowszechnianie wiedzy o tym, co się wyprawia w UK staje sie coraz bardziej ryzykowne ze wzgledu na oskarżanie mówiących czy piszących o tym o "mowę nienawiści". Mowa nienawiści stała się takim wygodnym wytrychem do zamykania ust, do wprowadzania coraz bardziej totalitarnej cenzury...

      Usuń
    4. Zgadzam się z tym co pisze Kitty, tak właśnie jest w Brytanii (ja już dałam sobie spokój że “Wielkiej”).
      Polityka interesuje się, mam czas, a internet daje wielkie możliwości szukania prawdy co dzieje się na świecie.
      Mainstream media są tak bardzo lewicowe, że podają wiadomości w taki sposób żeby było korzystnie dla rządu lewicowego, więc nie mówią o tym co jest niewygodne i niestety często kłamią. W Australii ABC miało już sprawy sądowe za kłamstwa, domyślam się że podobnie jest z ABC w Ameryce i z BBC w Brytanii. No ale słucham, oglądam, bo staram się mieć wiadomości z obu stron, i z lewej i z prawej.
      Moje ulubione wiadomości to Sky News i właśnie ten australijski, nawet Amerykanie wolą ten niż ich amerykański, mam tam ulubiona dziennikarkę - Rita Panahi, zresztą wszyscy są dobrzy, niektórzy bardziej ostrzy, najważniejsze że mówią prawdę.
      Oglądam też dużo na YT, niedawno odkryłam Tousi TV - niezależne wiadomości globalne. Tousi jest Amerykaninem pochodzenia irańskiego, a nadaje z UK znaczy się z Brytanii. Na YT są też polskie wiadomości jak Polska 24 i jeszcze jakieś inne, też oglądam i porównuje.

      Usuń
    5. Dzieki Tereso, mnie zadziwia jak wiele osob nie slucha i nie oglada nic innego tylko to , co paple telewizja oficjalna , powtarzajac te same klamstawa i schematy od lat, podajac fakty w taki sposob, ze ofiara staje sie sprawca i na odwrot, a to co niemoralne i szkodliwe podaje sie za wzor i norme. I tak nasiakaja tym od rana do wieczora niczego nie kwestionujac i przyjmujac wszystko co powie pani albo pan z telewizji za swoj punkt widzenia . To jak im sie przedstawia pewne fakty, przyjmuja za pewnik, i na tym wyrabiaja sobie " swoje" zdanie. Bezkrytycznie, bez sprawdzania drugiej strony medalu , bez zadnych watpliwosci i zadania sobie pytania komu zalezy, aby wywolywac w swiecie ciagly chaos. Szkoda, ze tak malo osob zadaje sobie trud posluchac innych zrodel wiadomosci i ocen tego co sie wyrabia na swiecie, a przeciez sa na wyciagniecie reki .Dziekuje ci Tereso Kitty

      Usuń
    6. Nie wiem Kitty, gdzie mieszkasz i co czytasz, mnie najbardziej interesuje to, dzieje się blisko i lokalnie, na resztę nie mam wpływu.
      Olgo, dość mamy naszych polityków i problemów lokalnych, by jeszcze zgłębiać problemy Brytyjczyków. Co mam zrobić z tą wiedzą?
      Bańki - jak to ładnie brzmi, i selektywnie zarazem - kto nie interesuje się problemami WLK Brytanii czy Australii jest gorszego (głupszego )sortu. Nie zagłębiam się w obce stacje i youtuba , to mam ograniczone horyzonty, super!
      jotka

      Usuń
    7. Jotko, oczywiscie, ze jak mieszkasz w Polsce, to sprawy polskie i lokalne sa najwazniejsze i na tym zapewne sie skupiasz, tyle ze niestety, to co sie dzieje w Polsce jest jak najbardziej czescia planu i tego co sie dzieje w calej Europie. Polska ma wytyczne od UE i wprowadza coraz to nowe przepisy, aby realizowac cele unijne , a nie wspomagac polska gospodarke czy dobro obywateli. I do tego sa wybierani odpowiedni ludzie , rekami samych Polakow, niestety. Cala Europa to naczynia polaczone i to czym napelniaja je w Brukseli , bardzo szybko wylewa sie w Polsce, czesto ja zatruwajac , w sensie doslownym i w przenosni. Ten chaos jest wszedzie , w kazdym zachodnim kraju i jest napedzany odgornie. Na horyzoncie 2030 - zero emisyjnosci , pelna cyfryzacja zycia i obywateli , uciecie dostepu do korzystania ze znanych nam zrodel energii , ogromny wzrost kosztow zycia, cen zywnosci i wszelkich dobr , ograniczenie poruszania sie ludzi , likwidacja samochodow, samolotow , itd itp. Tak dla przykladu : cos o czym zapewne nie slyszalas , a co dotknie nas wszystkich : Unia nalozyla ogromne limity emisyjnosci na towary dostarczane droga morska - bo chca rowniez zelektryfikowac cala flote morska - a to podniesie ceny wszystkiego o 40-50% . Efekty tego beda widoczne juz wkrotce na polkach sklepowych i w marketach... A ponoc Polska ma zaczac sprowadzac zywnosc z Ameryki Poludniowej ( a nadze rolnictwo ma byc zniszczone i zredukowane do minimum ). Kitty

      Usuń
    8. Jotko, mam wrażenie, iż poczułaś sie dotknięta moim komentarzem. Przykro mi, jesli tak sie stało. Nie było to moim zamiarem. Wszak pisząc o tkwieniu w bańkach informacyjnych także siebie miałam na mysli(wspomniałam o tym powyżej). Bo ja też czytam takie treści, które podsuwa mi algorytm i takie do których jestem przyzwyczajona i które cenię, którym jakoś tam ufam. To oczywiście w jakis sposób ogranicza moje horyzonty, ale nie świadczy o głupocie, ale o uleganiu ogólnym prawidłom psychologicznym. Wszyscy im ulegamy. Ważne jest jednak aby spróbować zdać sobie z tego sprawę i ponawiać próby wyjścia poza tenze horyzont. Nawet, gdyby miało to boleć.
      Nikt nie musi interesować sie wszystkim ani wiedzieć wszystkiego. To oczywiste. Nie obrażajmy sie jednak na siebie o to, że ktoś zwróci nam uwagę na cos istotnego, o czym nie mieliśmy pojęcia. Jeśli nie ma w tym szyderstwa ani złośliwości (a w moim przypadku na pewno tego nie było), to powinno być wszystko w porządku. Wszak dialog powinien opierać się na poznawaniu róznych punktów widzenia.

      Usuń
    9. Olgo, nie poczułam się dotknięta, raczej zdziwiona, bo jak piszesz nie każdy musi interesować się wszystkim, a określenie " bańki" informacyjne działa na mnie jak płachta na byka.
      No i pytam jeszcze raz , co mam zrobić z ta wiedzą o której z Kitty piszecie? Iść protestować do Brukseli?
      A co wy z nią robicie? Bo tego w komentarzach nie ma.
      jotka

      Usuń
    10. Jotko, dziękuję za to, że jeszcze raz odniosłas się do moich słów i uspokoiłaś mnie, że nie czujesz sie dotknięta. To dla mnie ważne, bo zawsze staram sie traktować innych tak, jak sama chciałabym być traktowana. Z uwagą i szacunkiem. Ale wiadomo - duszy ludzkiej nie przenikniesz. Są rózne zwroty, słowa, które wywołują w nas określone reakcje., niektóre wiążące sie z przykrością, smutkiem, czy złością. A piszący nie może przecież wszystkiego przewidzieć. To takie słowa klucze, które niekiedy w nas cos zamykają. Albo rafy, na które sie niechcący wpada.
      No ale przejdźmy do meritum...Pytasz, co robimy z tą wiedzą, że na świecie dzieją sie tak okropne rzeczy jak zamykanie ludzi za wyrażanie swoich poglądów. Na razie staramy się o sytuacji informować innych, pisząc o tym albo rozmawiając. To mało, ale i dużo jednocześnie. Mało, bo to nie jest jakieś realne działanie powstrzymujace juz teraz zło, ale dużo ponieważ gdy coraz wiecej ludzi wie o tym, jak jest, to coraz większą mamy siłę i determinację aby w momencie, gdy trzeba będzie zbiorowo zaprotestowac, stawic opór np. nie głosując w wyborach na tych, którzy pod pokrywka poprawnosci politycznej przynoszą zamordyzm i ucisk. Wiedza wyzwala umysły. Wiedza to bron przeciwko kłamstwom. Wiedza boli, bo gdy człowiek zda sobie sprawę z tego, ku czemu zmierza swiat (bo złe rzeczy dzieja sie wszędzie, tak jakby poszczególne kraje postępowały według jednego wzroca, jakby ktos im taki scenariusz napisał i narzucił). Ludzie nie chcą o wielu rzeczach wiedzieć, bo boja się owego bólu, boją pozbawienia poczucia bezpieczeństwa i spokoju. Dlatego godzą siez tym, co jest. Chowaja głowy w piasek a w tym czasie zło, niczym walec prze bez żadnych przeszkód naprzód.
      Przyszła mi tu na myśl następujaca metafora...Każdy z nas to mała muszka złapana w sieć kłamstw, manipulacji i propagandy. Muszki będąc z dala od innych muszek myslą, że są samotne i bezbronne, że muszą sie poddać temu, co nieuniknione. Cóz bowiem moze zrobic mała muszka w obliczu coraz mocniejszej i gęściejszej pajęczyny, wobec wielkiego pająka przyglądajacego sie uważnie i kontrolującego wszystko?
      Okazuje się jednak, że gdy muszki zdadzą sobie sprawę z tego jak jest ich duzo i jak wielką mocą mogą operować, gdy połączą siły, wówczas znika w nich poczucie bezradnosci i bezbronności. A jak sie w nich czara goryczy przeleje, to napną wszystkie siły i zerwą ową pajęczynę, uwalniając sie z niej. A wielki pająk? Nie da rady wówczas z powrotem ich do niej zagonić, choćby miał hordę innych pająków do pomocy, bo muszek będzie o wiele więcej...

      Usuń
    11. Olu, pełna zgoda, ale najpierw zmieńmy cos u siebie, w swoim mieście, swoim kraju. Pewnie, że świat ma wpływ na nasze sprawy, ale od interesowania się światem do teorii spiskowych bardzo blisko, a w dzisiejszych czasach trudno o rzetelne informacje.

      Usuń
    12. Masz rację, Jotko i co do zmian blisko siebie i co do teorii spiskowych.Zmieniajmy na lepsze to, co potrafimy zmienić i starajmy się mysleć rozsądnie w każdej sytuacji!:-)

      Usuń
  2. Olu, dziekuje ci za ten wiersz i tego
    posta 🙏🏻 Mnostwo mysli sie nasuwa , chcialoby sie krzyczec , ale chyba krzyk to strata energii - trzeba myslec, myslec i wyciagac wnioski , bo od tego moze zalezec nasze zycie . 😘Kitty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja Ci dziekuję Kitty, że jesteś i komentujesz. Od kiedy zabrakło Star coraz mniej jest na blogach osób zainteresowanych tematami polityczno-społecznymi oraz odważających się je szczerze komentować.
      Mnie się też coraz mnie chce to robić, bo to trochę jak tłuczenie głową w mur. Mnie głowa od tego boli a mur jak stał, tak stoi...

      Usuń
    2. Olu, bardzo doceniam Twoje pisanie, nie jest latwo ciagle walic glowa w mur , ale niechby chociaz jedna cegielka sie zachwiala i wypadla z tego szeregu, to jedt szansa , ze w koncu te " Mury runa, runa, runa ... " Kitty

      Usuń
    3. Nie bardzo już wierzę w to wypadanie cegiełek, Kitty. One tkwią tak mocno i uparcie...Ale nie robic nic, znaczy poddać sie zupełnie. To też mi nie odpowiada...
      Chętnie posłucham sobie Kaczmarskiego. Przydałby sie dzisiaj taki bard. Choć pewnie i on nie miałby takiej siły oddziaływania jak niegdys.
      Dobrej niedzieli, Kitty!*

      Usuń
  3. Ach, skoro opublikował je "jeden z działaczy", na pewno osobiście policzył i to musi być prawda (uwaga! to była ironia).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko, nie udało mi się dotrzeć do źródeł, z których korzystał ów działacz. Znalazłam natomiast parę innych ciekawych linków do oficjalnych rządowych albo międzynarodowych instytucji zajmujących się m.in. statystykami zwiazanymi z mową nienawiści. Owe linki zamieszczę pod koniec mojego posta, jesli chciałabyś porównać dane oficjalne i te podane przez owego działacza.
      Np. ODIHR - Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka podaje:
      W Polsce w 2023 r. - zarejestrowano 893 przestępstwa a skazanych było 296
      W Wielkiej Brytanii 2023 r. - 148,735 zarejestrowanych przestępstw (nie podano liczby skazanych). Natomiast w 2024 zarejestrowanych przestępstw z powodu mowy nienawiści było 140,561. Na przestrzeni lat, poza niewielkimi odchyleniami widać jednak wyraźną tendencję wzrostową. Np. w 2019 roku tych przestępstw zarejestrowano tylko 106,67.
      Na stronie owego biura, do którego podaję linka powyżej prześledzic mozna statystyki przestępstw dotyczace wielu państw.

      Usuń
    2. Kłopot polega na tym, że podany przez Ciebie tekst został też przez innych skopiowany tysiące razy, i taki był jego JEDYNY CEL. Mowa nienawiści. Czyli co? Albo inaczej: gdyby ktoś zastosował wobec Ciebie mowę nienawiści, wolałabyś żyć wówczas w Wielkiej Brytanii, gdzie skazuje się za takie rzeczy, czy na takich Węgrzech, gdzie udało się władzom wg doniesień jakiegoś faszystowskiego anonima skazać 10 osób (odnoszę się do skopiowanych przez Ciebie danych, nie do rzeczywistości)?

      Podobnie jest z histeriami związanymi z kamerami CCTV, albo z danymi na temat skazanych gwałcicieli. Aaaaaaaaa, aaaa, obserwują nas, nie chcę, kamery są wszędzie! Gdy jednak ktoś takiego człowieka atakuje na ulicy i sprawca pozostaje nieznany: Aaaaaaa, dlaczego nie było kamer, dlaczego???? Liczba skazanych gwałcicieli? Aaaaaaaa, nigdy nie pojadę do kraju XY, tam gwałcą na każdym kroku, jasno to wynika z ilości skazanych gwałcicieli. A dlaczego osoba, która zgwałciła Ciebie, nie została skazana?? Czyż nie dlatego, bo w tym kraju za gwałt się nie skazuje (kraj z niską liczbą skazanych gwałcicieli, to dobry kraj; facepalm)?

      Hm. Ostatnio ubawiła nas teściowa, która nie chciała nam uwierzyć, że gaz pieprzowy robi się z papryczek. Bo gdyż papryczki są dobre, antyrakowe (tak powiedział Internet). Pokazywałam jej skład gazu pieprzowego. Niestety w Internecie, bo tam sprzedają gaz pieprzowy. Nie. Niemożliwe. Internet kłamie! Antyszczepionkowe informacje w Internecie są prawdziwe, chordy smolusów w Niemczech gwałcący kury to wiadomości prawdziwe, i uzdrowienia ślepych w Medziugorie są prawdziwe, bo czytała w Internecie, ale skład gazu pieprzowego to scam musi być, ponieważ jest w Internecie. Teściowa wyciągnęła encyklopedię z lat 80. i tam gazu pieprzowego nie było. I co? Czyli W Internecie jest kłamstwo.

      Myślę, że chodzi o to, że szukamy tego, co nam pasuje, żeby się tym karmić.

      Usuń
    3. Masz wiele racji, w tym co napisałaś Moniko...Tak, wiem o tym, że szukamy tego, co nam jakoś odpowiada, do czego przywykliśmy. Obracamy sie stale w tym samym kręgu zainteresowań. To te słynne bańki informacyjne. Bardzo trudno sie z nich wydostac. Wejść w obcą nam przestrzeń. To troche tak jak z piosenkami - lubimy te, które znamy. Choć przecież warto poznać inne, by je też polubić...
      Tak czy siak jest tyle chaosu, manipulacji i kłamstw we współczesnym świecie, że coraz trudniej wyłuskać z tego, coś prawdziwego i ważnego. Gubimy się w tym - i to zarówno ludzie z jednej bańki, jak i z drugiej. A wszyscy chcielibyśmy przeciez by ten świat był prosty, sprawiedliwy i piękny. I żebyśmy wszyscy żyli długo i szczęśliwie...A tymczasem życie to nie bajka. I o tym niestety przekonujemy się każdego dnia.

      Usuń
  4. Olu prawdomówność pana Farage'a przetestowało życie. To jest facet, który 10 lat temu obiecał Brytyjczykom że brexit spowoduje zasilenie NHS wielomilionową kwotą, której nie trzeba będzie wpłacać do UE i ograniczy napływ migrantów. Jak wyszło to widać, ani NHS kaski nie zobaczył a sytuację z migrantami mają najgorszą w Europie, mimo tego że żyją na wyspach. Po brexicie Farage nawet nie podjął próby stworzenia koalicji, za to wystąpił o niemieckie obywatelstwo, z racji bycia małżonkiem obywatelki BRD. Jeżeli powołujesz się na jego stronę to równie dobrze możesz się powołać na tom baśni braci Grimm - wiarygodność podobna, tylko że braci Grimm nie sponsorował Kreml a za Farage'm od czasu jego parlamentarnej kariery w PE ciągnie się taki smród że katarskie koneksje naszego Radka to przy tym parfuma. Jeżeli chcesz poszukać statystyk skazanych za wyrażanie poglądów, to raczej dotrzyj do ogólnie dostępnych statystyk skazań za tzw. mowę nienawiści. Jak na razie w UK to zarzuty usłyszało paręset osób, kilkadziesiąt skazano, najczęściej na grzywnę. Do pierdla posadzili Robinsona i paru podobnych i tu zdziwko - nawet Farage uważa że to dla Robinsona więzienie to odpowiednie miejsce. Nie uważam rzecz jasna że Starmer robi dobry użytek z mózgu, politykę prowadzi kretyńską, ogranicza wolność słowa jak Ryży w US, trzeba przyznać że obaj są wykwitami społeczeństw, które reprezentują ale nie zdejmuje to z nich winy. W UK jak dotąd to tylko Sąd Najwyższy wykazał że właściwi ludzie są na właściwym miejscu. Niestety rządzący wszystkich opcji, jak i brytyjskie społeczeństwo pragnące dogodnościowania i powrotu do Krainy Benefitów, nie napawają jakąś wielką nadzieją na odrodzenie UK. Tak się będą mymlać jeszcze.
    Co do innych danych z listy Farage'a - z tego co mla wiadomo o wsadzaniu oponentów Modiego, to nie gra. Nie wiem skąd on wziął te ledwie 100 osób w Indiach. Sorry ale to śmiech na sali, Modi to zamordysta jakich mało, jak tak dalej pójdzie to zrobi się z niego drugi Dżugaszwili. Podobnie jest z Chinami i z Wietnamem. W egipskich więzieniach ilu naprawdę siedzi za wyrażanie innych niż obowiązujące poglądów nie zliczysz, bo nikt się tym nie chwali. Podobnie jest z dysydentami w ZEA czy AS. To są Olu te przedbrexitowe miliony Farage'a dla NHS, dane z tyłka za przeproszeniem. Nie cierpię wokistów i boleśnie zlewaczałych ale to nie znaczy że aprobuję oszustwa faceta podającego się za konserwatystę a będącego w istocie pionkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabo, tak jak napisałam powyżej Monice nie udało mi sie znaleźć źródeł, z których korzystał ów działacz partii Farage. Znalazłam natomiast ciekawe rządowe albo miedzynarodowe strony, na których podaje się wiele oficjalnych danych dotyczacych przestępstw z powodu mowy nienawiści. Linki do owych stron dodam pod koniec mojego posta.
      I jeszcze co do naszej wiedzy o tym, co dzieje sie w tym czy innym państwie...Wszystko zależy od źródeł, na których się opieramy i którym wierzymy. Ja wyznam ci, iż wierzę już coraz mniej wszelkim źródłom, wietrząc tam chęć manipulacji i zakłamania rzeczywistosci. Jeśli ktos ma w tym jakiś interes, jeśli lobby takie czy owakie naciska na niego by jakieś dane opublikować a inne ukryć albo zmienić, to tak sie będzie działo.
      A baśnie braci Grimm zawierają w sobie mnóstwo prawdy psychologicznej, oraz okrucieństwa co dostrzegamy jako ludzie dorośli. Kiedyś łatwiej nam było wierzyć, że to tylko baśnie. I dzisiaj łatwiej nam wierzyć, iz mnóstwo informacji, które róznymi kanałami do nas docierają to tylko baśnie. oraz trudniej wyłuskać ziarna spośród plew. Zostaje nam rozum i intuicja a one też często są ze sobą w sprzecznosci...

      Usuń
    2. Taba, bardzo splaszczasz pragnienia Brytyjczykow... To jest narod, ktory wlasnie zaczal sobie zdawac sprawe, ze jest wymieniany, podmieniany na wszystkie nacje i kolory skory, z wiodaca religia " pokoju" czyli islamem w roli glownej. Tu sie odbywa czystka etniczna, tyle ze nie przy pomocy karabinow, ale praw, nakazow i zakazow zwiazujacych rece kazdemu, kto chce przeciw temu zaprotestowac. A jednoczesnie w szkolach ucza dzieci zasad islamu, obchodzi sie i promuje islamskie swieta , w mojej korporacji tez ( krol Ch. obchodzi oficjalnie ramadan ), w spokojnych miasteczkach buduje sie mega meczety na kilkadziesiat tysiecy ludzi, no i dzien w dzien przyjmuja okolo 1000 osob pochodzenia islamsko- afrykanskiego na pontonach, natychmiast tych mezczyzn przewoza do hoteli, daja im pieniadze, komorki i karnety na bezplatne zycie i uzytkowanie dobr publicznych ( baseny, kina, parki rozrywki). No czyms te miliony mlodych mezczyzn trzeba zajac , pytanie do jakiego celu maja byc uzyci, bo ze nie do pracy do pewne. Male i wielkie miasteczka pelne sa snujacych sie czworkami, piatkami ciemnoskorych mlodych byczkow - ktorzy maja jeszcze ogromne potrzeby seksualne, a te uchodza w postaci gwaltow i napadow ... No ale przecietny czlowiek nie moze pisnac slowa , bo wie czym to grozi. W wiezieniach siedza zwykli ludzie , tyle ze ci myslacy i oponujacy. Farage i Robinson to pozorna opozycja, ktora stanowi tzw wentyl do ujscia protestow spolecznych, a w rzeczywistosci to farsa ... Kitty

      Usuń
    3. Olu ze źródłami podawanymi przez Farage'a lub jego ludzi jest tak że oni je stwarzają, vide brexit i to że Farage wprost się do manipulacji w sprawie brexitu przyznał. W przypadku osadzonych źródło to rejestr skazanych i osadzonych, chyba że masz do czynienia z krajem, który nie jest demokratyczny i zataja dane. parlament w UK działa, pytania do Home Office padają, obieg dokumentów jest. A tak w ogóle gdyby Home Offive gdyby zatajał dane, to skąd te 12 tysi ludzi? Z wyobraźni ludzi Farage'a. ;-D Wydaje mła się że uciekając przed deszczem lewackich wynaturzeń wpadłaś pod rynnę prawackich przekrętów. Ech... uwierzyć jakiemukolwiek politykowi to prosić się o rozczarowanie, prawa strona manipuluje tak samo jak lewa, oni się wcale od siebie nie różnią. Teoria podkowy, oba ekstrema mają dla nas ten sam zamordyzm. Tak jak lewacy robią w pseudonauce, tak prawacy robią w teoriach spiskowych. Jedni i drudzy chcą tego samego - tak zmanipulować, by dorwać się do władzy. Najlepiej to absolutnej. Olu bajki to bajki a fakty to fakty. Przestępstwa z nienawiści a mowa nienawiści to dwie rożne rzeczy. Jak ktoś podaje że ten co zadźgał nożem siedzi za poglądy to jest to zdrowe nadużycie. Żadne źródła z czegoś takiego nie zrobią siedzenia z powodu krytyki rządu. Jak pisałam wyżej, nie znaczy że Starmer nie przegina i nie nagina prawa. Nagina tak, że zaraz złamie. Tu nie trzeba bajek wciskać, kto ma oczy a za nimi mózg to widzi i rozumie co widzi. Prawda zawsze się obroni a kłamstwo ma krótkie rapetki.

      Kitty UK ma problem ze sobą od czasu środkowego Blaira. Olali budowanie ZK a teraz problem z zamykaniem przestępców i zamiast twardego egzekwowania prawa gadki o tolerancji, bo nie ma więzień. Torysi, czy Partia Pracy - wszyscy robili i robią to samo. A wiesz co jest najśmieszniejsze w tym całym bajzlu migracyjno przestępczym - że rdzenni Brytyjczycy to sami zrobili, przez lata dając się przekupywać benefitami i tworząc własną bardzo liczną rzeszę bezrobotnych z wyboru, których od lat utrzymywali migranci, najpierw ci z Commonwealth, potem ci z nowej UE, a teraz to zewsząd. Z tym że ci zewsząd to nie chcą pracować, bo uwierzyli że tak można. Robinson to głupek, Farage to cwaniak, nie robi za wentyl, piecze swoje mięsko a spragnieni łatwych rozwiązań pewnie mu jeszcze raz uwierzą. Mam nadzieję że Brytyjczycy się obudzą, bo mają takie bordello że Montenegro to przy UK jakby bardziej normalne.

      Usuń
    4. To nie jest bordello tylko celowy plan, realizowany od jakichs 10 lat po kolei przez kazda ekipe , niewazne czy Torysow czy " Lejbrow". Zalatwia sie to systemowo , po cichu , albo nawet i przy wielkich masowych protestach , ktore co rusz maja miejsce w Londynie ( a ktos o nich mowil w mediach europejskich? ) najwyzej byla wzmianka o " zamieszkach wywolanych przez far right czyli skrajna prawice- co oczywiscie nastawia odpowiednio opinie publiczna. A ze to sa dziesiatki zwyklych ludzi, rodzin i pracujacych obywateli to jest ukrywane. Tak sie wlasnie podaje " wiadomosci". Mam wrazenie , ze wg Ciebie UK jest jakas samotns wyspa i ze to co tu sie wyprawia nie dotyczy UE. Przeciez to sa naczynia polaczone, a UK to tylko poligon . Te cwiczenia przeniosa sie wkrotce i na Europe , zreszta plany i zamierzenia maja identyczne , tyle ze inaczej je wdrazaja . Polska jest juz mocno na przodku, aby niedlugo zatracic gotowke ... a to bardzo wazny krok, aby pojsc daleko dalej w cyfrowym niewolnictwie . Tu probuja z cyfrowym ID , w Szwecji z czipowaniem obywateli...To wszystko laczy sie i splata w jedno , bo jest to plan globalny , i w koncu jak wplota odpowiednia ilosc tych elementow nasze zycie , to juz nie bedzie odwrotu. Kitty

      Usuń
    5. Tabo, z niecierpliwoscią czekam na czasy, gdy prawda sama sie obroni. Widzę bowiem, iż wszędzie narasta ten sam chaos, manipulacja, niepewność jutra. Tylko nie wiem, czy się tego doczekam...

      Usuń
  5. Witaj sobotnio Olgo
    Przejmujący wiersz i post. A te statystyki... Naprawdę zaskoczyła mnie ta Wielka Brytania. Podobnie jak Jotka nie miałam takiej wiedzy podobnie jak Jotka. Również nie śledzę w Internecie tego wszystkiego. Zazwyczaj jestem tu na krótko w weekend. Dobrze, że dodałaś te linki
    Pozdrawiam szumem wiatru za oknem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Ismeno!
      Czasem i takie wiersze, takie posty trzeba napisać, bo zamiatanie zmartwień pod dywan (choćby i z opadłych liści) na dłuższą metę niewiele daje.
      To, co wyprawia sie w UK napawa zgrozą. I pomysleć, iz ten kraj do niedawna słynął z wolności słowa. Niestety, cały swiat zmienia sie na naszych oczach i te zmiany nie są dobre.
      Pozdrawiam Cię serdecznie w słoneczny poranek po zmianie czasu na zimowy! (czego bardzo nie lubię!)

      Usuń
    2. I ja nie lubię zmiany czasu i tego, że tak szybko robi się ciemno
      Pozdrawiam snującymi się nostalgiami

      Usuń
    3. Otóż to! Czas skończyć wreszcie ze zmianą czasu.
      Jest bardzo nostalgicznie...
      Pozdrawiam Cię ciepło, Ismeno!:-)

      Usuń
  6. Pamiętam jak Twój post został usunięty. Kilka miesięcy temu nagle został zamknięty blog pewnej Angielki, odwiedzałam jej blog od dawna, niemal od początku kiedy zainteresowałam się blogami. Ona pisała ciekawie, na różne tematy, o polityce też od czasu do czasu. Ostatnio znaczy się kilka miesięcy temu napisała kilka bardzo odważnych postów, właśnie krytycznych o nielegalnych migrantach, jak luksusowo zyja w 5 gwiazdkowych hotelach, 3 posiłki dziennie, zasiłki pieniężne też, pełna opieka zdrowotna, wszystko za pieniądze podatnika, kiedy tymczasem obywatele Anglii maja ciężko, no i bezdomnych jest dużo. To że tak nagle blog został zamknięty, a ona nic nie wyjaśniła, a była zaprzyjaźniona z innymi blogerami których też czytałam, jest niepokojące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tereso, dzieki za Twoj wpis, potwierdza to tylko to , o czym ja pisze powyzej.. Poki co rzad brytyjski monitoruje wszelkie media w UK, ale przy pomocy AI bardzo szybko rozszerza swa kontrole i na inne kraje , filtrujac np. wzmianki o ich kraju, sytuacji, politykach, i calym tym systemie. Wcale sie nie zdziwie jak EU i UK polacza swe macki w tej szczytnej dzialalnosci... Kitty

      Usuń
    2. Tereso, istnieje też możliwosć, iz owa Angielska, o któej piszesz zniknęła z Internetu z całkiem innych powodów. Może z powodu stanu zdrowia albo innych problemów osobistych. Czasem cos potrafi na nas nagle spaść jak piorun z nieba i wówczas pisanie na blogu zostaje nagle przerwane, bo traci sie na to siły i ochotę. Nie wspomnę juz o zniknięciu z tego swiata osoby piszącej...Wypadki i choroby zdarzają sie wszak każdemu.
      A jeśli to cenzura jest winna temu, iz owa Angielka zniknęła, to potwierdzałoby to ową straszliwą tendencję internetową do ograniczania i kontrolowania wszystkiego ,co się władzy nie podoba. Większosć z nas czuje, iz to zło narasta. Jak pajęczyna, co plecie sie coraz ściślej i zaciska nam na szyjach. Czy mówienie i pisanie o tej pajeczynie cokolwiek da? Czy zdołamy to z siebie zerwać zanim będzie za późno? Oby tak sie stało zanim i nas uciszą!*

      Usuń
  7. Po prawdzie żyć się odechciewa. To się dobrze nie skończy, globalnie ktoś tym zarządza i co do tego nie mam wątpliwości, nawet się domyślam kto. A Twój wiersz... czysta prawda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Globalna wioska niczym globalna dyktatura. A miało być tak pięknie! Basiu! Nie lubię marudzić, narzekać i zarażać innych swoim smutkiem i obawami, ale czasem muszę wyrazić cos mocniej, dosadniej - jak w tym wierszu, bo i z takich uczuć składa sie człowiek. Zawsze są dwie strony medalu i na nic udawanie, iz jest inaczej.
      Ktos śpiewał kiedyś, że "jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie przepięknie".Oby tak sie stało. Obyśmy dożyli do tego czasu. A póki co, doceniajmy to, co mamy wokół siebie - rodzinę, przyjaciół, naturę. To są skarby!*

      Usuń
    2. Olu, ja właśnie też nie lubię narzekać, nie znoszę konfliktów, podniesionego głosu i wszelkiego bolesnego napięcia. Lubię za to, podobnie jak Ty, piękno w każdej odsłonie. Ale nie potrafię zaprzeczać, kiedy zło wylewa się na nas bez zahamowań i prawie oficjalnie, w dodatku pokrętnie oznaczane jako działanie jak najbardziej pozytywne.
      Tak Olu, doceniajmy, bo cóż...*

      Usuń
    3. Piękno i dobro potrafią leczyć duszę i ciało. Te pozytywne wartosci stanowić mogą antidotum na zło i smutek. Mogą, bo nie zawsze dają radę, gdy negatywnych darzeń i uczuć jest zbyt dużo.
      A dzisiaj u mnie kolejny, spektakularny wschód słonca. Jak obietnica dobrego dnia. Oby taki był dla mnie, dla Ciebie Basiu i dla wszystkich bliskich nam osób!:-)*

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Na to wygląda, Basiu. Dobrze jednak, iz sporo jest rozumnych, swiadomych ludzi, którzy widzą, co sie dzieje i próbują sie temu sprzeciwiać, chociażby pisząc o tym. Choć pewnie to i tak za mało...

      Usuń
  9. Przykro może to wygląda, ale ja od polityki uciekam, mam już sporo lat i chcę spokojnie je przeżyć. Nie mam żadnych możliwości, naprawiać nasz kraj, nie pisząc już o świecie. Staram się tak zachowywać by nikt z mojego powodu nie płakał. Gdzie nie spojrzysz to coraz więcej jest złych ludzi zagubionych czy jak? Na szczęście chyba znajdą się i uczciwi i życzliwi ludzie dla drugiego człowieka. Kupiłam sobie książkę "Szczęścia można się nauczyć" Ewy Woydyłło, spróbuję poczytać. A Twój wiersz zawiera wszystko to co dzieje się każdego dnia. Właśnie w tym momencie zastanawiam się nad tym - jakby przejrzał człowiek jeden dzień w Internecie na "wagę" ile wypowiedzi jest właściwych, zawierających słów o dobrych uczynkach, a ile jest hejtu, złośliwości, kłamstwa, o wypadkach morderstwach. To tyle moich słów, które wyłamały się z tego, żeby nie mieszać sobie w głowie tym złem. Pozdrawiam Ciebie Olu i Cezarego. Idzie zima trzymajcie się ciepło. A psiaki niech Wam przynoszą radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oleńko, często i ja uciekam od polityki, bo choć mocno sie nią interesuję, to niekiedy odczuwam mocny jej przesyt oraz zmęczenie. A przecież, tak jak wspomniałaś, wydaje się iz niewielki mamy wpływ na to, co sie dzieje. To gorzka prawda, choć powinno być inaczej skoro wmawia się nam, iz żyjemy w demokratycznym społeczeństwie i w ogóle jest coraz piękniej, dostatniej i sprawiedliwiej...
      Bądźmy dobrzy dla siebie wzajemnie. Tyle przynajmniej jeszcze możemy. I dbajmy o zdrowie, bo bez niego wszystko traci znaczenie.
      Oboje z Cezarym pozdrawiamy Cię serdecznie z naszego domu na górce!*

      Usuń
  10. Ostatnio przeczytałam: W jaki sposób zajmujesz się tym, na co nie masz wpływu, by nie zajmować się tym, na co wpływ masz?
    Mocno się nad tym zastanowiłam. I tak sobie myślę: ile rzeczy robię by poczuć się źle, bo dlaczegoś nie chcę czuć się dobrze...Bo tak robię.
    Jakieś głupie przekonanie za tym stoi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałaś mi do myslenia tym komentarzem, Aniu...Tak, i ja tak robię, świadomie lub nie. Coś zamiast czegoś.
      Myślę też wyrażanie negatywnych emocji w jakimś temacie, jest formą oczyszczania sie z tych emocji, które są w nas z innego powodu. To taki zastępczy sposób, by wyrzucic cos z siebie, co koniecznie musi być wyrzucone...

      Usuń
  11. Olu - czytam Twoje wpisy.... podobnie jak Ty widzę tę naszą rzeczywistość, a plecaki to mnie naprawdę rozbawiły - chociaż to w sumie śmieszne nie jest. Bo niby dokąd mielibyśmy się z nimi udać? Ehhh.... śmiech przez łzy po prostu. Trochę ostatnio słucham różnych ludzi odnośnie wyzwolenia się z matriksa. Każdy musi to zrobić samemu. Jak najdalej od tych, którzy mienią się naszymi wyzwolicielami.
    Mamy teraz pod opieką kotkę z maluchami, nie chciałam tego, nie planowałam. Ale one są i potrzebują nas i naszej opieki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidko, z tymi plecakami to jest jakis absurd. Jednak wiele osób w to uwierzyło i nabyło owe pelcaki. Biznes kwitnie i może o to takze chodzi. Ale głownie o sianie paniki i chaosu.
      Masz rację, co do sposobu na wydostanie sie z martixa. Każdy z osobna musi zrobic to dla siebie. Zrozumieć jak gęsta jest ta siec krętactw i manipulacji wokół nas. I nie wikłać sie w następne matnie, bo pseudozbawców i nibywyzwolicieli coraz wiecej...Trzeba robic swoje i nie tracić zdrowego rozsądku. Choć w tych czasach staje sie to coraz trudniejsze.
      Opiekujesz sie kotką z kociętami? Tak, czytałam o tym u Ciebie. Robisz cos naprawdę dobrego.Wyobrażam sobie jak dużo masz z tym roboty, jak dużo zmartwień, ale pewnie i radosci, uśmiechu, odrobiny satysfakcji...
      Ściskam Cię mocno!***

      Usuń
    2. Mysle Olu , ze duzo ludzi puknie sie w glowe i nigdzie nie poleci na leb na szyje, zostawiajac wszystko za soba. Np. moja mama - w stanie tak kruchym, ze kazde wyjscie z domu i to w asyscie to dla niej ryzyko. Mam dziwne wrazenie, ze chyba o to komus chodzi , aby Polacy oproznili swoje domy i opuscili swoj kraj, robiac miejsce na miliony nowych przybyszow ... Kitty

      Usuń
    3. Ano właśnie! I ja tego się obawiam. Gotowe domy i ziemia dla kogoś. Poza tym tak samo jak Twoja mama, tak i mój tata nie nadaje się do żadnej ucieczki . Miliony ludzi się nie nadaje. A skoro tak, to bliscy choćby nawet uwierzyli w całą te paranoję, to i tak nie będą uciekac bo przecież nie zostawią na zatracenie swych niedołężnych, czy starych i chorych członków rodziny ..

      Usuń
  12. Nie ma już żadnej prywatności. Gdy człowiek jest aktywny w internecie każde jego słowo podlega ocenie. Chyba tylko w swoim domu i ogrodzie można mieć trochę prywatności, bo telefon i komputer to już jest garść informacji i nas, która płynie w przestrzeń niewiadomą. Same wyświetlają się tematy i reklamy, które człowiek chce zobaczyć. A ciekawe skąd o tym wiedzą ? - ha ha ! Znam takich , którzy już nawet bardzo "zaprzyjaźnili się" ze "sztuczną inteligencją" i bez niej ani rusz. Chciałabym zapytać: dokąd zmierzasz, mój piękny świecie ?
    Pozdrawiam Olgo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie to, o czym ostatnio pisałam u Ciebie, Ulu. Ten swiat stał siecoraz dziwaczniejszy. Coraz mniej w nim przewidywalności i spokoju. A coraz wiecej kontroli, inwigilacji, manipulacji. Co gorsza wielu ludzi temu ulega i nawet tego nie dostrzega. A co do sztucznej inteligencji, to też jestem zniesmaczona j i przerażona ej wciskaniem sie wszędzie, jej zaglądaniem w nasze prywatne dotąd rejony.
      A mimo tego musimy próbować jakos zachować równowagę ducha albo starac się o jej odzyskanie. Bo jedno mamy zycie i wciaz najwięcej zależy od nas to, jakie ono jest i będzie.
      Pozrawiam I ściskam Cie serdecznie, Ulu!:-)***

      Usuń
  13. Aż wierzyć się nie chce, że za takie coś ludzie siedzą. Za to pewnie siedzą, a przypisano im co innego, żeby nie było, wiadomo..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnieje w prawie europejskim i w poszczególnych krajach coś takiego jak "mowa nienawiści". I to właśnie jest wykorzystywane w takich razach, gdy trzeba kogoś ukarać...

      Usuń
    2. Olu, dodam tylko, ze wlasnie w tym celu ja stworzono i stworzono to prawo : pod mowe nienawisci mozna bowiem teraz podciagnac kazda krytyke, a najbardziej wlasnie protesty czy krytyke tego co wyprawiaja poszczegolne rzady. Oni sa bezkarni i nierozliczalni, natomiast ludziom zamyka sie usta strachem i represjami. Kitty

      Usuń
    3. Dzięki Kitty, że o tym napisałaś. Prawo do zamykania ludzi za "mowę nienawisci" właśnie po to zostało stworzone by stało sie instrumentem do zamykania ludzi za wyrażanie swoich poglądów.

      Usuń
  14. Świetny wiersz Olu, dosadny i z humorem. Na takim świecie przyszło nam żyć. Dlaczego czasami jest tak pięknie, że aż dech zapiera, a czasem tak podle, że słów brak?
    Nie wiem i nie sądzę by znalazł się ktoś kto zna prawdę i jest pośród tu żyjących, może gdzieśmy "tam," ktoś wie dlaczego tak jest urządzony ten świat?
    Co mogę zrobić w pojedynkę? Żyć najlepiej jak potrafię. Tylko tyle czy aż tyle...
    Hanka C.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano własnie, Haniu. "Dlaczego czasami jest tak pięknie, że aż dech zapiera, a czasem tak podle, że słów brak?"W tym pytaniu zawiera sie wszystko. Te dwie skrajności egzystują zgodnie i trwale od kiedy istnieje ludzkosć. Na szczęście istnieje też to, co pomiędzy. Ta nasza upragniona normalność, gdzie jest trochę tego, trochę owego - w sumie da się żyć, choć czasem cos mocno zaboli a innym znów razem zachwyci aż do łez.
      Tak, Haniu. Żyjmy najlepiej jak potrafimy. Ale zauważajmy to, co zauważyć trzeba, nie przymykajac oczu na to, co złe. Bo przecież złe wcale na nas oczu nie przymyka...Trochę pomaga wyśmianie tego "złego". Wtedy przynajmniej trochę stępia mu sie szpony i zęby".I stąd też wiersze jak powyższy.Cieszę się, że Ci się podoba!:-)
      Ściskam Cię serdecznie!:-)*

      Usuń
  15. Zaskoczyłaś mnie tą statystyką, a wiersz świetny. To prawda raz nie pozwalali wychodzić nawet do lasu, a teraz będą wywalali nas z plecakiem,. Dokąd i po co? Czy tam będzie bezpieczniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie statystyki otwierają oczy na pewne sprawy. W Europie rośnie liczba osób zamykanych lub poddanych kontroli za mówienie otwarcie, co myślą, za wyrażanie swoich sympatii i antypatii. Kraje UE zdaja się dążyć do jakiejś formy dyktatury. A straszenie nas tym czy owym, budowanie poczucia chaosu i bezradnosci jest formą utrzymania kontroli nad nami.
      Cieszę się, że spodobał Ci się mój wiersz. Dziekuję za Twój komentarz i pozdrawiam Cię serdecznie!:-)

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za Wasze opinie i refleksje!

Etykiety

Aborygeni absurd afirmacja życia agrest apel apel o pomoc asymilacja Australia autoanaliza bajka bal ballada baśń Beksińscy Bieszczady blackout bliskość blog blogi bór cenzura Cesarzowa Ki Cezary chleb choroba ciastka cywilizacja czarny bez czarny humor czas czekolada czerwiec człowieczeństwo człowiek czułość Dersu Uzała deszcz dieta dobro dom dorosłość drama drama koreańska drewno droga drzewa trawiaste Dubiecko Dwernik Kamień dwudziestolecie międzywojenne dystopia dzieciństwo dzikie bzy ekologia elektryczność erotyk eutanazja fajka fantazja film flash mob fotografie fotoreportaż glebogryzarka głodówka głód gospodarstwo goście góry Góry Flindersa grass tree grill grudzień grzyby Gwiazdka historia historie wędrujące horror humor humoreska idealizm ideologia II wojna światowa informacja inność inspiracja internet jabłka jabłoń Jacuś Jacuś. gospodarstwo Jacuś. lato jajka Jane Eyre Japonia Jawornik Polski jesień jesień życia kalina Kanada kanały kangury kastracja kiełbasa klimat klimatyzm koala kobieta koguty kolęda kolędy komputer komunikacja konfitury konflikt koniec świata konkurs konstrukcja kosmos koszenie kot koziołek kozy Kraków Kresy kryminał kryzys książka kuchnia kulinaria kury kwiaty kwiecień las lato legenda lektura lęk lipa lipiec lis listopad literatura los ludzie luty łąka maciejka macierzyństwo magia maj malarstwo maliny mantry marzenie maska metafora mgła miasteczko odnalezionych myśli Michael Jackson Mikołaj miłość Misia mit młodość moda mróz mróż muzyka muzyka filmowa nadzieja nalewki nałóg natura niebezpieczeństwo niezapominajki noc nowoczesność Nowy Rok obyczaje ocean odchudzanie odpowiedzialność odrodzenie ogrody ogród ojczyzna opowiadanie opowiastka opowieść Orzeszkowa osa Osiecka owoce pamięć pandemia Panna Róża park pasja patriotyzm pejzaż pierniki pies pieski pieśni pieśń piękno piosenka piosenki pisanie płot początek podróż poezja pogoda Pogórze Dynowskie polityka Polska pomidory pomysł poprawność polityczna porady postęp pożar praca prawda prezent protest protesty przedwiośnie przedzimie przemijanie Przemyśl przepis przetrwanie przetwory przeznaczenie przygoda przyjaźń przyroda psy psychologia ptaki radość rak recenzja refleksja relatywizm remont repatriacja reportaż rezerwat Riverland rodzina rok rośliny rower rozmowa rozrywka rozum róże rymowanka rzeka samotność San sarny sąsiedzi sens życia siano sierpień silna wola siła skróty słodycze słońce słowa słowa piosenki słowianie smutek solidarność South Australia spacer spiżarnia spokój spontaniczność spotkanie stado Star starość strych susza susza. upał szadź szczerość szczęście szerszeń śmiech śmierć śnieg śpiew środowisko świat światło świeta święta świt tajemnica tekst piosenki teksty piosenek tęsknota tragikomedia trauma troska truskawki uczucia Ukraina upał urodziny uśmiech warzywnik wędrówka wędrówki węgiel wiadomości wiadomość wiatr wierność wiersz wierszyk wieś wieża wigilia Wilsons Promontory wino wiosna wiosnaekologia wirus woda wojna wolność Wołyń wrażliwość wrotycz wrzesień wschód słońca wspomnienia wspomnienie współczesność Wszechświat wybory wychowanie wycieczka wypadki wypalanie traw wzruszenie zabawa zabawa blogowa zachód słońca zapasy zaproszenie zbiory zdjęcia zdrowie zielarstwo zielononóżki zielononóżki kuropatwiane zima zioła zmiany zupa Zuzia zwierzęta zwyczaje żałoba żart życie życzenia Żydzi żywokost